Premiera pierwszego sezonu serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy jest coraz bliżej, więc producent tej odcinkowej superprodukcji fantasy – Amazon Prime Video – coraz chętniej dzieli się promocyjnymi materiałami wideo. Opublikowany dziś teaser może się pochwalić nie tylko zaskakującą długością, ale też genialnym klimatem, świetnymi kostiumami  oraz fenomenalną realizacją lokacji – widok Dwóch Drzew Valinoru może wywołać przysłowiowy opad szczęki.

Fabularnie Pierścienie Władzy osadzone są tysiące lat przed wydarzeniami znanymi z dwóch trylogii Petera Jacksona. Będziemy więc świadkami wykucia niesławnej biżuterii za pomocą której podstępny Sauron, znany wtedy jeszcze pod imieniem Annatar, Pan Darów, usiłował nagiąć do swojej woli elfy, ludzi i krasnoludy. Oczywiście, z racji tego, że elfy są odporne na upływ czasu w przygotowanej przez Amazon produkcji napotkamy młodsze wersje kilku postaci znanych z Władcy Pierścieni – w tym Galadrielę. 

 

 

Amazon ma jednak jeden zasadniczy problem z czekającym na premierę serialem. W Sieci nie brakuje negatywnych głosów osób, które pieszczotliwie nazywam „prawilnymi nerdami”, nierozumiejących, że zarówno tolkienowski Hobbit, czyli tam i z powrotem (1937), jak i Władca Pierścieni (1954 – 1955) były wydawane w drastycznie innych pod względem kulturowym czasach. Dzisiejsi widzowie platform VOD nie są jednolitą etniczne grupą i współczesna adaptacja dziejów fikcyjnej krainy aż prosi się o „zaktualizowanie” pod względem różnorodności rasowej. Mam tylko nadzieję, że twórcy serialu nie popełnią tego samego błędu, co Netflix z adaptacją Wiedźmina, z którym raczyłem się pożegnać nie z powodu doboru obsady, ale rzezi jakiej dokonali na fabule pierwowzoru. 

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy zadebiutuje na platformie Prime Video 2. września.