Chociaż może się wydawać, że ultramobilne stacje robocze – czyli wariant workstacji bardziej ukierunkowany na mobilność niż na osiągi – to nowy segment laptopów, w rzeczywistości maszyny tego typu funkcjonują już na rynku ładnych parę lat. I jak to z technologią bywa, także tutaj z każdym rokiem rosły ich możliwości i funkcjonalność. Jednak największy postęp w ultramobilnych stacjach roboczych powiązany jest z rozwojem niskonapięciowych procesorów. Wystarczy wspomnieć ThinkPada P50s, czyli protoplastę bohatera tego testu, który nie miał się czego wstydzić w temacie wyposażenia, matrycy i wyboru portów, ale napędzające go niskonapięciowe procesory Intel Core szóstej generacji o dwóch rdzeniach (mocniejszych wtedy jeszcze nie było) potrafiły dostać zadyszki przy zadaniach wymagających sporej mocy obliczeniowej.

Lenovo ThinkPad P50s z roku 2016

Na szczęście od 2016 roku procesory niskonapięciowe przeszły niemałą ewolucję i potrafią dziś już znacznie więcej. A przy obecnej postpandemicznej rzeczywistości mobilność sprzętu stała się ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej, więc laptopy łączące w sobie mobilny profil, korporacyjną funkcjonalność i przynajmniej przyzwoite osiągi budzą coraz większe zainteresowanie. Możliwość bezproblemowego przemieszczania się między firmą, domem i siedzibą klienta z laptopem o klasycznej przekątnej potrafi w niemałym stopniu ułatwić życie zawodowe. Z tego też względu recenzowany w tym tekście ThinkPad P15s Gen 2 od Lenovo może zaintrygować użytkowników poszukujących do pracy sprzętu o takiej właśnie charakterystyce. Jak zatem ten notebook o ultraklasycznie thinkpadowskiej stylistyce sprawdzi się praktyce?

Specyfikacja techniczna

specyfikacja:Lenovo ThinkPad P15s Gen 2
wymiary i waga:356 248 x 19 mm
1,75 kg
przetestowany CPU:Intel Core i7 1165G7
4 rdzenie, 8 wątków
2,8 - 4,7 GHz
TDP - 28 W
cache - 12 MB
dostępne CPU:Intel Core i7 1185G7
Intel Core i7 1165G7
Intel Core i5 1145G7
Intel Core i5 1135G7
przetestowane GPU:NVIDIA T500, 4GB GDDR6, 18 W
Intel Iris Xe
dostępne GPU:NVIDIA T500, 4GB GDDR6, 18 W
Intel Iris Xe
dysk:512 GB, SSD M.2 PCIe NVMe
SAMSUNG MZVLB512HBJQ-000L7
obsługiwane dyski:1x M.2 SSD 2280 PCIe NVMe
RAM:16 GB wlutowane + 16 GB DDR4
------------------
jedno gniazdo SO-DIMM
plus
8 GB wlutowane - do 40 GB
lub
16 GB wlutowane - do 48 GB
przetestowana matryca:15,6 cala, Full HD (1920 x 1080)
IPS, matowa
AUOE48D / B156HAN02.1
dostępne matryce:4K, IPS, 100% Adobe, DV i HDR400, matowa
Full HD, IPS, dotykowa i matowa
Full HD, IPS, matowa
wybór portów:bok lewy:
- Thunderbolt 4 / zasilanie
- Thunderbolt 4 / dokowanie
- USB 3.2 Gen 1
- HDMI 2.0
- audio in/out
- microSD

bok prawy:
- LAN
- USB 3.2 Gen 1
- czytnik Smart Card

tył:
- miejsce dla karty SIM
akumulator:57 Wh, Li-Ion
Rapid Charge (80% w 1h)
karty sieciowe:WLAN - Intel Wi-Fi 6E AX210
LAN - Intel EC I219-V
WWAN - Quectel EM120R-GL (opcja)
Bluetooth 5.2
wyposażenie dodatkowe:- czytnik microSD
- kamerka 720p z ThinkShutter
- kamerka IR 720p z ThinkShutter (opcja)
- podświetlenie klawiatury
- TPM 2.0
- czytnik linii papilarnych
- czytnik Smart Card
- MIL-STD-810H
opcje gwarancji:3 lata
-------------
on-site, next business day

Format laptopa i zastosowane materiały

Jeżeli jesteście fanami marki i poszukujecie najbardziej thinkpadowskiego ThinkPada wśród ThinkPadów to znakomicie trafiliście, gdyż P15s Gen 2 prezentuje tak zachowawczą i klasyczną linię, że tylko smukłość konstrukcji i nieco zredukowane ramki ekranu zdradzają jego nowoczesny rodowód. Jedyną ekstrawagancją przewidzianą przez producenta jest możliwość wybrania obudowy w kolorze ciemnoszarym, co niewątpliwie wyróżni laptopa na tle reszty biznesowego portfolio Lenovo.

Mamy więc do czynienia z minimalistycznym i ponadczasowym designem, praktycznie pozbawionym ozdobników i innych stylistycznych dodatków – logo na klapie, logo na podnadgarstniku i wystarczy. Jak na maszynę o piętnastocalowej przekątnej ThinkPad P15s Gen 2 całkiem nieźle wypada w kwestii gabarytów. Po zamknięciu notebook ma przyzwoite 19 mm grubości, a 1,75 kg wagi nie powinno przesadnie obciążać torby lub plecaka.

Mimo oldschoolowej prezencji, w konstrukcji ThinkPada P15s Gen 2 nie zabrakło nowoczesnych, lekkich i wytrzymałych materiałów. Pokrywa może być wykonana z aluminium lub mieszanki poliwęglanu i tworzywa ABS, nazywanej pieszczotliwie poliwęglan/akrylonitrylo-butadienowo-styren. Jest to materiał o dużej odporności na uszkodzenia fizyczne, temperatury i czynniki chemiczne, co dobrze wróży wieloletniej eksploatacji sprzętu. Wariant z klapą PC/ABS trafił w moje ręce i muszę przyznać, że mimo smukłej konstrukcji tego elementu, całość całkiem nieźle broni się przed naciskiem i próbami wykrzywiania. Nie jest to może poziom sztywności, jaki zapewnia masywniejszy kuzyn tego modelu, czyli ThinkPad P15, ale matryca jest dobrze chroniona i na pracującym ekranie nie udało mi się wywołać artefaktów czy innych zakłóceń obrazu. Nawet najbardziej podatny na nacisk element pokrywy, czyli dolna krawędź z szeroko rozstawionymi zawiasami, nie ma się tu czego wstydzić.

Będąc już przy zawiasach – zabezpieczone metalowymi tulejami mechanizmy mają budzącą zaufanie szerokość i pracują na tyle lekko, że bez problemu ekran podniesiemy jedną ręką. Można nawet powiedzieć, że odrobinę za lekko, gdyż wystarczy nieco potrząsnąć notebookiem, by pokrywa odchyliła się w przód lub w tył. Dla części użytkowników istotna może być możliwość otwarcia ekranu do pełnych 180 stopni.

Z kolei pulpit został wykonany z połączenia wspomnianego tworzywa PC/ABS, uszlachetnionego stopem magnezu. Nic więc dziwnego, że mieszczący w sobie podzespoły kadłubek nie zawodzi pod kątem wytrzymałości. Nawet mocniejszy nacisk i próby wykrzywienia całej konstrukcji nie zrobiły na niej wrażenia, więc podczas pracy z tekstem nie ma mowy o uginaniu się klawiatury. Swój udział w tej solidności ma także spód ThinkPada P15s Gen 2, który także nie jest byle plastikiem, lecz materiałem wzmocnionym włóknem szklanym.

Lenovo ThinkPad P15s Gen 2 zapewnia przyzwoite możliwości rozbudowy konfiguracji, aczkolwiek wpierw konieczny jest demontaż spodu, co może sprawić trudność mniej “technicznym” użytkownikom. Pierwszym krokiem będzie wyciągnięcie ulokowanej na tyle sprzętu tacki dla karty SIM, następnie wykręcenie śrubek na spodzie i finalnie najbardziej upierdliwa akcja – umiejętne i ostrożne spacyfikowanie zatrzasków trzymających dolny panel. Tu przydatny może być płaski kawałek plastiku – np. stara karta płatnicza. Po odsłonięciu wnętrza laptopa uzyskamy dostęp do układu chłodzenia, baterii oraz jednego gniazda SO-DIMM, ThinkPad P15s Gen 2 w zależności od konfiguracji ma 8 lub 16 GB pamięci wlutowanej, oraz gniazda dla dysku SSD M.2.

 

Wybór i rozmieszczenie portów

Smukła linia obudowy oraz konstrukcja zawiasów wykluczyły możliwość ulokowania części gniazd na tyle sprzętu, ale i tak ThinkPad P15s Gen 2 wypada w tej kwestii całkiem nieźle. Bok prawy zarezerwowano dla gniazda LAN, USB 3.2 Gen 1 typu A oraz opcjonalnego czytnika Smart Card.

Po stronie lewej znajdziemy dwa porty Thunderbolt 4, z czego jeden służy do podpięcia zasilacza, a drugi jest częścią autorskiego gniazda dokującego, pozwalającego jednym przewodem zwiększyć wybór i wygodę korzystania z portów. Następnie mamy kolejne USB 3.2 Gen 1 typu A, HDMI 2.0, gniazdo audio oraz czytnik kart microSD. Niewątpliwie jest to dobrze przemyślany wybór, jakiego należy oczekiwać od mobilnej stacji roboczej.

 

Osprzęt i wyposażenie dodatkowe

Ekran

Lenovo ThinkPad P15s Gen 2 dostępny jest z trzema typami matryc, co pozwala uniknąć dopłacania do rozwiązania przewyższającego nasze faktyczne potrzeby. Najtańszą opcją jest ekran IPS o rozdzielczości Full HD i z parametrami obrazu pozwalającymi na komfortową pracę biurową – ten ekran sprawdzi się u użytkowników korzystających z zewnętrznego monitora do zadań związanych z grafiką lub montażem filmów. Drugą opcją jest ekran o identycznych parametrach, ale z obsługą dotykową, przy czym wypada tu zaznaczyć, że nie znajdziemy w nim wsparcia dla piórka. Natomiast w najlepszych konfiguracjach zamontowano ekran o rozdzielczości 4K, wyróżniający się wyższym kontrastem, pełnym pokryciem palety Adobe RGB oraz certyfikacją DisplayHDR 400. W takiej wersji laptop pozwoli nawet w terenie realizować ambitniejsze zadania graficzne.

Parametry matrycy:

  • luminancja: 307 cd/m2
  • kontrast: 1368:1
  • czerń: 0,22 cd/m2
  • paleta sRGB: 60%
  • paleta AdobeRGB: 41%
  • paleta DCI-P3: 43%

Testowany model wyposażony był w podstawowy ekran Full HD, zapewniający typowe dla matryc IPS szerokie kąty widzenia. Co ciekawe, kontrast wypadł w nim zdecydowanie powyżej wartości deklarowanych przez producenta – karta produktu podaje tu wartość 800:1, a nasz redakcyjny kolorymetr zarejestrował 1368:1. Matryca dobrze wypada też w kwestii jasności i równomierności podświetlenia. Jedynie odwzorowanie kolorów nie zrobi tu na nikim wrażenia – 60% palety sRGB i jeszcze słabsze wyniki przy dwóch pozostałych to standard dopasowany do zadań biurowych. Przy pracy z multimediami zdecydowanie przyda się dobrej klasy monitor zewnętrzny.

 

Klawiatura i touchpad

Chociaż klawiatura Precision stała się standardowym wyposażeniem ThinkPadów ładnych parę lat temu, nadal uważam ją za najlepsze rozwiązanie dostępne w laptopach – m.in. z tego względu od lat pracuję na ThinkPadzie T470p. Duże płytki z wysokiej jakości tworzywa wyróżniają się kształtem zwiększającym przestrzenie między klawiszami, soczystym i dobrze wyczuwalnym skokiem oraz sprawdzonym układem. Jest i podświetlenie, pozwalające na sprawną pracę w każdych warunkach oświetleniowych.

Sprzyjający komfortowej pracy z tekstem rozmiar klawiszy oraz obecność bloku numerycznego, ułatwiającego opracowywanie danych liczbowych, sprawiły, że klawiatura zajmuje praktycznie całą szerokość pulpitu. Projektanci uwzględnili także obecność klawiszy ułatwiających odbieranie i kończenie wideorozmów. Co mnie szczególnie cieszy, Lenovo nie dołączyło do grona producentów integrujących przycisk zasilania z linią klawiatury – gustowny guziczek nad klawiaturą na pewno nie będzie się mylił z klawiszem Del, jak to bywa w tego typu „innowacjach”. Oczywiście, nie mogło także zabraknąć TrackPointa, który jak tradycja nakazuje, trafił między klawisze G-H-B. Towarzyszą mu wydzielone przyciski ulokowane pod spacją.

Płytka touchpada nie rozpieszcza rozmiarem, co nieco mnie dziwi, gdyż miejsca na podnadgarstniku nie brakuje. Jednak jej format i tak pozwala na sprawne korzystanie z komputera bez użycia myszy. Dzięki teflonowej fakturze palce przemykają po niej praktycznie bez oporu, a wsparcie dla windowsowych gestów dodatkowo ułatwia podstawowe czynności. Przyciski gładzika zostały zintegrowane z jego dolnymi narożnikami – ich klik nie budzi zastrzeżeń, nie jest przesadnie głęboki, ale odpowiednio sprężysty i dobrze wyczuwalny.

 

Głośniki

Sprzęt biznesowy z rzadka rozpieszcza zaawansowanym systemem audio, ale ThinkPad P15s Gen 2 pod tym względem powinien nie tylko sprostać zadaniom biurowym, np. wideokonferencjom, ale także odtwarzaniu muzyki w czasie pracy lub wieczornemu relaksowi z filmem. Dzięki przeniesieniu ich pod siatkowany pasek ulokowany nad klawiaturą, brzmienie nie jest stłumione i oferuje całkiem niezłą czystość. Bas, co prawda, jest śladowy, ale oprogramowanie Dolby Access zaskakująco dobrze wpływa na jakość dźwięku i temperuje dominujące zapędy tonów wysokich.

Funkcje  bezpieczeństwa

Sprzęt biznesowy z definicji powinien oferować rozbudowane funkcje bezpieczeństwa, gdyż często jego zawartość może być więcej warta niż sam hardware. ThinkPad P15s Gen 2 został więc wyposażony w ulokowany obok touchpada czytnik linii papilarnych, ułatwiający biometryczne logowanie do systemu, czytnik kart inteligentnych z opcją NFC oraz fizyczną osłonę kamerki ThinkShutter, uniemożliwiającą wykorzystanie obiektywu przeciwko nam. W opcji znajdziemy także kamerkę IR z funkcją rozpoznawania twarzy.

Ochronę danych przechowywanych na dysku zwiększy moduł TPM 2.0 oraz obecność samoszyfrującego dysku w standardzie Opal2. Warto także wspomnieć o zabezpieczonym hasłem BIOS-ie z funkcją samonaprawy.

Łączność

Coraz większy nacisk na mobilność, a co za tym idzie – na smukłą i lekką sylwetkę laptopa – sprawia, że port LAN jest coraz rzadziej spotykany nawet w maszynach o klasycznej przekątnej ekranu. Z tego względu ThinkPad P15s Gen 2 może się wyróżnić na plus, gdyż klasyczne gniazdo RJ-45 jest częścią wyposażenia komputera. Za jego obsługę odpowiada karta sieciowa Intel I219-V.

Oczywiście, nie zabrakło także łączności bezprzewodowej zapewnianej przez sieciówkę Intel AX210, dzięki której możemy liczyć na Wi-Fi 6E, czyli najnowszy i najszybszy standard “Internetu bez kabla”. Do tego dochodzi możliwość wybrania konfiguracji wyposażonej w modem LTE/4G, pozwalającej uniezależnić się od zasięgu Wi-Fi. W przypadku testowanego modelu montowaną na tyle notebooka kartę SIM obsługiwał modem Quectel EM120R-GL. Warto wspomnieć, że producent przewidział także możliwość wybrania rozwiązania wspierającego standard eSIM.

 

Testy wydajności

Szczegóły na temat naszej autorskiej procedury testowej znajdziecie tutaj.

 

Procesor i wydajność ogólna

Dostępne konfiguracje Lenovo ThinkPad P15s Gen 2 oparte są o 11. generację procesorów Intel Core Tiger Lake – wybrać możemy Core i5 (1135G7 lub 1145G7) oraz Core i7 (1165G7 lub 1185G7). Wszystkie warianty oferują cztery rdzenie i osiem wątków, różnią się taktowaniem i pojemnością pamięci cache – 8 MB w przypadku Core i5, 12 MB w Core i7. Testowany model wyposażono w skromniejszego przedstawiciela Core i7 – 1165G7. Bazowe taktowanie wynosi tutaj 2,8 GHz, a tryb Turbo w teorii może je podbić do wartości 4,7 GHz. Oczywiście, wydajność CPU jest także uzależniona od przepustowości układu chłodzenia i limitów energetycznych chroniących układ przed przegrzaniem. Standardowo zacznijmy więc od sprawdzenia, jak prezentuje się stosunek temperatury do taktowania w przypadku długotrwałego obciążenia sprzętu.

Intel Core i7 1165G7temperatura:taktowanie:
czas pracy – 15 min.97 - 100° C2,9 - 3,7 GHz
czas pracy – 30 min.97 - 100° C2,9 - 3,7 GHz
czas pracy – 60 min97 - 100° C2,9 - 3,7 GHz

Praktycznie przez całą godzinę testu temperatura CPU oscylowała między 97 a 100° C, a taktowanie osiągało od 2,9 do 3,7 GHz. Zdecydowanie nie są to wartości godne pochwały, a winnego tej sytuacji nie trzeba daleko szukać. W tym scenariuszu dużego obciążenia układ chłodzenia, o którym więcej w dalszej części recenzji, pracował zaskakująco cicho, generując wytłumiony i stonowany szum o natężeniu nieprzekraczającym 43 dB – i moim zdaniem właśnie tutaj wypadałoby pójść na pewne kompromisy. Ostatecznie w mobilnej stacji roboczej można zaakceptować nieco większą głośność chłodzenia w zamian za niższą temperaturę CPU i stabilne taktowanie zegarów.

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

Co ciekawe, zestawiając wyniki Cinebench R23 i R20 z procesorem Intel Core i5 1135G7, testowanym w ThinkBooku 15 G2, można dojść do wniosku, że wspomniana “polityka cieplna” niespecjalnie sprawdziła się w praktyce. Core i5 w ThinkBooku G2 “wykręcił” praktycznie identyczne rezultaty, trzymając się przy tym taktowania na poziomie 3,4 GHz i nie przekraczając temperatury 77° C. Zdecydowanie lepiej ThinkPad P15s Gen 2 wypadł jednak w teście konwersji pliku wideo (17 min. 49 s vs 22 min. 54 s) oraz w benchmarkach PCMark 10 i GeekBench 5.

Warto także przy tym pamiętać, że procesory energooszczędne, jak testowany Core i7 1165G7, choć wypadają zdecydowanie lepiej pod kątem wydajności od swych dwurdzeniowych protoplastów sprzed kilku lat, to i tak współczesne układy nastawione na wydajność są od nich radykalnie mocniejsze. Widać to na przykładzie Ryzena 9 5900HX z innego ThinkBooka – 16p G2. Ośmiordzeniowy i szesnastowątkowy tytan wydajności został zaprojektowany do zadań wymagających olbrzymiej mocy obliczeniowej, ale osiągnięto to znacznie większym zużyciem energii przez procesor. Przed zakupem sprzętu warto więc porządnie się zastanowić, czy bardziej zależy nam na dłuższym czasie pracy na baterii, czy też na szybszej realizacji zadań mocno obciążających hardware.

Szerzej kwestię podziału mobilnych procesorów Intel omawiamy tutaj.

 

Wydajność graficzna

We wszystkich konfiguracjach ThinkPada P15s Gen 2 znajdziemy zintegrowany z procesorem układ graficzny Intel Iris Xe. Jego możliwości umożliwiają komfortową pracę biurową oraz obsługę multimediów i filmów w wysokiej rozdzielczości, przy jednoczesnym zachowaniu minimalnego zużycia energii.

Dla użytkowników potrzebujących mocniejszego GPU, w dodatku przystosowanego do pracy z mniej zaawansowanym projektowaniem 2D i 3D, Lenovo przewidziało modele wyposażone w niezależny układ graficzny NVIDIA T500 z 4 GB pamięci GDDR6. Ten dodatek zwiększa możliwości wykorzystania ThinkPada P15s Gen 2 przy pracy, aczkolwiek nie ma co ukrywać, że to także nie jest rozwiązanie zaprojektowane z myślą o imponujących osiągach. T500 to dostosowany do ambitniejszych zadań układ GeForce MX450, a więc najskromniejszy przedstawiciel grafik opartych o architekturę Turing. Co prawda, Lenovo sięgnęło po nowszą wersję wyposażoną w 4 GB pamięci GDDR6, ale nadal jest to układ pozbawiony odpowiedzialnych za DLSS rdzeni Tensor oraz wsparcia dla ray tracingu.

NVIDIA T500temperatura:taktowanie:
czas pracy – 15 min.73° C1780 MHz
czas pracy – 30 min.72° C1790 MHz
czas pracy – 60 min73° C1780 MHz

Temperatura i taktowanie obciążonego układu NVIDIA T500 wypada w testowanym ThinkPadzie bez zastrzeżeń, ale trzeba tu zaznaczyć, że projektanci ułatwili sobie zadanie ograniczając TGP grafiki do 18 W. Jak zatem T500 sprawdzi się w zastosowaniach praktycznych?

 

Chart by Visualizer

 

Testy z oprogramowaniem do projektowania 3D pokazały, że NVIDIA T500 całkiem nieźle radzi sobie z tego typu zadaniami, aczkolwiek nie ma co liczyć na trzycyfrowe wartości, jakie zwykle generują mobilne workstacje nastawione na wydajność. Rzućmy jeszcze okiem, jak ThinkPad P15s Gen 2 sprawdzi się przy typowo gamingowych aktywnościach.

 

Chart by Visualizer

 

Chart by Visualizer

 

NVIDIA T500 zestawiona z niemłodym GTX-em 1650 Max-Q nadal nie bardzo ma się czym pochwalić w kontekście rozrywkowym. Jedynie przy tytułach starszych i o niezbyt dużych wymaganiach sprzętowych możemy liczyć na akceptowalną płynność animacji – oczywiście przy zachowaniu rozdzielczości nie większej od Full HD. Za przykład niech posłuży Far Cry 5, który po obniżeniu jakości grafiki do opcji “normal” osiągał średnią na poziomie ok. 40 fps.

Szerzej układy graficzne w notebookach omawiamy tutaj.

 

Dysk

Zamontowany w testowanej konfiguracji dysk SSD M.2 2280 Samsunga oferuje prędkości typowe dla nośników w standardzie PCI-E x4 Gen3 NVMe.

Współczesne rozwiązania dyskowe w notebookach omawiamy tutaj.

 

 

Testy baterii

W obudowie ThinkPada P15s Gen 2 zamknięto baterię o pojemności 57 Wh. Jej dużą zaletą jest obsługa technologii Rapid Charge, dzięki której w godzinę naładujemy ją do poziomu 80%.

 

Chart by Visualizer

 

Dzięki niskonapięciowej platformie procesorowej i obecności w systemie zintegrowanego układu graficznego, laptop może się pochwalić całkiem przyzwoitym czasem pracy na własnym zasilaniu. Przeglądanie Sieci i odtwarzanie filmów opróżniło akumulator po ok. dziesięciu godzinach, natomiast praca z programami biurowymi potrzebowała w tym celu ośmiu godzin. ThinkPad P15s Gen powinien więc bez problemu sprostać całodziennym wyjazdom poza firmę bez sięgania po zasilacz.

 

Testy kultury pracy

Jak wspominałem w sekcji poświęconej wydajności CPU, w ThinkPadzie P15s Gen 2 za priorytet uznano zachowanie możliwie cichej pracy układu chłodzenia – i to się słyszy. Przy zadaniach biurowych i innych zastosowaniach w niewielkim stopniu obciążających podzespoły, szum wentylatora jest praktycznie niesłyszalny i trzyma się poziomu ok. 37 dB. I nawet gdy wiatrakowi zdarzy się nieco przyspieszyć, to trzeba się wybitnie postarać, by odnotować różnicę.

 

Chart by Visualizer

 

Gdy w pełni wykorzystamy możliwości procesora i grafiki, szum chłodzenia przybiera na intensywności, ale jego natężenie nadal jest mało inwazyjne i mocno stłumione. Jeżeli dla kogoś priorytetem jest możliwie cicha praca laptopa pod obciążeniem, będzie bardzo zadowolony z kultury pracy ThinkPada P15s Gen 2.

Zadania biurowe - pulpit
Zadania biurowe - spód
Pełne obciążenie - pulpit
Pełne obciążenie - spód

Obiecująco prezentuje się także mapa temperatur obudowy testowanego notebooka. Przy zadaniach biurowych spód obudowy nie przekroczył wartości 40° C, więc “terenowa” praca z laptopem położonym na kolanach nie powinna być problemem. Natomiast duże obciążenie sprzętu potrafi podnieść temperaturę środka i tyłu spodu do ok. 50° C, więc w tym scenariuszu użytkowania lepiej będzie postawić sprzęt na biurku.

Podsumowanie

Lenovo ThinkPad P15s Gen 2 stawia na funkcjonalność, mobilność oraz wysoką kulturę pracy i w tych kwestiach niewątpliwie radzi sobie bez zarzutu. Co prawda, arcyklasyczna stylistyka obudowy nie każdemu może przypaść do gustu, ale jakość wykorzystanych materiałów oraz sama solidność konstrukcji zasługują na uznanie. Tym bardziej, że laptop przy zachowaniu klasycznej przekątnej może się pochwalić smukłą linią (18 mm) i bardzo rozsądną wagą (1,75 kg).

Sprzęt nie zawodzi także w temacie wyposażenia. Wybór portów powinien sprostać nawet bardzo wymagającym użytkownikom, w czym duży udział ma obecność dwóch gniazd Thunderbolt 4. Klawiatura to, jak thinkpadowska tradycja nakazuje, rozwiązanie najwyższej klasy, które doskonale sprawdzi się w rękach osób spędzających dużo czasu na tworzeniu tekstów. Co prawda, testowana matryca nie rozpieszcza odwzorowaniem kolorów, ale pamiętajmy, że jest to najskromniejsza opcja dostępna w tym modelu i w ofercie Lenovo znajdziemy także wariant o rozdzielczości 4K i z pełnym pokryciem palety Adobe RGB.

Nie zabrakło także możliwości wybrania wersji z modemem 4G/LTE, dzięki której bez problemu utrzymamy łączność z Siecią także podczas wyjazdów i bez konieczności korzystania z publicznych hot-spotów o dyskusyjnym poziomie zabezpieczeń. ThinkPad P15s Gen 2 nie ma się także czego wstydzić w temacie czasu pracy na baterii, co także podkreśla jego mobilny charakter.

Jedyne zastrzeżenia w testowanym sprzęcie mam do ograniczonych osiągów i wysokiej temperatury CPU pod obciążeniem. Owszem, przełożyło się to na fenomenalną kulturę pracy laptopa, ale z drugiej strony, mimo wszystko, mamy do czynienia z mobilną stację roboczą. Może więc warto by było pójść w tej kwestii na pewne kompromisy i pozwolić procesorowi nieco bardziej rozwinąć skrzydła?

Podsumowanie:Lenovo ThinkPad P15s Gen 2
segment:ultramobilna stacja robocza
optymalne zastosowanie:- realizacje mniej zaawansowanych projektów wideo
- praca z oprogramowaniem projektowym
- praca biurowa
- praca w podróży
- relaks z multimediami
- obróbka grafiki i multimediów
mobilność:- duża (jak na ten segment i przekątną)
kultura pracy:- znakomita
modem WWAN w opcji:- tak
opcje dokowania:- Thunderbolt 4
ważne cechy:- solidna konstrukcja
- klasyczna przekątna
- lekka i smukła konstrukcja (jak na ten segment i przekątną)
- fenomenalna klawiatura
- rozbudowany wybór portów
- przemyślany wybór matryc
- rozbudowane funkcje bezpieczeństwa
- długi czas pracy na baterii