Senat USA przegłosował ustawę zakazującą funkcjonowania TikToka w kraju, a Prezydent Joe Biden już podpisał dokument. W tym samym czasie Komisja Europejska planuje zakazać nowej funkcji TikToka, która miała pojawić się we Francji i w Hiszpanii. Czy TikTok naprawdę stanowi dla nas zagrożenie? Czy jest niebezpieczny dla naszych dzieci? Jak możemy się chronić?

TikTok był najczęściej pobieraną aplikacją w 2022 roku zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie. Od dawna wzbudzał jednak kontrowersje związane z prywatnością danych i cyberbezpieczeństwem. Obawy wiązały się z nadmiernym gromadzeniem danych o użytkownikach, a przede wszystkim z mocno zasadnymi podejrzeniami o udostępnianie ich chińskiemu rządowi. Uważa się, że TikTok ma jeszcze bardziej szkodliwy wpływ na dzieci i młodzież, niż inne media społecznościowe, a jego uzależniające mechanizmy są silniejsze. Amnesty International twierdzi, że używanie TikToka może mieć bezpośredni, skrajnie negatywny wpływ na zdrowie psychiczne najmłodszych, poprzez algorytmy, które promują treści dotyczące depresji i samobójstw.

 

Czy TikToka da się w ogóle bezpiecznie używać?

– Jeżeli bardzo zależy nam na oglądaniu treści z TikToka, istnieją sposoby na ograniczenie ilości danych, które przekazujemy firmie. Należy jednak pamiętać, że nigdy nie gwarantują one 100% prywatności. Jedną z możliwości jest np. przeglądanie treści za pośrednictwem strony internetowej otwartej w przeglądarce, nie pobierając aplikacji i nie zakładając konta. Jednak musimy pamiętać, że nawet wówczas niektóre dane takie jak nasz adres IP czy tzw. „ciasteczka” mogą pozostać dostępne dla TikToka. Poza tym bez założenia konta nie można publikować filmów, wstawiać komentarzy ani polubić nagrań innych użytkowników. Jeśli chcesz być aktywnym użytkownikiem TikToka, warto ograniczyć udostępnianie niektórych danych w ustawieniach – uczula Kamil Sadkowski, analityk laboratorium antywirusowego ESET.

W swojej polityce prywatności TikTok wyraźnie stwierdza, że może gromadzić dane użytkownika z aplikacji innych firm, nawet bez jego zgody. Rejestrując się po raz pierwszy, warto więc rozważyć użycie telefonu lub adresu e-mail, którego nie używasz nigdzie indziej, zamiast konta powiązanego na przykład z inną platformą społecznościową.

 

Nie zezwalaj TikTokowi na synchronizację kontaktów telefonicznych lub znajomych z Facebooka i ogranicz personalizację reklam.

Musimy jednak pamiętać, że te wysiłki mogą co najwyżej sprawić, że przekażemy TikTokowi mniej danych. Jak pokazuje raport jednej z amerykańskich organizacji, TikTok gromadzi dane osób, które nigdy z niego nie korzystały, otrzymując je od swoich partnerów. Inne znane platformy, takie jak Google lub Meta (Facebook), wykorzystują tę samą strategię do celów reklamowych.

 

Najgroźniejszy dla najmłodszych

Podobnie jak wszystkie inne social media, TikTok ma najbardziej szkodliwy wpływ na dzieci i nastolatków. Głównym problemem jest dostęp do szkodliwych treści promujących m.in. nękanie (bullying), samookaleczenia, czy zaburzenia odżywiania. Niedawne badania we Włoszech, przeprowadzone wśród 78 pacjentów z zaburzeniami odżywiania, wykazały, że przeglądanie treści TikTok obniżyło samoocenę u 59% z nich, a 27% zgłosiło znaczące zmiany w ich codziennym życiu związane z TikTokiem. TikTok był główną platformą mediów społecznościowych dla prawie 63 procent wszystkich badanych pacjentów.

Co więcej, amerykański Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego wszczął dochodzenie w sprawie zarzutów, że TikTok nie robi wystarczająco dużo, aby zwalczać materiały przedstawiające seksualne wykorzystywanie dzieci.

W reakcji na oskarżenia i krytykę, TikTok wprowadził funkcje dające rodzicom pewien stopień kontroli i nadzoru nad kontami ich dzieci. Rodzic może połączyć swoje konto TikTok z kontem swojego dziecka i ustawić kontrolę rodzicielską, w tym dzienny czas przed ekranem, ograniczoną ekspozycję na niektóre treści oraz kontrolować opcje wyszukiwania i oglądania profilu dziecka przez innych użytkowników.

 

Od marca 2023 roku rodzice mogą również wybrać różne limity czasowe w zależności od dnia tygodnia i ustawić harmonogram wyciszania powiadomień. TikTok dodał również nowy widok w postaci panelu, który zawiera podsumowania czasu spędzonego w aplikacji, liczbę jej otwarć oraz zestawienie całkowitego czasu spędzonego online.

– Oczywiście warto używać narzędzi kontroli rodzicielskiej, którymi dysponujemy, jednak pamiętajmy, że nie zapewni to pełnego bezpieczeństwa naszym dzieciom. Narzędzia, które oferuje TikTok, z pewnością nie są wystarczające. Najlepsze, co możemy zrobić, aby chronić nasze dzieci, to rozmawiać z nimi i edukować. Niebezpieczeństwa związane z używaniem TikToka są jasne i wyraźne. Opierając się na tym przykładzie, możemy podejmować dyskusje, które dotyczą szeroko pojętych mediów społecznościowych i prywatności w internecie. Wiedza na temat cyberbezpieczeństwa to jedno z podstawowych narzędzi, które powinniśmy zapewnić młodym osobom, które obecnie coraz wcześniej wkraczają do cyfrowego świata – radzi Kamil Sadkowski.

 

Co wie o nas TikTok?

Z raportu badaczy firmy Internet 2.0 wynika, że, TikTok żąda zbyt wielu uprawnień i gromadzi nadmierne ilości danych – znacznie więcej niż potrzebuje do swojego funkcjonowania. Na przykład zbiera informacje o wszystkich aplikacjach zainstalowanych na telefonie, szczegóły na temat systemu operacyjnego Android, żąda dostępu do kontaktów telefonicznych. TikTok posiada również informacje o naszej lokalizacji.

Żadna z powyższych informacji nie jest niezbędna do prawidłowego działania TikToka, co każe zastanawiać się, po co aplikacja zbiera tego rodzaju dane? Co więcej, użytkownicy nie mogą odmówić zgody na przekazywanie tego rodzaju informacji. ByteDance zaprzecza oskarżeniom o przekazywanie informacji chińskim władzom, jednak patrząc na zdecydowane działania polityków USA, można odczuć uzasadniony niepokój.

 

Czy coś się komuś stało?

Problemy związane z bezpieczeństwem danych zbieranych przez TikToka nie ograniczają się do teoretycznych rozważań i obaw przed hipotetycznymi zagrożeniami. Od 2016 roku, w którym aplikacja rozpoczęła swoje działanie, miało miejsce kilka sytuacji będących fundamentami dla obecnych obaw i kontrowersji. I tu dochodzimy do sedna problemu – oczywiście, ze wszystkie platformy społecznościowe zbierają nasze dane, jednak nie wszystkim zdarzają się skandale takiego formatu, jak w przypadku TikToka.

W grudniu 2022 roku właściciel TikTok, czyli firma ByteDance, potwierdził szpiegowanie reporterów Forbesa w ramach prób wyśledzenia ich źródeł. Firma przyznała się do tego w mailu do przedstawicieli Forbesa. CEO TikToka, Shou Zi Chew potępił tego rodzaju działania i zapewnił, że firma odpowiednio na nie zareagowała.

W czerwcu 2022 roku BuzzFeed dotarł do ponad 80 nagrań z wewnętrznych spotkań w TikToku, podczas których pracownicy wskazywali, że inżynierowie w Chinach mieli dostęp do danych gromadzonych w USA.

Warto również zauważyć, że chińska ustawa o bezpieczeństwie narodowym z 2017 roku wymaga od krajowych firm „wspierania, pomagania i współpracy” z krajowymi służbami wywiadowczymi.

 

W odpowiedzi na zarzuty CEO TikToka powtarza, że wszystkie dane Amerykanów są przechowywane w USA i hostowane przez firmę z siedzibą w tym kraju. ByteDance utworzyło spółkę zależną specjalnego przeznaczenia o nazwie TikTok U.S. Data Security Inc. (USDS), która kontroluje cały dostęp do systemów zawierających dane użytkowników z USA.

Temat TikToka będzie jeszcze niewątpliwie wracał, gdyż popularność tej platformy jest niemożliwa do zignorowania – szczególnie, gdy jest się rodzicem nastolatka/nastolatki spędzającego/spędzającej zdecydowanie zbyt wiele czasu z nosem w smartfonie.

Więcej informacji o negatywnej stronie TikToka znajdziecie w felietonie Krzysztofa G., który przyjrzał się tej platformie społecznościowej z perspektywy pedagoga.

źródło: informacja prasowa
grafiki przygotowane przez ChatGPT