Ambitnego kina sci-fi nigdy za wiele, więc tym bardziej warto rzucić okiem na pierwszy zwiastun imponującej superprodukcji w tym właśnie klimacie – Ad Astra. W roli głównej zobaczymy Brada Pitta, wcielającego się w postać astronauty Roya McBride’a, któremu amerykański rząd powierzy misję odnalezienia zaginionej przed laty ekspedycji kosmicznej. A z racji tego, że ową misją dowodził ojciec głównego bohatera, a powodem wyprawy były eksperymenty z substancją będącą zagrożeniem dla całego życia w Układzie Słonecznym, to stawka niewątpliwie jest wysoka.

 

 

Ad Astra to projekt reżysera i scenarzysty Jamesa Graya, który ostatnio usiłował się wybić raczej przeciętnym widowiskiem przygodowym Zaginione Miasto Z, ale w jego osiągnięciach znajdziemy także cztery nominacje do Złotej Palmy. W obsadzie filmu nie zabraknie dużych nazwisk – Tommy Lee Jones wcieli się w postać wspomnianego ojca głównego bohatera; na ekranie pojawi się także Donald Sutherland oraz znana z World War ZKaznodziei Ruth Negga.

Według twórcy Ad Astra ma być futurystyczną wariacją Jądra Ciemności Josepha Conrada, czyli Czasem Apokalipsy w kosmosie. Całość zapowiada się naprawdę nieźle, zwłaszcza, że James Gray odpuścił sobie stylistykę w klimatach Star Treka, czy innych Gwiezdnych Wojen, i postawił na futurystyczny realizm, którym wyróżniał się chociażby genialny Interstellar. O tym, czy film spełni pokładane w nim oczekiwania przekonamy się już 30 września, gdyż tego dnia pojawi się on w polskich kinach.