Ubisoft Forward za nami i chociaż w ostatnim czasie o francuskiej firmie mówiło się raczej w kontekście anulowania kolejnych projektów, exodusu pracowników i przesuwania po raz wtóry premiery kolejnych tytułów. Nieszczęsny Skull and Bones pierwotnie miał trafić do graczy jeszcze w 2018 roku i wciąż nie otrzymał nowej daty premiery, chociaż fani morskich opowieści i szant liczyli, że na Ubisoft Forward wreszcie padnie konkretna data. Padła, ale zamkniętych beta-testów, które odbędą w dniach 25-28 sierpnia. Pełen zapis Ubisoft Forward poniżej. Ja zaś skupię się na dwóch najgorętszych tytułach.

 

 

Chciałbym powiedzieć, że oczywiście najwięcej emocji wzbudził pokaz rozgrywki z Assassin’s Creed: Mirage, a więc odsłony, która ma powrócić do swoich korzeni, rezygnując z ogromnego otwartego świata na rzecz tego, co widzieliśmy chociażby w trylogii z Ezio Auditore da Firenze lub AC: Unity. Po niedzielnej zapowiedzi Star Wars: Outlaws, a więc pierwszej gry od Ubi w świecie Gwiezdnych Wojen, środek zainteresowania mógł się przesunąć w stronę odległych galaktyk, a nie IX-wiecznego Bagdadu.

 

Assassin’s Creed: Mirage

Po kolei jednak – gameplay z AC: Mirage faktycznie pokazuje, że seria wraca do swoich pierwszych odsłon, ale też czerpie z doświadczenia deweloperów pracujących nad kolejnymi tytułami. Efekt jest taki, że zarówno parkour, a więc nieodłączny element serii, płynna walka, skradanie i zabójstwa wyglądają całkiem przyjemnie dla oka – no i słusznie kojarzą się z pierwszymi seriami cyklu Assassin’s Creed. Jedyne co budzi pewne kontrowersje nie tylko u mnie, ale też innych fanów, jest zdolność „teleportowania” się głównego bohatera, Basima, do oznaczonych wcześniej celów. Ma wrażenie, że nie do końca pasuje to do rozgrywki, chociaż domyślam się, że w ten sposób twórcy chcieli raczej symbolicznie pokazać szybkość protagonisty niż faktycznie „wyposażyć” go w zdolność, której mogłaby pozazdrościć Ciri. Zresztą – oceńcie sami.

 

 

Assassin’s Creed: Mirage trafi do graczy 12 października tego roku, a więc to kolejny duży tytuł, który trafi do graczy jesienią. Produkcję będzie można odpalić na PC oraz obecnej i poprzedniej generacji konsol od Sony i Microsoftu.

 

Star Wars: Outlaws

Ubisoft i Gwiezdne Wojny – chyba mało kto spodziewał się takiego połączenia. Na szczęście, zarówno zwiastun z Xbox Games Showcase, jak i pokazany wczoraj przez Ubisoft fragment rozgrywki zostały przyjęte raczej ciepło. Miłośników Gwiezdnych Wojen dodatkowo uspokoił fakt, że nad projektem swoją pieczę trzyma ekipa z Lucasfilm Games. Akcja gry natomiast toczyć się będzie pomiędzy Imperium KontratakujePowrotem Jedi, więc całość powinna rezonować z klasycznymi filmami.

Star Wars: Outlaws będzie grą z otwartym światem, w której będzie można się skradać albo wybrać bardziej bezpośrednie sposoby rozwiązywania problemów, latać swoim statkiem, a towarzyszem bohaterki będzie milusi Nix, w którym już teraz dostrzegam potencjalny marketingowy hit w formie pluszaka. A właśnie – bohaterki. Bo widzicie – tym razem nie będzie to żaden żołnierz, Jedi czy łowca głów. Kay Vess to zwyczajna banitka, która nie ma specjalnie zamiaru kłaniać się ani wszechobecnym przestępczym syndykatom, ani oficjelom. Wie za to, że im lepiej płatne zlecenie, tym mniejsza szansa na powrót z misji w jednym kawałku. Ale doskonale zdaje sobie też sprawę, że bez takiego ryzyka nie wespnie się na szczyt listy najbardziej poszukiwanych łotrów w Galaktyce.

 

 

Star Wars: Outlaws ukaże się dopiero w 2024 roku i póki co Ubisoft nie podał dokładniejszej daty premiery. Gra trafi na PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S.

 

Źródło: Ubisoft