Kojarzycie holenderską markę Fairphone? Nawet jeżeli nie, to trudno mieć o to pretensje, gdyż smartfony tej marki nie są dostępne w oficjalnej polskiej dystrybucji. Na tle konkurencji smartfony marki Fairphone wyróżnia modułowa konstrukcja oraz łatwość naprawy i długi okres gwarancji. Już ostatni Fairphone 4 mógł pochwalić się 5-letnim okresem wsparcia producenta. W tym roku Holendrzy posunęli się ze wspieraniem swoich klientów jeszcze dalej, oferując 8 lat wparcia dla oprogramowania, w tym 5 kolejnych iteracji Androida.

Idea powstania Fairphone’a związana jest dość mocno z ekologią. Chodzi o to, aby praktycznie każdy element smartfona dało się łatwo naprawić, a jego użytkownicy mogli posługiwać się nim jak najdłużej, nie generując przy okazji dodatkowych elektro-śmieci. Duży nacisk położono także na wykorzystanie materiałów pochodzących z recyklingu oraz surowców ze źródeł spełniających założenia tzw. Fair Trade. Tył obudowy jest wykonany w 100% z plastiku pochodzącego z recyklingu, podobnie zresztą, jak cyna użyta do lutowania. Metalowe elementy zaś to w 80% przetworzone odpady stalowe oraz niklowe.

No dobrze, a jak prezentuje się specyfikacja smartfona? Rolę SoC pełni Qualcomm QCM 6490 z grafiką Adreno 642L, do tego dochodzi 8 GB RAM-u i 256 GB pamięci na dane z możliwością rozszerzenia pojemności o kartę microSD. Na front trafił panel OLED o przekątnej 6,46”, rozdzielczości 1224 x 2700 pikseli oraz odświeżaniu 90 Hz. Całość zasilana jest przez baterię o pojemności 4200 mAh, którą można szybko naładować ładowarką o mocy 30 W. Fairphone 5 obsłuży także sieć 5G, Wi-Fi 6E oraz łączność Bluetooth 5.2 i NFC. Specyfikacja zawiera także głośniki stereo i trzy kamery, z czego na pleckach znalazły się dwie: 50-megapikselowy aparat główny z przesłoną f/1.88, obiektyw ultraszerokokątny (50 MP, 117°). Aparat do „selfiaczków” natomiast to ponownie rozdzielczość 50 MP z przesłoną f/2.45 i wsparciem HDR.

 

 

Pod kątem specyfikacji więc Fairphone 5 to średniak i raczej ciężko z tym faktem dyskutować. Dlatego też nieco kontrowersji wzbudziła wycena smartfona. Holendrzy życzą sobie za niego 699 euro, więc po przeliczeniu 1:1 na złotówki, wyjdzie 3125 zł. A w tej cenie da się już kupić urządzenia, które aspirują do miana prawie-flagowców, oferując może i krótsze wsparcie, ale za to lepsze parametry.

Preordery można składać już teraz, a do klientów pierwsze smartfony zaczną docierać po 15 września w przypadku wariantu czarnego i przezroczystego, oraz po 29 września w przypadku wybrania wersji w kolorze niebieskim.

 

Źródło: fairphone