Kategoria samochodów koncepcyjnych to istna wylęgarnia cudów-wianków i nie inaczej jest w tym przypadku. Mercedes-Benz Vision AVTR (tak, to nawiązanie do Avatara Jamesa Camerona) już samą swoją formą pokazuje różnice między samochodem przyszłości a dzisiejszymi pojazdami osobowymi. A co powiecie na to, żeby taki wóz dało się prowadzić za pomocą myśli? No, przynajmniej w pewnej części.  

Trzeba przyznać, że koncepcja jest z jednej strony fascynująca, ale z drugiej (przynajmniej u mnie) wywołuje gęsią skórkę. Według inżynierów Mercedesa, kierowca i samochód nawiązywaliby ze sobą pewnego rodzaju biometryczną więź. AVTR ma reagować już w momencie, kiedy kierowca zbliża się do samochodu. Po zajęciu miejsca za „sterami”, kierowca przykłada rękę do jednostki sterującej i w ten sposób „budzi” samochód. Kierowca rozpoznawany jest poprzez oddech (spokojnie, chodzi o jego tempo, głębokość i inne czynniki, nie o jego świeżość), a połączenie wizualizowane jest poprzez pasma energii przepływające przez długi, zakrzywiony wyświetlacz będący jednocześnie deską rozdzielczą oraz ekranem pokazującym otoczenie w 3D.

Brzmi magicznie, prawda? To wszystko co napisałem to oficjalna, marketingowa magia Mercedesa. Jak donosi serwis TechRadar, w praktyce ma to wyglądać następująco: po połączeniu się kierowcy z samochodem na desce rozdzielczej pojawiać się będą świetlne punkty. Skupiając się na nich, kierowcy wydają „polecenia”. Tak więc w efekcie bardziej sterujemy skupiając wzrok na punkcie odpowiadającym danej funkcji (np. skrętu w prawo), a interfejs rozpoznaje, na czym wzrok jest w danym momencie skupiany. Niezbędny też okaże się też BCI – urządzenie wyposażone w elektrody, które „tłumaczą” impulsy elektryczne przepływające przez korę mózgową w momencie skupienia się na danym punkcie, na cyfrowe komendy.

 

 

Jak na samochód przyszłości przystało, Mercedes Vision AVTR jest elektryczny (tak – „jest”, gdyż Vision AVTR realnie istnieje, ale wciąż jest rozwijany), autonomiczny i eko jak tylko się da. Bateria o pojemności 110 kWh wykonana ma być z ogniw organicznych na bazie grafenu. Według Mercedesa, taką baterię będzie można poddać recyklingowi poprzez… kompostowanie. Jedno ładowanie ma wystarczyć na trasę o długości ponad 700 km, a ładowanie akumulatora do pełna ma trwać 15 minut. W aucie znajdą się także siedzenia obite wegańską skórą DYNAMICA, wykonaną ze starych ubrań oraz plastikowych butelek.

Jak wspominałem wcześniej, Mercedes Vision AVTR jest projektem koncepcyjnym, więc póki co nie ma co liczyć, że niebawem trafi do seryjnej produkcji. AVTR pokazywany był już na niektórych targach. Auto jest w stanie poruszać się po drodze – co prawda jeszcze nie autonomicznie, ani nie za pomocą myśli (i wzroku), ale wnętrze już teraz pozbawione jest kierownicy, a auto reaguje na oddech kierowcy. Więcej informacji i ciekawostek na temat samochodu przyszłości od Mercedasa znajdziecie w filmie poniżej.

 

 

Źródła: mercedes-benz, techradar