Co prawda odcinkowa adaptacja hitowej gry z konsol PlayStation jeszcze nie otrzymała dokładnej daty premiery, ale mający się ukazać w przyszłym roku serial już teraz jest prognozowany na kolejny wielki przebój platformy HBO Max. Opublikowany wczoraj trailer wydaje się te oczekiwania jeszcze bardziej podkręcać.

 

 

The Last of Us to opowieść z akcją osadzoną w postapokaliptycznych Stanach Zjednoczonych i opowiada o przygodach Joela i Ellie. Ten pierwszy ma się dziewczynką opiekować i chronić przed zainfekowanymi grzybem zombie oraz niebezpiecznymi ludźmi podczas podróży do siedziby organizacji Świetlików. Opowiedziana przez ekipę ze studia Naugty Dog historia to jedna z najbardziej utytułowanych gier w historii (wliczając w to także część drugą), a dla wielu graczy The Last of Us stało się wyznacznikiem tego, jak powinien wyglądać survival horror z dojrzałą fabułą. W związku z tym wśród fanów gry istniej obawa, czy jej gęsty klimat uda się w pełni przenieść na ekrany telewizorów.

Zwiastun wydaje się jednak nieco uspokajać fanów. Pedro Pascal, znany z takich hitów jak Gra o tron, Mandalorianin czy Narcos wydaje się być odpowiednią osobą do odegrania roli Joela. Nieco więcej obaw budzi młodziutka Bella Ramsey, która wcielać się będzie w rolę Ellie. To właśnie na nastolatce opiera się główny ciężar opowieści, więc panna Ramsey będzie musiała dać z siebie wszystko, żeby wiarygodnie przedstawić niełatwe przygody bohaterki gry i serialu. Póki co jednak, trailer został dość ciepło przyjęty, zarówno przez fanów z Polski, jak i przez społeczność międzynarodową.

Chociaż nie znamy daty premiery, to wiadomo, że serial będzie składał się z dziesięciu odcinków. Wydaje się zatem, że nie będzie to rozwleczona produkcja. Całe szczęście.