Wszyscy doskonale znamy logo Apple. Nawet osoby, które nie są z nowinkami technologicznymi za pan brat doskonale, bez absolutnie żadnych problemów są w stanie rozpoznać wypełniony kontur nadgryzionego jabłka. Ten fakt jednak wydaje się dla Apple niewystarczający, dlatego tym razem korporacja poszła na noże z pewną szwajcarską firmą.

Les Fruit Suisses (ang. Fruit-Union Suisse) to szwajcarska organizacja zrzeszająca hodowców owoców i zajmująca się dostarczaniem na szwajcarski rynek tego typu produktów, w tym oczywiście jabłek. Mało tego, firma została założona… 111 lat temu. W czym problem? Ano w tym, że Les Fruit Suisses posiada jabłko w swoim logo. Czerwone i pełne, którego nikt nie ugryzł, a w dodatku po prawej stronie znajduje się biały krzyż, co bezpośrednio nawiązuje do flagi Helwetów. Czy da się to logo w jakikolwiek sposób pomylić ze znakiem towarowym Apple? Nie sądzę. Mimo to, korporacja chce sądownie zmusić Les Fruit Suisses do zmiany logo będącego w obiegu od dziesięcioleci.

Logo szwajcarskiej organizacji

Do sprawy odniósł się dyrektor szwajcarskiej firmy, Jimmy Mariethoz, mówiąc, że ciężko mu to zrozumieć, gdyż w tym momencie Apple nie stara się chronić symbolu nadgryzionego jabłka, a chce zagarnąć sobie prawa do wizerunku jabłka w ogóle. Mariethoz dodaje też, że zarządzana przez niego firma nie chce wchodzić na to samo pole, co Apple. Poza tym, „Apple nie wymyśliło jabłka.”

To zresztą nie pierwsza tego typu sprawa, w której Apple pragnie na swój sposób „zadbać” o znak towarowy. Jedną z szeroko komentowanych na świecie spraw z tej kategorii była ta z 2010 roku, kiedy to absurdalnie bogata korporacja z USA nakłoniła niewielką spółdzielnię spożywczą, tym razem pozasądowo, do obietnicy(!), że firma nigdy nie użyje symbolu „ugryzienia” w swoim logo. Tak, zgadliście – w logo znajdowało się jabłko, a dokładniej czerwone jabłko w koszyku na zakupy. Co ciekawe, tamta firma także pochodziła ze Szwajcarii.  

Sprawa najprawdopodobniej będzie ciągnęła się miesiącami, jak nie latami, a komentujący sprawę prawnicy twierdzą, że wyrok wcale nie jest przesądzony, chociaż niewielkim firmom (w porównaniu do Apple) ciężko jest toczyć równą batalię z prawnikami z Cupertino. Potencjalna porażka Les Fruit Suisses może oznaczać straty związane ze zmianą logo. Jak twierdzi Jimmy Mariethoz – stawką są „miliony”.

 

Źródło: wired, appleinsider