Niedrogie laptopy są na rynku potrzebne. Nie każda firma, nie każde biuro i nie każdy freelancer potrzebuje od razu ThinkPada, Latitude’a albo EliteBooka, to zrozumiałe. Czasami obecność procesora, dysku i wystarczająca pojemność RAM-u to jedyne wymagania, które ma spełniać nasze przyszłe narzędzie pracy i rozrywki. Niektórzy nie baczą nawet na estetykę komputera. Po co? Działa? Działa. Wystarczy.
I dla takich właśnie osób Dell przygotował model Vostro 3578 – laptopa, który swoimi rozwiązaniami przypomina nam maszyny sprzed dobrych kilku lat. Recenzowany Dell jest bezpośrednim następcą Vostro 3568, którego już kiedyś miałem okazję przetestować. Nie oczarował mnie wtedy w żaden sposób, ale w paru miejscach potrafił mimo wszystko pozytywnie zaskoczyć. I teraz trafiam na odświeżoną wersję tego laptopa, ale już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z tym samym komputerem, a jedyną zmianą jest nowszy CPU oraz niezależna grafika. I ponownie widzę ten same zestaw zalet i wad Vostro z serii 3000. Jakich konkretnie? O tym w recenzji.
Specyfikacja techniczna
specyfikacja: | Dell Vostro 3578 |
---|---|
wymiary i waga: | 380 x 260 x 24 mm 2,18 kg |
przetestowany CPU: | Intel Core i5 8250U 4 rdzenie, 8 wątków 1,6 - 3,4 GHz TDP - 15 W cache - 6 MB |
dostępne CPU: | Intel Core i7 8550U Intel Core i5 8250U |
przetestowane GPU: | AMD Radeon 520, 2 GB GDDR5 Intel UHD 620 |
dostępne GPU: | AMD Radeon 520, 2 GB GDDR5 Intel UHD 620 |
dysk: | 256 GB, SSD, 2,5", SATA 3 Micron 1100 |
obsługiwane dyski: | 1x 2,5", SATA 3 |
RAM: | 8 GB DDR4, 2400 MHz ------------------ max. 32 GB |
przetestowana matryca: | 15,6 cala, Full HD (1920 x 1080 pikseli) TN, matowa AU Optronics B156HTN, AUO38ED |
dostępne matryce: | HD, TN, matowa Full HD, TN, matowa |
wybór portów: | 2x USB 3.0 USB 2.0 HDMI VGA RJ-45 audio in/out |
akumulator: | 40 Wh, 4-komorowy Li-Ion |
karty sieciowe: | LAN: Realtek RTL8168/8111 WLAN: Qualcomm Atheros QCA9377 802.11ac |
wyposażenie dodatkowe: | czytnik linii papilarnych czytnik kart pamięci Bluetooth 4.2 wymienna bateria napęd DVD |
opcje gwarancji: | 3 lata ------------------------ on-site |
Jakość wykonania i ergonomia obudowy
Współczesne notebooki, nie tylko biznesowe, multimedialne, ale też biurowe, do których należy zresztą Vostro 3578, są spójne pod jednym względem – producenci starają się, aby notebook nie odbiegał od obowiązujących trendów. Chcą, żeby był możliwie szczupły, możliwie lekki, a brak prestiżowych materiałów był rekompensowany przyciągającą wzrok estetyką. Studium przypadku Vostro 3578 jednak to wyraźne zaprzeczenie tej hipotezy. Laptop wizualnie nie oferuje wiele. Czarna bryła komputera w całości została wykonana z tworzywa, a klapę i pulpit komputera pokrywa faktura przypominająca odciśnięte sito. Mało tego, wzór ten bardzo ochoczo gromadzi odciski palców, a chropowata faktura utrudnia łatwe pozbycie się ich. Piętnastocalowy Vostro ma niemal 24 mm grubości i waży niemal 2,2 kg, co także nie stawia go w jednym rzędzie ze współczesnymi konstrukcjami domowymi, biurowymi i biznesowymi. Gabarytowo bliżej mu do notebooków wyposażonych w procesory Coffee Lake H o TDP 45 W niż niskonapięciowe Kaby Lake R.
Wracając jeszcze na moment do kwestii wyglądu – pomysł na „ozdobienie” krawędzi pokrywy błyszczącym, wypolerowanym tworzywem okazał się nietrafiony. Na modelu recenzyjnym już widać było liczne zadrapania, które na błyszczącej powierzchni są mocno widoczne. Spasowanie poszczególnych elementów notebooka za to prezentuje się znośnie. Wytrzymałość tworzywa na podnadgarstniku jest zaskakująco wysoka, ale już w okolicy touchpada, środka klawiatury oraz pod ekranem da się zauważyć wyraźniejsze uginanie się obudowy. Dekiel notebooka, opierający się na dwóch szeroko rozstawionych zawiasach, także nie daje się zbyt mocno wyginać, ale już nawet niewielki nacisk na klapę wywołuje artefakty na matrycy. Osoby często przenoszące swojego laptopa w plecaku lub w torbie muszą mieć to na uwadze.
Zainteresowani nowym Vostro z pewnością zwrócą uwagę na wymienną baterię, montowaną w tyle obudowy. Rozwiązanie to jest coraz rzadziej widziane, szczególnie, gdy mówimy o notebookach o mniejszym formacie. Wbudowane akumulatory, mimo że pozytywnie wpływają na estetykę komputera, to jednak wymagają zabierania ze sobą ładowarki, poszukiwania gniazdka i cierpliwego czekania aż bateria w wystarczającym stopniu się podładuje. A wymienna bateria? Wyczerpie się, to ją wyciągamy i wkładamy drugą – najczęściej producent umożliwia zakup dodatkowego akcesorium. To w Vostro może się podobać.
W przeciwieństwie do rozstawienia portów. Wprowadzenie w życie pomysłu z wymienną baterią implikowało konieczność umieszczenia dyszy układu chłodzenia z boku laptopa, a konkretniej – z lewej strony. Przez to oba porty USB (po jednym: 3.0 i 2.0) oraz wyjścia dla zewnętrznych monitorów (HDMI oraz VGA) przesunięto na przód krawędzi, co najprawdopodobniej osób leworęcznych nie ucieszy. Praworęczni mają łatwiej, gdyż po prawej stronie właśnie znajduje się gniazdo słuchawkowo-mikrofonowe oraz kolejne USB 3.0. Jeszcze bliżej frontu ulokowano gniazdo dla kart pamięci, a resztę przestrzeni prawej flanki zajął napęd DVD.
Na koniec jeszcze jedna uwaga z mojej strony – jeżeli planujemy zakupić testowanego Della z myślą o późniejszym rozbudowaniu lub zmodyfikowaniu konfiguracji, to warto wiedzieć, że aby dostać się do dysku i gniazd SODIMM, znajdujących się pod dolną częścią obudowy, trzeba się nieco namęczyć. Do całej operacji zdjęcia spodu, trzeba wykręcić wszystkie śrubki i wyjąć napęd dysków optycznych… a następnie zdemontować klawiaturę, po którą znajdują się kolejne śrubki. Dopiero po ich wykręceniu mamy możliwość zdjęcia obudowy, ale trzeba być gotowym także na niemały opór stawiany przez zatrzaski. Tak więc, jeżeli nasze zdolności manualne pozwalają wyłącznie na zawiązanie butów, a zasoby cierpliwości są mocno ograniczone, to wszelkie modyfikacje pozostawmy osobom bardziej doświadczonym.
Osprzęt i wyposażenie dodatkowe
Ekran
Pod tym kątem Vostro 3578 również nie za bardzo czym się popisać. Wszystkie dodatki to, prawdę powiedziawszy, niezbędne minimum, nie silące się na próby udawania czegoś lepszego.
W modelu goszczącym w naszej redakcji znajdziemy matrycę TN o rozdzielczości Full HD. Jest to pierwsze z dwóch dostępnych rozwiązań. Drugim jest także TN-ka, ale o rozdzielczości HD (1366 x 768 pikseli). Szkoda, że nie zdecydowano się na chociaż jedną opcję z matrycą IPS. Nawet te z niższej półki zapewniałyby dużo szersze kąty widzenia, i w efekcie większy komfort pracy, niż wyświetlacze TN.
Testowana przeze mnie matryca cechowała się wąskimi, nawet jak na TN-kę, kątami widzenia, niskim kontrastem oraz wyblakłymi kolorami. Czerń (0,93 cd/m2) nie zachwycała swoją głębią, a wyświetlane kolory są w stanie pokryć wyłącznie 55% gamutu sRGB i 38% AdobeRGB. Jeżeli więc jesteśmy fanami soczystych barw, to nie jest monitor dla nas. Ale już w pracy typowo biurowej, wyświetlacz Vostro 3578 odnajdzie się bez większego problemu. Monitor można za to pochwalić za wystarczająco jasne i dość równe podświetlenie.
Parametry matrycy:
- luminancja: 243 cd/m2
- kontrast: 262:1
- czerń: 0,93 cd/m2
- paleta sRGB: 55%
- paleta AdobeRGB: 38%
Klawiatura i touchpad
Chropowate i wyczuwalnie twarde tworzywo, z którego wykonano płytki klawiszy niektórym może odpowiadać, niektórym nie. Podobnie zresztą jak płaski, ale mimo wszystko dość sprężysty skok klawiszy. W trakcie pisania nie odczuwa się może dyskomfortu, ale na rynku istnieje duża grupa urządzeń wyposażonych w przyjemniejszą klawiaturę. I biorę tutaj pod uwagę zbliżoną półkę cenową, a nie maszyny za grube tysiące. Vostro 3578 nie oferuje niestety podświetlenia klawiszy, ale akurat to również można wybaczyć ze względu na cenę testowanego Della. Ciepłe słowa należą się za to za rozstawienie klawiszy. Odpowiednie odstępy pomiędzy poszczególnymi przyciskami oraz delikatne, ale wystarczające odseparowanie panelu numerycznego od reszty przycisków pomoże w bezwzrokowym pisaniu.
Największym plusem touchpada jest jego rozmiar i gładka faktura płytki. Korzystanie z niego jest więc całkiem wygodne. Jednak komfort mógłby być większy, gdyby płytka nie miała tendencji do „skakania” pod naszymi palcami, a zintegrowane z gładzikiem przyciski miały mniej „plastikowy” klik.
Głośniki
Audio jest jednym z najjaśniejszych punktów testowanego Della. Jak na tę klasę sprzętu , jest bardzo dobrze, chociaż mówiąc szczerze, zdarzały się laptopy z dużo wyższych półek, które oferowały dużo mniej przyjemny system audio. Umiejscowione z przodu głośniki grają odpowiednio głośno, emitowany dźwięk jest czysty i wyraźny, a mimo oczywistej dominacji tonów wysokich, dało się wyłapać także niższe częstotliwości. A to wszystko bez wsparcia jakiejkolwiek aplikacji zarządzającej ustawieniami dźwięku.
Funkcje bezpieczeństwa
W tej kategorii osprzętu nie będzie niespodzianek. Dell postawił na sprawdzony i popularny zestaw składający się czytnika linii papilarnych i modułu szyfrowania TPM 2.0. Są to jedyne dostępne dla Vostro 3578 opcje zabezpieczenia danych.
Szerzej funkcje bezpieczeństwa w notebookach omawiamy tutaj.
Łączność
Również w tej materii nie ma zaskoczeń. W tym segmencie, w laptopie nie znajdziemy nic innego poza kartą sieciową LAN (Realtek RTL8168/8111 ) oraz modułem pozwalającym na korzystanie z dobrodziejstwa sieci bezprzewodowej (Qualcomm Atheros QCA9377 802.11ac). Z kartą sieciową WLAN zintegrowany jest moduł Bluetooth w wersji 4.2.
Testy wydajności
Szczegóły na temat naszej autorskiej procedury testowej znajdziecie tutaj.
Jasno już zasugerowaliśmy, że Dell Vostro 3578 zbyt urodziwy nie jest, a kiedy dodatkowo porównamy go chociażby notebookami tej samej linii, ale serii 5000, to widzimy, jak głęboka jest stylistyczna przepaść oddzielająca obie maszyny. Na szczęście pod kątem wydajności ogólnej Vostro 3000 prezentuje całkiem dobry poziom. Na płycie głównej testowanego egzemplarza znajduje się Core i5 8250U, który może pochwalić się taktowaniem w granicach 1,6 – 3,4 GHz, czterem rdzeniami fizycznymi oraz Hyper-Threadingiem. Chyba już o tym pisaliśmy na łamach Techsettera, więc tylko przypomnę – to jednostka potrafiąca zaskakiwać swoją wydajnością, ale niestety w obie strony. Czasem jej wyniki rozczarowują, a czasem są mocno zadowalające. W przypadku Vostro, bliżej nam do tej drugiej skrajności. Ponad 620 punktów w syntetycznym teście Cinebench R15 wypada tutaj naprawdę dobrze, szczególnie biorąc pod uwagę, że w niektórych laptopach wynik ledwie dochodził do 520 punktów. Konwersja pliku MP4 o rozdzielczości 4K do Full HD zajęła 24 minuty.
Warto też przyjrzeć się rezultatom testu stabilności systemu. Procesor pracując przez godzinę z najwyższą wydajnością potrafił co prawda rozgrzać się do nawet 87°C, ale jest to spowodowane pracą z częstotliwością wyższą o 1,2 GHz niż taktowanie bazowe. Wystarczy spojrzeć na poniższą tabelkę, żeby mieć pełen obraz godzinnej pracy mocno zaangażowanego CPU.
Intel Core i5 8250U | temperatura: | taktowanie: |
---|---|---|
czas pracy – 15 min. | 83° C | 2792 MHz |
czas pracy – 30 min. | 87° C | 2794 MHz |
czas pracy – 60 min | 85° C | 2894 MHz |
Szerzej kwestię podziału mobilnych procesorów Intel omawiamy tutaj.
Recenzowanego Vostro wyposażono w dodatkową kartę graficzną, ale tym razem nie jest to produkt NVIDII, a AMD. Konkretniej – Radeon 520 z 2 GB własnej pamięci. Ku rozczarowaniu niektórych, trzeba uczciwie powiedzieć, że nie jest to grafika zamieniająca niepozorną „biurówkę” w maszynę multimedialną. Radeon 520 zagwarantuje wydajność tylko nieco wyższą niż zintegrowany Intel UHD 620 (także widoczny w systemie skądinąd), w związku z czym o pracy w rozbudowanych środowiskach 3D nie ma mowy. A jeżeli chodzi o potencjał gamingowy – starsze tytuły oraz te, które mogą pochwalić się bardzo niskimi wymaganiami sprzętowymi są w zasięgu. W tytułach klasy AAA, takich jak Far Cry 5 czy Rise of the Tomb Raider, nawet najniższe możliwe ustawienia nie dają nam płynności przy rozdzielczości Full HD, a obniżenie rozdzielczości do 1600 x 900 pikseli w Far Cry 5 także zbyt wiele nie dało. O płynności 30 kl/s możemy tylko pomarzyć.
Szerzej układy graficzne w notebookach omawiamy tutaj.
Micron 1100 to całkiem niezły dysk SSD, a w dodatku – kosztuje stosunkowo niewiele. Nie ma się co dziwić więc, że w nieco tańszych laptopach nierzadko możemy go spotkać. Klasyczny, 2,5-calowy nośnik zademonstrował nam niemal symetryczne wartości odczytu i zapisu sekwencyjnego. Okolice wartości 470 MB/s w zupełności wystarczą do sprawnego operowania nawet większymi plikami, a także szybkiego startu systemu i niezbędnych aplikacji. Vostro 3578 może zostać skonfigurowany także z dyskiem HDD, tak więc jeżeli ktoś chciałby obniżyć cenę notebooka albo zależy mu na większej pojemności pamięci nieulotnej, to ma taką możliwość. Oczywiście, kosztem prędkości transferu i większą wrażliwością nośnika na wstrząsy…
Współczesne rozwiązania dyskowe w notebookach omawiamy tutaj.
Testy baterii
Już wcześniej pisałem, że fakt posiadania przez testowanego Vostro wymiennej baterii, jak najbardziej można policzyć na poczet plusów. Akumulator nie raczy nas oszałamiającą pojemnością, bo może pochwalić się tylko 40 watogodzinami, ale wystarcza to na niemal 5 godzin nieprzerwanej pracy z pakietem biurowym, a jeżeli mamy w planie korzystanie wyłącznie z przeglądarki, to zyskamy dodatkową godzinę.
Testy kultury pracy
Niezależna grafika, spora wydajność CPU – mogłoby się wydawać, że może to negatywnie wpłynąć na kulturę pracy laptopa. I w pewnym sensie – wpłynęło. Biorąc pod uwagę głośność pracy wiatraka układu chłodzenia, różnica pomiędzy 38 dB (czyli delikatnie słyszalnego szumu, niknącego jednak w codziennym zgiełku) a 50 dB, kiedy procesor i grafika pracują na wysokich obrotach, jest spora. I łatwa do wychwycenia przez nasze uszy. Poza tym, momentami słychać, że dźwięk ten jest lekko pulsujący, co niektórym może utrudniać ignorowanie go.
Ku mojemu sporemu zaskoczeniu, mapa temperatur stref obudowy, niezależnie z jaką intensywnością laptop pracuje, prezentuje się całkiem podobnie. Największą różnicę można zobaczyć (i poczuć) bezpośrednio przy ujściu rozgrzanego powietrza. Tam, pod spodem notebooka, temperatura może wzrosnąć z 33 do nawet 39°C. W pozostałych obszarach konstrukcji temperatura rzadko kiedy zbliżała się do 30°C. Zaskakująco chłodną obudowę jak najbardziej traktuję jako spory pozytyw.
Podsumowanie
Tak naprawdę Dell Vostro 3578 nie powinien u miłośników laptopów budzić większych emocji. Maszyna na pierwszy rzut oka jest nijaka, pozbawiona przemyślanej stylistyki oraz nie do końca trafionych rozwiązań, jak chociażby błyszcząca krawędź pokrywy oraz niepotrzebne skomplikowanie możliwości modyfikacji podzespołów. Poza tym, gabarytowo Vostro przypomina raczej maszyny sprzed kilku lat niż te najbardziej współczesne.
A jednak, pod kątem wydajności prezentuje się naprawdę nieźle. W porządku, grafika mogłaby być nieco mocniejsza, ale biorąc pod uwagę, że jest to notebook przede wszystkim biurowy, to można ten fakt przełknąć. Tak samo jak nienajlepszą matrycę.
Do worka z zaletami testowanego Della możemy też wrzucić kwestię kultury pracy, a przynajmniej zdolność do wydajnego pozbywania się generowanego przez CPU ciepła z wnętrza konstrukcji. Z pracującym wiatraczkiem jest już nieco gorzej i każdy sam będzie musiał odpowiedzieć sobie na pytanie, czy nieco głośniejszy szum będzie przez nas tolerowany.
Komu więc można Della Vostro 3578 polecić? Na pewno osobom poszukującym stosunkowo niedrogiego laptopa do zadań biurowych. Użytkownicy domowi, którzy bardziej baczą na wydajność laptopa niż na jego wygląd, także śmiało mogą po Vostro sięgnąć. Ale poszukujący notebooka mającego jednocześnie pełnić rolę naszej wizytówki powinni sięgnąć po sprzęt z lepszą prezencją. Chociażby Vostro z serii 5000.
Podsumowanie: | Dell Vostro 3578 |
---|---|
segment: | notebook biurowy |
optymalne zastosowanie: | - praca biurowo-administracyjna - praca z tekstem - szeroko rozumiane "użytkowanie domowe" |
mobilność: | - przeciętna |
kultura pracy: | - całkiem niezła |
modem WWAN w opcji: | - nie |
opcje dokowania: | - replikator na USB 3.0 |
ważne cechy: | - niezłe głośniki - niezła wydajność ogólna - wymienna bateria - bardzo dobre warunki gwarancyjne (3-letni on-site) - niedrogi - utrudniony dostęp do podzespołów |