Na Teutatesa, co to był za monitor! Kojarzycie ten mem sytuacyjny, gdzie jakaś pani, najprawdopodobniej jakaś aktorka lub modelka, bo przecież spogląda w obiektyw, mówi: „It’s so f***ing big!”? Odbiorca może jedynie się domyślać o chodzi. Co też wprawiło ją w tak wielkie osłupienie? Nieważne, zostawmy już ją w tym zachwycie. W każdym razie taka też była moja reakcja na karton, który zajmował niemałą przestrzeń redakcyjnego korytarzyka. No, ale jaki miał być ten karton, skoro skrywał w sobie 49-calowego potwora o proporcji obrazu 32:9?

AOC Agon to seria monitorów gamingowych dla tych bardziej wymagających graczy. Tym razem jednak padło na sprzęt iście specyficzny, bo chodzi o sprzęt nie tylko o długiej przekątnej, co wynika z proporcji zakrzywionego panelu VA, ale też o właściwie rzadko spotykanej (siłą rzeczy) rozdzielczości 5120 x 1440 pikseli. Mało? Do tego dochodzi odświeżanie na poziomie 165 Hz, obsługa synchronizacji adaptacyjnej oraz czas reakcji dla ruchomego obrazu do 1 ms.

Agon to starogreckie określenie na spór, walkę w której, jak w zasadzie w każdej walce, głównym celem jest pokazanie przewagi nad oponentem. W tym przypadku pojęcie to można interpretować dwojako – jako starcie AOC z konkurencją oraz jako zachętę dla graczy, aby pokazać przeciwnikom gdzie raki zimują. Czy Tajwańczycy posiadają jednak odpowiednie ku temu argumenty i dają graczom odpowiednie narzędzia?

Sprawdzam!

 

Specyfikacja techniczna

specyfikacja:AOC Agon AG493UCX2
segment:monitor gamingowy
przekątna:49 cali
wymiary i waga119,4 x 46,7 - 56,8 x 30,8 cm (z podstawą)
119,4 x 36,9 x 15,3 cm (bez podstawy)
14,4 kg
rozdzielczość natywna:5120 x 1440 pikseli (DQHD)
format obrazu:32:9
typ matrycy:VA, 165 Hz, 8 bit
zakrzywiona 1800R
powłoka matrycy:matowa
kąty widzenia:178°/178°
czas reakcji:1 ms (MPRT)
4 ms (GTG)
VESA:100 mm x 100 mm
porty:3x HDMI 2.0
1x DisplayPort 1.4
1x USB-C (DP, Power Delivery 65 W, upstream)
3x USB 3.1 Gen 1
1x USB-B
1x jack 3,5 mm out
funkcje dodatkowe:podświetlenie stroboskopowe MBR
tryby gier
pilot
HDR400
przełącznik KVM
tryb Picture-by-Picture
FreeSync Premium
obsługa G-Sync
filtr światła niebieskiego
FlickerFree
głośniki stereo
gwarancja:3 lata
w pudle: - przewód zasilający
- kabel USB-C
- kabel USB-B - USB-A
- przewód HDMI
- przewód DisplayPort
- dokumentacja
- pilot

Konstrukcja i funkcjonalność

Już na początku musicie wiedzieć, że aby cieszyć się z 49-calowego byczka niezbędne będzie konkretne biurko lub niemały kawałek ściany, na której, na specjalnym montażu, będzie można bohatera recenzji zawiesić. Monitor siłą rzeczy jest dosyć spory – jego dłuższa krawędź ma 1,2 m długości (o 40 cm więcej niż testowany ostatnio G-Master Red Eagle GB342467WQSU-B1 od iiyamy z ekranem 34-calowym), a całość waży ponad 14 kg. Dodatkowo blat powinien być również odpowiednio szeroki, gdyż  licząc z podstawą na szczycie łuku szerokość obudowy dochodzi do prawie 31 cm.

Jak już postawicie sobie monitor na biurku, to z pewnością zwrócicie uwagę, że jak na monitor gamingowy, Agon nie prezentuje się jakoś zbyt wymyślnie. Co absolutnie nie oznacza, że wygląda jakoś źle, albo, że jego design nie przystoi segmentowi, który reprezentuje. Wykonanie zostało potraktowane z należytą powagą. Niemała bryła złożona została z dość twardego i budzącego zaufanie tworzywa. Co prawda na czarnej powierzchni tyłu obudowy łatwo zostawić ślady po paluchach, ale równie łatwo jest je zetrzeć. A poza tym – raczej nikt nie będzie tam często sięgał po podłączeniu wszystkich urządzeń do monitora.

Pod kątem estetycznym jest bardzo uniwersalnie i Agon sprawdzi się zarówno na biurku gracza, jak i osoby, która ma zamiar wykorzystać go również do bardziej profesjonalnych zastosowań. Parę argumentów przemawiających za takim scenariuszem nasz bohater testu posiada, ot chociażby przełącznik KVM oraz tryb Picture-by-Picture. Wracając jednak do kwestii wizualnych, AOC postawiło na niemal bezramkową konstrukcję. Niemal, gdyż pozostała nam dolna ramka, która czernią komponuje się z resztą „kadłubka”, a wzorem szczotkowanego metalu oraz logo z krwistoczerwoną czcionką ją nieco urozmaica. Z tyłu obudowy na również czarnej, lekko chropowatej powierzchni umieszczono czerwone logo serii, do której przynależy monitor.

Co z podstawą? Ta zamontowana jest w gniazdach VESA o rozstawie 100 x 100 mm. Całość jest pomalowana na srebrno, co dobrze współgra z ciemną obudową. Noga i sam „szpon”, na którym wspiera się monitor, jest ciężki, solidny i budzi zaufanie. Szeroka podstawa posiada funkcję swivel, a więc obrotu ekranu wokół osi pionowej. O trybie portretowym nie ma co marzyć w przypadku zakrzywionego panelu i takiej przekątnej. Monitor posiada też regulację wysokości w zakresie 15,5 cm, a także możliwość odchylenia i pochylenia ekranu (tilt). Taki zestaw pozwala na zachowanie sensownej ergonomii pracy i zabawy. Tym bardziej, że wszystkie ruchome mechanizmy działają z odpowiednim oporem. Co ważne, mimo swojej szerokości, monitor nie ma też tendencji do chwiania się na boki przy byle szturchnięciu nogą biurka.

 

Porty i głośniki

Pod kątem oferowanych złączy AOC Agon AG493UCX2 wypada doskonale i zestaw ten świetnie komponuje się z pozostałymi funkcjami monitora, takimi jak już wspomniany wcześniej przełącznik KVM oraz tryb PbP.

Urządzenie posiada łącznie aż pięć gniazd dla wejścia obrazu: jedno fizyczne gniazdo DisplayPort 1.4, aż trzy HDMI 2.0 oraz USB typu C, które również obsługuje interfejs DisplayPort, a ponadto umożliwia ładowanie o mocy 65 W i posiada funkcję upstream. Umożliwia zatem korzystanie podłączonemu poprzez USB-C komputerowi z portów USB typu A monitora. A tych do dyspozycji są trzy, z czego jedno z funkcją szybkiego ładowania. Pełen skład portów zamyka kolejne gniazdo z funkcją upstream, tym razem w formacie USB-B (przewód USB-B – USB-A znajduje się w pudle) oraz 3,5-milimetrowy jack dla słuchawek lub głośników. Szkoda jedynie, że chociaż jeden USB nie trafił na bok lub w jakiekolwiek inne, bardziej poręczne miejsce niż tył monitora.

Dzisiaj głośniki w monitorach dla graczy to praktycznie standard. Ale nie ma co się oszukiwać – zazwyczaj nie pełnią one roli naczelnego zestawu audio dla gracza. Tak jest w przypadku testowanego AOC. Dwa pięciowatowe głośniki umieszczono pod dolną krawędzią ekranu i chociaż nie należą do zbyt szczegółowych pod kątem oferowanych pasm, to jednak w żaden sposób nie męczą uszu i jako zapasowe stereo się sprawdzają. Są w stanie zaznaczyć, gdzie powinien być bas, a soprany stronią od niepotrzebnej agresji. W dodatku nie dało się nie usłyszeć, że zestaw jest bardzo głośny i tuż przy samym końcu skali potrafi nieco spuścić ze smyczy wyższe tony, jednak nie jest to poziom, który nieznośnie świdrowałby uszy.

 

Menu

Monitor o takich gabarytach aż prosi się o obsługę za pomocą pilota i w rzeczy samej takowy w pudle się znalazł. Niewielki, lekki i poręczny dodatek dość mocno upraszcza i przyspiesza obsługę menu i z jego poziomu da się skorzystać ze wszystkich oferowanych przez Agona AG493UCX2 opcji. W innym wypadku konieczne byłoby korzystanie z przycisków umieszczonych z prawej strony dolnej ramki. Nie zaliczałbym tego do jakichś wielkich dramatów, bo menu zaprojektowane jest na tyle dobrze, że nawet taka obsługa nie była upierdliwa, ale jednak pilocik zapewnia dużo wyższy komfort. Szczególnie, jeżeli należy się do osób często przełączających się pomiędzy ustawieniami.

W przypadku bohatera recenzji jest się pomiędzy czym przełączać, ale w żaden sposób nie można powiedzieć, że reprezentant AOC wyróżnia się pod tym kątem na tle konkurencji. Przygotowane tryby gry (FPS, RTS oraz Wyścigi) i zestawy zapisane przez użytkownika (również trzy sloty) to dopiero początek. Monitor pozwala również na włączenie synchronizacji adaptacyjnej, tutaj w postaci FreeSync Premium Pro, trybu Picture-by-Picture czy funkcji HDR, bo i takową monitor obsługuje. Jest też tryb Przyspieszenia obrazu niwelujący ghosting oraz MBR, czyli tryb podświetlenia stroboskopowego mający dodatkowo wyostrzać ruchomy obraz.

Oczywiście nie pominę kwestii estetyki menu ekranowego, tym bardziej, że AOC postarało się, aby było odpowiednio przejrzyste, a czarno-czerwony schemat kolorystyczny uzupełnia się ze stylistyką obudowy monitora. Całość przetłumaczono na język polski.

Wspominałem, że testowany AOC Agon nada się to zastosowań bardziej profesjonalnych i rzeczony Picture-by-Picture jest tego dobrym przykładem. Możliwość podłączenia do monitora dwóch niezależnych komputerów (albo w wersji gaming – peceta i np. Xboxa) potrafi być przydatną funkcją. Tym bardziej, że rozdzielczość natywna, czyli 5120 x 1440 pikseli, odpowiada dwóm ekranom o rozdzielczości 2560 x 1440 ustawionym obok siebie. Żeby było ciekawiej, podłączenie jednego peceta dwoma przewodami do monitora sprawi, że otrzymamy dwa dodatkowe pulpity. Praktyczne, szczególnie w przypadku posiadaczy laptopa, którzy w ten sposób kupując jeden monitor, otrzymują dwa wysokiej klasy dodatkowe ekrany. Taka funkcja spodoba się także osobom, które często w czasie pracy korzystają z wielu otwartych okien na raz.

 

Dodatki

Wspieranie wielozadaniowości przypadło nie tylko trybowi pozwalającemu na wyświetlanie dwóch obrazów obok siebie. Monitor wyposażono także w funkcję przełącznika KVM. Taka technologia umożliwia połączenie monitora z dwoma niezależnymi urządzeniami (np. laptopem i „stacjonarką”) i obsługę obu komputerów za pomocą jednego zestawu myszka plus klawiatura. Wystarczy wykorzystać w tym celu zarówno połączenie poprzez przewód USB-C, jak i USB-B – USB-A. jednocześnie. Jeden przewód idzie do laptopa, drugi do wspomnianego „blaszaka”, a myszka i klawiatura podpinane są do gniazd USB Proste? Proste!

AOC przygotowało także aplikację AOC G-Menu, którą można za darmo pobrać na swój komputer. Appka okazała się jednak pewnym rozczarowaniem, gdyż, po pierwsze, jeden z ekranów uparcie witał mnie taką informacją:

A po drugie – reszta oferowanych funkcji kryje się po prostu w systemowych ustawieniach ekranu. Finalnie aplikacja okazała się praktycznie nieprzydatna.

 

Testy matrycy

Ostatnio mam szczęście do monitorów bazujących na matrycach VA, sam też posiadam taki sprzęt na wyposażeniu biura. Jednak żaden z testowanych ekranów nie posiadał takich gabarytów, jak ten z AOC.

49-calowy, zakrzywiony panel o proporcji 32:9 jest w pełni matowy i jak na panel VA przystało – posiada bardzo szerokie kąty widzenia. Trzeba jednak pamiętać, że wciąż niezbyt popularny współczynnik dłużej do krótszej krawędzi sprawi, że w trakcie grania czy oglądania filmów boki wyświetlacza przyozdabiać będą czarne pola. W ustawieniach ekranu coraz większej liczby gier spotkać się można z proporcją 21:9, ale 32:9 to jednak wciąż rzadkość. Podobnie rzecz ma się z kinematografią oraz serialami.

Ale! Bardzo długa krawędź i zakrzywienie to świetna propozycja dla chociażby montażystów wideo, streamerów lub osób zajmujących się obróbką dźwięku. Generalnie komfort pracy w aplikacjach, gdzie większość czasu spędza się wpatrując się we wszelkiej maści osie czasu taki monitor jest w stanie znacząco poprawić.

Już po pierwszych kilku chwilach zabawy z monitorem dało się zauważyć, że szczegółowe testy raczej nie powinny przynieść żadnych rozczarowań. Ekran okazał się bardzo jasny, kolory przyjemne, a czerń głęboka, chociaż już teraz zdradzę, że są monitory VA, które posiadają zdecydowanie wyższy współczynnik nasycenia czerni oraz kontrast.

W przypadku testowanego egzemplarza czerń oscylowała wokół wartości 0,24 cd/m2, a kontrast wyniósł 1723:1. Jak na panel VA są to wartości dobre, ale chociażby na tle testowanej ostatnio iiyamy G-Master Red Eagle GB3467WQSU-B, Philipsa Momentum 5000 czy testowanego jeszcze w 2020 roku AOC Agon AG273QCX, prezentują się, dosłownie i w przenośni, nieco blado i nie robią spektakularnego wrażenia. Spodziewałem się tutaj nieco wyższych parametrów, tym bardziej, że monitory, o których mówię mogły dodatkowo pochwalić podobną lub wyższą jasnością.

A propos jasności – 434 cd/m2 to przyzwoita wartość, która, jak odnoszę wrażenie, staje się standardem w monitorach dla graczy. Jasny obraz to więcej detali i większy komfort gry w różnych warunkach oświetleniowych. Nie udało się jednak utrzymać idealnej równomierności podświetlenia, szczególnie pomiędzy środkowymi strefami, a prawym, dolnym narożnikiem. Na szczęście, na tak dużym ekranie różnica ta jest niewidoczna.

Czas na kolory. Badanie organoleptyczne wypadło bardzo dobrze, ale już nauczyłem się, że pozbawione fachowej soczewki oko na niewiele się zda. Kolorymetr wskazał, że testowany Agon może pochwalić się 100-procentowym pokryciem palety sRGB oraz jest w stanie zreprodukować 83% skali DCI-P3. Czyli całkiem nieźle. Jednak profil kolorów przed kalibracją okazał się niezbyt precyzyjny i średni wskaźnik DeltaE*00 wyniósł 2,19. Osoby często pracujące z wiernie odwzorowanymi barwami mogłyby zobaczyć, że idealnie nie jest, a w tym przypadku głównym winowajcą okazała się czerwień oraz kolory na niej bazujące. Bardzo ładnie wypadły za to biel i czerń.

Monitor okazał się jednak bardzo podatny na kalibrację i po krótkiej „pogawędce” z kalibratorem wskaźnik DeltaE*00 mógł pochwalić się średnią wartością na poziomie 0,25, podczas gdy maksymalnie dobił do 1,24 dla koloru bardzo jasnoszarego. Różnica więc pomiędzy uzyskanymi barwami a kolorem wzorcowym była niezauważalna. Uporządkowana została także gamma.

 

Parametry matrycy:

  • maksymalna częstotliwość odświeżania: 165 Hz
  • luminancja: 434 cd/m2
  • kontrast (ust. domyślne): 1723:1
  • czerń: 0,25 cd/m2
  • paleta sRGB: 100%
  • paleta DCI-P3: 83%
  • paleta AdobeRGB: 74%
  • DeltaE średnio (przed kalibracją): 2,19
  • DeltaE max (przed kalibracją): 4,09
  • DeltaE średnio (po kalibracji): 0,25
  • DeltaE max (po kalibracji): 1,24

 

AOC Agon AG493UCX2 posiada szybką matrycę o odświeżaniu 165 Hz, zaś deklarowany czas reakcji dla ruchomego obrazu (MPRT) wynosi 1 ms. Muszę przyznać, że faktycznie panel wypadał nieźle pod kątem czasu reakcji, a ghosting i smużenie było niższe niż w chociażby przywołanym już reprezentancie od Philipsa. W opcjach monitora znaleźć można także opcje przyspieszające czas reakcji panelu – tutaj nazwane, po prostu, Przyspieszeniem oraz MBR. I za implementację obu tych opcji AOC należy się duża pochwała!

Opcja Przyspieszenie, którą w innych monitorach znaleźć można pod nazwą Over Drive, wypadła świetnie i nawet na ustawieniach wysokich pokazała, że da się zrobić naprawdę dobry balans pomiędzy zwalczeniem podążających za ruchomym obrazem „duszków” nie do końca wygaszonych pikseli a ich prześwietleniem. Szybki, ruchomy obraz faktycznie stał się nieco przyjemniejszy w odbiorze, mimo że sam w sobie, nawet bez włączonego Przyspieszenia oferował całkiem niezły poziom, jak na panel VA, charakteryzujący się przecież najwolniejszym czasem reakcji spośród paneli LCD.

Dobrze wypadł także MBR, czyli tryb podświetlenia stroboskopowego matrycy. Takie działanie podświetlających panel LED-ów ma za zadanie zsynchronizować ich migotanie ze źródłem obrazu, w efekcie czego gracz będzie mógł się cieszyć ostrzejszym obrazem. Trzeba jednak wiedzieć, że skorzystanie z MBR jest możliwe dopiero po wyłączeniu synchronizacji adaptacyjnej (czyli FreeSync lub G-Sync), a każdy stopień intensywności coraz mocniej przyciemnia obraz, jednocześnie oferując jego coraz większą ostrość. W przypadku AOC Agon GX493UXC2 funkcja ta wypadła zaskakująco dobrze i mogę stwierdzić, że spełniła swoje zadanie unikając jednocześnie pułapki tzw. overshootu. Ponadto, MBR można połączyć z opcją Przyspieszenia, uzyskując w ten sposób zaskakująco gładki, jak na panel VA, obraz. Nieźle, AOC, całkiem nieźle.

 

Podsumowanie

AOC zaprezentowało propozycję dla osób poszukujących czegoś więcej niż zwykły monitor. Już samo to stwierdzenie powinno dawać do zrozumienia, że nie jest do monitor dla każdego, chociaż z drugiej strony – wydaje mi się, że wiele osób, szczególnie szukających monitora do pracy oraz relaksu po niej, mogłoby się Agonem AG493UCX2 zainteresować.

Argumenty za? Proszę bardzo: sam format i rozdzielczość robi swoje. Co prawda potrzebne będzie miejsce, żeby takiego kolosa bezpiecznie ustawić lub zawiesić. Trzeba o tym pamiętać. Sam panel VA wypada naprawdę dobrze, chociaż od tej technologii można wymagać nieco wyższego kontrastu i intensywniejszej czerni. Kwestia kolorów wypada za to oczekiwanie dobrze. Najmilsze zaskoczenie dotyczyło jednak czasu reakcji panelu. AOC nie obiecywał tutaj nie wiadomo czego, a okazało się, że wspomagacze w postaci opcji Przyspieszenia oraz MBR są w stanie rzetelnie wykonywać swoją robotę.

Nie sposób nie docenić też obecności takich dodatków jak tryb Picture-by-Picture oraz przełącznika KVM, a także sporej liczby dostępnych gniazd wideo pozwalających na korzystanie z tych przydatnych funkcji. Dzięki nim, po monitor mogą sięgać nie tylko posiadacze np. dwóch platform gamingowych (np. blaszaka i Xboxa, gdyż PlayStation 5 nie obsługuje natywnej rozdzielczości 1440p), ale też fachowcy wykorzystujący do pracy dwa niezależne komputery. Kurczę, zobaczcie, jak to poszerza liczbę potencjalnych klientów! Tym bardziej, że AOC nie postawiło na jakieś specjalnie gamingowe wzornictwo monitora, które mogłoby zniechęcić bardziej „profesjonalnych” klientów.

Co może nieco odstraszać? Niestety, ale cena. W momencie pisania tej recenzji, ta oscyluje w okolicach 4800 – 5000 zł. To niemało, nawet biorąc pod uwagę, co sprzęt oferuje. Ja jednak przekonałem się do propozycji od AOC i przyznaję Agonowi AG493UCX2 naszą „polecajkę”.

Podsumowanie:AOC Agon AG493UCX2
rozdzielczość i format:5120 x 1440 pikseli
49 cali - 32:9
zakrzywienie:tak, 1800R
obsługiwane standardy przesyłu danych:HDMI 2.0 (max. 144 Hz)
DisplayPort 1.4 (max. 165 Hz)
optymalne zastosowanie:- gaming
- streamowanie rozgrywki
- obróbka grafiki i wideo
- praca wielozadaniowa