Tak, nie pomyliliście się czytając ten tytuł. Poczta Polska postanowiła emitować Kryptoznaczki. Co prawda w momencie kiedy rynek NFT upadł i sobie dotkliwie uszkodził facjatę, gdyż obrót cyfrowymi niewymienialnymi tokenami spadł we wrześniu o 97% w stosunku do styczna 2022, kiedy to NFT przeżywało swoje czasy świetności. Przynajmniej tak donosił pod koniec tego miesiąca Bloomberg.

Powód? Obrót NFT zaczęto traktować jako bańkę spekulacyjną i ludzie chyba doszli do wniosku, że różnego rodzaju cyfrowe „znudzone małpy” albo inne bzdury nie są warte milionów dolarów. Zresztą od czasu boomu na NFT na tym rynku pojawiło się tyle różnych cyfrowych obiektów kolekcjonerskich, że siłą rzeczy wartość tokenów musiała zacząć spadać. Najlepszy przykład? Pierwszy wpis na Tweeterze Jacka Dorseya został sprzedany za kwotę 2,9 miliona dolarów. No to szczęśliwy nabywca musiał się mocno zdziwić, kiedy po czasie okazało się, że jego niewymienialny token jest wart obecnie… ok. 6 tys. „zielonych”.

No ale wróćmy do Poczty Polskiej, bo temat jest ciekawy. Czym właściwie jest Kryptoznaczek? Jak informuje strona nft.poczta-polska, to połączenie tradycyjnego znaczka z NFT zapisane w sieci blockchain Polygon w standardzie ERC1155. Nabywca Kryptoznaczka otrzyma także jego fizyczną reprezentację, nie tylko zapis z blockchainie. Kryptoznaczki są podzielone na pięć kategorii, z czego cztery pierwsze zawierają tradycyjny znaczek i jego reprezentację cyfrową, a piąta kategoria zawiera wyłącznie znaczek NFT.

Pierwsza kolekcja dla cyfrowych filatelistów została zaprezentowana już wczoraj, a jej tematem jest Polska w kosmosie. W skład kolekcji Polski Kryptoznaczek 1.0 wejdzie łącznie 200 tys. tokenów z wszystkich kategorii. Kategoria 1 będzie zawierać znaczek + NFT „Earthcare” w łącznym nakładzie 100 tys. sztuk. Kategoria 2 to znaczek i NFT „Brit” w nakładzie 50 tys. sztuk. Kategoria 3 upamiętnia misję Proba-3, przy której pracowało wielu polskich naukowców. Emisja obejmie 20 tys. sztuk. W czwartej kategorii – Ops-Sat – znajdzie się 5 tys. znaczków. Kategoria 5, a więc wyłącznie w formie NFT, to dzieło wyjątkowe, gdyż jego graficzna reprezentacja jest wynikiem działania sztucznej inteligencji, która stworzyła grafikę w oparciu o hasło „polski satelita naukowy eksplorujący przestrzeń kosmiczną”. Nakład wynosi 25 tys. sztuk.

W skład kolekcji wchodzą także tzw. Talary Filatelistyczne, pozwalające nabywać znaczki na preferencyjnych warunkach. Pierwszym wyemitowanym w liczbie 1558 sztuk (w ten symboliczny sposób upamiętniono przyjętą datę powstania Poczty Polskiej) tokenem jest August, który przedstawia króla Zygmunta II Augusta. Talary będą pełnić funkcję społecznościową.

Chociaż kolekcja została już zaprezentowana, to przedsprzedaż rozpocznie się w grudniu. Regularna sprzedaż natomiast ma ruszyć na przełomie stycznia i lutego 2023 roku. Cena za znaczki z kategorii 1 -4 wynosi 18,50 zł, natomiast za Kryptoznaczek z kategorii 5 trzeba będzie zapłacić walutą MATIC używaną w sieci Polygon. Koszt to 12 MATIC. W momencie pisania tego newsa 1 MATIC kosztował 0,86 dolara, czyli jakieś 4,20 zł. Matematykę zostawiam Wam.

Czy polski Kryptoznaczek znajdzie swoich nabywców? Pewnie tak. Ludzie lubią kolekcjonować przeróżne rzeczy, a tutaj dochodzi dodatkowo kwestia stosunkowo niewielkiej ceny. Pozostaje jeszcze pytanie, czy to dobra inwestycja. Nie tylko pieniędzy Poczty Polskiej, ale też nabywców cyfrowych tokenów. Ostatnie miesiące pokazują, że niespecjalnie…

 

Źródło: poczta polska