ThinkPady z rodziny X1 to najbardziej prestiżowa podseria biznesowego sprzętu od Lenovo. Znajdziemy w niej najdroższe i jednocześnie najlepiej wykonane laptopy tej marki, a pomimo tego, że portfolio ThinkPadów X1 to zasadniczo pięć modeli, praktycznie każdy biznesowy użytkownik znajdzie tu coś dla siebie.

Dla osób poszukujących sprzętu o maksymalnej mobilności Lenovo przygotowało ThinkPada X1 Nano Gen 3, czyli trzynastocalowego ultrabooka biznesowego, którego wyróżnikiem jest waga zredukowana do ok. 970 g i wsparcie dla łączności 5G. Z kolei dla kadry menadżerskiej, preferującej idealny kompromis między funkcjonalnością, wygodą pracy i wciąż ponadprzeciętną mobilnością, zaprojektowano legendarnego ThinkPada X1 Carbon, który doczekał się już jedenastej iteracji i zapracował na miano synonimu perfekcyjnego ultrabooka o 14-calowej przekątnej. A dla osób preferujących konwertowalny sprzęt z dotykowym ekranem i wsparciem dla piórka przewidziano wariant czternastocalowej „X-jedynki” o oznaczeniu Yoga. Najbardziej egzotycznym urządzeniem z X1 w nazwie jest jedyny w swoim rodzaju ThinkPad X1 Fold 16 Gen 1, czyli mobilny komputer łączący w sobie cechy laptopa i dużego tabletu, wyposażony w 16-calowy elastyczny ekran OLED o fenomenalnej jakości obrazu.

 

 

Lenovo pamięta także o grupie twórców pracujących w szerokorozumianej branży kreatywnej, czyli o użytkownikach potrzebujących desktopowej wydajności zamkniętej w kompaktowej formie. Tu pomocną dłoń podają ThinkPady X1 Extreme, czyli szesnastocalowe notebooki o konfiguracjach opartych o wysokowydajne procesory Intel Core, którym towarzyszą gamingowe układy graficzne NVIDIA GeForce RTX, pojemny RAM oraz zaawansowane rozwiązania dyskowe. I właśnie w tej recenzji zajmę się najnowszym przedstawicielem tego segmentu, czyli laptopem Lenovo ThinkPad X1 Extreme Gen 5. Ten zaskakująco smukły i nieprzesadnie ciężki notebook może się pochwalić obecnością na płycie głównie czternastordzeniowego procesora Intel Core i7 12700H oraz układu graficznego NVIDIA GeForce RTX 3050 Ti. Testowaną konfigurację wieńczy szesnastocalowy ekran o rozdzielczości 3840 x 2400, którego parametry obrazu powinny usatysfakcjonować nawet najbardziej wymagającego użytkownika. Sprawdźmy zatem do czego jest zdolne to cacuszko.

Specyfikacja techniczna

specyfikacja:Lenovo ThinkPad X1 Extreme Gen 5
wymiary i waga:360 x 254 x 18 mm
1,88 kg
przetestowany CPU:Intel Core i7 12700H
14 rdzeni, 20 wątków (6x P + 8x E)
rdzenie E: 1,7 - 3,5 GHz
rdzenie P: 2,3 - 4,5 GHz
TDP - 45 W
cache - 24 MB
dostępne CPU:Intel Core i7 12700H
Intel Core i7 12800H
Intel Core i9 12900H
przetestowane GPU:NVIDIA GeForce RTX 3050 Ti, 4GB GDDR6
Intel Iris Xe
dostępne GPU:NVIDIA GeForce RTX 3080 Ti
NVIDIA GeForce RTX 3070 Ti
NVIDIA GeForce RTX 3060
NVIDIA GeForce RTX 3050 Ti 
Intel Iris Xe
dysk:1 TB, SSD M.2 PCIe 4x
WD PC SN810 SDCQNRY-1T00-1001
obsługiwane dyski:modele z GPU RTX 3050 Ti:
- 2x M.2 SSD 2280 PCIe 4x
- RAID 0/1

modele z GPU RTX 3060 lub mocniejszym:
- 1x M.2 SSD 2280 PCIe 4x
RAM:1x 16 GB DDR5
------------------
dwa gniazda SO-DIMM
maks. 64 GB
przetestowana matryca:16 cali, WQUXGA (3840 x 2400)
IPS, matowa
LP160UQ1-SPB1 / LEN41B1
60 Hz
Dolby Vision
DisplayHDR 400
TÜV Low Blue Light Method 2
dostępne matryce:WQUXGA, IPS (dotyk ze wsparciem dla Precision Pen 2), 100% Adobe RGB, 60 Hz
WQUXGA, IPS, 100% Adobe RGB, 60 Hz
WQXGA, IPS, 100% sRGB, 165 Hz
WUXGA, IPS, 100% sRGB, 60 Hz
wybór portów:bok lewy:
- zasilanie
- 2x Thunderbolt 4
- HDMI 2.1
- audio in/out

bok prawy:
- 2x USB 3.2 Gen 1 typu A
- czytnik SD Express 7.0
akumulator:90 Wh, Li-Poly
Rapid Charge (80% w 1h)
karty sieciowe:WLAN - Intel Wi-Fi 6E AX211 160 MHz
WWAN - Fibocom FM350-GL, 5G Sub-6 GHz, eSIM (opcja)
Bluetooth 5.1
NFC
wyposażenie dodatkowe:- kamerka 1080p z IR i ThinkShutter
- podświetlenie klawiatury
- TrackPoint
- TPM 2.0
- czytnik linii pap. w przycisku zasilania
- MIL-STD-810H
opcje gwarancji:3 lata, on-site
3 lata, carry-in
1 rok, on-site
1 rok, carry-in

Format laptopa i zastosowane materiały

Nie trzeba tu wprawnego oka techno-entuzjasty, by dostrzec, że wizualnie X1 Extreme bardzo przypomina swojego pro-mobilnego kuzyna ThinkPada X1 Carbon. Jasne, jest odpowiednio większy i grubszy, ale wciąż mamy do czynienia z charakterystyczną dla ThinkPadów X1, nowoczesną linią, w której wciąż nie brakuje odwołania się do stworzonego dekady temu czarnego i matowego minimalizmu. Po zamknięciu konstrukcja ma zgrabne 18 mm grubości, a wagę udało się ograniczyć do wartości 1,88 kg, co w kontekście przekątnej (16 cali) oraz skrytych w gustownej obudowie podzespołów, dobrze wróży mobilnym ambicjom testowanego sprzętu.

Nie sam design świadczy jednak o jakości obudowy, a przy tak zgrabnej i lekkiej konstrukcji zachowanie solidności wykonania godnej półki Premium i niemałej ceny testowanego notebooka to niezłe wyzwanie. Lenovo ThinkPad X1 Extreme Gen 5 pod tym względem wypada jednak idealnie. Pokrywa została wykonana z włókna węglowego, co w większości modeli zaowocowało widocznym motywem charakterystycznej dla tego materiału plecionki – są też wersje z klapą o zupełnie matowym wykończeniu. Do tego dochodzi szeroki, centralny zawias usztywniający dół ekranu. Dzięki temu pokrywa znakomicie broni się przed próbami wykrzywienia i bezkompromisowo chroni ekran przed wszelkiego typu urazami mechanicznymi. Wspomniany zawias nie zawodzi w kwestiach mechanicznych. Jego opór dobrano idealnie i klapę podniesiemy jedną ręką, jednocześnie niemały ekran stabilnie trzyma nadaną mu pozycję, a po zamknięciu całość mocno i ściśle przylega do pulpitu notebooka.

Do jednostki zasadniczej laptopa także nie sposób mieć jakichkolwiek zastrzeżeń. Wykonany z aluminium kadłubek został pokryty warstwą antypoślizgowego tworzywa o przypominającej gumę fakturze. Dzięki temu sprzęt jest nie tylko miły w dotyku, lecz także dzielnie broni się przed zabrudzeniami i nie wyślizgnie się nawet ze spoconej dłoni. Sama konstrukcja także wyróżnia się solidnością – kadłubek sprawia wrażenie jednolitej bryły i nie reaguje na silniejszy nacisk nawet na środku klawiatury. Nic więc dziwnego, że ThinkPad X1 Extreme piątej generacji bez problemu uzyskał certyfikację MIL-STD-810H, potwierdzającą jego zwiększoną odporność na uszkodzenia mechaniczne oraz na szkodliwe dla elektroniki warunki środowiskowe.

 

Wybór i rozmieszczenie portów

Laptop o możliwościach i wydajności godnych mobilnej stacji roboczej musi także oferować zróżnicowany i nowoczesny wybór portów. Pod tym względem ThinkPad X1 Extreme Gen 5 także wypada znakomicie, aczkolwiek konstrukcja zawiasu wykluczyła możliwość przeniesienia chociażby części gniazd na tylną krawędź obudowy. Wszystkie porty ulokowano więc na tylnych fragmentach boków obudowy.

Wybór gniazd na stronie lewej otwiera charakterystyczne dla wysokowydajnych komputerów tej marki prostokątne gniazdo dla zasilacza. Następnie znajdziemy aż dwa USB typu C, kryjące w sobie wielofunkcyjne i nowoczesne porty Thunderbolt 4. Wybór zamyka pełnowymiarowe wyjście obrazu HDMI w wersji 2.1 oraz gniazdo audio.

Bok prawy należy do dwóch USB 3.2 Gen 1 typu A oraz, co na pewno docenią twórcy kreatywni, dużego czytnika kart SD, ułatwiającego przenoszenie do laptopa wszelkich zdjęć lub nagrań wideo.

Mamy więc tu wszystko co może być potrzebne większości użytkowników, a wszelkie indywidualne i bardziej ambitne potrzeby „gniazdowe” bez problemu da się zaspokoić za pomocą stacji dokującej kompatybilnej z gniazdem Thunderbolt 4.

 

Osprzęt i wyposażenie dodatkowe

Ekran

Testowany model dotarł do nas z matrycą idealnie dopasowaną do potrzeb wymagającego użytkownika profesjonalnego. Rozdzielczość 4K (3840 x 2400 pikseli) w proporcji 16:10, wyświetlana na szesnastu calach to gwarancja ostrego i szczegółowego obrazu. Ekran jest matowy i bardzo mocno podświetlony (630 cd/m2), więc w bardzo nasłonecznionym biurze, a nawet na świeżym powietrzu, nie grozi nam inwazja irytujących refleksów świetlnych i efektu lustra.

Parametry matrycy:

  • luminancja: 630 cd/m2
  • kontrast: 1337:1
  • czerń: 0,48 cd/m2
  • paleta sRGB: 100%
  • paleta AdobeRGB: 100%
  • paleta DCI-P3: 100%

 

Pomiary kolorymetrem także przyniosły chlubę testowanej matrycy IPS. Bardzo mocny kontrast oraz perfekcyjnie odwzorowane wszystkie trzy palety barw to nieczęsty widok w sprzęcie mobilnym, ale ThinkPad X1 Extreme to sprzęt z najwyżej półki, więc można oczekiwać od niego takich wartości. Jeżeli więc poszukujecie maszyny z wbudowanym wyświetlaczem o parametrach pozwalających „terenowo” pracować z grafiką, wariant z matrycą LP160UQ1-SPB1 bez problemu sprosta tym potrzebom. Jakość obrazu dodatkowo potwierdza certyfikat od marki X-Rite, współpracującej z Lenovo w sferze kalibrowania matryc w ThinkPadach X1 Extreme zanim laptopy opuszczą fabrykę.

Dla użytkowników o mniej rozbuchanych wymaganiach względem ekranu producent przewidział atrakcyjniej wyceniany ekran IPS o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli, w którym tylko paleta sRGB ma pełne 100%. Z kolei osoby planujące wykorzystać potencjał gamingowej grafiki GeForce RTX, a X1 Extreme może zostać wyposażony nawet w RTX-a 3080 Ti, szczególnie może zainteresować konfiguracja z ekranem o rozdzielczości 2560 x 1600, w którym odświeżanie podbito do poziomu 165 Hz.

 

Klawiatura i touchpad

Chociaż mamy do czynienia z maszyną o szesnastocalowej przekątnej, tradycją w ThinkPadach X1 Extreme jest umieszczenie na pulpicie centralnie osadzonej klawiatury wyspowej bez bloku numerycznego. Takie rozwiązanie przekłada się na większy komfort wielogodzinnej pracy z edytorem tekstu, okupiony mniejszą wygodą opracowywania danych liczbowych. Nie czarujmy się – nie jest to sprzęt dla księgowego, a jeżeli ktoś naprawdę potrzebuje klawiatury numerycznej, to zawsze może doposażyć się w bezprzewodowe i autonomiczne akcesorium tego typu – Lenovo ma takowe urządzonko w swojej ofercie.

Od lat thinkpadowskie klawiatury cenię najbardziej spośród wszystkich klawiatur dostępnych w notebookach i X1 Extreme Gen 5 jedynie utwierdził mnie w tej opinii. Klawisze o charakterystycznym dla tej marki kształcie dbają o sprzyjające pisaniu bezwzrokowemu odstępy między nimi, a tworzywo użyte do ich wykonania jest bardzo wysokiej jakości. Osoby często i gęsto pracujące z edytorem tekstu docenią także głęboki i odpowiednio soczysty skok, sprawiający, że nawet wielogodzinna praca z tekstem nie zmęczy naszych dłoni. Nie zabrakło także białego podświetlenia, umożliwiającego pracę nawet bez dodatkowego źródła światła.

Wykonany ze szkła touchpad także został świetnie przemyślany i jedyne na co można kręcić nosem to jego standardowa wielkość – miejsca na pulpicie nie brakuje, więc bez problemu można by zmieścić na nim rozwiązanie o znacznie większej powierzchni. Sama płytka gładzika wyróżnia się gładkością przypominającą teflon i świetną precyzją w trakcie nawigowania wskaźnikiem. Funkcjonalność touchpada wieńczą dwa zintegrowane z dolnymi narożnikami płytki klawisze o lekkim i świetnie wyczuwalnym kliku. Mamy więc do czynienia z laptopem, który świetnie sprawdzi się w okolicznościach wykluczających podłączenie myszki.

Tym bardziej, że w centrum klawiatury nie zabrakło cenionego przez sporą część fanów marki TrackPointa, któremu towarzyszą ulokowane nad gładzikiem trzy fizyczne przyciski. Wykorzystanie „magii Czerwonego Grzybka” pozwoli poruszać się po pulpicie bez konieczności odrywania rąk od klawiatury, więc może warto opanować ową „oldschoolową” umiejętność?

 

Głośniki

Brak bloku numerycznego sprawił, że po bokach klawiatury zostało wystarczająco dużo miejsca aby właśnie tutaj trafiły głośniki. Taka lokalizacja sprawia, że generowany przez nie dźwięk dociera do uszu nieprzytłumiony, a jego barwa nie jest uzależniona od materiału, na którym postawimy notebooka, jak ma to miejsce w urządzeniach z głośnikami ulokowanymi na spodzie obudowy. Dwa dwuwatowe głośniki w ich zadaniach wspiera oprogramowanie Dolby Atmos, dbające o wykorzystanie optimum możliwości niedużych membran. W efekcie mamy do czynienia z laptopem biznesowym o możliwościach dźwiękowym rodem ze sprzętu multimedialnego. Wbudowany zestaw audio gra nie tylko donośnie, czysto i bez nadmiernej dominacji tonów wysokich, ale nie zabrakło w nim słyszalnego basu. Oczywiście, nie sposób tu mówić o emisji tonów niskich porównywalnej z urządzeniami dysponującymi wbudowanym subwooferem, ale X1 Extreme bezdyskusyjnie sprawdzi się przy zastosowaniach ambitniejszych niż obsługa telekonferencji.

Funkcje  bezpieczeństwa

W biznesowej klasie Premium nie powinno zabraknąć zaawansowanego zestawu zabezpieczeń, chroniącego zarówno dane, jak i sam sprzęt. Pod tym względem ThinkPad X1 Extreme Gen 5 niewątpliwie stanął na wysokości zadania i nie sposób zarzucić mu jakichkolwiek braków.
Obecność modułu szyfrującego TPM 2.0 oraz wsparcie dla samoszyfrujących dysków w standardzie Opal2 zwiększy bezpieczeństwo poufnych informacji przechowywanych w laptopie. Biometryczne logowanie do systemu umożliwi zintegrowany z przyciskiem zasilania czytnik linii papilarnych oraz opcjonalna kamerka IR, wspierająca rozpoznawanie twarzy. Samą kamerkę dodatkowo chroni mechaniczna zasłona ThinkShutter, uniemożliwiająca podglądanie naszej pracy nawet najzręczniejszemu hakerowi.

 

Łączność

Nie pierwszy już raz w ThinkPadzie X1 Extreme nie znajdziemy gniazda LAN, więc wyposażenie przedstawiciela piątej generacji tych laptopów jedynie w łączność bezprzewodową nie powinno nikogo zaskoczyć.

W biurze lub w domu o połączenie z Wi-Fi zadba karta sieciowa Intel AX211, pozwalająca wykorzystać potencjał łączności WLAN w najnowocześniejszym, najszybszym i najstabilniejszym standardzie Wi-Fi 6E. Oczywiście nie zabrakło tu także łączności krótkiego zasięgu Bluetooth 5.1 oraz NFC.

Natomiast dla użytkowników potrzebujących dostępu do zasobów Internetu także podczas wyjazdów, przygotowano konfiguracje wyposażone w modem Fibocom FM350-GL. Ten dodatek umożliwi korzystanie z łączności GSM w najszybszym standardzie 5G.

 

Testy wydajności

Szczegóły na temat naszej autorskiej procedury testowej znajdziecie tutaj.

 

Procesor i wydajność ogólna

Chociaż testowany model trafił do nas w wersji z najskromniejszym z dostępnych w nim procesorów, to raczej niewielu użytkowników może uznać taką konfiguracje za niewystarczającą do ich potrzeb. Wysokowydajny Intel Core i7 12700H to układ korzystający z rewolucyjnej architektury Alder Lake, która wprowadziła do portfolio Intela procesory wyposażone w dwa typy rdzeni – skupione na osiągach i wspierające wielowątkowość rdzenie Performance oraz dbające o mniejsze zużycie energii rdzenie Efficient. W przypadku testowanej „i-siódemki” możemy liczyć na 6 rdzeni P i osiem rdzeni E, które wspólnymi siłami tworzą układ czternastordzeniowy i dwudziestowątkowy.

Niewątpliwie mamy więc do czynienia z laptopem przystosowanym do sprawnej pracy z najbardziej zasobożernymi zadaniami, ale przy tak wydajnym procesorze musimy się liczyć ze sporą emisją ciepną ( TDP 45W), więc X1 Extreme powinien dysponować układem chłodzenia przystosowanym do utrzymania temperatury CPU w bezpiecznych ramach. Zacznijmy więc od sprawdzenia, jak pełne obciążenie Core i7 12700H wpływa na jego temperaturę i taktowanie.

Intel Core i7 12700Htemperatura:taktowanie:
czas pracy – 15 min.96° Crdzenie P: 3,0 - 3,6 GHz
rdzenie E: 2,5 - 2,8 GHz
czas pracy – 30 min.96° Crdzenie P: 3,0 - 3,6 GHz
rdzenie E: 2,5 - 2,8 GHz
czas pracy – 60 min96° Crdzenie P: 3,0 - 3,6 GHz
rdzenie E: 2,5 - 2,8 GHz

Chociaż w obudowie X1 Extreme Gen 5 nie zabrakło rozbudowanego układu chłodzenia, to szczupła linia obudowy wymusiła na projektantach ograniczenie wydajności testowanego CPU – w przeciwnym razie wiatraki chłodzenia musiałby pracować z głośnością uniemożliwiającą komfortowe korzystanie z ThinkPada X1 Extreme pod pełnym obciążeniem. Wystarczyło kilka minut, aby temperatura Core i7 przekroczyła 95° C, więc umożliwienie testowanemu CPU wykorzystania pełni możliwości w tak smukłej obudowie było po prostu niewykonalne. Ale i tak wypada przyznać, że wartości na zegarach rdzeni prezentują się całkiem przyzwoicie. Taktowanie rdzeni P oscyluje między 3,0 a 3,6 GHz, więc znacznie powyżej taktowania bazowego (2,3 GHz). Także osiągom rdzeni E udaje się znacząco przekroczyć taktowanie bazowe (1,8 GHz) i tutaj procesorowi udało się osiągnąć ok. 2,5 – 2,8 GHz. Myślę, że można to uznać za całkiem niezły kompromis między teoretycznymi możliwościami Core i7 12700H a przepustowością układu chłodzenia dostosowanego do montażu w zgrabnej i całkiem lekkiej, zwłaszcza w kontekście przeznaczenia, konstrukcji.

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

Aby dobrze zobrazować przewagę architektury Alder Lake, wykorzystującej dwa rodzaje rdzeni, nad rozwiązaniami 11. generacji, sięgnąłem po wyniki wygenerowane przez testowanego u nas Hyperbooka GTR, czyli jednego z nielicznych notebooków gamingowych wyposażonych w procesor desktopowy. W tym konkretnym modelu był to Intel Core i9 11900K, dysponujący ośmioma rdzeniami i szesnastoma wątkami, który z racji swego desktopowego rodowodu, wymagał chłodzenia mogącego sprostać TDP na poziomie 125 W.

Wyniki benchmarków mówią wszystko – mobilny procesor 12. generacji z ograniczonym dla bezpieczeństwa trybem Turbo, dzięki nowszej architekturze i czternastordzeniowej konstrukcji zdołał osiągnąć wyniki na poziomie desktopowego potwora poprzedniej generacji. Wydajność tego poziomu w laptopie o sensownej wadze i mobilności pozwoli niejednemu użytkownikowi zrezygnować z uwiązanego do biurka desktopa i zyskać ultrawydajne narzędzie pracy mieszczące się w niedużej torbie lub plecaku.

Szerzej kwestię podziału mobilnych procesorów Intel omawiamy tutaj.

 

Wydajność graficzna

W ThinkPadach X1 Extreme nie znajdziemy profesjonalnych układów graficznych z rodziny NVIDIA Quadro RTX, wyróżniających się m.in. certyfikacją ISV i perfekcyjną kompatybilnością z oprogramowaniem projektowym pokroju SolidWorks lub CAD. Producent stawia tu na znacznie atrakcyjniej wyceniane grafiki GeForce RTX 3000, które dzięki zoptymalizowanym pod zastosowania profesjonalne sterownikom Studio, bez problemu sprostają potrzebom zawodowym sporej części użytkowników. Oczywiście, nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby po godzinach pracy wykorzystać wybranego GeForce’a RTX do relaksu z nawet najbardziej wymagającymi grami.

Także w temacie układu graficznego testowany wariant ThinkPada X1 Extreme Gen 5 to „plan minimum” i znajdziemy w nim skromnego RTX-a 3050 Ti z 4 GB GDDR6 własnej pamięci. Użytkownicy potrzebujących mocniejszego GPU mogą sięgnąć po wersje z RTX-em 3060 (6 GB), 3070 Ti (8 GB), a nawet 3080 Ti (16 GB). Jednak nawet w średniopółkowym RTX-ie 3050 Ti nie brakuje rdzeni RT, umożliwiających obsługę ray tracingu, oraz rdzeni Tensor wspierających DLSS, czyli upscaling obrazu wykorzystujący ideę uczenia maszynowego.

NVIDIA GeForce RTX 3050 Titemperatura:taktowanie:
czas pracy – 15 min.84° C1640 MHz
czas pracy – 30 min.84° C1650 MHz
czas pracy – 60 min84° C1650 MHz

Oczywiście, GeForce RTX 3050 Ti nie jest zdolny do płynnej obsługi tytułów o dużych wymaganiach sprzętowych, odpalonych dodatkowo w natywnej rozdzielczości matrycy (3840 x 2400), ale po obniżeniu rozdzielczości do 1920 x 1200 testowany układ nie miał problemów z utrzymaniem sensownej liczby klatek na sekundę. Korzystający z dobrodziejstwa DLSS w trybie „balans” Horizon: Zero Dawn przy ustawieniach graficznych „lepsza jakość” wykręcił 90 kl./s, a Far Cry 5 przy ustawieniach „ultra” przekroczył 80 kl./s. Nieco słabiej wypadł nie najlepiej zoptymalizowany i w dodatku niewykorzystujący DLSS Assassin’s Creed: Valhalla, który do utrzymania liczby klatek na sekundę powyżej 60-ciu wymagał obniżenia ustawień graficznych do poziomu średniego.

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Szerzej układy graficzne w notebookach omawiamy tutaj.

 

Dysk

Możliwości dyskowe ThinkPadów X1 Extreme uzależnione są od… układu graficznego wlutowanego w płytę główną. W przypadku testowanej konfiguracji, a więc korzystającej z GeForce’a RTX 3050 Ti, możemy liczyć na obsługę dwóch dysków SSD M.2 2280 oraz wsparcie dla RAID 0/1. Wszystkie warianty wyposażone w mocniejszy GPU pozwalają na zamontowanie tylko jednego dysku M.2.

W testowanym modelu wykorzystano jedno z dwóch dostępnych gniazd M.2 dla dysków. Trafił do niego nośnik Western Digital SN810 o pojemności 1 TB i obsługujący interfejs PCIe 4. Jego osiągi powinny sprostać oczekiwaniom nawet bardzo wymagających użytkowników.

Współczesne rozwiązania dyskowe w notebookach omawiamy tutaj.

 

 

Testy baterii

Skryty we wnętrzu obudowy akumulator o pojemności 90 Wh pozwala na ładnych parę godzin zapomnieć o konieczności podpięcia notebooka do zasilacza. Oczywiście, dotyczy to pracy przy typowo biurowych zadaniach pokroju korzystania z pakietu biurowego lub obsługi poczty, ale z racji tego, że X1 Extreme korzysta z wysokowydajnego, a nie niskonapięciowego procesora, przekroczenie bariery sześciu godzin i tak robi wrażenie.

Chart by Visualizer

Testy kultury pracy

Przy zadaniach w mniejszym stopniu obciążających procesor i korzystających ze zintegrowanego z CPU układu graficznego, laptop pracuje zaskakująco cicho. Dwa wentylatory praktycznie bezgłośnie studzą podpięte do nich radiatory i w tym trybie nawet bardzo wyczuleni na szum użytkownicy nie powinni mieć do ThinkPada X1 Extreme Gen 5 żadnych zastrzeżeń.

Chart by Visualizer

Jednak zamknięcie tak wydajnych podzespołów w smukłej obudowie musi mieć swoją cenę i gdy procesor oraz układ graficzny zabiorą się do intensywnej pracy, natężenie szumu znacząco rośnie i potrafi dobić nawet do 50 dB. Na szczęście wyraźny szum pracujących pełną mocą wentylatorów charakteryzuje się jednolitym natężeniem i niedrażniącą uszy tonacją, więc taki komfort pracy jest możliwy do zaakceptowania. Nie da się jednak ukryć, że w tej kwestii ThinkPad X1 Extreme wypada znacznie słabiej od ThinkPadów o wysokiej wydajności zamkniętych w obudowach o mniej wyszczuplonej linii, czyli np. mobilnych stacji roboczych ThinkPad P16. Sami więc musimy zadecydować, czy bardziej zależy nam na ułatwiającej podróżowanie z laptopem obudowie o zredukowanej grubości i wadze, czy na zwiększającym format laptopa układzie chłodzenia o odczuwalnie lepszej kulturze pracy.

Zadania biurowe - pulpit
Zadania biurowe - spód
Pełne obciążenie - pulpit
Pełne obciążenie - spód

Podobnie wypada ocenić mapę temperatur zarejestrowanych na tej designerskiej obudowie. Już w trybie pracy biurowej na spodzie konstrukcji nietrudno odnotować temperaturę powyżej 40° C, a gdy możliwości testowanej konfiguracji wykorzystamy w pełni, obudowa w niektórych miejscach przekroczy nawet 50° C.

 

Podsumowanie

Lenovo ThinkPad X1 Extreme Gen 5 to bardzo udany laptop o dużej wydajności, który powinien spełnić oczekiwania użytkowników poszukujących sprzętu o imponujących osiągach, zaskakująco dużej mobilność i wyróżniającego się jakością wykonania, zarezerwowaną dla elektroniki z półki Premium.

Wykonana z aluminium i włókna węglowego konstrukcja nie tylko przyciąga wzrok swą nowoczesną i jednocześnie ponadczasową linią, ale także może się pochwalić oczekiwaną od tej klasy sprzętu solidnością. Wybór portów uwzględnia nie tylko wielofunkcyjne i nowoczesne gniazda Thunderbolt 4, ale także wciąż potrzebne użytkownikom rozwiązania pokroju najnowszej wersji HDMI oraz USB o klasycznym formacie. Grafikom i montażystom wideo szczególnie powinna przypaść do gustu dostępna w tym modelu matryca 4K o fenomenalnych parametrach obrazu, natomiast użytkowników spędzających dużo czasu na pracy z tekstem zachwyci centralnie położona klawiatura wyspowa, gwarantująca niezrównany komfort pracy z edytorami tekstu.

Laptop nie zawodzi także pod względem możliwości wbudowanego systemu audio, którego nie powstydziłby się niejeden laptop multimedialny, a rozbudowane funkcje bezpieczeństwa sprostają nawet najbardziej rygorystycznym wymaganiom środowiska kooperacyjnego.

Jedyna kwestia, w której bohater tej recenzji nie będzie przesadnie rozpieszczał swojego użytkownika, to kultura pracy, ale połączenie tak wydajnej platformy sprzętowej i obudowy o ponadprzeciętnej mobilności musi mieć swoją cenę. Wypada więc liczyć się z tym, że pod dużym obciążeniem podzespołów układ chłodzenia „da głos” i nie zdoła utrzymać temperatury obudowy na wzorcowo bezpiecznym poziomie. Jeżeli jednak komuś zależy na sprzęcie o desktopowych osiągach, który jednocześnie może się pochwalić ponadprzeciętną mobilnością i formatem ułatwiającym częste podróżowanie, to najnowszy ThinkPad X1 Extreme jest niewątpliwie propozycją wartą rozważenia.

Podsumowanie:Lenovo ThinkPad X1 Extreme Gen 5
segment:wysokowydajny laptop dla branży kreatywnej
mobilna stacja robocza
optymalne zastosowanie:- realizacje zaawansowanych projektów wideo
- praca z oprogramowaniem projektowym
- profesjonalna obróbka grafiki i multimediów
- zadania wymagające mocnej platformy sprzętowej
- praca biurowa
- relaks z multimediami
- relaks przy zaawansowanych grach PC
mobilność:- niezła (jak na ten segment i przekątną)
kultura pracy:- przeciętna
modem WWAN w opcji:- tak
opcje dokowania:- Thunderbolt 4
ważne cechy:- solidna konstrukcja
- 16-calowa przekątna
- lekka i smukła konstrukcja (jak na ten segment i przekątną)
- fenomenalna klawiatura
- rozbudowany wybór portów
- przemyślany wybór matryc
- rozbudowane funkcje bezpieczeństwa
- niezły czas pracy na baterii
- dobre głośniki