Już w tym tygodniu, 27 października, do graczy trafi jeden z najintensywniej wyczekiwanych tytułów, nawet biorąc pod uwagę, że trochę ich już ten rok przyniósł. Alan Wake 2 to produkcja, która będzie bezpośrednią kontynuacją bardzo dobrze przyjętej produkcji z 2010 roku. Trochę więc czasu minęło, ale dotychczasowe materiały promocyjne pokazywały, że warto czekać.

Alan Wake 2 od początku był zapowiadany, jako gra na next-geny, więc pod kątem wizualnym szykuje się mała uczta. Gra ukaże się zarówno na konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X/S, jak i na pecetach. Ta druga grupa właśnie dowiedziała się, jakiego sprzętu do grania będzie wymagała nowa produkcja studia Remedy Entertainment. Okazuje się, że nawet granie w Full HD na niskich detalach w 30 klatkach na sekundę, będzie wymagało co najmniej RTX-a 2060 lub Radeona RX 6600 oraz… włączonej funkcji DLSS lub FSR2 w trybie Jakość. I żeby było śmieszniej – ray tracing jest tutaj wyłączony. Wierząc opublikowanej przez deweloperów tabeli z wymaganiami sprzętowymi, dopiero posiadanie RTX-a 3060 lub Radeona RX 6600 XT pozwoli grać w 60 kl./s. w 1080p. Wciąż z wyłączonym śledzeniem promieni.

Żeby móc cieszyć oczy ray tracingiem oraz path tracingiem, przyda się GeForce RTX 3070 lub Radeon RX 6800 XT, z tym, że mówimy tu o średnich ustawieniach graficznych i niskich ray tracingu. Path tracing jest wyłączony. Żeby móc w pełni korzystać z obu technologii śledzenia promieni, potrzebny będzie co najmniej RTX 4070, przy czym wciąż włączony jest upscaling w postaci DLSS lub FSR2.

Na koniec pozostaje pytanie, czy Alan Wake 2 okaże się tą grą, dla której warto zmodernizować swojego „blaszaka”? Dowiemy się w tym tygodniu.

 

 

Źródło: remedy entertainment