Nieco młodsi z nas markę LG kojarzyć będą głównie ze sprzętem AGD, smartfonami, rozwiązaniami TV/audio/video oraz klimatyzatorami. Jednak w ostatnich miesiącach coraz głośniej było o zbliżającym się debiucie nowej serii ultrabooków LG Gram, dzięki której Koreańczycy mieli w pięknym stylu wrócić do produkcji mobilnych komputerów osobistych. Ujawniane przez producenta informacje sugerowały, że będziemy mieli do czynienia z maszynami bardzo lekkimi i poręcznymi – w dodatku dostępnymi w różnych formatach, w tym także 17-calowym.

I faktycznie – ultrabooki LG Gram od kilku już tygodni są dostępne w Polsce w wersjach od czternastu do siedemnastu cali. U naszych zachodnich sąsiadów wybór jest jeszcze większy, gdyż u nich pojawiły się także modele o przekątnej 13,3 cala oraz czternastocalowy Gram w wersji 2-w-1, czyli hybryda ultrabooka i tabletu z cyfrowym piórkiem w komplecie. Na moje biurko trafił niewątpliwie najciekawszy przedstawiciel rodziny, czyli LG Gram 17 – na chwilę obecną najsmuklejszy i najlżejszy laptop o siedemnastocalowej przekątnej.

 

 

Srebrzysty kadłubek wyróżnia się przy tym nie tylko smukłą linią (17 mm po zamknięciu) i wagą, jaką zwykle mogą się pochwalić czternastocalowe ultrabooki (1,34 kg), ale także rzadko spotykanym w laptopach ekranem o proporcji 16:10, dającym większy obszar roboczy niż w przypadku standardowych matryc 16:9. W połączeniu z rozdzielczością WQXGA (2560 x 1600) oraz świetnymi parametrami obrazu może to sprawić, że LG Gram 17 będzie jednym z najciekawszych ultramobilnych komputerów dla profesjonalistów.

Czy jednak ultramobilność Grama 17 nie odbiła się negatywnie na jego konfiguracji, wyposażeniu oraz solidności wykonania? Wszystkie te wątpliwości postaram się rozwiać w poniższej recenzji.

 

Specyfikacja techniczna

specyfikacja:LG Gram 17 17Z990-V
wymiary i waga:381 x 266 x 17 mm
1,34 kg
przetestowany CPU:Intel Core i7 8565U
4 rdzenie, 8 wątków
1,8 - 4,6 GHz
TDP - 15 W
cache - 8 MB
dostępne CPU:Intel Core i7 8565U
przetestowane GPU:Intel UHD 620
dostępne GPU:Intel UHD 620
dysk:512 GB, SSD M.2, SATA 3
SAMSUNG MZNLN512HAJQ
obsługiwane dyski:2x SSD M.2 SATA 3 / PCIe NVMe
RAM:8 GB, DDR4
------------------
pamięć wlutowana
plus
jedno gniazdo SODIMM
maks. do 16 GB
przetestowana matryca:17 cali, 2560 x 1600 - WQXGA
IPS, błyszcząca
LGD05F8
LP170WQ1-SPA1
dostępne matryce:WQXGA, IPS, błyszcząca
wybór portów:3x USB 3.0
1x Thunderbolt 3
HDMI
audio in/out
akumulator:72 Wh, Li-Ion, 4-kom.
karty sieciowe:WLAN - Intel Wireless-AC 9560
LAN - Realtek USB FE Family Controller (osobny adapter)
wyposażenie dodatkowe:Bluetooth 5.0
podświetlenie klawiatury
czytnik kart microSD
czytnik linii papilarnych
TPM 2.0
MIL-STD 810G
system audio DTS Sound Studio
opcje gwarancji:2 lata w serwisie zewnętrznym

Jakość wykonania i ergonomia obudowy

Pod względem stylistycznym LG Gram 17 bardzo przypomina mi ultrabooki Toshiba Portege serii Z oraz rozwijające ich ideę laptopy Toshiba Tecra serii Z – w nich obudowy także wykonane były z magnezu, a sam sprzęt przyciągał spojrzenia srebrzystym kolorem i smukła linią. LG Gram 17 także może się pochwalić designem idealnie dopasowanym do sprzętu biznesowego. Nowoczesna, a zarazem skromna i minimalistyczna obudowa to sprawdzony „korpo-szlagier”, a kontrast między przekątną sprzętu a jego wyszczuploną linią i radykalnie zmniejszoną wagą na pewno zaintryguje znajomych z branży. Cała obudowa ma przy tym przyjemnie zmatowioną powierzchnię, co w połączeniu z jasną kolorystyką ułatwia utrzymanie sprzętu w czystości.

Uznanie należy się projektantom za radykalne zmniejszenie rozmiaru ramek ekranu, dzięki czemu siedemnastocalowy Gram ma format typowej „piętnastki” ze standardowymi ramkami. A zatem mówimy o sprzęcie zapewniającym nieporównywalnie lepszy komfort pracy od typowych ultrabooków, które w tym przedziale wagowym zwykle mogą się pochwalić 14-calową matrycą. Tak udanej fuzji ergonomii i ultramobilności nie znajdziemy u żadnego innego producenta sprzętu – przynajmniej na tę chwilę.

LG Gram 17 17Z990-V
« z 5 »

Imponująco lekka konstrukcja to zasługa wykorzystania do złożenia obudowy stopu magnezu wzmocnionego włóknem węglowym (Nano-Carbon with Magnesium), który faktycznie może się pochwalić niezwykłym stosunkiem wagi do wytrzymałości. Nie zmienia to jednak faktu, że obudowa Grama 17 sprawia wrażenie zbyt elastycznej i łatwo poddaje się próbom nacisku i wykrzywiania. Efekt ten jest szczególnie widoczny na pokrywie, gdzie nie trzeba wiele wysiłku by wykrzywić cały wyświetlacz – na szczęście nie wypływa to na pracującą matrycę i dotyczy tylko górnej części pokrywy. Cześć dolną wzmocnił centralny, szeroki zawias, bardzo solidnie łączący ekran z jednostką zasadniczą laptopa.

Wspomniany zawias bardzo dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków – ekran bez problemu podniesiemy jedną ręką, a niewielka waga pokrywy sprawiła, że wyświetlacz stabilnie utrzymuje nadaną mu pozycję i nie ma tendencji do bujania się. Natomiast zamkniętą na czas podróży pokrywę do pulpitu przyciągają wbudowane magnesy, znacząco zmniejszające możliwość wślizgnięcia się miedzy te dwa elementy jakiegoś obiektu (np. długopisu), który mógłby uszkodzić ekran.

LG Gram 17 17Z990-V
« z 4 »

Główna część laptopa odczuwalnie lepiej wypada w temacie prób wykrzywienia konstrukcji – kadłubek nie trzeszczy i nie rozszczelnia się, ale nacisk na pulpit zauważalnie ugina magnezowe panele. Na pewno nie jest to poziom elastyczności, przez który klawiatura podczas pracy zacznie nas straszyć efektem „pływających klawiszy”, ale dodatkowe wzmocnienia wnętrza konstrukcji byłyby mile widziane. Zwłaszcza, że miejsca w obudowie nie brakuje – po otwarciu komputera szybko przekonamy się, że nieduża płyta główna, układ chłodzenia oraz bateria nie zapełniły całej przestrzeni obudowy i bez problemu dałoby się tu dodać wewnętrzny stelaż usztywniający Grama 17. Ale zwiększyłoby to masę ultrabooka, a LG za priorytet, nawet w siedemnastocalowym Gramie, uznało mobilność.

Wybór portów nie powinien nikogo rozczarować, choć muszę przyznać, że z racji formatu notebooka, spodziewałem się jednak nieco większego zróżnicowania – mimo wszystko nie mamy do czynienia z niewielkim ultrabookiem, na którego bokach nie sposób zmieścić ponadstandardowego arsenału portów.

Na prawej krawędzi znajdziemy gniazdo zasilania, pierwsze z trzech USB 3.0 typu A, HDMI oraz wielofunkcyjny port Thunderbolt 3 w formie USB typu C – i szkoda właśnie, że ten port nie został zdublowany. Drugi Thunderbolt 3 byłby kolejnym argumentem uzasadniającym wybranie największego przedstawiciela „gramowej” rodziny do roli maszyny służbowej. Jeśli jednak podczas pracy stacjonarnej zacznie nam brakować wolnych portów to warto doposażyć stanowisko pracy w zaawansowany replikator portów kompatybilny ze standardem Thunderbolt 3.

LG Gram 17 17Z990-V - front laptopa
« z 4 »

Na boku prawym znalazło się miejsca dla dwóch kolejnych USB 3.0, gniazda audio oraz czytnika kart microSD. Ten ostatni dodatek szczególnie przyda się osobom planującym wykorzystać LG Grama 17 do edycji fotografii, gdyż ułatwi szybkie przerzucenie „surowych” zdjęć z karty na dysk laptopa.

Wszystkie porty zostały umieszczone na tylnej części bocznych krawędzi, więc podłączone kable i wtyczki nie będą nam przeszkadzać w wygodnym operowaniu myszą – i to bez względu na to, czy jesteśmy prawo- czy też leworęczni.

Dobranie się do podzespołów jest możliwe, aczkolwiek w tym celu będziemy musieli umiejętnie wyciągnąć umieszczone na spodzie gumowe zaślepki oraz nóżki laptopa, pod którymi ulokowano śrubki. Następnie płaskim, plastikowym obiektem (np. starą kartą kredytową) podważamy trzymające spód zatrzaski i wnętrze Grama jest do naszej dyspozycji. A zdziałać możemy to całkiem sporo – fabryczny RAM jest wlutowany, ale wolne gniazdo SODIMM umożliwi zwiększenie jego pojemności do  16 GB. Sporym zaskoczeniem może być obecność drugiego, wolnego gniazda dla dysku M.2, więc jeśli będziemy chcieli stworzyć dwudyskowy magazyn na dane – żaden problem.

Osprzęt i wyposażenie dodatkowe

Ekran

Ekran to bezdyskusyjnie jedna z najmocniejszych stron testowanego laptopa. Już sama proporcja może wywołać szybsze bicie serca użytkownika profesjonalnego, gdyż 16:10 nie jest częstym widokiem w laptopie i zwykle, gdy zależy nam na takim rozwiązaniu musimy się zgłosić do Apple – ale tam z kolei nie znajdziemy laptopów 17-calowych. LG Gram 17 wypada więc w tej kwestii szczególnie atrakcyjnie, zwłaszcza, że zastosowana tu matryca nie zawodzi również pod względem parametrów obrazu.

Dzięki rozdzielczości WQXGA (2560 x 1600) wyświetlane treści imponują swą ostrością, a w komplecie mamy jeszcze głęboki kontrast oraz bardzo mocne podświetlenie, starające się kompensować jedyną kontrowersję testowanego ekranu – jego błyszczącą naturę. Choć Gram 17 nie wspiera obsługi dotykowej, to producent zdecydował się na lśniącą powierzchnię. Efektem tej decyzji jest wyświetlacz bardzo podatny na efekt lustra, co będzie szczególnie odczuwalne podczas pracy na świeżym powietrzu lub w bardzo nasłonecznionym pomieszczeniu. Z drugiej strony, dzięki temu kolory prezentują się soczyściej niż na matrycy matowej, co znów jest ukłonem w stronę użytkowników szukających sprzętu do pracy z grafiką.

Parametry matrycy:

  • luminancja: 395 cd/m2
  • kontrast: 1493:1
  • czerń: 0,26 cd/m2
  • paleta sRGB: 96%
  • paleta AdobeRGB: 66%

 

A odwzorowanie kolorów także może się pochwalić ponadprzeciętnymi wartościami. Paleta sRGB została odwzorowana w niemal stu procentach, więc laptop aż prosi się o wykorzystanie go w roli platformy sprzętowej dla Photoshopa lub innego edytora graficznego.

 

Klawiatura i touchpad

Dawno już nie miałem okazji natrafić na sprzęt komputerowy marki, z którą nigdy wcześniej nie miałem w tym kontekście do czynienia. Nie miałem więc nawet wstępnego pojęcia, czego można się spodziewać po klawiaturze zamontowanej w testowanym modelu – zwłaszcza, że mówimy o zupełnie nowej rodzinie sprzętu na rynku. I musze przyznać, że koreański producent zaskoczył mnie naprawdę pozytywnie, gdyż zajmująca większość pulpitu „wyspówka” znakomicie sprawdzi się w rękach osób spędzających dużo czasu na pracy z tekstem.

LG Gram 17 17Z990-V - wyspowa klawiatura
« z 4 »

Klawisze zostały wykonane z wysokiej klasy tworzywa o przyjemnie gładkiej fakturze. Format zdecydowanej większości klawiszy jest spory, więc nawet osoby z dużymi dłońmi nie będą mieć problemów z wygodnym korzystaniem z laptopa. Zauważalnie mniejsze są jedynie kursory, których format zredukowano by utrzymać jednolitą linię całości. Można również nieco kręcić nosem na fakt, że blok numeryczny nie został wyraźniej odseparowany od reszty – miejsca na pulpicie ostatecznie tu nie brakuje. Na plus wypada zaliczyć fakt, że klawisze numeryczne nie zostały zmniejszone. Niespecjalnie przepadam również za ideą scalenia przycisku zasilania z samą klawiaturą. Znajdziemy go w prawym górnym narożniku bloku numerycznego, ale, w przeciwieństwie do innych notebooków z takim rozwiązaniem, raczej nie będziemy go wciskać przypadkiem, gdyż jest on osadzony nieco niżej od reszty i wyróżniono go inną specyfiką pracy – zasilanie ma „klikalną” a nie „wciskalną” naturę. Dodatkowo tu właśnie znajdziemy zintegrowany czytnik linii papilarnych, więc samym odpalaniem sprzętu będziemy się logować od systemu.

LG Gram 17 17Z990-V - centralny zawias
« z 4 »

Touchpad ma spory format, co na pewno ułatwi „bezmyszkową” pracę z laptopem. Płytka w dotyku jest gładka niczym szkło, ale nie klei się do palców i zapewnia bardzo gładki i precyzyjny ślizg. Z racji tego, że klawiatura jest ulokowana dość wysoko to podczas pisania nasze dłonie będą najeżdżać na touchpad – najwyraźniej gładzik potrafi rozpoznać, czy faktycznie chcemy z niego skorzystać, gdyż w takim momencie kursor nie zmienia pozycji. Projektanci naprawdę się tu postarali i LG Gram 17 może się pochwalić tocuhpadem adekwatnym do jego zwiększonej mobilności.

 

Głośniki 

Zdecydowanie pożegnaliśmy już czasy, gdy od sprzętu o biznesowej specjalizacji nie wypadało wymagać systemu audio dobrej klasy. Biznesówki od Lenovo, HP oraz Della dzięki markowym głośnikom i towarzyszącym im aplikacjom pozwalają już bez kompleksów odpalić ulubioną playlistę przy pracy czy obejrzeć kolejny odcinek ulubionego serialu bez sięgania po zewnętrzne głośniki lub słuchawki. Jak w tym kontekście poradzi sobie rynkowy „świeżak”?

Jak się okazało, LG Gram 17 w żadnym wypadku nie powinien czuć się gorszym na tle swoich konkurentów. Choć głośniki trafiły na spód, to dzięki wyprofilowaniu bocznych krawędzi, które na froncie są sprytnie ścięte, by bryła notebooka zdawała się smuklejsza niż w rzeczywistości, dźwięk nie dociera do nas stłumiony lub spłaszczony. Głośniki nie rozczarowują pod względem maksymalnej głośności i czystego brzmienia, aczkolwiek, gdy przekroczymy 80% ich maksymalnej mocy, nasze uszy może zacząć drażnić dominacja tonów wysokich. Producent nie zapomniał także o aplikacji umożliwiającej łatwą regulację ustawień dźwiękowych. Warto tu wspomnieć, że oprogramowanie DTS Sound Studio da nam dostęp nie tylko do software’owego korektora dźwięku. Przygotowana przez amerykańskich ekspertów z firmy Digital Theatre System aplikacja pozwoli także na skorzystanie z funkcji DTS Headphone: X, tworzącej efekt jedenastokanałowego dźwięku przestrzennego w słuchawkach.

LG Gram 17 17Z990-V
« z 5 »

Funkcje bezpieczeństwa

Dostępne w tym modelu sprzętowe funkcje bezpieczeństwa nie są zbyt różnicowane, ale „plan minimum” został wykonany. Pierwszy dodatkiem jest wspomniany już czytnik linii papilarnych zintegrowany z przyciskiem zasilania. Dzięki niemu będziemy mogli zapomnieć o wpisywaniu hasła lub kodu PIN.

Do tego dochodzi moduł TPM 2.0, szyfrujący dane przechowywane na wbudowanym nośniku danych. Gdy w naszym służbowym laptopie nie brakuje wrażliwych lub poufnych danych, taki dodatek okazuje się praktycznie koniecznością.

 

Łączność

Niewątpliwie sporym rozczarowaniem okazał się fakt, że mimo zwiększonej mobilności LG Gram 17 nie jest dostępny w wersji z wbudowanym modemem WWAN. Nie jest to zresztą przypadłość samej „siedemnastki” – mniejsze wersje także nie zostały wzbogacone o ten dodatek. To dość dziwna decyzja, zważywszy na biznesowe ambicje ultrabooków LG, przez którą użytkownicy potrzebujący stałego połączenia z Internetem będą musieli korzystać z punktu dostępowego generowanego przez smartfon lub sięgnąć po autonomiczny modem z własnym zasilaniem.

W temacie łączności bezprzewodowej możemy więc zatem liczyć tylko na Wi-Fi oraz Bluetooth 5, za które odpowiada karta sieciowa Intel Wireless-AC 9560. Jednak wbrew pozorom na tym opcje łączności się nie kończą – LG Gram 17 może także korzystać z sieci przewodowej, ale, co już sugeruje brak gniazda LAN na obudowie, potrzebny do tego będzie osobny adapter z wbudowaną kartą sieciową. Znajdziemy go w pudełku z laptopem i po podpięciu owego „dynksa” do gniazda USB typu C, będziemy mogli korzystać także z typowej „skrętki”.

LG Gram 17 17Z990-V - zasilanie, USB 3.0, HDMI oraz Thunderbolt 3
« z 4 »

Testy wydajności

Szczegóły na temat naszej autorskiej procedury testowej znajdziecie tutaj.

Na chwilę obecną LG nie daje nam zbyt wielkiego wyboru dostępnych konfiguracji Grama 17, gdyż… przygotował tylko jedną. We wszystkich modelach znajdziemy Intel Core i7 8565U, czyli układ niskonapięciowy generacji Whiskey Lake, który dzięki czterem fizycznym rdzeniom i wsparciu dla wielowątkowości potrafi sprostać zadaniom wymagającym niemałej mocy obliczeniowej. Jego bazowe taktowanie to 1,8 GHz, ale  w trybie Turbo może osiągać do 4,6 GHz na jednym rdzeniu i ok. 4,1 GHz na wszystkich rdzeniach – przynajmniej w teorii. Maksymalne osiągi są jednak uzależnione od wielkości i przepustowości układu chłodzenia – tak smukła konstrukcja obudowy ma swoje ograniczenia, a przegrzewający się procesor to szybka droga do wizyty w serwisie. Na szczęście wbudowane w notebooki zabezpieczenia dbają o to, by do takiej sytuacji nie doszło i gdy temperatura procesora przekroczy bezpieczną granicę taktowanie zegarów zostaje obcięte, by CPU generował mniej ciepła. Jak to wygląda w przypadku LG Gram 17 i Core i7 8565U?

Intel Core i7 8565Utemperatura:taktowanie:
czas pracy – 15 min.75° C1995 MHz
czas pracy – 30 min.75° C1995 MHz
czas pracy – 60 min75° C1995 MHz

Obudowa laptopa, choć płaska, zdołałaby zmieścić układ chłodzenia zdecydowanie większy od zamontowanego – najwyraźniej projektanci musieli utrzymać wagę komputera na poziomie zatwierdzonym przez marketingowców. Skutek jest tego taki, że by CPU zachowywał przyzwoitą temperaturę przy pełnym obciążeniu to taktowanie trybu Turbo zostaje ograniczone do 200 MHz powyżej taktowania bazowego (1,8 GHz).

Chart by Visualizer
Chart by Visualizer
Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

Nie mogło to pozostać bez wpływu na osiągi sprzętu – gdy zestawimy wyniki Grama z wygenerowanymi przez Della XPS 13 z identycznym procesorem, nietrudno zauważyć, że układ chłodzenia w Dellu, choć jest to sprzęt zdecydowanie mniejszy od bohatera tego testu, zdecydowanie lepiej wywiązywał się ze swoich obowiązków. Co prawda temperatura Core i7 potrafiła w nim osiągnąć nawet 85 stopni, ale dzięki temu tryb Turbo miał zdecydowanie więcej do powiedzenia. Co ciekawe, Ryzen 7 Pro 3700U z ThinkPada T495s w testach syntetycznych wypadł nieco lepiej od testowanego i7 8565U, ale w przypadku konwersji pliku wideo to procesor Intela okazał się szybszy.

Mimo tych ograniczeń LG Gram 17 nadal może się pochwalić wydajnością większą od najlepiej chłodzonych niskonapięciowek siódmej generacji, które dysponowały dwoma rdzeniami. Przy zadaniach administracyjno-biurowych mocy obliczeniowej będziemy mieć wręcz nadmiar, a jeśli pojawi się konieczność wykorzystania Grama do bardziej zasobożernych aktywności, to laptop poradzi sobie z nimi o wiele sprawniej niż maszyny korzystające z układów starszych generacji.

Szerzej kwestię podziału mobilnych procesorów Intel omawiamy tutaj.

Chart by Visualizer

Wyboru nie mamy także w temacie układu graficznego. LG Gram 17 występuje wyłącznie w wersji z grafiką Intel UHD 620, czyli rozwiązaniem zintegrowanym z procesorem. Osiągi „integry” bez problemu sprostają pracy z pakietem biurowym oraz prostej obróbce multimediów i grafiki. Oczywiście, taki układ nie sprawdzi się przy „dużych” grach i przy projektowaniu 3D, ale pamiętajmy, że w tym modelu priorytetem jest mobilność, a nie osiągi graficzne. A dzięki niewielkiemu zużyciu energii, co jest największą zaletą grafik zintegrowanych, Gram 17 będzie znacznie dłużej pracował na własnym zasilaniu.

Szerzej układy graficzne w notebookach omawiamy tutaj.

 

Dość sporym dla mnie zaskoczeniem było odkrycie, że zamontowany w laptopie dysk M.2 nie jest nośnikiem PCIe NVMe, lecz rozwiązaniem korzystającym jeszcze ze starszego i wolniejszego standardu SATA 3. Możliwe, że dzięki temu udało się nieco obniżyć cenę komputera, ale spoglądając na kwotę, jaką LG woła za ten model trudno stwierdzić, czy faktycznie o to chodziło. Wypada jednak przyznać, że zamontowany w ultrabooku dysk Samsunga może się pochwalić bardzo ładnymi wynikami – oczywiście, są to wartości kilkukrotnie niższe od nośników PCIe NVMe, ale przy zastosowaniach do jakich został zaprojektowany LG Gram 17 raczej tego nie odczujemy.

Warto tu także przypomnieć, że Gram 17 ma w swoim wnętrzu miejsce dla dwóch dysków M.2, więc jeśli nasze życie bez dysku PCIe NVMe będzie niekompletne, to możemy go tam zamontować  samodzielnie. W tym momencie fabryczny dysk M.2 będzie służył za dodatkowy magazyn na dane, a system i wszelkie potrzebne aplikacje zainstalujemy na szybszym nośniku NVMe.

Współczesne rozwiązania dyskowe w notebookach omawiamy tutaj.

 

Testy baterii

„72 Wh” – to brzmi dumnie i jasno sugeruje, że Gram 17 będzie mógł zapewnić więcej niż przyzwoity czas pracy na własnym zasilaniu. I rzeczywiście – w trybie przeglądania Internetu laptop wytrzymał niemal pełne 12 godzin, a przy zadaniach biurowych prawie 11. A zatem, jeśli podczas całodniowego wyjazdu zdarzy nam się zapomnieć o spakowaniu zasilacza to jest spora szansa, że nawet tego nie zauważymy.

Chart by Visualizer

Spoglądając jednak na wyniki testu baterii ThinkPada T495s (57 Wh) oraz Della XPS 13 (52 Wh) można dojść do wniosku, że Gram 17 mógłby w tej kwestii wypaść jeszcze lepiej. Najwyraźniej zainstalowany w nim przepiękny ekran o wysokiej rozdzielczości ma większy apetyt na energię od typowego IPS-a Full HD.

 

Testy kultury pracy

Przy zadaniach biurowych maleńki wentylator pracuje albo praktycznie bezdźwięcznie, albo generuje ledwie słyszalny szmer, który zarejestrujemy wyłącznie w idealnie cichym pomieszczeniu. Muszę tu jednak zaznaczyć, że ów szmer, z racji niewielkiego formatu wiatraczka, ma odrobinę świszczącą tonację – jego natężenie jest jednak tak nikłe, że zagłuszy go nawet pracująca klimatyzacja. Natomiast gdy procesor dłuższą chwilę popracuje pod maksymalnym obciążeniem, szmer zmienia się w dobrze wytłumiony szum, ale znów o nieco wysokiej, i przez to bardziej inwazyjnej, tonacji. Inżynierowie LG stanowczo powinni byli sięgnąć po wiatraczek o większej średnicy, który pracowałby jeszcze dyskretniej.

Chart by Visualizer

Jednak największe zastrzeżenia mam nie do samej kultury pracy układu chłodzenia, lecz do jego niezbyt przemyślanej konstrukcji. Dysza układu chłodzenia trafiła bowiem na tylną krawędź komputera i zasłania ją zawias ekranu. Tym sposobem strumień ciepłego powietrza jest skierowany bezpośrednio na dolną część wyświetlacza, nagrzewając dół matrycy oraz górną część pulpitu nawet do wartości 45 stopni. I choć w pełni się zgadzam, że takie rozwiązanie przełożyło się na lepsze rozmieszczenie portów, gdyż dysza na boku mogłaby tu nieco nabruździć, to jednak taka konstrukcja także daleka jest od ideału. Na szczęście ten problem staje się odczuwalny jedynie w momencie, gdy laptop pracuje pod dużym i długotrwałym obciążeniem, a raczej niewiele osób będzie w ten sposób korzystało z Grama 17.

Zadania biurowe - pulpit
Zadania biurowe - spód
Pełne obciążenie - pulpit
Pełne obciążenie - spód

Do temperatury pozostałej części obudowy nie mam większych zastrzeżeń. W trybie biurowym wyczuwalnie cieplejsza staje się jedynie okolica wspomnianego ujścia układu chłodzenia, natomiast klawiatura, podnadgarstnik oraz spód Grama pozostają chłodne. Przy dużym obciążeniu ciepławy staje się środek klawiatury – reszta bez zmian.

LG Gram 17 17Z990-V
« z 4 »

Podsumowanie

LG za punkt honoru postawiło sobie stworzenie 17-calowego laptopa, który nie tylko będzie nieziemsko lekki i poręczny, a także dobrze wyposażony i funkcjonalny. I muszę przyznać, że ten numer udał się koreańskim projektantom całkiem nieźle i choć nie jest to sprzęt idealny, to dla wielu użytkowników może być ciekawą propozycją na maszynę służbową – zwłaszcza, że wybór biznesowych „siedemnastek” nie jest specjalnie duży. A jeśli nasze zawodowe obowiązki wymagają od nas częstych wyjazdów to zasadniczo Gram 17 nie ma konkurenta.

Jego waga i smukła linia to niewątpliwie spora zaleta, ale odporność obudowy, a zwłaszcza pokrywy, na wykrzywianie i nacisk powinna być lepsza. Jednak sama solidność konstrukcji nie powinna nikogo rozczarować – producent chwali się nawet zdobyciem certyfikatu MIL-STD-810G, który nie tylko potwierdza dużą wytrzymałość magnezowych paneli na uszkodzenia fizyczne, ale także zwiększoną odporność laptopa na wysokie i niskie temperatury, pył oraz wibracje.

Mocnym punktem programu jest tu niewątpliwie matryca – rozdzielczość WQXGA oraz proporcja 16:10 w połączeniu ze świetnymi parametrami obrazu pozwolą wykorzystać Grama do zadań ambitniejszych niż praca biurowa czy odtwarzanie filmów. Część użytkowników może jednak kręcić nosem na błyszczącą powłokę wyświetlacza – graficy na pewno docenią większą soczystość kolorów, ale pracując na dworze będziemy musieli brać pod uwagę efekt lustra, czyli typową przypadłość ekranów tego typu.

LG Gram 17 17Z990-V

LG Gram 17 dobrze też wypada pod względem wyboru oraz rozmieszczenia portów, wśród których nie zabrakło Thunderbolta 3, pozwalającego na wygodne podpięcie laptopa do odpowiedniego replikatora portów, a co za tym idzie – rozbudowanego stanowiska pracy. Także klawiatura i touchpad znajdą swoich zwolenników, gdyż praca z ich pomocą przebiega szybko i wygodnie.

Nie sposób również narzekać na czas pracy na własnym zasilaniu. Akumulator o pojemności 72 Wh pozwoli na wiele godzin zapomnieć o zasilaczu, ułatwiając wyjazdy oraz pracę w trasie. Zasadniczo głównym zastrzeżeniem do bohatera tej recenzji jest niezbyt trafiona konstrukcja układu chłodzenia, dająca o sobie znać podczas długotrwałej pracy z pełnym obciążeniem. Cieple powietrze podgrzewające dolną część wyświetlacza to, mimo wszystko, średnio udane rozwiązanie. Na szczęście, przy typowej pracy z laptopem nie zauważymy tego problemu.

Szkoda także, że LG Gram 17 nie wyszedł w dwóch wersjach, gdzie model testowy miałby dodatkowe oznaczenie „Light”, a drugą opcją byłaby maszyna o nieco grubszym i sztywniejszym deklu, z układem chłodzenia pozwalającym doposażyć laptopa w niezależny układ graficzny (nawet malutkie Quadro P520 znacząco zwiększyłby możliwości tej maszyny), oraz z jeszcze większą baterią. I niechby nawet taki model ważył 1,6 kg – chętni na taką konfigurację na pewno by się znaleźli.

Podsumowanie:LG Gram 17 17Z990-V
segment:duży ultrabook biznesowy
optymalne zastosowanie:- zadania administracyjno-biurowe
- praca w podróży
- praca z pakietem Office i innymi aplikacjami biznesowymi
- mniej zaawansowana obróbka grafiki
- relaks z multimediami
mobilność:- bardzo duża z minusem (brak modemu)
kultura pracy:- średnia
modem WWAN w opcji:- nie
opcje dokowania:- Thunderbolt 3
ważne cechy:- najlżejszy laptop 17-calowy
- obudowa z magnezu i włókna węglowego
- format 15-calowego laptopa dzięki wyszczuplonym ramkom
- matryca 16:10 o rozdzielczości WQXGA
- świetna jakość obrazu
- komfortowa klawiatura
- wygodny touchpad
- system audio DTS Sound Studio