To już? No tak prawie, bo premiera gry akcji z elementami RPG, osadzonej w XIX-wiecznej szkole Magii i Czarodziejstwa znanej z cyklu książek o Harrym Potterze swoją premierę będzie mieć 10 lutego, ale już dzisiaj w sieci pojawiły się pierwsze oficjalnej recenzje Dziedzictwa Hogwartu. Jak się okazuje – to kawał naprawdę dobrej produkcji i miłośnicy uniwersum stworzonego przez J.K. Rowling mają na co czekać. Byle do piątku!

Jak prezentują się oceny? W zdecydowanej większości są to noty w zakresie 8-10/10, chociaż oczywiście zdarzają się niewielkie wyjątki od tej reguły i gdzieniegdzie jakiś recenzent rzuci jakąś siódemką. Póki co najwięcej recenzji dotyczy wersji na PlayStation 5, ale w przypadku PC oraz Xboksa Series X oceny noty są równie wysokie. Wersje na starszą generację konsol oraz Nintendo Switch ukażą się dopiero 4 kwietnia.

 

 

Hogwarts Legacy w głównej mierze chwalone jest za sam projekt Hogwartu oraz przylegających do niego terenów. Każdy zakątek szkoły dla młodocianych czarodziejów jest pełen detali, nie brakuje niespodzianek i tajemnic, a także wielokrotnego puszczania oczka do fanów uniwersum. Na tak pieczołowicie i szczegółowo zaprojektowany Hogwart gracze czekali naprawdę długo. Lokacje takie jak wioska Hogsmead, błonia czy Zakazany Las wcale nie odbiegają jakością od szkoły. Recenzenci docenili nie tylko sam projekt lokacji, ale też warstwę audio-wizualną w ogóle. Tekstury, oświetlenie, cienie, czary oraz detale ozdabiające mniej lub bardziej znane miejscówki Hogwartu oferują wysoką jakość. Szczególnie, kiedy włączony jest ray tracing.

Na spory plus zaliczono także bodaj najważniejszy aspekt gry – czarowanie. Zaklęć nie brakuje i główny bohater ma się czego uczyć, ale najważniejsze jest to, że niezależnie, czy mówi się o walce, czy eksploracji – korzystanie z zaklęć daje frajdę. No właśnie – Dziedzictwo Hogwartu to gra z otwartym światem, więc nie zabraknie miejsc do odkrycia i zwiedzenia. Ten element także wypada świetnie dzięki przygotowaniu wielu ciekawych lokacji typu ruiny czy jaskinie, które także skrywają swoje sekrety schowane nierzadko za jakąś przyjemną skomplikowaną zagadką.

Zachwytu za to nie ma nad fabułą, chociaż ci, którzy mieli już okazję ograć nową produkcję Avalanche Software twierdzą, że jest po prostu w porządku: budzi chęć jej rozwijania i doprowadzenia historii do końca. Nie jest to jednak nic, co powoduje opad szczęki, chociaż ma kilka naprawdę mocnych momentów, także w zadaniach pobocznych. W publikacjach zwraca się też uwagę na to, że raczej nie jest to gra dla dzieci.

Co zatem nie wyszło? Niektórzy narzekają na pracę kamery i sterowanie podczas latania na miotle (chociaż w niektórych recenzjach ten element jest chwalony), inny zwracają uwagę na niezbyt przemyślany system lootu, który błyskawicznie zapycha ekwipunek różnego rodzaju śmieciem, który naszemu adeptowi się do niczego nie przyda. Nieco kręcenia nosem wywołuje także system skradania się, sztuczna inteligencja przeciwników, a także nieco drewniane animacje, szczególnie twarzy.

A oto kilka z wybranych recenzji:

GryOnline – 9/10

Eurogamer.pl – 8/10

CD-Action – 9/10

GamesRadar+ – 7/10

Game Rant – 9/10

IGN – 9/10

Push Square – 8/10

The Sixth Axis – 7/10