Mamy już DLSS (Deep Learning Super Sampling), a teraz nadszedł czas na Deep Learning Anti-Aliasing. Skojarzenie jednego z drugim jest jak najbardziej na miejscu. Obie technologie mają za zadanie wygładzić obraz i w efekcie poprawić jego jakość, a także opierają się na uczeniu maszynowym. To zaś oznacza, że z nowej technologii skorzystać będą mogły wyłącznie osoby z kartami z rodziny RTX, które wyposażono w rdzenie Tensor.
Antyaliasing w każdej swojej postaci ma jedno zadanie – zlikwidować postrzępione krawędzie obiektów i w ten sposób sprawić, że wyświetlane na ekranie treści będą wyglądać lepiej. Technologii AA jest kilka i każdy, kto kiedykolwiek odwiedził menu opcji graficznych praktycznie dowolnej gry spotkał się z MSAA, TAA oraz pochodnymi. Tylko że włączenie zaawansowanego antyaliasingu lubi rzutować na wydajność gry i potrafi ukraść kilka, a nawet kilkanaście klatek animacji. DLAA natomiast, podobnie zresztą, jak DLSS, ma przynosić graczom same korzyści. Pierwszą jest wyższa jakość obrazu, a drugą – brak negatywnego wpływu na wydajność. Nie ma jednak co liczyć, że DLAA poprawi wydajność. To tak nie działa.
DLAA ma pojawić się w The Elder Scrolls Online, a więc produkcji z 2014 roku. Jeszcze w tym roku gra ma otrzymać dodatek Deadlands, wprowadzający nie tylko nową zawartość, ale też nowość od NVIDII. Technologia wykorzystywać będzie algorytmy uczenia maszynowego, żeby poprawić obraz, ale w nieco inny sposób niż DLSS. Tutaj modyfikowany będzie obraz w natywnej rozdzielczości, podczas gdy DLSS w pierwszym kroku wykorzystuje skalowanie w dół, a później wyostrzanie za pomocą sztucznej inteligencji. DLAA ma sprawić, że krawędzie obiektów w grach będą ostre i pozbawione charakterystycznego i niepożądanego „schodkowania”.
Nowa technologia poprawiania obrazu w grach obecnie znajduje się jeszcze w trakcie beta-testów, ale z efektów działania DLAA już teraz jest mocno zadowolony Alex Tardiff – główny programista graficzny w Zenimax Online Studios. Co prawda zwraca on uwagę, że pewnie nie każda gra będzie potrzebować tej technologii, ale w The Elder Scrolls Online jej obecność ma sens. Niewykluczone, że po premierze Deadlands i ewentualnym pozytywnym odbiorze technologii, NVIDIA zdradzi, w jakich jeszcze produkcjach planuje wdrożyć DLAA.
Huge thanks to the team at NVIDIA for humoring and then supporting us releasing this when we brought up and tested this hijacking of their DLSS tech into its own thing. It's not something every game would need, but for ESO it just made sense. Great stuff <3
— Alex Tardif (@longbool) September 17, 2021