Notebooki dla graczy z rodziny Lenovo Legion to od kilku już lat znakomity dowód na to, że Lenovo coraz poważniej traktuje swoje portfolio produktów gamingowych. Mieliśmy okazję testować Legiona Y740 (17) oraz Legiona Y540 (15) i oba laptopy zrobiły na nas bardzo pozytywne wrażenie – głównie za sprawą dojrzałej stylistyki, bogatego wyposażenia dodatkowego, dobrej kultury pracy oraz świetnie rozmieszczonych portów.
Na trwających właśnie targach CES 2020 Chińczycy zaprezentowali nowego przedstawiciela legionowej rodziny – Lenovo Legion Y740s (15), będącego obecnie najsmuklejszym i najlżejszym laptopem dla graczy. I projektantom faktycznie udało się radykalnie odchudzić notebooka, gdyż ta piętnastocalowa maszyna waży raptem 1,7 kg, a po zamknięciu aluminiowa obudowa przyciąga wzrok linią o grubości niespełna 15 mm. Osiągnięcie takiego poziomu mobilności musiało się wiązać z pewnymi kompromisami i w notebooku nie znajdziemy… niezależnego układu graficznego od NVIDII lub AMD, lecz jedynie grafikę zintegrowaną z CPU. Dzięki temu układ chłodzenia stał się mniejszy, gdyż pilnuje bezpiecznej temperatury samego procesora. Ale w takim razie, gdzie kryje się „gamingowy pazur” Legiona?
Tu z pomocą przyjdzie jeden z dwóch portów Thunderbolt 3 oraz pierwszy eGPU od Lenovo – Legion BoostStation. Gustowną obudowę dla zewnętrznej desktopowej grafiki będziemy mogli nabyć w wersji wyposażonej w układ NVIDIA GeForce RTX 2060 lub AMD Radeon RX 5700 XT. Jeżeli jednak marzą nam się jeszcze lepsze osiągi, to będziemy mogli zakupić wersję „pustą” i samodzielnie wyposażyć ją w wybraną grafikę – zasilacz o mocy 500 W sprosta nawet GeForce’owi RTX 2080 Super. Dodatkowo w Legion BoostStation znalazło się miejsce dla jednego dysku 2,5- lub 3,5-calowego, więc po podłączeniu urządzenia do komputera zyskamy także dodatkowe terabajty na dane.
Taki zestaw może być interesują propozycją dla użytkowników notebooków preferujących relaks przy grach w domowym zaciszu, a więc dla których niezależna grafika gamingowa w laptopie zabieranym poza cztery ściany jest zwyczajnie zbędna. Lekki i kompaktowy Lenovo Legion Y740s (15) powinien więc świetnie sprawdzić się w roli ultramobilnego kompana na czas służbowego spotkania lub wyjazdu, czy też wizyty na uczelni. W tym momencie szczególnie docenimy jego niemal bezramkowy ekran o klasycznej przekątnej, dzięki któremu komputer jest znacznie poręczniejszy od typowej „piętnastki”.
Na chwilę obecną Lenovo przygotowuje konfiguracje korzystające z 9. generacji procesorów Intel. Będziemy mogli sięgnąć po Core i5 9300H, Core i7 9750H, a nawet ośmiordzeniowego Core i9 9880H – takie wersje trafią do sprzedaży w maju. Producent zapowiedział również konfiguracje korzystające z procesorów 10. generacji, ale na nie poczekamy nieco dłużej. Reszta podzespołów także nie budzi zastrzeżeń. Komputer będzie obsługiwał do 32 GB RAM-u i nie zabrakło w nim miejsca dla dysku SSD M.2 PCIe NVMe. Multimedialne możliwości na pewno zwiększą głośniki wspierane przez technologię Dolby Atmos Speaker System for Gaming. Z kolei podświetloną klawiaturę z blokiem numerycznym i wydzielonymi kursorami docenią nie tylko gracze, ale także użytkownicy często pracujący z tekstem i danymi liczbowymi. Co ciekawe, mimo wysmuklonej konstrukcji notebook może się pochwalić obecnością baterii o przyzwoitej pojemności 60 Wh, co ma zapewnić ok. 8 godzin pracy bez podłączonego zasilacza – przy pierwszej okazji sprawdzimy zasadność tej deklaracji.
Zapowiedziany notebook pozwoli także na wybranie klasy ekranu. Użytkowników profesjonalnych, wymagających od swego sprzętu ponadprzeciętnej jakości obrazu, powinien zainteresować ekran o rozdzielczości 4K (3840 x 2160) z pełnym pokryciem palety sRGB i certyfikacją VESA HDR 400. Natomiast dla osób preferujących pracę i zabawę na zewnętrznym monitorze, przeznaczony będzie atrakcyjniej wyceniany model z ekranem Full HD o nieco słabszych parametrach obrazu (sRGB na poziomie 72%).
Lenovo Legion Y740s (15) do sprzedaży trafi w maju – cena podstawowej konfiguracji ma wynosić ok. 1100 dolarów. Także Legion BoostStation w sklepach pojawi się późną wiosną. Producent wycenił ten dodatek na ok. 250 dolarów.