Dzisiejszy świat jest podpięty do Internetu i pewnie tak już zostanie, czy nam się to podoba, czy nie. Współczesna Sieć jest tak ogromną pajęczyną połączeń i zależności, a wiele firm istnieje wyłącznie dzięki Internetowi. Od prawidłowego działania wszystkich tych połączeń zależne są także państwa i ich instytucje oraz banki. 24 godziny na dobę, przez cały rok, bez przerwy. I teraz wyobraźmy sobie, że wydarzyła się katastrofa i nagle Internet przestaje działać na całym świecie. Które kraje poniosłyby największe straty i w jakim tempie?

Taką symulację pozwala przeprowadzić kalkulator COST (Cost of Shutdown Tool) stworzony przez organizację NetBlocks. Firma ta zajmuje się szeroko rozumianym monitorowaniem Internetu, cyberbezpieczeństwem oraz zarządzaniem sieciami. Według ich kalkulatora, z każdą godziną awarii świat ponosiłby straty rzędu 1,2 miliarda dolarów, co daje ponad 20 milionów „zielonych” na minutę. Spośród krajów, najwięcej traciliby Amerykanie (prawie 460 milionów na godzinę), Chiny (412 milionów na godzinę) oraz Wielka Brytania (136 milionów na godzinę). Unia Europejska traciłaby natomiast prawie 280 milionów na godzinę, a sama Polska – 11,2 miliona dolarów, co daje nam 44,9 mln złotych przeliczając walutę po dzisiejszym kursie (COST wykorzystuje kurs z maja 2023 roku).

Podobną analizę, ale tym razem dla największych korporacji ściśle powiązanych z istnieniem Internetu, przeprowadził portal PCMag. Do obliczeń autor wykorzystał dane dotyczące przychodów największych graczy na rynku, ale na 2022 rok, gdyż nie wszystkie firmy podzieliły się tymi danymi za rok 2023. Okazało się, że największym poszkodowanym zostałby Amazon, który z każdą godziną traciłby 58,7 miliona dolarów. Drugie miejsce najbardziej poszkodowanego w wyniku globalnej awarii Internetu zająłbym Alphabet, a więc spółka, do której należy m.in. Google. Tutaj straty oszacowano na ok. 32,3 milionów dolarów. Na najniższym stopniu podium uplasowała się Meta, a więc właściciel Facebooka, Instagrama i WhatsUpp ze stratą 13,3 milionami dolarów na godzinę. Jeżeli jednak Internet padłby na cały dzień, straty okazałyby się wręcz kosmiczne – sam Amazon straciłby na tym 1,4 miliarda(!) dolarów.

Dla czystej rozrywki intelektualnej można sobie przemnożyć, jakie liczby byłyby generowane przez kalkulatory strat w momencie, gdy awaria Internetu na świecie trwałaby np. kilka dni lub miesiąc. Kwoty byłyby niebotyczne, to pewne. Trzeba też pamiętać o fakcie wspomnianym na początku – wiele firm, organizacji i usług jest ze sobą powiązana. Jedne dość luźno, ale sporo z nich jest zależna jedna od drugiej. Wiele firm co prawda miałaby szansę bez Internetu przetrwać, ale mogłoby to być bardzo trudne. Finalnie więc straty mogłyby być jeszcze większe. Trzeba pamiętać też, że to tylko szacunki.

 

Źródło: netblocks, pcmag

Fot. tytułowe: pexels