Asus ROG Zephyrus M (GM501) to kolejna maszyna o gamingowych osiągach, mogąca się jednocześnie pochwalić smukłą linią i niebudzącą grozy wagą. Ten trend w sprzęcie dla graczy jest coraz bardziej zauważalny – szerzej omawiam go w tym poradniku, skupiającym się właśnie na notebookach gamingowych. Innym przykładem laptopa tego typu był testowany już MSI GS65 Stealth Thin 8RF, który przy okazji wyróżniał się stylistyką na tyle gustowną, że można go pomylić z nieco większym ultrabookiem biznesowym.
Zephyrus M aż tak taką elegancją nie może się pochwalić, ale i tak projektantom udało się uniknąć odpustowej przesady i sprzęt prezentuje się całkiem przyjemnie – zwłaszcza gdy spacyfikujemy wielobarwne podświetlenie klawiatury. Obudowa jest przy tym nieco większa i cięższa od wspomnianego MSI – brak wyszczuplonych ramek ekranu oraz 0,5 kg więcej jest odczuwalne, ale może przełoży się to na jeszcze lepszą kulturę pracy? Bo pamiętajmy, że GS65, mimo swej ultrapłaskiej aparycji, wypadał w tym względzie całkiem nieźle.
Konfiguracja i wyposażenie także powinny się spodobać miłośnikom gier. Sześciordzeniowy Core i7 oraz GeForce GTX 1070 (bez Max-Q) to zestaw pozwalający na wykorzystanie potencjału matrycy o odświeżaniu 144 Hz – a właśnie taki wyświetlacz znajdziemy pod pokrywą Zefira. Projektanci zadbali także o znakomitą klawiaturę, nowoczesny i rozbudowany zestaw portów oraz o dwudyskowy magazyn na dane i gry. A na tym nie kończy się lista dodatków – w głównym kartonie z ROG-iem znalazło się także miejsce dla słuchawek z mikrofonem, myszy gamingowej z rodziny Strix oraz plecaka. Cóż – nie jest to tani komputer, więc nie zaszkodzi odpowiednio dopieścić jego szczęśliwego nabywcę.
Specyfikacja techniczna
specyfikacja: | Asus ROG Zephyrus M (GM501) |
---|---|
wymiary i waga: | 384 x 262 x 20 mm 2,45 kg |
przetestowany CPU: | Intel Core i7 8750H 6 rdzeni, 12 wątków 2,2 - 4,1 GHz TDP - 45 W cache - 9 MB |
dostępne CPU: | Intel Core i7 8750H |
przetestowane GPU: | NVIDIA GeForce GTX 1070, 8 GB Intel UHD 630 |
dostępne GPU: | NVIDIA GeForce GTX 1070, 8 GB Intel UHD 630 |
dysk: | 256 GB, SSD M.2 NVMe SAMSUNG MZVPW256HEGL plus 1 TB, SSHD ST1000LX015-1U7172 |
obsługiwane dyski: | 1x M.2 NVMe plus 1x 2,5" |
RAM: | 1x 16 GB, DDR4 ------------------ max. 32 GB dwa gniazda SODIMM |
przetestowana matryca: | 15,6 cala, Full HD, 1920 x 1080 IPS, matowa, 144 Hz AU Optronics B156HAN07.1 AUO71ED |
dostępne matryce: | Full HD, IPS, matowa, 144 Hz |
wybór portów: | 4x USB 3.0 1x Thunderbolt 3 HDMI 1.4 audio in/out |
akumulator: | 55 Wh, 4-komorowy, Li-Ion |
wyposażenie dodatkowe: | G-Sync oprogramowanie ROG Gaming Center oprogramowanie Sonic Studio 3 oprogramowanie Aura Sync moduł szyfrujący TPM 2.0 podświetlenie klawiatury RGB karta sieciowa Intel Wireless-AC 9560 Bluetooth 4.2 plecak słuchawki Asus Cerberus mysz Asus Strix Impact |
opcje gwarancji: | 2 lata ------------- carry-in |
Jakość wykonania i ergonomia obudowy
Piętnastocalowa przekątna oraz smukła linia obudowy (niecałe 20 mm) czynią z testowanego Asusa jednego z najbardziej kompaktowych laptopów o tak mocnej specyfikacji. Wizualnie laptop wypada naprawdę nieźle i może się podobać nawet osobom, których nie kręcą gamingowe klimaty. Cała konstrukcja została wykonana z aluminium, więc w kwestii jakości zastosowanych materiałów ROG trzyma najwyższy poziom. Projektanci zadbali co prawda o matowe wykończenie całości, ale konstrukcja i tak jest dość podatna na ślady po palcach. Warto zatem mieć pod ręką akcesoria do czyszczenia sprzętu, by choć raz dziennie wypucować Zefira na błysk (albo raczej – na mat).
Pokrywa przyciąga wzrok trójwymiarową głębią – to złudzenie optyczne wywoływane przez „przełamaną” fakturę szczotkowania. Do tego dochodzi niemałe podświetlane logo serii ROG, by nikomu w okolicy nie umknęła obecność przedstawiciela serii Republic of Gamers. Aluminiowy panel wzmacniający konstrukcję ekranu dobrze wywiązuje się ze swojej roli – ekran jest porządnie usztywniony i nieźle broni się przed naciskiem. Nie sposób jednak nie zauważyć tu dość sporych, jak na dzisiejsze standardy, ramek ekranu, więc laptop nie jest aż tak poręczny jak wspominany już MSI GS65.
Zawiasy pracują dość lekko i bez problemu podniesiemy pokrywę jedną ręką. Ich opór mógłby być jednak nieco większy, gdyż wystarczy nieco potrząsnąć komputerem, by ekran samodzielnie odchylił się do tyłu. Na czas transportu pokrywę będą przytrzymywać wbudowane w pulpit magnesy, więc nie ma obaw, że jakiś obiekt (np. długopis błąkający się nam po torbie lub plecaku) wpadnie pod klapę i uszkodzi matrycę.
Jednak podczas otwierania pokrywy najciekawsze rzeczy dzieją się na spodzie laptopa – tył obudowy nieco się unosi, a odchylana na spodzie klapka zwiększa przepustowość układu chłodzenia. A jest tu co chłodzić, gdyż sześciordzeniowa „i-siódemka” oraz mocarny GTX 1070 potrafią wygenerować sporo ciepła. Nie powinna zatem dziwić obecność dodatkowych otworów wentylacyjnych nad klawiaturą oraz na bokach laptopa. Nietypowa konstrukcja spodu ma także inny pozytywny skutek – uniesienie tyłu sprawia, że klawiatura zyskuje idealne nachylenie do pracy z tekstem.
Aluminiowy pulpit także nie zawodzi w kwestii solidności wykonania. Jedynie pod samym ekranem nacisk nieco ugina metal, natomiast reszta powierzchni roboczej pozostała niewzruszona na próby wykrzywiania i inne „testy” wytrzymałościowe. Faktura wnętrza laptopa jest przy tym przyjemna w dotyku i nie sposób nie odczuć, że mamy do czynienia z produktem klasy Premium. Widać to także po precyzyjnym spasowaniu obudowy, która z racji swej rozszczelniającej się natury była większym wyzwaniem dla projektantów niż w standardowych notebookach.
Wybór portów został nieźle przemyślany, choć niektórzy gracze mogą kręcić nosem na brak gniazda sieciowego. Jeśli więc karta sieciowa Intel Wireless-AC 9560 nas nie urządza, trzeba będzie się rozejrzeć za adapterem podpinanym np. do gniazda USB typu C/Thunderbolt 3. Ponadto do naszej dyspozycji będą trzy porty USB 3.0, HDMI oraz gniazdko słuchawkowe.
Zdecydowanie słabiej wypada ich rozmieszczenie. Poza Thunderboltem 3 i jednym z gniazdem USB wszystkie pozostałe (łącznie z gniazdem zasilającym) ulokowano na przedniej części lewego boku. Podpięcie licznych akcesoriów dodatkowych zaowocuje więc mało estetycznym gąszczem wtyczek i kabli we wspomnianym miejscu. Jeśli do laptopa planujemy podpiąć tylko mysz i głośniki nie powinno to zbytnio utrudniać nam życia, ale w przypadku bardziej rozbudowanego stanowiska do pracy i zabawy warto rozważyć dokupienie replikatora portów Thunderbolt 3, by zamknąć sprawę za pomocą jednego przewodu.
Nietypowa konstrukcja kadłubka skomplikowała nieco procedurę dostania się do podzespołów, ale i tak w testowanym Asusie jest to zdecydowanie łatwiejsze, niż w przypadku MSI GS65. By dostać się do „mięcha” konieczne jest zdjęcie dwóch spodów – zewnętrznego, który opuszcza się po otwarciu pokrywy, oraz skrytej pod nim pokrywy „właściwej”. O ile wykręcenie śrubek torx wymaga tylko specjalnego wkrętaka, to umiejętne spacyfikowanie zatrzasków scalających dolny panel z główną częścią obudowy nie będzie już takie proste – na pewno przyda się wyczucie, cierpliwość i co nieco umiejętności technicznych. Gdy poradzimy sobie i z tym elementem zyskamy dostęp do rozbudowanego układu chłodzenia, dwóch banków pamięci, baterii oraz zatok dla dysku M.2 oraz 2,5″.
Osprzęt i wyposażenie dodatkowe
Ekran
Rośnie wybór laptopów z matrycą o odświeżaniu przekraczającym 100 Hz i Asus ROG Zephyrus M GM501 to kolejna maszyna dysponująca wyświetlaczem dla zapalonych graczy. Zastosowany tu ekran to matowy IPS o 144 Hz odświeżaniu, więc szczególnie przypadnie do gustu miłośnikom szybkich i dynamicznych rozgrywek sieciowych, gdzie 144 klatki na sekundę dają odczuwalną przewagę nad konkurentami.
Parametry matrycy:
- luminancja: 295 cd/m2
- kontrast: 1100:1
- czerń: 0,27 cd/m2
- paleta sRGB: 93%
- paleta AdobeRGB: 64%
Pozostałe parametry monitora także prezentują się adekwatnie do klasy sprzętu. Szerokie kąty widzenia i mocny kontrast to jedno, ale do tego dochodzi mocne podświetlenie (niemal 300 cd/m2) oraz bardzo dokładnie odwzorowana paleta barw sRGB. Ekran sprawdzi się zatem przy zadaniach ambitniejszych niż eksterminacja cyfrowych przeciwników i bez krępacji możemy go wykorzystać do obróbki grafiki i multimediów. Dodatkowo ekran wspiera technologię NVIDIA G-Sync synchronizującą częstotliwość odświeżania ekranu z liczbą generowanych przez GPU klatek. Dzięki temu wyświetlany obraz nie będzie się rwał i przycinał, a rozgrywka będzie przebiegała z idealną płynnością.
Klawiatura, touchpad i mysz
Na szczęście w Zephyrusie M projektanci odpuścili sobie ideę z ulokowaniem klawiatury na przodzie pulpitu, bez zostawiania miejsca na nadgarstki – swoją drogą to jeden z najbardziej chybionych pomysłów na „nietuzinkową” ergonomię sprzętu jaki ostatnimi laty wpadł komuś do głowy. A więc w przeciwieństwie do Zephyrusa GX501 oraz GX531, tu mamy do czynienia z klasyczną kompozycją pulpitu, gdzie klawiatura ma wydzielony blok numeryczny, a touchpad jest tam, gdzie jego miejsce.
Dzięki nowoczesnym fontom oraz niesymetrycznemu kształtowi spacji, klawiatura nawet wizualnie robi wrażenie. Skok przycisków jest dość krótki, ale przyjemnie sprężysty i z wyraźną odpowiedzą, więc przy pracy z tekstem klawiatura spisuje się znakomicie. Gracze także powinni być z niej zadowoleni – zaakcentowane klawisze WSAD, wydzielone kursory oraz powiększona spacja to oczekiwane w tym segmencie sprzętu dodatki. Producent dodał także dodatkowy wiersz przycisków do regulacji głośności, wyciszenia mikrofonu oraz uruchomienia oprogramowania Gaming Center.
Osobną kwestią jest podświetlenie klawiatury wspierane przez oprogramowanie Aura Sync. Dzięki niemu możemy nie tylko kontrolować kolorystykę i tryb podświetlenia, ale także zsynchronizować z całym zestawem podświetlenie asusowych akcesoriów – np. słuchawek i myszy. Jest tu w czym wybierać, ale przyznam, że na czas testów błyskawicznie spacyfikowałem te udziwnienia i trzymałem się jednolitego czerwonego podświetlenia najlepiej łączącego się ze stylistyką laptopa. Ba! Podświetlona jest nie tylko klawiatura, ale także układ chłodzenia, którego światło sączy się z boków notebooka – nie powiem, przy nocnych rozgrywkach robi to przyjemny klimacik.
Touchpad nie jest zbyt duży, a szkoda, bo nawet przy zachowaniu obecnego układu pulpitu spokojnie znalazłoby się miejsce na większą płytkę. Wypada jednak przyznać, że gładzik działa z dużą precyzją, a jego teflonowa faktura zapewnia palcom płynny i gładki ślizg. Zintegrowane z dolnymi narożnikami płytki przyciski pracują idealnie – ich skok jest krótki, ale doskonale wyczuwalny. Urządzenie wspiera także obsługę windowsowych gestów, co również ułatwi korzystanie z komputera bez podpiętej myszy.
A producent zadbał także o „gryzonia” w zestawie. Co prawda, Asus Strix Impact nie jest specjalnie zaawansowanym produktem dla graczy, jednak nie każdy potrzebuje wieloprzyciskowej myszy przystosowanej do gier MMO. Impact to nieduża myszka, który dzięki swej symetrycznej konstrukcji sprawdzi się zarówno u osób prawo- jak i leworęcznych. Optyczny sensor o rozdzielczości do 5000 dpi zapewnia precyzyjną kontrolę nad rozgrywką, a przełączniki Omron, o trwałości do 50 mln kliknięć, bardzo przyjemnie pracują pod palcami – choć są nieco głośne. Mysz jest przy tym kompatybilna ze wspominanym oprogramowaniem Aura Sync, więc kolor i tryb podświetlenia możemy zsynchronizować z samym laptopem.
Głośniki oraz słuchawki
Trudno uwierzyć, że testowany Asus nie posiada wbudowanego subwoofera, gdyż generowany przez niego dźwięk mógłby zawstydzić niejednego notebooka multimedialnego z bardziej rozbudowanym systemem audio. Wydobywająca się z umieszczonych na spodzie głośników muzyka brzmi naprawdę przyjemnie – jest głośno, nie brakuje w niej basu, a tony wysokie są trzymane w ryzach. Zephyrusowe głośniczki spokojnie można wykorzystać do nagłośnienia małej imprezy albo obejrzenia filmu ze znajomymi.
Oczywiście, swój udział w tym ma oprogramowanie Sonic Studio 3, dbające o optymalne ustawienia systemu dźwiękowego. Znajdziemy w nim między innymi predefiniowane plany dźwiękowe – muzyka, gry, film oraz komunikacja – świetnie wywiązujące się ze swojej roli. Możemy także liczyć na funkcję Record Studio, dzięki której dźwięk nagrywany lub transmitowany mikrofonem zostanie potraktowany redukcją szumów, stabilizacją głośności oraz redukcją akustycznego echa. Przy rozgrywkach wieloosobowych na pewno się to przyda.
A w zestawie znajdziemy także gamingowe słuchawki Asus Cerberus z odczepianym mikrofonem. Nauszniki są w nich bardzo duże i bez problemu sprostałyby nawet słynnemu „rzecznikowi prasowemu” z czasów szczęśliwie minionych. Sprytnie zaprojektowany pałąk samoczynnie dopasowuje się do wielkości głowy i całość jest bardzo wygodna w użytkowaniu – nawet kilkugodzinne sesje nie zaowocują niekomfortowym uciskiem uszu. Jakość zastosowanych tu materiałów nie jest równie „Premium” jak sam laptop, ale czarne, matowe tworzywo z drobnym przełamaniem w kolorze czerwieni nie rzuca się specjalnie w oczy. Bez krępacji możemy zatem wykorzystać Cerberusa jako słuchawki do smartfona i ruszyć na miasto.
I w takiej sytuacji szczególnie docenimy wbudowany w przewód regulator głośności i towarzyszący mu dodatkowy mikrofon do odbierania rozmów. Sam przewód został wzmocniony materiałowym oplotem i może się pochwalić sensowną długością – 1,2 m z pewnością wystarczy do podpięcia się do laptopa, a w razie wyjścia nie będziemy musieli zbyt długiego kabla upychać pod kurtką lub po kieszeniach.
Jednak słuchawki gamingowe często średnio spisują się przy słuchaniu muzyki – na szczęście w przypadku Cerberusów tak nie jest. Przyjemnie ciepłe brzmienie oraz soczysty bas więcej niż nieźle spisują się przy muzycznych podróżach – i to przy najróżniejszych gatunkach muzyki. W czasie grania także nie ma żadnego problemu – słuchawki całkiem przyzwoicie tłumią odgłosy zewnętrzne i nie ma opcji, że umkną nam kroki skradającego się przeciwnika.
Funkcje bezpieczeństwa
Czytnik linii papilarnych w sprzęcie gamingowym wciąż nie jest, niestety, standardem – a szkoda. Ostatecznie, na przykład, smartfony niebiznesowe są już coraz powszechniej wyposażane w ów dodatek. W przypadku Asusa możemy jednak liczyć na moduł szyfrujący TPM 2.0, dbający o bezpieczeństwo danych przechowywanych na dysku. Jeżeli więc Zefir trafi w ręce lubującego się w grach biznesmena to dane zyskają dodatkowe zabezpieczenie.
Szerzej funkcje bezpieczeństwa w notebookach omawiamy tutaj.
Łączność
Nieobecność wbudowanego modemu w sprzęcie gamingowym to wciąż reguła, jednak nie ukrywam, że w laptopie celującym w „mobilność” chciałbym go znaleźć chociaż w opcji. Może za kilka lat to się zmieni, jednak tegoroczny Asus GM501 dysponuje wyłącznie łącznością Wi-Fi oraz Bluetooth 4.2. O braku gniazda LAN wspominałem już przy okazji portów – Thunderbolt 3 oraz replikator portów lub kompatybilny z tym gniazdem adapter to jedna możliwość obejścia tego problemu.
Producent zadbał jednak o bezprzewodową kartę sieciową pod postacią Intel Wireless-AC 9560, dającą dostęp do łączności 2×2 802.11ac. Jeśli zatem połączymy się z dobrej klasy routerem to możemy liczyć na przepustowość na poziomie do 1,73 Gb/s na kanale 160 MHz, co powinno usatysfakcjonować fanów rozgrywek sieciowych.
Oprogramowanie
Kontrolę nad ustawieniami systemowymi oraz gamingowymi dodatkami zapewnia oprogramowanie Asus ROG Gaming Center. Tu właśnie trafiły narzędzia do monitorowania podzespołów, gotowe i edytowalne profile użytkownika oraz ustawienia trybu pracy układu chłodzenia (Silent, Balanced oraz Overboost). W Gaming Center znajdziemy także:
- GameFirst V – zarządzenie ustawieniami sieciowymi, by gry wieloosobowe były traktowane priorytetowo
- GameVisual – optymalne ustawienia ekranu do różnych gier i zastosowań (racing, RTS/RPG, scenery, FPS, filmy)
- Aura Core – zarządzanie kolorystyką i trybami podświetlenia
- Sonic Radar – wizualizacja dźwięków rozgrywki, którą wyświetla dodatkowy HUD
- GPU Mode – przełącznik grafik między trybem NVIDIA Optimus i G-Sync
- XSplit Gamecaster – dostęp do nieograniczonego abonamentu w serwisie XSplit Gamecaster Standard, czyli łatwe strumieniowanie na żywo i udostępnianie rozgrywki na platformach streamingowych
Dodatkowo oprogramowanie ROG Gaming Center możemy także zainstalować w środowisku Android lub iOS i za pomocą smartfona zarządzać ustawieniami laptopa.
Testy wydajności
Szczegóły na temat naszej autorskiej procedury testowej znajdziecie tutaj.
Sześciordzeniowy Intel Core i7 8750H to jeden z najwydajniejszych obecnie mobilnych procesorów. Nic zatem dziwnego, że najczęściej napotkamy go właśnie w sprzęcie dla graczy lub w mobilnych stacjach roboczych, czyli w urządzeniach gdzie najbardziej liczą się osiągi. Procesor ten miałem już okazję testować w przywoływanym w tej recenzji MSI GS65, gdzie osiągał dość wysoką temperaturę (90° C), co owocowało ograniczeniem taktowania w trybie Turbo (do ok. 3.1 GHz).
Intel Core i7 8750H | temperatura: | taktowanie: |
---|---|---|
czas pracy – 15 min. | 80° C | 3592 MHz |
czas pracy – 30 min. | 79° C | 3592 MHz |
czas pracy – 60 min | 78° C | 3492 MHz |
W przypadku Asusa nie tylko temperatura obciążonego procesora jest niższa (80°C), lecz także taktowanie jest wyższe (ok. 3,6 GHz), więc układ chłodzenia w tym modelu lepiej radzi sobie zarówno z utrzymaniem w ryzach temperatury układu, jak i z wykorzystaniem możliwości trybu Turbo.
Przekłada się to na odczuwalnie wyższe wyniki naszych testów. Z takim procesorem możemy być pewni, że mocy obliczeniowej nie zabraknie nam nawet do najbardziej wymagających zadań. Sześć fizycznych rdzeni i dwanaście wątków oraz imponująca pojemność pamięci cache (9 MB) przekładają się na osiągi, jakim nie są wstanie dorównać nawet najmocniejsze mobilne procesory poprzedniej generacji Intel Core.
Szerzej kwestię podziału mobilnych procesorów Intel omawiamy tutaj.
Tak smukła linia obudowy sugeruje, że za grafikę będzie służył jeden z mocniejszych układów GeForce GTX w wersji Max-Q. Jednak do Zephyrusa GM501 trafił „standardowy” GeForce GTX 1070, czyli układ spotykany zwykle w maszynach o mniej „slimowej” naturze. Może to budzić uzasadnione obawy zarówno o kulturę pracy notebooka, jak i o maksymalną temperaturę grafiki – jednak tym zajmiemy się w sekcji „kultura pracy”. Na razie sprawdźmy, jaki wpływ na osiągi graficzne laptopa mają przygotowane przez producenta ustawienia trybu pracy układu chłodzenia (Silent, Balanced, Overboost) oraz jak w tym kontekście wypadnie GTX 1070 Max-Q z MSI GS65.
Po przejściu w tryb cichy, grafika odczuwalnie traci na osiągach, aczkolwiek przy wielu grach (zwłaszcza MMO) nadal będziemy mogli wykorzystać potencjał matrycy 144 Hz. Bardziej wymagające gry zachowały przyzwoitą płynność, ale np. 37 klatek na sekundę w Assassin`s Creed: Odyssey będzie już dla wielu z nas nie do przyjęcia.
Wejście w tryb zbalansowany robi znaczną różnicę – niestety, także w kulturze pracy sprzętu (o czym szerzej w dalszej części recenzji) i w zależności od tytułu możemy podczas rozgrywki zyskać 10 – 30 fps. Co zatem stanie się po przejście w tryb Overboost? Wyniki w 3DMarku wypadają lepiej, podobnie na zmianę trybu zareagował Unigine Heaven, jednak testy praktyczne pokazały niewielki lub praktycznie żaden wzrost płynności animacji podczas zabawy. A sprzęt pracuje w tym momencie bardzo głośno, więc jedyne co zyskamy to kilka stopni mniej na GPU – a tryb Balanced radzi sobie na tyle dobrze, że tak naprawdę nie ma faktycznej potrzeby dodatkowego „wychładzania” grafiki.
Szerzej układy graficzne w notebookach omawiamy tutaj.
Kwestię magazynu dyskowego Asus rozwiązał w tym modelu idealnie – znajdziemy w nim zarówno miejsce dla nośnika SSD M.2 PCIe NVMe, jak i zatokę dla klasycznego dysku 2,5-calowego. Testowana konfiguracja wykorzystała kryjący się w tym potencjał i do naszej dyspozycji oddano 256 GB na nośniku M.2 (dysk systemowy) oraz 1 TB na dysku SSHD w obudowie 2,5” (dysk na pozostałe dane). Dzięki temu nośnik systemowy może się pochwalić rewelacyjnymi osiągami, które znacząco skracają czas uruchamiania systemu, gier oraz wszelkich aplikacji, a na duże pliki i multimedia ulokujemy na dodatkowym dysk hybrydowy.. To idealny zestaw do sprzętu tego typu, ale szczerze? W tej cenie oczekiwałbym jednak zestawu 512 GB + 2 TB. Współczesne gry potrafią ważyć już nawet 100 GB, więc dysk SSD o pojemności 256 GB to tak naprawdę już „plan minimum”.
Współczesne rozwiązania dyskowe w notebookach omawiamy tutaj.
Testy baterii
MSI GS65 w swej filigranowej obudowie mieściło baterię o nielichej pojemności 82 Wh. Nieco masywniejszy Asus ma do swej dyspozycji zdecydowanie mniej watogodzin – 55. I widać to, niestety, po wynikach testów baterii. Choć Asus także wspiera technologię NVIDIA Optimus i możemy w nim korzystać z energooszczędnej grafiki zintegrowanej, to po odłączeniu zasilacza dość szybko sprzęt zacznie domagać się ładowania.
Testy kultury pracy
W swoich materiałach promujących Zephyrusa Asus sporo miejsca poświęcił ASS – Active Aerodynamic System, czyli wspomnianemu już „rozkładanemu” układowi chłodzenia. Po otwarciu dodatkowej, spodniej pokrywy przepustowość chłodzenia wzrasta o 20%, co ułatwia utrzymanie temperatury podzespołów w bezpiecznych ramach. I rzeczywiście – podczas testów wydajnościowych w trybie chłodzenia Balanced procesor nie przekroczył 80° C, a grafika 75° C. Są to wartości do przyjęcia nawet w masywniejszym sprzęcie o większym systemie chłodzenia, a w przypadku spłaszczonego ROG-a w pełni potwierdzają sensowność zastosowanego tu rozwiązania.
Jak natomiast układ chłodzenia oceniam pod względem natężenia szumu? Tryb Silent wypada pod tym względem całkiem nieźle – praca wentylatorów jest na tyle spokojna, że generowany przez nie szum nie przekracza 41 dB i może się pochwalić dość wytłumionym i niezbyt inwazyjnym brzmieniem.
Jednak po wejściu w tryb Balanced żarty się kończą i szum wyraźnie zyskuje na natężeniu osiągając męczące 53 dB. I to jest, niestety, główna wada testowanego sprzętu – gdy zechcemy grać z pełną wydajnością grafiki GeForce GTX 1070, to rozgrywce będzie towarzyszył intensywny i trudny do ignorowania szum, zachęcający nas do sięgnięcia po dołączone do zestawu słuchawki. Ale wypada przy tym podkreślić, że dzięki temu podzespoły laptopa są porządnie chłodzone, co dobrze wróży niezawodności laptopa.
Temperatura obudowy na spodzie pod obciążeniem wygląda nieźle, ale pamiętajmy, że swój udział w tym ma odchylany spód, będący dodatkową barierą dla ciepła. Słabiej wypada pulpit – środek oraz góra klawiatury szybko stają się wyraźniej cieplejsze, aczkolwiek kluczowe przy rozgrywce sekcje, czyli okolica klawiszy WASD, kursory, blok numeryczny oraz podnadgarstnik już takich tendencji nie wykazują.
Przy zadaniach administracyjno-biurowych chłodzenie nie ma żadnych problemów z utrzymaniem temperatury obudowy na niskim poziomie.
Podsumowanie
Mimo swych wad Asus ROG Zephyrus M (GM 501) jest sprzętem, który zrobił na mnie spore wrażenie. Owszem – jest głośny, a jego osiągi na baterii nie są zbyt imponujące, jednak w zamian za to kompaktowy notebook może się pochwalić bezkompromisową wydajnością przy zachowaniu bezpiecznej temperatury podzespołów.
Znakomicie wypada także jego stylistyka – odważna, ale przy tym unikająca przesady i tandety obudowa łączy w sobie gamingowy pazur i materiały najwyższej klasy. Fikuśny system podświetlenia możemy bez problemu dopasować do naszych preferencji, więc jeśli nie bawi nas feeria migających barw, to nie jesteśmy na nią skazani.
Producent zadbał także o nowoczesny, choć niezbyt wygodnie rozmieszczony wybór portów, uwzględniający wielofunkcyjne gniazdo Thunderbolt 3. W laptopie nie zabrakło także znakomitej klawiatury, świetnych głośników oraz dwudyskowego magazynu na dane. A zwieńczeniem tej gamingowej specjalizacji jest rewelacyjna matryca o odświeżaniu 144 Hz.
Podsumowanie: | Asus ROG Zephyrus M (GM501) |
---|---|
segment: | notebook gamingowy |
optymalne zastosowanie: | - gry komputerowe - relaks z multimediami - obróbka grafiki i multimediów - realizacje projektów wideo - praca z oprogramowaniem projektowym - zadania wymagające dużej mocy obliczeniowej |
mobilność: | - średnia |
kultura pracy: | - przeciętna |
modem WWAN w opcji: | - nie |
opcje dokowania: | - Thunderbolt 3 |
ważne cechy: | - gamingowe osiągi w poręcznej formie - NVIDIA GeForce GTX bez Max-Q - fajna stylistyka aluminiowej obudowy - świetna klawiatura - znakomity system dźwiękowy - rozbudowane oprogramowanie dodatkowe - ekran 144 Hz - moduł szyfrujący TPM - karta sieciowa Intel Wireless-AC 9560 - miejsce dla dwóch dysków - mysz w zestawie - słuchawki w zestawie - plecak w zestawie |