SpaceX po nieco ponad rocznej przerwie ponownie wystrzelił rakietę Falcon Heavy, tym razem w komercyjną misję wyniesienia należącego do Arabii Saudyjskiej satelity komunikacyjnego Arabsat-6A. Poprzednią misją Falcona było wyniesienie w kosmos roadstera Tesli, który ze Starmanem za kierownicą przemierza teraz układ słoneczny. Aktualną pozycję tego podróżnika możecie śledzić tutaj.

Start rakiety pierwotnie zaplanowano na 11 kwietnia, ale ze względu na silnie wiejące na dużych wysokościach wiatry przesunięto o jeden dzień. Rakieta wystartowała 12 kwietnia o godzinie 00:35 czasu polskiego, a 34 minuty później z powodzeniem umieściła na orbicie swój ładunek.

 

 

Misja zmodernizowanej rakiety Falcon Heavy zakończyła się sukcesem na wszystkich zaplanowanych odcinkach. Po około dwóch i pół minutach po starcie od rakiety odłączyły się dwa boczne boostery i niecałe sześć minut później wylądowały bezpiecznie na platformach Landing Zone 1 i Landing Zone 2 na przylądku Canaveral na Florydzie.

Znacznie cięższy, środkowy człon rakiety miał za zadanie wylądować na ulokowanej ok. 1000 km od brzegu na Oceanie Atlantyckim platformie OCISLY (Of Course I Still Love You). Przypomnijmy, że poprzednia próba lądowania głównego członu Falcona w lutym 2018 zakończyła się niepowodzeniem. Tym razem jednak nie było żadnych komplikacji i rakieta bezpiecznie osiadła na pływającej platformie około 10 minut po starcie.

Powodzeniem także zakończyło się odzyskanie obu połów osłon ładunku, które spadły do oceanu i zostały wyłowione w stanie nieuszkodzonym, dzięki czemu będą mogły zostać ponownie wykorzystane przy kolejnych misjach.

Podczas gdy SpaceX ma powody do świętowania po zakończonej sukcesem misji rakiety Falcon Heavy, Izraelczycy nie mają powodów do zadowolenia. Kosztująca 100 milionów dolarów pierwsza misja, której celem było posadzenie lądownika Beresheet na Księżycu, po awarii głównego silnika hamującego na wysokości zaledwie 150 metrów, zakończyła się roztrzaskaniem się pojazdu o powierzchnię. Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 22 czasu polskiego. Tym samym Izrael nie będzie czwartym krajem świata badającym powierzchnię naszego naturalnego satelity.