Powiedzieć, że jestem fanem wiedźmińskiej sagi Andrzej Sapkowskiego to mało – cały cykl powieści zaliczyłem już kilkanaście razy, a że wracam do niego co roku, to pewnie ten licznik jeszcze wzrośnie. 

Powiedzieć, że nie jestem fanem netfliksowej adaptacji wiedźmińskiej sagi (chociaż pierwszy sezon dotyczył głównie opowiadań) to też mało – pierwszy odcinek był niczym spełnienie marzeń, z każdym kolejnym mój entuzjazm do tej produkcji wyparowywał niczym dobry bimber. Niestety, scenarzyści dokonali lobotomii na książkowej fabule i zmiany, jakim poddano chociażby finał spotkania z silvanem Torque i elfami czy afera z dżinem sprawiły, że każdy następny epizod był dla mnie kolejnym gwałtem na idealnie opowiedzianej historii. Ale i tak nie byłem gotowy na ostatni odcinek sezonu i tzw. „bitwę o wzgórze Sodden”, po której normalny kolor twarzy odzyskiwałem z godzinę i obiecałem sobie, że nawet się nie zbliżę do drugiego sezonu netfliksowej superprodukcji. 

Ale moje osobiste animozje moimi osobistymi animozjami, a ekipa Platige Image zdecydowanie ma się czym pochwalić. Ich praca nad efektami specjalnymi do Wiedźmina to kawał porządnie wykonanej roboty – część zmian, jakim poddano nagrany materiał, jest praktycznie niezauważalna, co jest najlepszym dowodem na nieprzeciętny talent grafików i animatorów ze znanego na całym świecie studia VFX. 

 

 

Kiedy premiera drugiego sezonu? Dla fanów serialu nie mam, niestety, dobrych informacji – pandemia koronawirusa sparaliżowała także branżę filmową i zdjęcia zostały, póki co, wstrzymane.