Częsty problem występujący w klasycznych notebookach biznesowych to nudna i zachowawcza stylistyka. By laptop trafił w gust każdego, musi wyglądać uniwersalnie i nie odstraszać przesadną stylistyką. Chyba, że ktoś lubuje się w stylistyce nawiązującej swoją jaskrawością i feerią barw do chińskiego Nowego Roku.
Porządna „biznesówka” owszem, ma „wyglądać”, ale nie to jest w niej najważniejsze. Laptop do pracy ma przede wszystkim się do niej nadawać! I chociaż nie brzmi to zbyt odkrywczo, to ciężko z taką tezą polemizować. Co z tego, że komputer będzie cieniutki, filigranowy i przyciągający wzrok, jeżeli w czasie pracy okaże się nie do końca praktycznym narzędziem i zamiast naszej produktywności, będzie zwiększał poziom frustracji.
I właśnie idea sprzętu przede wszystkim funkcjonalnego jest fundamentem dla projektowania takich notebooków jak ThinkPad T580. I ThinkPadów T w ogóle, bo właściwie tyczy się to całej rodziny sprzętu. Jest po prostu ThinkPadem z całym bagażem „thinkpadowości” – jego wadami i zaletami, także estetycznymi. Ale już samo wyposażenie notebooka sprawia, że warto się nim zainteresować, szczególnie jeżeli poszukujemy do biura lub firmy notebooka z ekranem o przekątnej co najmniej 15 cali. A na wyposażeniu lista wymagań od sprzętu biznesowego się nie kończy. Jak ThinkPad T580 wypada na tle konkurencyjnych notebooków dla profesjonalistów? Odpowiem na to w poniższej recenzji.
Specyfikacja techniczna
specyfikacja: | Lenovo ThinkPad T580 |
---|---|
wymiary i waga: | 366 x 253 x 20 mm 1,95 kg |
przetestowany CPU: | Intel Core i7 8550U 4 rdzenie, 8 wątków 1,8 - 4 GHz TDP - 15 W cache - 8 MB |
dostępne CPU: | Intel Core i7 8650U Intel Core i7 8550U Intel Core i5 8350U Intel Core i5 8250U |
przetestowane GPU: | Intel UHD 620 |
dostępne GPU: | NVIDIA GeForce MX150, 2 GB Intel UHD 620 |
dysk: | 256 GB, SSD M.2 PCIe NVMe Lenovo LENSE20256GMSP34MEAT2TA |
obsługiwane dyski: | 1x M.2 PCIe NVMe + dysk w gnieździe WWAN w konfiguracji bez modemu lub 1x 2,5" + dysk w gnieździe WWAN w konfiguracji bez modemu |
RAM: | 8 GB DDR4, 2400 MHz ------------------ max. 32 GB |
przetestowana matryca: | 15,6 cala, Full HD (1920 x 1080 pikseli) IPS, matowa LEN40BA, NV156FHM-N47 |
dostępne matryce: | 4K, IPS, matowa Full HD, IPS, matowa Full HD, IPS, dotykowa |
wybór portów: | 2x USB 3.0 USB typu C złącze dokowania Thunderbolt 3 HDMI LAN audio in/out |
akumulator: | PowerBridge: Wbudowany: 32 Wh Li-Ion Wymienny: 24 Wh Li-Ion |
wyposażenie dodatkowe: | modem WWAN czytnik linii papilarnych czytnik kart pamięci czytnik Smart Card NFC TrackPoint kamerka z zasłoną ThinkShutter złącze stacji dokującej PowerBridge Bluetooth 4.2 |
opcje gwarancji: | 1 rok lub 3 lata carry in lub 3 lata on site |
Jakość wykonania i ergonomia obudowy
Gdybym chciał być nieco uszczypliwy, mógłbym kwestię wyglądu T580 zamknąć w stwierdzeniu, że nowa „tetka” wygląda praktycznie tak samo jak pozostałe ThinkPady roku 2018. Czarna, klasyczna, ale optycznie wyszczuplona konstrukcja ma swoich fanów. I co ciekawe, Lenovo również w tym modelu udała się sztuka subtelnego zmodernizowania stylistyki laptopa, żeby spróbować przyciągnąć nowych i jednocześnie nie zniechęcać wieloletnich miłośników marki. Prawie 2 kg wagi oraz sylwetka grubości 2 cm nie zrobią z też z testowanej „tetki” ani najlżejszej, ani najsmuklejszej biznesowej „15-stki” na rynku.
ThinkPad T580 w całości wykonany został z kompozytu tworzyw sztucznych zawierających w swoim składzie włókno szklane, którego rolą jest zwiększenie odporności obudowy na zginanie oraz nacisk. I podobnie jak w ThinkPadzie T480 – polimer ze swojej roli wywiązuje się bardzo dobrze. Zarówno pulpit roboczy, jak i klapa komputera jest dobrze usztywniona, chociaż konstrukcja potrafi ugiąć się, jeżeli przyłożymy nieco mocniejszy nacisk tuż pod ekranem. Winię za to brak nóżki na środku tylnej krawędzi – jednak nie może jej tam być ze względu na wymienną baterię. W trakcie testów obudowa w żadnym miejscu nie skrzypiała, nie dało się też usłyszeć żadnych „chrupnięć”, więc z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że wszystkie elementy laptopa zostały pieczołowicie ze sobą połączone. Ponadto, chropowata faktura obudowy utrudnia powstawanie na jej powierzchni tłustych śladów pozostawianych przez nasze palce i nadgarstki.
Na bocznych krawędziach notebooka znajduje się całkiem sensowny zestaw gniazd i slotów. Szczególnie dotyczy to prawego boku, na których znajdziemy „erjotkę”, port HDMI, dwa USB 3.0 oraz uniwersalne złącze mini-jack. Starczyło także miejsca na czytnik kart pamięci w pełnowymiarowej wersji. Gniazdo obsługuje karty MMC, SD, SDHC oraz SDXC. Na lewym boku laptopa znalazło się miejsce dla złącza Thunderbolt 3 oraz gniazda USB typu C będącego połową złącza dla stacji dokującej. Oba te porty możemy wykorzystać w roli gniazda zasilającego, więc nawet pracując „na kablu” nie stracimy dostępu do portu Thunderbolt 3. Na przodzie krawędzi znalazło się także miejsce na czytnik Smart Card. Pozostałą część lewego boku zagospodarowano dla wylotu powietrza układu chłodzenia.
Osprzęt i wyposażenie dodatkowe
Ekran
Lenovo pozwala na wyposażenie T580 w jedną z trzech dostępnych opcji ekranu. W modelu testowanym przeze mnie znalazła się najbardziej standardowa wersja, czyli matowy IPS o rozdzielczości Full HD. Taka matryca to obecnie minimum jeżeli chodzi o wygodną pracę w biurze. Tę zaś, w przypadku bohatera testu, ułatwi nie tylko wysoka rozdzielczość, ale też jasne podświetlenie (280 nitów – to więcej niż deklarowana w specyfikacji wartość) i głęboki kontrast wynoszący 1278:1. Jeżeli chodzi o pokrycie kolorów, to mamy biurowy standard, czyli 60% pokrycia sRGB i 42% AdobeRGB.
Pozostałe dwie opcje ekranu to wyświetlacz o rozdzielczości 4K, czyli coś dla miłośników dużej przestrzeni roboczej i ostrego obrazu, oraz dotykowy panel wyświetlający obraz w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli.
Parametry matrycy:
- luminancja: 280 cd/m2
- kontrast: 1278:1
- czerń: 0,21 cd/m2
- paleta sRGB: 59%
- paleta AdobeRGB: 41%
Klawiatura i touchpad
Tutaj oczywiście żadnej niespodzianki nie ma. Osoby pracujące głównie z tekstem powinny być zadowolone z podświetlanej klawiatury Precision wyposażonej w panel numeryczny. Skok klawiszy jest niezmiennie doskonale wyważony, oferując odpowiednio głęboki skok oraz wyraźną, sprężystą odpowiedź mechanizmu. Płytki przycisków zaś mają matowy, czarny kolor, a materiał, z którego zostały wykonane jest przyjemny w dotyku. Da się także odczuć, że płytki są subtelnie wyprofilowane i dostosowane do kształtu opuszków palców.
Touchpad także należy do klasycznych rozwiązań. Przesunięcie go nieco na lewo względem środka podnagarstnika sprawiło, że umieszczony jest dokładnie pod klawiszem spacji. Powierzchnia płytki o gładkiej, przypominającej teflon fakturze w zupełności wystarcza do wygodnego nawigowania kursorem i wspierania się windowsowymi gestami. A jeżeli ktoś woli korzystać z TrackPointa, to i takie akcesorium w „tetce” znajdzie. Do działania zintegrowanych z płytką gładzika przycisków oraz klawiszy przypisanych TrackPointowi również nie można mieć większych zastrzeżeń, chociaż te drugie działają nieco zbyt delikatnie.
Głośniki
Audio z T580, niestety, nie wybija się ponad znaną nam już doskonale z innych notebooków biznesowych przeciętność. Głośniki grają głośno i wyraźnie, ale dźwięk pozbawiony są jakiejkolwiek złożoności. Mamy co czynienia z nieco przejaskrawioną, ale na szczęście nie irytującą, górą, a bas właściwie nie istnieje. Umieszczone na spodzie głośniki zdecydowanie lepiej będą sprawdzać się w czasie np. wideokonferencji, niż w celach rozrywkowych. Nie ma się co dziwić, w końcu to laptop biznesowy, a nie gamingowy czy multimedialny.
Funkcje bezpieczeństwa
To domena, w której ThinkPad T580 zasługuje na szczególne wyróżnienie. Nie dość, że Lenovo pozwala wyposażyć komputer w pełen pakiet dodatków zabezpieczających dane oraz sam sprzęt – czytnik Smart Card, NFC, czytnik linii papilarnych oraz moduł szyfrujący TPM 2.0 – to umożliwia też skonfigurowanie go z klasyczną kamerką, wyposażoną w fizyczny filtr prywatności ThinkShutter zasłaniający obiektyw, lub kamerkę IR. Druga opcja pozwoli nam autoryzować dostęp do systemu za pomocą swojej facjaty, ale ta opcja nie oferuje fizycznej zasłony.
Szerzej funkcje bezpieczeństwa w notebookach omawiamy tutaj.
Łączność
Również kwestia łączności została rozwiązana w sposób wzorowy. Użytkownik w „standardzie” otrzymuje kartę sieciową LAN oraz możliwość połączenia się z siecią bezprzewodową Wi-Fi, a także Bluetooth w wersji 4.2. Na wyposażeniu znaleźliśmy także modem WWAN umożliwiający połączenie się siecią komórkową (gniazdo dla karty nanoSIM znajduje się pod wymienną baterią) oraz moduł NFC, który nie tylko umożliwia korzystanie ze bezdotykowych kart Smart Card, ale też pozwoli na szybkie skomunikowanie się np. smartfona lub słuchawek bezprzewodowych z laptopem. Szkoda tylko, że jeżeli już na początku nie wybierzemy wersji z modemem WWAN, nie będziemy mogli sami dołożyć modułu – laptop będzie pozbawiony instalacji w postaci anten.
Testy wydajności
Wszystkie testowane przez nas ThinkPady serii T, jak dotąd nie zawodziły pod względem wydajności i T580 idealnie się w tym towarzystwie odnalazł. Zainstalowany Core i7 8550U przez cały czas testów osiągał oczekiwanie wysokie wyniki. Czterordzeniowa i ośmiowątkowa jednostka o taktowaniu wynoszącym bazowo 1,8 GHz i maksymalnie 4 GHz w trybie Turbo pracowała z pełną mocą przez całą godzinę testu stabilności systemu, jednocześnie zachowując przyzwoitą temperaturę.
Intel Core i7 8550U | temperatura: | taktowanie: |
---|---|---|
czas pracy – 15 min. | 72° C | 2595 MHz |
czas pracy – 30 min. | 73° C | 2693 MHz |
czas pracy – 60 min | 72° C | 2594 MHz |
Gdyby zestawić rezultaty testu Cinebench R15 „tetki” z recenzowanym przeze mnie niedawno TravelMatem X3410 okaże się, że ta sam CPU w laptopie Lenovo potrafił uzyskać ok. 100 punktów więcej w teście wielowątkowym. Średnia z sześciu prób w X3410 wyniosła 531 pkt, zaś w ThinkPadzie T580 uzyskaliśmy średnio 623 pkt. Procesor także okazał się wydajniejszy pod kątem liczenia pojedynczego wątku. Tutaj udało się uzyskać 171 punktów.
Jako że mamy do czynienia z rozbudowaną „biznesówką”, to i wybór procesorów jest niemały. Lenovo ThinkPad T580 może pracować w oparciu o jednostki Core i5 oraz Core i7, zarówno w wersji z technologią vPro, jak i w wersji „cywilnej”, czego przykładem jest bohater niniejszej recenzji. Laptop może zostać wyposażony w maksymalnie 32 GB pamięci operacyjnej, ale dostarczony do naszej redakcji egzemplarz posiadał niezbędne do komfortowej pracy minimum, czyli 8 GB w jednej kości DDR4.
Szerzej kwestię podziału mobilnych procesorów Intel omawiamy tutaj.
Co prawda, na wyposażeniu laptopa może znaleźć się opcjonalna grafika GeForce MX150 z 2 GB własnej pamięci, ale w „naszym” modelu mogliśmy liczyć na zintegrowane z procesorem GPU – Intel UHD 620. Rozwiązanie to wystarczy do prostej obróbki grafiki 2D oraz codziennej pracy, umożliwi obsługę monitora 4K oraz podłączenie dodatkowych zewnętrznych ekranów, ale jeżeli potrzebujemy grafiki o szerszych możliwościach to od razu sięgnijmy po opcję z GeForcem.
Szerzej układy graficzne w notebookach omawiamy tutaj.
W 15-calowej „tetce” mamy rozwiązanie, które w skrócie można nazwać „albo-albo”. W miejscu przeznaczonym dla dysku możemy znaleźć złącze SATA lub M.2. To pierwsze rozwiązanie pozwoli na montaż 2,5 calowego dysku SSD, HDD lub SSHD. Wersja z gniazdem M.2 obsłuży nośniki PCIe NVMe. Ponadto w modelach pozbawionych modemu WWAN pojawia się możliwość instalacji drugiego dysku SSD w gnieździe modemowym, a w konfiguracji z dyskiem HDD bez WWAN-u będziemy mogli skorzystać z wsparcia dla technologii Intel Optane o pojemności 16 GB. I mimo że opcji na stworzenie wydajnego systemu dyskowego mamy kilka, to jednak brakuje najprostszej – osobnego gniazda M.2 oraz asystującej mu wnęki dla nośnika 2,5 cala.
Wróćmy jednak do testowanego laptopa. Zainstalowano w nim nośnik PCIe NVMe od Lenovo o pojemności 256 GB, co zazwyczaj wystarcza jako magazyn – szczególnie, jeżeli nie pracujemy np. na dużych plikach wideo lub plikach RAW. Prędkość odczytu i zapisu można uznać za zadowalającą, chociaż są dyski mogące pochwalić się wyższymi parametrami. Nie zmienia to faktu, że zainstalowany nośnik odczytuje dane ok. trzykrotnie sprawniej niż SSD pracujący w oparciu o interfejs SATA III.
Współczesne rozwiązania dyskowe w notebookach omawiamy tutaj.
Testy baterii
Lenovo ThinkPad T580, podobnie jak jego mniejszy brat – T480 – może pochwalić się obecnością technologii PowerBridge, w skład której wchodzą dwie baterie. Jedną z nich zamknięto we wnętrzu laptopa, druga zaś jest wymienna i znajdziemy ją na tyle komputera. Podczas pracy na zasilaniu akumulatorowym, laptop najpierw korzysta z baterii zewnętrznej (wymiennej), a następnie z wbudowanej. Dzięki temu, gdy tylko pierwsza bateria się wyczerpie, możemy ją „w locie” wymienić i dalej pracować na zasilaniu akumulatorowym. Już od kilku lat ThinkPady serii T raczą nas „Mostem Mocy” i mam nadzieję, że Lenovo nie planuje z tego rozwiązania rezygnować w przyszłych generacjach.
Wbudowana bateria posiada niewielką pojemność, bo tylko 32 Wh. Wymienna zaś – w zależności od wersji: 24, 48 lub 72 Wh. Goszczącego w redakcji laptopa wyposażono w najskromniejszą opcję – nie przeszkodziło to jednak w osiągnięciu wyniku 12,5 godziny w teście przeglądania Internetu. Natomiast symulacja pracy biurowej wyczerpała obie baterie po ponad 8 godzinach, co oznacza, że laptop będzie w stanie pracować przez cały dzień roboczy.
Testy kultury pracy
Pod względem kultury pracy ThinkPad T580 wypada świetnie i nie ma w tym krzty przesady. W czasie pracy nie wymuszającej na CPU wysokiego taktowania, laptop pracował praktycznie bezdźwięcznie. Kiedy jednak zmusimy procesor do zwiększonego wysiłku, usłyszymy cichy i równy szum o głośności 41 dB. Taki pomruk raczej będzie niesłyszalny w codziennym zgiełku.
Co może się wydać zaskakujące, temperatura obudowy również trzyma się na dość niskim poziomie. Tylko pod spodem obudowy, w czasie pracy biurowej, temperatura na środku potrafiła wzrosnąć do 38°C, a przy obciążeniu osiągnęła 48°C. Ta druga wartość już może być odczuwalna dla osób lubiących w czasie pracy trzymać laptopa na kolanach. Nie zalecamy także kłaść komputera na podłożu uniemożliwiającym mu „oddychanie”, czyli takim jak koce, tapczany czy dywany, gdyż spód obudowy posiada mnóstwo wycięć, przez które komputer czerpie powietrze potrzebne do chłodzenia podzespołów.
Podsumowanie
Nie trzeba się tutaj zbyt dużo rozpisywać – Lenovo ThinkPad T580 jest świetnym i uniwersalnym laptopem do biura. Przekrój wyposażenia, z jakim można komputer dobrać obejmuje właściwie wszystko – od CPU wspieranych technologią vPro, przez niezależną grafikę i dyski NVMe, po pełen pakiet zabezpieczeń i kompletny zestaw umożliwiający łączność z Siecią oraz smartfonem. Nie zapominajmy także o świetnej klawiaturze, opcjonalnej matrycy 4K, możliwości podłączenia stacji dokującej oraz o obecności dwóch baterii. „Biznesówka” absolutna!
Co prawda, 15-calowa „tetka” swoim designem nie oferuje nic ponadto, co większość ThinkPadów, ale z drugiej strony ciężko to traktować jako wadę – Lenovo po prostu trzyma się obranej przez siebie ścieżki i to właśnie ta droga przysporzyła marce sporą liczbę wiernych fanów. Jeżeli miałbym jakieś życzenie odnośnie kolejnej generacji, to chciałbym, żeby w ThinkPadzie T590 znalazło się miejsce dla dwóch pełnoprawnych nośników. Zdaję sobie sprawę, że na dysk 2,5-calowy może zabraknąć miejsca, więc może dwa gniazda M.2?
Podsumowanie: | Lenovo ThinkPad T580 |
---|---|
segment: | notebook biznesowy |
optymalne zastosowanie: | - praca biurowo-administracyjna - praca w podróży - praca z pakietem Office oraz innymi aplikacjami biznesowymi - bezpośrednia praca z klientem - praca z tekstem |
mobilność: | - wysoka |
kultura pracy: | - świetna |
modem WWAN w opcji: | - tak |
opcje dokowania: | - USB typu C + złącze dokowania - Thunderbolt 3 |
ważne cechy: | - PowerBridge - świetna, odporna na zachlapanie i podświetlana klawiatura - zasłona dla kamerki ThinkShutter - Thunderbolt 3 - procesory vPro w opcji - matryca 4K w opcji - wytrzymała obudowa |
Szkoda że pominięto tak ważną rzecz jak sieć. Tzn ma Jakiś tam LAN i Jakiś tam WiFi ale po co szczegóły.
Więc proszę o doprecyzowanie – LAN ? 10/100/1000/xxx ?
WiFi – a/b/g/n/ac/xx ?
WWAN jest jako opcja to się nie czepiam ale miło było by wiedzieć co mógłby mieć.
LAN – Intel Ethernet Connection I219-V – 10/100/1000 Mbps
WLAN – Intel Dual Band Wireless-AC 8265
WWAN (jeżeli jest) – Fibocom L830-EB (LTE)
Prędkość odczytu i zapisu można uznać za zadowalającą, chociaż są dyski mogące pochwalić się wyższymi parametrami.
Dysk jest spoko, tylko że płyta głowna ogranicza prędkośc, to jest wadą tego laptopa 😛
Jest spoko, ale nie zmienia to faktu, że tak jak napisałem – są szybsze dyski, chociażby niektóre nośniki od Samsunga. Ale tutaj – zgadza się, możliwości dysku są ograniczane przez PCIe 3.0 x2.
Mam pytanie, byc może dość dziwne, ale… 15 calowego laptopa traktuje jako stacjonarny komputer z rzadka opcja noszenia go ze soba. Ale jeżeli już, to nie chce dzwigac ładowarki. Dlatego kwestia baterii, jak tez i sposobu jej uzywania jest dla mnie jedna z kluczowych. Do tej pory używam Della M4600 (ma juz swoje lata, ale działa i trzyma sie dobrze), ale przyjdzie czas, że padnie. Komputera uzywam głównie do pisania (testów na przykład, ale nie laptopoów 🙂 ) i przeglądania interentu itp. Do tej pory mój Dell był zawsze podłaczony do sieci, co spowodowało, że jego bateria trzyma 5 minut.… Czytaj więcej »
Dziwnym pytaniem byłoby to o zasadność stosowania wichajstra zamiast tentegesu z dyngsem w bulbulatorze kwanotowo-cieczowym 🙂 A tak poważnie – w konfiguracji PowerBridge najpierw opróżniany jest akumulator zewnętrzny, przez co laptop może pracować w trybie bez zewnętrznej baterii. Dla „zdrowia” litowo-jonowych akumulatorów, zaleca się, aby od czasu do czasu je rozładować (ale nie do zera. Domyślnie Windows wyłącza się lub hibernuje – w zależności od ustawień – przy 5%-7%) i naładować ponownie. Jeżeli mamy zamiar wyciągnąć baterię z laptopa, to warto zwrócić uwagę, żeby nie była rozładowana bardziej niż do 50-60%. Jeżeli jedną baterię już wyciągneliśmy, a laptop jest podłączony… Czytaj więcej »
Dziekuje, bardzo mi pomogłeś, dzieki radom zmartwychwstał też touchpad w Dellu.