Minął ponad tydzień od czasu tragicznego weekendu w USA, kiedy to w przeciągu 24 godzin doszło do dwóch strzelanin wywołanych przez dwójkę młodych mężczyzn. W sumie zginęło 30 osób, a ponad 50 zostało rannych. Jak już pisałem w ubiegłym tygodniu, za ustalenie źródła tych tragicznych wydarzeń wzięli się amerykańscy politycy z Donaldem Trumpem włącznie i doszli do mrożącej krew w żyłach konkluzji – to brutalne i dehumanizujące gry wideo popchnęły tych dwóch młodych ludzi do chwycenia za broń. Nie pomagają też wypowiedzi w stylu emerytowanego psychologa US Army – Dave’a Grossmana. Stwierdził on, że gry wideo dały dzieciom „nadludzką i nadnaturalną zdolność celnego strzelania i umiejętności trafiania w głowy strzał po strzale, czego nie potrafią wyszkoleni żołnierze.”

Co?

Wracając do sedna – skoro znalazło się winnego, to należy rozpocząć z nim walkę!

Bardzo ciężkie działa przeciwko tym podłym grom wytoczył Walmart – amerykańska sieć supermarketów słynąca nie tylko z niskich cen, ale też będąca jednym z największych sprzedawców broni w USA. Jeżeli spodziewacie się, że zmieniła się polityka dot. sprzedaży broni i amunicji, to jesteście w błędzie. Walmart postanowił za to… usunąć ze sklepów wszelkie materiały graficzne gier wideo (plakaty, reklamy, bannery) oraz zaprzestał wyświetlania reklam gier na telewizorach. Ze sklepów zniknęły również wydarzenia związane w szczególności ze strzelankami. Poza tym, w działach z elektroniką pracownicy nie mogą wyświetlać fragmentów filmów zawierających przemoc, włącznie z materiałami przedstawiającymi polowanie, które mogłyby zostać wyświetlone w dziale sportowym.

Do głów amerykańskich włodarzy i, jak się okazuje, biznesmenów, ciężko wbić do głowy, że nie istnieje korelacja (a przynajmniej nie ma wystarczających dowodów na istotny związek) pomiędzy graniem w brutalne gry wideo a wzrostem zachowania agresywnego bądź ryzykownego. Do dość ciekawego stwierdzenia posunął się dr Chris Ferguson, profesor psychologii z Uniwersytetu Stetson. W rozmowie w New York Times powiedział: „Dane na temat bananów przyczyniających się do samobójstw są mniej więcej tak samo jednoznaczne. Dosłownie. Te liczby są takie same.”

Czy branża gier podniesie się po ciosie zadanym przez Walmart? Nie wiadomo. Czy są plany zmian w prawie dotyczących dostępu do broni palnej? Póki co – nie. I zakładam, że te zmiany się nie pojawią. Trzeba pamiętać, że w amerykańskiej mentalności dostęp do broni jest traktowany jako element tradycji i ukoronowania idei wolności. Czy teraz młodzież przestanie mieć teraz problemy z frustracją, depresją, brakiem umiejętności w radzeniu sobie ze stresem, prześladowaniami w szkole i biedą? Z pewnością…

 

Źródło: polygon.com, purepc.pl, nytimes.com