Ale jeżeli myślicie, że będzie to Half-Life 3, to jesteście w błędzie. Rozczarowani? Nie dziwota, sam czekam na kontynuację przygód doktora Freemana. Chociaż zdaję sobie sprawę, że szybciej doczekam się siwizny… Ostatnia część przygód dra Gordona Freemana to Half-Life 2: Episode 2, a wydana została w 2007 roku. Od tego czasu, uniwersum pozostało nietknięte przez Valve, a „Half-Life 3” stał się metaforą czegoś, na co wszyscy czekają, ale zdają sprawę, że raczej się wydarzy.

Wracając – ploteczki o rzekomym nowym Half-Life krążą po Internecie od samego początku tygodnia. Początkowo chodziło o ujawnioną transkrypcję rozmowy Geoffa Keighleya (prezentera The Game Awards) z Robinem Walkerem i trzecią, nieznaną z nazwiska osobą z Valve. W trakcie rozmowy padło hasło „Half-Life: Alyx”, które miałoby być FPS-em… w środowisku VR. Gra miałaby zostać zaprezentowana na uroczystości The Game Awards 12 grudnia, a do sklepów trafiłaby w marcu 2020 roku.

Jak się okazało, część plotek okazała się prawdą, do czego „przyznało się” samo Valve. Z pewnością stwierdzili, że chyba nie ma sensu dalej ukrywać informacji o nowej grze w uniwersum Half-Life’a i na Twitterze ogłosili, że już w ten czwartek (21.11.2019), świat pozna więcej informacji na temat Half-Life: Alyx.

Podtytuł „Alyx” powinien fanom serii pobudzić nieco wyobraźnie. Alyx to imię kobiety, którą gracze poznali w Half-Life 2. Wraz z ojcem należała do ruchu oporu w mieście City 17. To właśnie oni stali się głównymi pomocnikami Gordona Freemana w drugiej odsłonie gry oraz dodatkach. Czyżby gracze otrzymali możliwość wcielenia się w postać Alyx? Czy może odegra główną rolę w inny sposób? Przekonamy się w czwartek.

Na koniec jednak warto zadać sobie pytanie: czy na to czekali gracze?

 

Źródło: pcgamer.com, kotaku.com