Wzrasta procent ludzi przywiązujących wagę do bezpieczeństwa swoich danych osobowych, które mogą wyciec z baz danych firm prywatnych lub z sektora publicznego. Badanie przeprowadzone przez ChronPESEL.pl wskazuje, że prawie 40% dorosłych Polaków jest już świadomych powagi tego typu problemów. Strach przed potencjalnymi konsekwencjami takich naruszeń skutkuje rosnącą nieufnością wobec firm, które na takie wycieki pozwoliły. Analiza Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach pokazuje, że jeden na trzech klientów dużego polskiego sklepu elektronicznego, który padł ofiarą ataku hakerskiego i stracił dane swoich klientów, nie planuje tam więcej robić zakupów. W Stanach Zjednoczonych klienci są jeszcze bardziej nieugięci – aż 75% z nich zadeklarowało rezygnację z usług marki niedbającej o właściwą ochronę danych osobowych swoich klientów.
Na początku roku amerykańska firma Vercara, specjalizująca się w bezpieczeństwie danych w chmurze, ujawniła wyniki badań, zgodnie z którymi 75% konsumentów porzuciłoby markę w przypadku, gdyby ich dane osobowe zostały skradzione w wyniku cyberataku. Te wyniki są zbieżne z badaniem przeprowadzonym przez Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, który w swoim raporcie Zmiana zaufania i bezpieczeństwa konsumentów po naruszeniu danych osobowych podczas zakupów online wykazał, że wyciek danych osobowych z dużego polskiego sklepu elektronicznego spowodował drastyczny spadek zaufania klientów do sklepu. Ponad jedna trzecia respondentów (35,5%) zadeklarowała, że nie będzie kontynuować zakupów w tej sieci, podczas gdy tylko 22,8% z nich odpowiedziało twierdząco. Okazuje się, że jedno negatywne zdarzenie może zniszczyć wieloletnią pracę nad marką i jej reputacją.
– Różnice w gotowości do rezygnacji z usług firmy po wycieku danych osobowych między konsumentami amerykańskimi a polskimi mogą wynikać z różnic kulturowych, poziomu świadomości ochrony danych oraz doświadczeń z cyberbezpieczeństwem. W USA, gdzie świadomość zagrożeń i oczekiwania wobec ochrony prywatności jest wyższa, konsumenci są bardziej skłonni do podjęcia zdecydowanych działań w odpowiedzi na naruszenia danych. W Polsce mniejsza skłonność do rezygnacji z usług może odzwierciedlać niższą świadomość zagrożeń oraz ograniczone zaufanie do mechanizmów ochrony danych osobowych. Ale nie ulega wątpliwości, że w Polsce ta świadomość będzie rosła, więc nasze firmy muszą zdecydowanie więcej uwagi poświęcić ochronie danych osobowych swoich klientów. Inaczej będą ich tracić – komentuje Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.
Niepokojącym faktem jest, że obserwujemy systematyczny wzrost liczby cyberprzestępstw na terenie Polski. Policja szacuje, że w 2023 roku doszło do 83 tys. takich zdarzeń, co oznacza niewielki spadek w porównaniu do 88,5 tys. w roku poprzednim, jednak trend wzrostowy pozostaje niezmieniony. Dla przykładu, w 2019 roku odnotowano 48,1 tys. przypadków, co oznacza wzrost o 72% w ciągu ostatnich trzech lat. Trzeba jednak mieć na uwadze, że rzeczywista liczba może być znacznie wyższa.
Statystyki policyjne nie obejmują wszystkich prowadzonych postępowań, a wiele osób rezygnuje z zgłaszania przestępstw, kierując się brakiem wiary w skuteczność organów ścigania lub niechęcią do zawyżania statystyk niewykrytych przestępstw. Jak podkreśla szef serwisu Niebezpiecznik.pl, wielu poszkodowanych nie decyduje się na zgłoszenie incydentu, tłumacząc to brakiem czasu, niewiarą w działanie służb lub niewielką stratą.
Z przedstawionych badań wynika, że ludzie mają wysokie oczekiwania względem administratorów danych osobowych i nie pozostawią bez konsekwencji ewentualnego wycieku ich danych. Wypada jednak zaznaczyć, że również sami użytkownicy ponoszą część odpowiedzialności za naruszenia bezpieczeństwa. Badanie wykonane na zlecenie ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów, pod patronatem Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Instytutu Prawa Ochrony Danych Osobowych, pokazało, że internauci często lekceważą podstawowe zasady bezpiecznego korzystania z Sieci. Przykładowo – nie weryfikują numeru telefonu dzwoniącej firmy ani autentyczności e-maili i linków, w które klikają. Chociaż większość – 86% – twierdzi, że potrafi rozpoznać fałszywe wiadomości, tylko 18,5% respondentów jest absolutnie pewnych tej umiejętności.
– Kiedy badani zostali zapytani, w jaki sposób sprawdzają autentyczność otrzymanych wiadomości lub połączeń, najczęściej wymieniali dokładną weryfikację adresu e-mail (58,4 proc.), kliknięcie w link zawarty w wiadomości (50,7 proc.) oraz odwiedzenie strony internetowej firmy lub instytucji w celu potwierdzenia numeru telefonu, z którego dzwonili (51,2 proc.). Blisko 49 proc. zwracało uwagę na wygląd graficzny i styl wiadomości e-mail. Niestety, zaledwie co trzeci respondent decyduje się na kontakt telefoniczny z infolinią firmy lub instytucją, aby upewnić się, czy rzeczywiście kontaktowali się z nim przedstawiciele tej organizacji. To bardzo niewielki odsetek – zauważa Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.
źródło: informacja prasowa
grafiki przygotowane przez ChatGPT