Nie tak dawno na naszej stronie zapowiadaliśmy rynkową premierę nowej stacji roboczej Lenovo oraz jej alter ego – ThinkPada X1 Extreme, a dzisiaj już możemy się chwalić tym, że oba notebooki przeszły naszą procedurę testową. Słowem wstępu więc, po krótce przypomnimy, czym właściwie wspomniane laptopy są, gdyż, być może, nie wszyscy odnotowali premierę nowych maszyn Lenovo.
ThinkPad P1 to kolejna wariacja na temat ultramobilnych i jednocześnie piekielnie wydajnych stacji roboczych. Notebooka można określić jako brakujące ogniwo pomiędzy ThinkPadem P52s a ThinkPadem P52 – pod względem gabarytów bliżej mu do tego pierwszego, ale pod względem wydajności zdecydowanie bliżej mu do 15-calowej workstacji.
Warto w tym miejscu odnieść się do jednego z filmów promocyjnych zamieszczonych na oficjalnym kanale Lenovo w serwisie YouTube. Dzięki niemu możemy się dowiedzieć, co wspólnego ma ThinkPad P1 (a także Lenovo i ich stacje robocze) z marką samochodów Aston Martin.
Tradycja połączona z nowoczesnością. Solidność i perfekcja wykonania współgra z klasyczną, niemożliwą do pomylenia, thinkpadowską stylistyką oraz tym, żeby laptop po prostu podobał… I, a niech mnie, podoba się okropnie!
Nawet recenzowany przez nas X1 Carbon szóstej generacji nie wzbudził w nas tyle ekscytacji, co właśnie ThinkPad P1 (i X1 Extreme także, gdyż laptopy wyglądają tak samo i do ich skonstruowania użyto tych samych materiałów).
Brat bliźniak P1 – Lenovo ThinkPad X1 Extreme jest laptopem biznesowym klasy Premium, który ma godzić oczekiwania osób poszukujących laptopa świetnie wykonanego i o wysokiej wydajności, a jednocześnie nie wymagających od niego atrybutów stacji roboczych – profesjonalnych układów graficznych, procesorów Intel Xeon, pamięci ECC oraz certyfikacji ISV. W pewnym sensie można rzec, że jest to odpowiedź chińskiego giganta na Della XPS 15 i HP EliteBook 1050 G1.
Nie ma co mitrężyć, czas sprawdzić jak bohaterowie dzisiejszej recenzji radzą sobie w tym, do czego zostali stworzeni – w pracy z aplikacjami potrzebującymi sporej mocy obliczeniowej. Tę zaś nowemu ThinkPadowi P1 zapewnia sześciordzeniowy Intel Core i7 8850H oraz grafika NVIDIA Quadro P2000. ThinkPad X1 Extreme posiada ten sam procesor, ale kartą graficzną jest „cywilny” GTX 1050 Ti w wersji Max-Q.
Specyfikacja techniczna
specyfikacja: | Lenovo ThinkPad P1 | Lenovo ThinkPad X1 Extreme |
---|---|---|
wymiary i waga: | 362 x 246 x 18 mm 1,7 kg | 362 x 246 x 18 mm 1,7 kg |
przetestowany CPU: | Intel Core i7 8850H 6 rdzenie, 12 wątków 2,6 - 4,3 GHz TDP - 45 W cache - 9 MB | Intel Core i7 8850H 6 rdzenie, 12 wątków 2,6 - 4,3 GHz TDP - 45 W cache - 9 MB |
dostępne CPU: | Intel Xeon E 2176M Intel Core i7 8850H Intel Core i7 8750H Intel Core i5 8400H | Intel Core i7 8850H Intel Core i7 8750H Intel Core i5 8400H Intel Core i5 8300H |
przetestowane GPU: | NVIDIA Quadro P2000 Intel UHD 630 | NVIDIA GeForce GTX 1050 Ti Max-Q Intel UHD 630 |
dostępne GPU: | NVIDIA Quadro P2000 NVIDIA Quadro P1000 Intel UHD 630 | NVIDIA GeForce GTX 1050 Ti Max-Q Intel UHD 630 |
dysk: | 512 GB, SSD M.2 NVMe RAID 1 2x Intel SSDPEKKF512G8L | 1 TB, SSD M.2 NVMe SAMSUNG MZVLB1T0HALR-000L7 |
obsługiwane dyski: | 2x SSD M.2 PCIe NVMe | 2x SSD M.2 PCIe NVMe/SATA |
RAM: | 2x 8 GB DDR4 ------------------ maks. 64 GB non-ECC lub maks. 32 GB ECC | 2x 16 GB DDR4 ------------------ maks. 64 GB |
przetestowana matryca: | 15,6 cala, 1920 x 1080 IPS, matowy LEN40BA N156HCE-EN1 | 15,6 cala, 1920 x 1080 IPS, matowy LEN40BA N156HCE-EN1 |
dostępne matryce: | 4K, IPS, dotykowa, matowa Full HD, IPS, matowa | 4K HDR, IPS, dotykowa, matowa Full HD, IPS, matowa |
wybór portów: | 2x Thunderbolt 3 2x USB 3.0 HDMI mini-RJ-45 audio in/out | 2x Thunderbolt 3 2x USB 3.0 HDMI mini-RJ-45 audio in/out |
akumulator: | 80 Wh, Li-Ion Rapid Charge | 80 Wh, Li-Ion Rapid Charge |
wyposażenie dodatkowe: | czytnik linii papilarnych czytnik Smart Card czytnik kart SD/SDHC/SDXC kamerka IR (opcja) kamerka ThinkSutter (opcja) aktywne piórko (opcja) podświetlenie klawiatury klawiatura odporna na zalanie Dolby Atmos MIL-STD-810G Bluetooth 5.0 | czytnik linii papilarnych czytnik Smart Card czytnik kart SD/SDHC/SDXC kamerka IR (opcja) kamerka ThinkSutter (opcja) aktywne piórko (opcja) podświetlenie klawiatury klawiatura odporna na zalanie Dolby Atmos MIL-STD-810G Bluetooth 5.0 |
opcje gwarancji: | 1 rok lub 3 lata ------------- on-site | 1 rok lub 3 lata ------------- on-site |
Jakość wykonania i ergonomia obudowy
Wspomnieliśmy już, że nowe notebooki Lenovo prezentują się doskonale. Jeżeli komuś podoba się stylistyka ThinkPada X1 Carbon albo chociaż wysmuklonych „tetek”, to najnowsza konstrukcja Lenovo także go oczaruje, gdyż debiutanci wyglądają jak „większy Carbon”, co w żadnym wypadku nie jest zarzutem, a raczej pochwałą. ThinkPad X1 Extreme w pełni zasługuje na to, aby stać się reprezentantem ekskluzywnej rodziny urządzeń, do których należy X1 Carbon, X1 Yoga oraz X1 Tablet. ThinkPad P1 zaś wnosi nową jakość do rodziny stacji roboczych.
Obudowa o głębokiej, czarnej barwie prezentuje się zacnie. Jest bardzo skromna i elegancka – znowu podobnie jak w Carbonie. Nawet logo „ThinkPad” przybrało ciemną barwę, żeby nie psuć całości mogącym nieco kłuć w oczy srebrnym kolorem.
Po wzięciu do ręki nowych ThinkPadów da się poczuć, że są one zaskakująco lekkie, ale jednocześnie sprawiają wrażenie bardzo solidnych. Nie ma się co dziwić – do stworzenia części zasadniczej obudowy wykorzystano aluminium, które następnie obleczono gumopodobnym w dotyku tworzywem. Klapa notebooka wykonana została z kompozytu składającego się z włókna szklanego oraz włókna węglowego, a na wierzchu pokrywy możemy poczuć to samo gumowate tworzywo, co na korpusie. Wspomniana przez nas powłoka sprawia, że laptopy pewnie leżą w dłoni i ani myślą o tym, aby niechybnie się z niej wyślizgnąć.
Konstrukcja nowych ThinkPadów jest nie tylko dokładnie spasowana, ale też bardzo wytrzymała. Aluminium, będące trzonem obudowy, jest odpowiednio sztywne i nawet mocniejszy nacisk na poszczególne obszary pulpitu roboczego nie robi na nim wrażenia. Podobnie jest z klapą komputera. Twardy i lekki kompozyt doskonale chroni ekran, nie pozwalając na wyginanie pokrywy. Także punktowe przyłożenie siły nie budzi lęku o ewentualne uszkodzenie obudowy. Solidny, pojedynczy i wzmocniony metalem zawias nie odstaje od wspomnianych wcześniej elementów i może pochwalić się idealnie wyważoną siłą działania. Matryca opiera się na nim bardzo pewnie, a otwarcie laptopa jest możliwe jedną dłonią. Wytrzymałość całej obudowy prezentuje się lepiej niż dobrze i w 100 procentach spełnia nasze oczekiwania.
Wybór portów oraz ich rozmieszczenie nie rozczarowują. Wszystkie gniazda ulokowano w tylnych odcinkach bocznych krawędzi, dzięki czemu będzie nam łatwej uniknąć biurkowego rozgardiaszu tworzonego przez podłączone do laptopa kable. Na lewej ściance komputera znajdziemy gniazdo zasilania, dwa Thunderbolty 3, HDMI, mini-erjotkę oraz gniazdo słuchawkowo-mikrofonowe. Po prawej stronie ulokowano dwa USB 3.0 oraz slot dla linki antykradzieżowej. Jako że środowiskiem naturalnym stacji roboczej jest rozbudowane stanowisko pracy, wyposażone nierzadko w kilka monitorów oraz inne akcesoria i peryferia, warto będzie skorzystać ze stacji dokującej podłączanej do laptopa za pośrednictwem interfejsu Thunderbolt 3.
Osprzęt i wyposażenie dodatkowe
Ekran
W przypadku ThinkPada X1 Extreme i ThinkPada P1, Lenovo zdecydowało się na takim sam wybór matryc jak chociażby w ThinkPadzie P52 i P72. Do wyboru mamy więc wyświetlacz IPS o rozdzielczości Full HD lub ekran dotykowy o rozdzielczości 4K, który współpracuje także z aktywnym piórkiem. Co ciekawe, nie tylko design i jakość wykonania łączy X1 Extreme z Carbonem, ale też wspomniany panel o rozdzielczości 4K, posiadający wsparcie dla technologii HDR oraz Dolby Vision. Szkoda, że w P1 na to rozwiązanie się nie zdecydowano.
W testowanych przez nas egzemplarzach zamontowano matowe wyświetlacze o rozdzielczości Full HD. Jak się okazało, wyświetlacze mają się czym szczycić. Podświetlenie dochodzące do niemal 300 nitów, wysoki kontrast oraz 93-procentowe pokrycie palety barw sRGB przełożyło się w efekcie na bardzo przyjemny oku obraz. Jedynym mankamentem w obu laptopach okazała się jednolitość podświetlenia. Im bliżej lewego dolnego narożnika, tym było ciemniej. Różnica pomiędzy przeciwległym narożnikiem wynosiła w ThinkPadzie P1 niemal 50 nitów, a w X1 Extreme – prawie 40.
Recenzowane przez nas maszyny były na szczęście egzemplarzami testowymi, więc mamy nadzieję, że w modelach seryjnych ten problem zostanie wyeliminowany.
parametry matrycy – P1 |
podświetlenie | kąty widzenia ekranu |
|
parametry matrycy – X1 Extreme |
podświetlenie | kąty widzenia ekranu |
|
Klawiatura i touchpad
Po raz kolejny mamy do czynienia z akcesorium doskonałym. No dobra, niemal doskonałym, gdyż części użytkowników może brakować nieco bloku numerycznego. W przypadku mobilnej stacji roboczej mógłby on okazać się przydatny, gdyż jego obecność znacząco ułatwia żonglowanie danymi liczbowymi.
Klawiatura w ThinkPadzie P1 i X1 Extreme jest tak samo perfekcyjna jak w nowym Carbonie. Nawet „kafelki” klawiszy są wykonane z tego samego, miękkiego i przyjemnego w dotyku tworzywa. Skok oraz odpowiedź mechanizmu są, niezmiennie, idealnie zbalansowane, co w zestawie ze świetnym wyprofilowaniem płytek klawiszy daje nam bardzo ergonomiczne narzędzie do pracy z tekstem. Ponadto klawiatura jest podświetlana delikatnym białym światłem, a także jest odporna na zachlapanie.
Touchpad także bardzo przypomina ten z Carbona – wystarczająco duża, szklana płytka obleczona jest materiałem podobnym w dotyku do tego, który okala pulpit roboczy. Płytka gładzika została wyposażona w dwa zintegrowane przyciski mogące pochwalić się odpowiednio głębokim skokiem oraz sprężystą odpowiedzią.
W obu notebookach nie zabrakło także TrackPointa posiadającego trzy fizyczne klawisze. Te charakteryzują się lekkim, ale odpowiednio wyważonym mechanizmem i swoją funkcjonalnością nie odbiegają od wysokiego standardu narzuconego przez maszyny z rodziny X1.
Głośniki
W kilku ostatnich recenzjach narzekaliśmy na dość pospolity w laptopach biznesowych problem dotyczący systemu audio – głośniki najczęściej grały czysto, ale nierzadko, powyżej 85% skali stawały się po prostu za głośne, dźwięk niekiedy miał tendencję do zlewania się w kakofoniczną papkę, a dodatkowy dyskomfort wywoływały dominujące wysokie pasma.
Na szczęście z tym problemem nie borykają się nowe ThinkPady. Potrafią grać zaskakująco głośno, przy czym na całej skali jest czysto, wyraźnie i po prostu przyjemnie dla ucha. Poszczególne częstotliwości dobrze ze sobą współgrają, co w efekcie daje nam dźwięk pozbawiony przesadnie wyeksponowanych tonów wysokich. To zasługa nie tylko dwóch niewielkich głośniczków umieszczonych na bokach laptopów, ale też oprogramowania Dolby Audio Premium i Dolby Atmos. A może i jest to głównie ich zasługa, gdyż wspomniane aplikacje dodają odtwarzanemu dźwiękowi sporo kolorów. Po wyłączeniu software’owego wsparcia, odtwarzane dźwięki słyszalnie straciły na jakości, wciąż jednak pozostając w pełni akceptowalnymi na całej skali głośności.
Trzeba przyznać, że dobry komplet głośników, w zestawie z wysokiej klasy wyświetlaczami, daje nowym ThinkPadom spory potencjał multimedialny.
Funkcje bezpieczeństwa
Zarówno ThinkPada X1 Extreme, jak i ThinkPada P1 można wyposażyć w rozbudowany zestaw funkcji zabezpieczających notebooka oraz przechowywane na nim dane. Oba laptopy mogą zostać wyposażone w czytnik Smart Card – w przypadku modeli testowych, to w P1 zainstalowano takie zabezpieczenie, X1 Extreme w tym miejscu posiadał zaślepkę. Obie maszyny różniły się także kamerkami. Stacja robocza, czyli P1, posiadała kamerę HD z fizyczną zasłoną ThinkShutter, a w ThinkPadzie X1 Extreme zainstalowano kamerkę IR umożliwiającą logowanie się do systemu za pomocą funkcji rozpoznawania twarzy. Obie opcje są oczywiście alternatywami, tak więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby P1 skonfigurować z kamerą IR, a X1 Extreme – ze standardową kamerą z zasłoną. Laptopy wyposażono także w czytniki linii papilarnych.
Wydaje się więc, że mamy pełen pakiet zabezpieczeń, gdyż do zestawu możemy też zaliczyć moduł TPM 2.0. Niektórzy jednak mogą kręcić nosem na brak łączności NFC.
Łączność
Laptopy posiadają oczywiście na wyposażeniu karty sieciowe LAN (Intel Ethernet Connection I219-LM), ale do przewodowego podłączenia się z Siecią będziemy potrzebować „dongla” mini-RJ-45 na klasyczną „erjotkę”. Czyli podobnie jak w Carbonie. Lenovo w swoim sprzęcie Premium od tego roku uparcie sięga po zminiaturyzowaną wersję gniazda ethernetowego, co nie każdemu może się spodobać. Na szczęście, często w pudełku z laptopem z znajdziemy wspomnianą wcześniej przejściówkę. I tak też jest tym razem.
Chińczycy wyposażyli nowe ThinkPady w najnowszą wersję bezprzewodowej karty sieciowej Intela. Intel Wireless-AC 9560 to pierwszy poważny krok do tego, aby kartę sieciową zintegrować z procesorem, co ma nastąpić wraz z nadejściem dziewiątej generacji intelowskich CPU. W przypadku 9560 część funkcji już została przeniesiona na chip. Między innymi po to, aby oszczędzić miejsce na płycie głównej, ale przede wszystkim – zmniejszyć zapotrzebowanie laptopa na energię. Jeżeli chodzi o obsługiwany standard, to wciąż mamy do czynienia z 802.11ac.
Więcej ciekawości może wzbudzić obecność Bluetooth 5.0. Najnowszy standard oferuje niemało zmian w stosunku do poprzedniej wersji – 4.2. Przede wszystkim wersja 5.0 oferuje dwa razy szybszy transfer (2 MB/s zamiast 1 MB/s) oraz większy zasięg (dla wersji 4.2 było to ok. 60 metrów, a dla najnowszego standardu – ok. 240 metrów). Kolejną ciekawostką jest fakt, że BT 5.0 pozwoli na sparowanie ze sobą więcej niż jednego urządzenia, co dla niektórych może być dość sporym usprawnieniem. A jakby tego było mało, najnowsza wersja Bluetooth jest bardziej energooszczędna niż poprzednicy.
Trochę niezrozumiałą dla nas decyzją jest zrezygnowanie z modemów WWAN w przypadku obu laptopów, chociaż przy P1 razi nas to zdecydowanie bardziej. Zarówno ThinkPada P52, jak i P52s w owe akcesorium można opcjonalnie wyposażyć. Dlaczego więc najbardziej mobilny przedstawiciel stacji roboczych Lenovo nie posiada gniazda i anten dla modemu LTE? To wie tylko Lenovo…
Testy wydajności
Przechodzimy do części recenzji, która powinna budzić największe zainteresowanie, czyli wydajności nowych maszyn Lenovo. Oba ThinkPady mają się czym pochwalić, ale każdy na swój sposób.
Notebooki zostały wyposażone w taki sam procesor, co pozwoliło nam w łatwy sposób porównać wyniki wydajności. Sześciordzeniowy Intel Core i7 8850H do jedna z najmocniejszych mobilnych jednostek dostępnych na rynku. Procesor równie dobrze sprawdza się w stacjach roboczych, jak i w notebookach multimedialnych oraz dla graczy, co jest zasługą nie tylko możliwości obsługi do 12 wątków jednocześnie, ale też wysokiego taktowania (2,6 – 4,3 GHz) oraz pojemnej pamięci cache (9 MB).
Po procesorach o TDP wynoszącym 45 W wypada spodziewać się wysokiej wydajności. Niestety, jak się okazało w trakcie testów, X1 Extreme nie pozwalał jednostce na osiągniecie tak samo wysokich wyników jak w przypadku CPU z ThinkPada P1. W pierwszym przypadku testowany Core i7 swoimi osiągami nie zbliżył się nawet do wartości bazowej taktowania, mimo że temperatura CPU w trakcie godzinnego testu nie przekraczała 70 stopni Celsjusza. Sprawa jest o tyle ciekawa, że P1 potrafił podbić taktowanie nawet do 3 GHz, przy czym temperatura nie przekraczała 84 stopni. Tak więc Extreme posiadał spory zapas termiczny.
P1 – Core i7 8850H |
temperatura CPU | taktowanie CPU |
czas pracy – 15 min. | 83° C | 2793 MHz |
czas pracy – 30 min. | 83° C | 2892 MHz |
czas pracy – 60 min | 84° C | 2994 MHz |
X1 Extreme – Core i7 8850H |
temperatura CPU | taktowanie CPU |
czas pracy – 15 min. | 69° C | 2394 MHz |
czas pracy – 30 min. | 70° C | 2195 MHz |
czas pracy – 60 min | 70° C | 2195 MHz |
Sytuację opisaną powyżej wyraźnie widać w przeprowadzonych benchmarkach. Właściwie w każdym teście widać wyraźną różnicę w wynikach na korzyść ThinkPada P1. Także test Cinebench 11.5 dla wszystkich rdzeni przeprowadzony sześciokrotnie pokazuje, że ze stabilnością jednostki w X1 jest coś nie tak: najniższy wynik przyjął wartość 739 punktów, a najwyższy – 974 punkty. Dla porównania – w ThinkPadzie P1 najwyższy wynik, 1129 punktów, jest tylko o 16 punktów wyższy od najniższej uzyskanej wartości.
Oba laptopy są egzemplarzami testowymi, więc mamy nadzieję, że osiągi procesora w przypadku X1 Extreme ulegną poprawie w maszynach seryjnych. Tym bardziej, że Lenovo zapowiedziało na końcówkę tego roku wprowadzenie konfiguracji z Core i9 8950H.
Jako że ThinkPad P1 jest pełnoprawną workstacją, to Lenovo umożliwia skonfigurowanie laptopa z procesorem z rodziny Intel Xeon E 2176M, który nie tylko swoją specyfikacją wyprzedza testowanego Core i7 (wyższe taktowanie, 12 MB pamięci cache), ale też umożliwia korzystanie z pamięci operacyjnej ECC.
Szerzej na temat najnowszych procesorów Intela w notebookach piszemy tutaj.
Oba notebooki posiadają dwa banki pamięci. W ThinkPadzie P1 uzupełniono je dwoma układami RAM o pojemności 8 GB, a w ThinkPadzie X1 Extreme zainstalowano w nich dwie kości 16-gigabajtowe. Maksymalnie oba laptopy mogą obsłużyć aż 64 GB RAM, zaś ThinkPad P1, w przypadku konfiguracji z pamięcią ECC, 32 GB.
Jeszcze ciekawiej prezentuje się różnica pomiędzy niezależnymi grafikami zainstalowanymi w testowanych laptopach. Nie dlatego, że wyniki były jakieś nietypowe, a dlatego że są to dwie różne karty graficzne, ale oparte na tym samym chipie – GP107.
ThinkPad P1, jak na szanującą się stację roboczą przystało, wyposażony został w profesjonalny układ NVIDIA Quadro P2000 z 4 GB własnej pamięci. W płytę główną X1 Extreme zaś wlutowano GeForce’a GTX 1050 Ti w wersji Max-Q (jeżeli ktoś nie pamięta na czym polega filozofia Max-Q Design, zapraszamy tutaj) i z taką samą pojemnością pamięci, co we wspomnianym Quadro. „Pojedynek” pomiędzy tymi dwoma grafikami doskonale pokazał, że ten sam rdzeń może zachowywać się zupełnie inaczej, w zależności od odpowiedniej optymalizacji oraz sterowników. Zarówno „cywilny” GTX 1050 Ti, jak i Quadro P2000 całkiem nieźle radziły sobie w grach i mogły pochwalić się zbliżonymi wynikami. Wyjątkowość profesjonalnych układów graficznych pokazał dopiero test symulujący pracę z aplikacjami projektowo-inżynieryjnymi. Autodesk czy Maya 2013 wypadły dość podobnie, ale już w teście SolidWorks 2013 oraz Siemens NX 8 różnice wynosiły aż 60 kl/s na korzyść Quadro.
W notebookach zastosowano technologię NVIDIA Optimus, co oznacza, że zintegrowany z CPU układ graficzny Intel UHD 630 jest aktywny w momencie, kiedy system nie czuje zapotrzebowania na sporą ilość mocy obliczeniowej. To zaś pozwala oszczędzać energię (niezależne grafiki są wtedy „uśpione”), a także poprawia kulturę pracy maszyny. Warto także wspomnieć, że ThinkPad P1 może zostać wyposażony opcjonalnie w nieco mniej wydajną kartę graficzną – Quadro P1000 z 4 GB pamięci.
Podoba nam się fakt, że wewnątrz obu laptopów można zainstalować dwa dyski. Muszą to być co prawda nośniki w postaci karty M.2, czyli do dyspozycji mamy wyłącznie dyski półprzewodnikowe. W przypadku ThinkPada P1 w grę wchodzą wyłącznie nośniki PCIe NVMe, ale ThinkPad X1 Extreme poradzi sobie także z obsługą dysków opartych o interfejs SATA III. Co ciekawe, w obu maszynach będziemy mogli połączyć dwa dyski w macierz RAID 1 lub 0, co też w przypadku P1 uczyniono. Ale o tym za moment.
W testowanym ThinkPadzie X1 znalazł się jeden dysk, ale za to z najwyższej półki. Zainstalowany Samsung o pojemności 1 TB działał w oparciu o interfejs PCIe oraz protokół NVMe, co pozwoliło mu na uzyskanie imponująco wysokich wyników. Ponad 2500 MB/s odczytu oraz niewiele wolniejszy zapis słusznie mogą wprawić w zdumienie. To o około 800-1000 MB/s więcej niż w przypadku dysku PCIe ze średniej półki.
W stacji roboczej P1 skorzystano z możliwości połączenia dysków w macierz i stworzono układ RAID 1, a więc tzw. mirror. Dwa takie same dyski od Intela o pojemności 512 GB stworzyły układ, gdzie drugi dysk jest „lustrzanym odbiciem” głównego nośnika – każda operacja przeprowadzana w systemie jest automatycznie zapisywana także na drugim dysku. W systemie zaś są one widoczne jako jeden. Zaletą takiego rozwiązania jest stworzenie idealnego odzwierciedlenia plików oraz aplikacji, co w komputerach firmowych, szczególnie stacjach roboczych, może być bardzo praktycznym rozwiązaniem chroniącym nas przed niespodziewaną utratą ważnych danych, w tym efektów pracy, spowodowaną uszkodzeniem jednego z nośników spiętych w macierz.
Swoją wydajnością układ nas nie rozczarował. Pod względem odczytu wypadł nawet lepiej niż Samsung z X1, ale już zapis był wyraźnie wolniejszy.
Współczesne rozwiązania dyskowe w notebookach omawiamy tutaj.
Testy baterii
Interesująco przedstawiają się także wyniki czasu pracy na baterii obu laptopów. Obie maszyny wyposażone zostały w ten sam akumulator litowo-jonowy o pojemności 80 Wh, obsługujący technologię Rapid Charge (naładowanie notebooka od 0 do 80% w godzinę). Nieco na przekór wszystkiemu, lepsze wyniki czasu pracy na baterii osiągnął ThinkPad P1 – czyli laptop, który mógł pochwalić się wyższymi wynikami w benchmarkach CPU. Czas pracy w trybie wysokiej wydajności przyniósł różnicę w postaci 18 minut (1,33 w ThinkPadzie X1 Extreme oraz 1,51 w ThinkPadzie P1), ale już praca biurowa oraz przeglądanie Internetu różnicują wyniki o ponad godzinę, co widać na poniższym wykresie.
Testy kultury pracy
Tutaj Lenovo stanęło na wysokości zadania i po raz kolejny pokazało, iż można stworzyć bardzo wydajnego laptopa nie ryzykując jednocześnie, że pulpit roboczy lub spód notebooka rozgrzeje się do temperatur umożliwiających podgrzanie lunchu, a świst i szum wiatraków układu chłodzenia będzie słyszalny w budynkach otaczających siedzibę firmy.
Pod względem głośności systemu chłodzącego podzespoły jest naprawdę nieźle. Przypomnijmy, że w obudowie o grubości 18 mm pracuje sześciordzeniowy procesor oraz całkiem wydajny, niezależny układ graficzny. W przypadku obu laptopów głośność wiatraczka wyrzucającego rozgrzane powietrze poza obudowę dochodziła do 44 dB, co jest wynikiem naprawdę dobrym. Pozytywnym zaskoczeniem jest także fakt, że odgłos pracującego wiatraka unikał świszczących tonów, towarzyszących niekiedy płaskim laptopom. W trybie zrównoważonej pracy biurowej laptopy pozostawały przez większość czasu niemal bezszmerowe. Śmiało podejrzewamy, chyląc się nawet w ku pewności, że zachowanie tak wysokiej kultury pracy byłoby trudne, gdyby nie dość spore „okna” na spodzie obudowy, przez które zasysane jest chłodne powietrze niezbędne do chłodzenia CPU oraz GPU.
Mapa temperatury poszczególnych stref obudowy także w obu notebookach prezentuje się zaskakująco dobrze. Wyniki zresztą są do siebie na tyle zbliżone, że można je traktować jako błąd pomiaru. Najcieplejszy punkt na obudowie ThinkPada P1 znajdował się na spodzie obudowy i tam pirometr wskazał 47 stopni Celsjusza, zaś w X1 Extreme w tym samym miejscu odnotowaliśmy 45 stopni. Są to wartości uzyskane w trakcie obciążenia podzespołów. Tryb pracy biurowej na zrównoważonym trybie zasilania pokazał nam, że Lenovo naprawdę ma powody do zadowolenia – temperatury we wszystkich strefach obudowy są względnie niskie i pod względem kultury pracy nowe ThinkPady są w stanie zawstydzić niejednego ultrabooka z niskonapięciowym procesorem.
P1 – Core i7 – praca biurowa | |
P1 – Core i7 – pełne obciążenie | |
X1 Extreme – Core i7 – praca biurowa | |
X1 Extreme – Core i7 – pełne obciążenie | |
Podsumowanie
Dwa nowe cacuszka od Lenovo zrobiły na nas naprawdę świetne wrażenie. Nawet biorąc pod uwagę pewne mankamenty wynikające z problemów z wydajnością w X1 Extreme oraz nierównomierne podświetlenie matryc w obu notebookach. Jak już wspominaliśmy, są to egzemplarze testowe, więc liczymy na to, że w „sklepowych” maszynach problem ten nie będzie występował.
Zacznijmy od tego, że laptopy prezentują się świetnie i są godne półki Premium – smukłe, przemyślane, bardzo dobrze wyposażone. Jakość wykonania oraz materiały wykorzystane do produkcji X1 Extreme oraz P1 to najwyższa klasa – co do tego nie można mieć wątpliwości.
Lenovo nie szczędziło także na wyposażeniu, swoją jakością nie odbiegającym od najwyższych standardów. Oprócz naprawdę dobrych wyświetlaczy oraz rozbudowanych opcji zabezpieczeń, mamy nowoczesną kartę sieciową WLAN z Bluetooth 5.0, czyli standardem coraz częściej pojawiającym się w najnowszych smart-urządzeniach, przede wszystkim smartfonach. Żałować można tylko braku modemu sieci komórkowej.
W przypadku ThinkPada P1, spore, pozytywne rzecz jasna, wrażenie zrobiła na nas wydajność ogólna komputera oraz to, że nawet przy sporym obciążeniu Core i7 8850H i Quadro P2000, laptop mógł chwalić się bardzo wysoką kulturą pracy – chłodzenie podzespołów przebiega względnie cicho, a obudowa pozostaje całkiem chłodna. Lenovo po raz kolejny pokazało, że ma pojęcie o tym, jak stworzyć efektywny system chłodzenia laptopa, co w przypadku notebooków o wysokiej wydajności nie jest takie łatwe. Brawo! Profesjonaliści zainteresowani „p-jedynką” z pewnością ucieszą się także z powodu wielu dostępnych konfiguracji sprzętowych.
Nawiązując do filmiku promocyjnego ze wstępu – Czy Lenovo ThinkPad P1 jest Astonem Martinem wśród stacji roboczych? W naszej opinii – tak! Dlatego przyznajemy mu rekomendację Techsetter Poleca, przymykając nieco oko na nierówne podświetlenie panelu LCD.
Lenovo ThinkPad X1 Extreme to sprzęt niemal identyczny, co P1. Ten jednak nie aspiruje do miana pełnoprawnej stacji roboczej, a raczej alternatywy dla niej. Nowy konkurent XPS-a 15, mimo całej sympatii, nieco nas rozczarował osiągami CPU. Na szczęście niezależny GTX 1050 Ti Max-Q działa ze swoją pełną mocą. Niektórych też może zainteresować opcjonalna matryca obsługująca HDR, co w połączeniu z bardzo dobrym systemem audio oraz wydajną kartą graficzną stworzy niemal idealną konfigurację dla miłośników wszelkich multimediów.
Póki co, ze względu na dość mocno okrojoną wydajność procesora oraz niedoskonałości ekranu, zdecydowaliśmy się nie przyznawać naszej rekomendacji ThinkPadowi X1 Extreme. Dopóki nie ujrzymy, że przynajmniej problem dławienia się CPU został rozwiązany.
Podsumowanie: | Lenovo ThinkPad P1 | Lenovo ThinkPad X1 Extreme |
---|---|---|
segment: | mobilna stacja robocza | notebook biznesowy o wysokiej wydajności |
optymalne zast.: | - projekty inżynieryjne - praca z grafiką 2D oraz 3D - profesjonalna obróbka grafiki - zadania wymagające wysokiej mocy obliczeniowej - praca w terenie - renderowanie plików różnego typu | - praca z grafiką 2D oraz 3D - profesjonalna obróbka grafiki - zadania wymagające wysokiej mocy obliczeniowej - praca w terenie - renderowanie plików różnego typu |
mobilność: | - bardzo wysoka | - bardzo wysoka |
kultura pracy: | - świetna | - świetna |
modem WWAN: | - nie (!) | - nie (!) |
opcje dokowania: | - Thunderbolt 3 | - Thunderbolt 3 |
ważne cechy: | - wysokiej klasy materiały, w tym włókno węglowe - sporo dostępnych konfiguracji, w tym z Intel Xeon oraz pamięcią ECC - bardzo długi czas pracy na baterii - bardzo wysoka wydajność ogólna i graficzna - ekran o wysokim pokryciu palety barw - doskonała podświetlana klawiatura odporna na zachlapanie - karta sieciowa z Bluetooth 5 - certyfikacja ISV | - wysokiej klasy materiały, w tym włókno węglowe - sporo dostępnych konfiguracji - długi czas pracy na baterii - wysoka wydajność ogólna - ekran o wysokim pokryciu palety barw - doskonała podświetlana klawiatura odporna na zachlapanie - karta sieciowa z Bluetooth 5 - ekran 4K z HDR i Dolby Vision w opcji - spory potencjał multimedialny |
Fajne tyle że nie podano ogromnej wady a mianowicie model X1 i analogicznie P1 to extremalnie i maksymalnie extremalnie wysoka cena. Bez hipoteki ani rusz. 😉
Segment Premium musi kosztować – Mercedesy klasy S też tanie nie są :]
wysoka cena (pomijając już najwyższą jakość) zagwarantuje elitarność produktu – co za tym idzie, grupę odbiorców z najgrubszym portfelem