I stało się. Obsidian nie zawiódł. The Outer Worlds – bo taką właśnie nazwę nosić będzie zapowiadana od pewnego czasu nowa gra Obsidian Entertainment – robi naprawdę dobre wrażenie. Sądząc po zapowiedziach (a także, co może ważniejsze, zwiastunie) nowe RPG Obsidianu będzie czymś pomiędzy… Mass EffectemFalloutem. Tak jest, dokładnie to chciałem napisać.

Zresztą – spójrzcie tylko sami:

 

O zapowiedziach pisaliśmy jakiś czas temu; z niecierpliwością czekaliśmy na więcej szczegółów. Okazuje się, że The Outer Worlds ma być „erpegiem” z akcją osadzoną – jakże by inaczej – na odległej „zewnętrznej” planecie-kolonii. Zewnętrznej, bo położonej na skraju galaktyki: w miejscu, gdzie prawo definiują silniejsi, czyli wielkie korporacje.

A zatem – korporacyjny Dziki Zachód, tylko w kosmosie.

O tym, że programiści ze studia Obsidian potrafią budować takie światy lepiej niż ktokolwiek inny, przekonaliśmy się całkiem niedawno, bo parę lat temu, grając w fantastyczne New Vegas, prawdopodobnie najlepszą cześć serii Fallout (a na pewno lepszą niż FO76…). Westernowe klimaty New Vegas powrócą, jak się wydaje, w The Outer Worlds, ale w zupełnie innym wydaniu: bardziej „stechnicyzowanym”, by nie powiedzieć: cyberpunkowym.

The Outer Worlds ukaże się na Xbox One, PS4 oraz, oczywiście, komputery osobiste. Premiera w 2019 roku; dokładnej daty na razie nie znamy.