Kilka godzin przed zaplanowaną premierą trailera do zapowiadającego Grand Theft Auto VI, zdecydowano się przyspieszyć pokaz zapowiedzi najnowszej gry od Rockstar Games. Trailer miał pojawić się dzisiaj po południu, zamiast tego został opublikowany na oficjalnym koncie Rockstar Games na YouTube w nocy. Wszystkiemu winny wyciek materiału, który został opublikowany na usuniętym już koncie na platformie X.

10 lat po premierze poprzedniej odsłony serii, jej fani wreszcie doczekali się jakichś oficjalnych materiałów o grze. Pokrywają się one oczywiście z tym, co było już wiadome chociażby z wycieku, który miał miejsce w ubiegłym roku. Tym razem twórcy zabiorą graczy do kolorowego i tętniącego życiem Vice City (wzorowanego na Miami), które przecież pojawiło się w serii w 2002 roku. Wtedy jednak akcja toczyła się w latach 80 XX wieku, a miasto, które widzimy na trailerze prezentuje się zdecydowanie bardziej współcześnie. Zresztą, na klipie widzimy liczne urywki, które przypominają filmy z TikToka, więc nie ma wątpliwości w jakiej rzeczywistości będzie osadzona akcja.

 

 

Potwierdziły się także doniesienia dotyczące głównych bohaterów. Liczba mnoga oczywiście nie jest żadnym błędem, gdyż gracze pierwszy raz w historii marki pokierują poczynaniami żeńskiej protagonistki – Lucii – oraz jej kompana, którego imienia póki co nie poznaliśmy. GTA VI ma być pewnego rodzaju współczesną wariacją na temat historii Bonnie i Clyde’a.

Pojawiają się jednak dwa „niestety”. Pierwsze dotyczy tego, że nie zobaczyliśmy gameplay’u, ale chyba mało kto na to liczył. To po prostu scenki stworzone na silniku gry. Druga kwestia to… data premiery. Kiedy Rockstar Games zapowiedział premierę trailera, spora rzesza graczy i dziennikarzy związanych z branżą gier obstawiało, że premiera gry może mieć miejsce już za kilka miesięcy. Kalkulacje te jednak można wyrzucić do śmieci, gdyż gra ukaże się dopiero w 2025 roku.

Zapowiedź trailera, chociaż brzmi nieco absurdalnie sama w sobie, okazała się marketingowym strzałem w dziesiątkę, nawet biorąc pod uwagę, że GTA to franczyza podobna chociażby do Gwiezdnych Wojen – po prostu sprzedaje się sama i nie potrzebuje żadnych działań, które miałyby w tym pomóc. Zdecydowana większość adresatów zwiastuna wręcz pieje z zachwytu, co widać chociażby w sekcji komentarzy pod trailerem na YouTube oraz stosunku ocen pozytywnych do negatywnych. Z trailera zadowolona jest także społeczność Reddita czy chociażby polskiego agregatora treści Wykop.pl. Widać, że świat czeka na nowe GTA.

Tylko że, cytując Shreka, „no to se jeszcze trochę poczeka”.