Jak zwykle w przypadku Apple niewiele wiadomo na pewno, ale już niebawem, bo 25 marca, dowiemy się szczegółów. Na ten dzień zapowiedziano specjalny event, o którym póki co wiadomo, że odbędzie się z udziałem gwiazd ekranu, m.in. Jennifer Aniston, Reese Witherspoon, Jennifer Garner oraz reżysera J.J. Abramsa, i że zostanie na nim zaprezentowana nowa usługa – podobna do tych dostarczanych przez Amazon czy Netflix, o czym donosi Bloomberg.

O pracach nad własnym serwisem streamingowym Apple mówi się od lat, plotki powracają niczym bumerang, z reguły w czasie dzielącym wrześniową prezentacje nowych iPhone’ów a czerwcową konferencję WWDC. I wygląda na to, że tym razem rzeczywiście coś jest na rzeczy. Jak będzie w rzeczywistości przekonamy się niebawem, na razie oficjalnych komentarzy firmy z Cupertino brak. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo jednak, że Apple przeznacza ogromne pieniądze na produkcję własnych programów, seriali i filmów, więc premiera platformy streamingowej była i jest tylko kwestią czasu.

Po ostatnich doniesieniach o gwałtownych spadkach sprzedaży iPhone’ów, Apple zwraca się w kierunku sprzedaży treści. Kilkanaście lat temu zrewolucjonizowali rynek wprowadzając nań serwis iTunes, następnie rozwinęli koncepcję o sprzedaż aplikacji w AppStore, teraz dołożą chyba już ostatni brakujący element, czyli streaming wideo. Czy konkurenci mają się czego obawiać? Myślę, że tak. Rynek jest w fazie dynamicznego rozwoju i każdy gracz z ciekawą koncepcją i dużym zapleczem finansowym może na nim namieszać. Pozostaje tylko odpowiedzieć sobie na pytanie, czy Apple nadal jest firmą, która potrafi to zrobić? Chcę wierzyć, że tak i z niecierpliwością czekam na uruchomienie tego serwisu.  

Źródło: Bloomberg.com