W całym portfolio ThinkPadów trudno chyba o bardziej szanowaną i rozpoznawalną podserię tych notebooków, niż ThinkPady T. Jasne, mamy ThinkPady P, których osiągi mogą zawstydzić niejeden komputer stacjonarny, mamy ThinkPady X1, redefiniujące pojęcie prestiżowej mobilności, ale to ThinkPady serii T, dzięki wyborowi skrojonych pod różnych użytkowników modeli, znajdują najwięcej zadowolonych z ich możliwości posiadaczy.
Bohaterem tej recenzji będzie ThinkPad T14 Gen 5, czyli najbardziej uniwersalny przedstawiciel serii T. Można go bowiem uznać za wariant pośredni między lżejszym i smuklejszym ThinkPadem T14s, który swą zwiększoną mobilność opłacił mniejszymi możliwościami konfiguracyjnymi (m.in. przez wlutowany w płytę główną RAM), a 16-calowym ThinkPadem T16, zaprojektowanym dla użytkowników przedkładających komfort pracy z dużym ekranem i blokiem numerycznym nad poręczniejszy format i zredukowaną wagę.
Testowany model to wersja wykorzystująca podzespoły od AMD, a więc jego konfigurację oparto o procesor AMD Ryzen 7 PRO 8840U wspierający AMD Ryzen AI oraz zintegrowany z grafiką Radeon 780M. Najnowszy wariant ThinkPada T14 odzyskał możliwość rozbudowywania RAM-u i dzięki dwóm gniazdom SO-DIMM można go wyposażyć nawet w 64 GB pamięci operacyjnej. Sporą cześć użytkowników ucieszy także obecność standardu USB4 w portach USB typu C, które zastąpiły zdecydowanie mniej funkcjonalne USB 3.2 Gen 2. Co jeszcze ulepszono w piątej generacji tego biznesowego klasyka?
Specyfikacja techniczna
specyfikacja: | Lenovo ThinkPad T14 Gen 5 (AMD) |
---|---|
wymiary i waga: | 316 x 224 x 18 mm 1,43 kg |
przetestowany CPU: | AMD Ryzen 7 Pro 8840U Hawk Point, Zen 4 (4 nm) 8 rdzeni, 16 wątków 3,3 GHz - 5,1 GHz cTDP - 15 W - 30 W cache - 16 MB |
dostępne CPU: | AMD Ryzen 7 Pro 8840U AMD Ryzen 5 Pro 8540U |
przetestowane GPU: | AMD Radeon 780M Graph. Cores - 12 2700 MHz |
dostępne GPU: | AMD Radeon 780M (Ryzen 7) AMD Radeon 740M (Ryzen 5) |
dysk: | 1 TB, M.2, PCIe 4.0 NVMe UMIS RPETJ1T24MHP2QDQ |
obsługiwane dyski: | 1x M.2 PCIe 4.0 x4 (2280) |
RAM: | 32 GB LPDDR5-5600 ------------------ dwa gniazda SO-DIMM maks. 64 GB |
przetestowana matryca: | 14 cali, 1920 x 1200, 16:10 IPS, 60 Hz, matowy Lenovo MNE007JA1-2 |
dostępne matryce: | OLED, 2880 x 2800, 120 Hz, dotykowa, antyrefleks, 100% DCI-P3 IPS, 1920 x 1080, dotykowa i matowa, 100% sRGB, filtr Privacy Guard IPS, 1920 x 1080, matowa, 100% sRGB IPS, 1920 x 1200, dotykowa i matowa, 70% sRGB IPS, 1920 x 1080, matowa, 70% sRGB |
wybór portów: | bok lewy: - 2x USB4 - 40 Gbps z PD 3.0 i DP 1.4a - HDMI 2.1 - USB-A 3.2 Gen 1 - 5Gbps - audio in/out bok prawy: - RJ-45 (LAN) - USB-A 3.2 Gen 1 - 5Gbps - Nano-SIM - czytnik Smart Card |
akumulator: | 52,5 Wh, Rapid Charge (80% w 1 godz.) |
opcje łączności | WLAN: Qualcomm Wi-Fi 6E NFA725A LAN: Realtek RTL8111EPV WWAN: Quectel 4G/LTE Bluetooth 5.3 NFC |
wyposażenie dodatkowe: | 2x głośniki 2W, Dolby Audio 2x mikrofon 360°, Dolby Voice kamerka 5 MP, z przesłoną Privacy, IR w opcji podświetlona klawiatura odporna na zalanie TrackPoint touchpad ze szkła Mylar TPM 2.0 Microsoft Pluton TPM 2.0 czytnik linii papilarnych filtr prywatności Privacy Guard detektor obecności użytkownika Ultrasonic Human Presence |
opcje gwarancji: | 3 lata onsite 3 lata carry-in 1 rok onsite 1 rok carry-in |
OFERTA
Format laptopa i zastosowane materiały
Od lat konsekwentnie powtarzam, że notebook w 14-calowym formacie to najlepszy wybór dla użytkowników poszukających sprzętu wyróżniającego się zarówno zwiększoną mobilnością, a jednocześnie oferującego odpowiednie wysokim komfort pracy na wbudowanym wyświetlaczu. ThinkPad T14 Gen 5 jest znakomitym dowodem na trafność tej opinii – dzięki wadze zaczynającej się od 1,3 kg, smukłej linii obudowy (poniżej 18 mm) oraz poręcznej przekątnej zabranie go nawet na dłuższy wyjazd nie będzie uciążliwe.
Zgodnie z thinkpadowską tradycją, pod względem stylistycznym nadal możemy liczyć na matowy, czarny i ponadczasowy minimalizm, od lat doceniany przez miłośników sprzętu tej marki. Jest to jednak zupełnie nowa obudowa, czego dowodem jest wieńcząca górną część pokrywy podłużna metalowa belka, pełniąca dwie role – po pierwsze ułatwia podniesienie pokrywy notebooka, a do tego jest schronieniem dla kamerki internetowej (5 MP) z wbudowaną przesłoną prywatności (ThinkShutter) i czujnikiem podczerwieni (IR), zwiększającym wybór funkcji sprzętowych zabezpieczeń o rozpoznawanie twarzy. Tu także trafiły dwa mikrofony o 360-stopniowym zakresie zbierania dźwięków, wspierane przez oprogramowane Dolby Voice. Obecność belki ułatwiła utrzymanie bardzo wąskich ramek ekranu, podkreślających nowoczesny design notebooka.
Sam pulpit, choć wyglądający znajomo, także załapał się na mały lifting. W poprzednim modelu głośniki ulokowano nad klawiaturą, teraz znajdziemy je po jej bokach. Taka lokalizacja sprawia, że dobiegający z nich dźwięk nie jest przytłumiony, jak ma to miejsce w urządzeniach z głośnikami na spodzie obudowy, więc wszelkie tele- i wideokonferencje nie będą wymagać sięgania po słuchawki.
Na pulpicie znajdziemy także jak zwykle fenomenalną klawiaturę wyspową z osadzonym w jej centrum charakterystycznym czerwonym TrackPointem oraz spory touchpad, nad którym jak zawsze znajdziemy trzy fizyczne przyciski ułatwiające korzystanie ze wspomnianego TrackPointa.
Spód notebooka zarezerwowano głównie dla otworów wentylacyjnych, ułatwiających układowi chłodzenia dyskretne chłodzenie skrytych we wnętrzu obudowy podzespołów. Warto o tym pamiętać i unikać stawiania notebooka na miękkim podłożu, by nie przegrzać sprzętu.
Wzmocnione metalowymi tulejami zawiasy mają budzącą zaufanie szerokość i pozwalają na odchylenie ekranu o pełne 180 stopni. Ich opór dobrano idealnie – pokrywę bez problemu podniesiemy jedną ręką, a ekran będzie dzielnie trzymał nadaną mu pozycję nawet przy przenoszeniu pracującego notebooka.
Od kilku już lat Lenovo daje swoim użytkownikom możliwość wybrania niektórych ThinkPadów w jednej z dwóch wersji kolorystycznych – klasycznej czerni lub ociupinę bardziej ekstrawaganckiej matowej szarości. Wiąże się z tym nieco inny zestaw materiałów wykorzystanych do złożenia obudowy – modele szare mają pokrywę wykonaną z aluminium, a sam kadłubek jest zbudowany z poliwęglanu wzmocnionego włóknem węglowym (PC-CF), czyli materiału wyróżniającego się bardzo wysokim stosunkiem wytrzymałości do wagi oraz imponującą odpornością na rozciąganie, ścieranie, wysokie temperatury i wszelkie urazy mechaniczne. W przypadku modeli w kolorze czarnym ten materiał znajdziemy także na pokrywie.
Nic zatem dziwnego, że testowany model mógł się pochwalić znakomitą solidnością wykonania. Pokrywa, mimo smukłej konstrukcji, dzielnie stawiała opór próbom wykrzywiania i dopiero użycie większej siły potrafiło nieco ugiąć jej powierzchnię. Jednak nawet w tym momencie pracująca matryca nie straszyła artefaktami i innymi zaburzeniami obrazu.
Sam pulpit pod tym względem wypada jeszcze lepiej. Precyzyjnie spasowany i zwarty kadłubek na mocniejszy nacisk reagował w bardzo niewielkim stopniu – i to jedynie na środku klawiatury i po bokach touchpada. W pozostałych miejscach konstrukcja sprawiała wrażenie jednolitego kawałka granitu.
Projektanci ThinkPada T14 Gen 5 zadbali także o łatwą rozbudowę konfiguracji notebooka. Dolny panel obudowy został więc przymocowany siedmioma śrubkami, z którymi poradzi sobie każdy mały śrubokręt krzyżakowy. Po ich spacyfikowaniu wystarczy zacząć podnosić dolną pokrywę przy mocowaniu zawiasów i zatrzaski same zaczną opuszczać swoje gniazda – bez konieczności sięgania po starą kartę kredytową czy inny płaski przedmiot z tworzywa. Ta prosta operacja da nam dostęp do skrytych pod zdejmowaną beznarzędziowo metalową osłoną gniazd SO-DIMM na RAM, zatoki na dysk SSD M.2 2280, baterii oraz układu chłodzenia. Brawo – inni producenci bezdyskusyjnie mogą się wzorować na takim uproszczeniu tematu upgrade’u konfiguracji notebooka.
Wybór i rozmieszczenie portów
Do niedawna użytkownicy decydujący się na sprzęt oparty o podzespoły AMD mieli prawo czuć się traktowani jak obywatele gorszej kategorii, gdyż maszyny z „czerwoną” konfiguracją pozbawione były portów USB-C w standardzie Thunderbolt 3 lub 4. W najlepszym przypadku wyposażano je w USB 3.2 Gen 2 z obsługą DisplayPort 1.4. Na szczęście to już przeszłość i obecnie w gniazdach USB-C coraz częściej znajdziemy USB4, które pod względem możliwości praktycznie nie ustępuje Thunderboltowi 4.
Oba standardy, USB4 i Thunderbolt 4, zapewniają szybki transfer danych o przepustowości do 40 Gb/s, co pozwala na obsługę urządzeń wymagających dużej przepustowości, takich jak zewnętrzne dyski SSD, monitory 4K, a nawet 8K. Wspierają także możliwość zasilania urządzeń o mocy do 100W oraz obsługę wyświetlaczy, co czyni je idealnymi do zastosowań zewnętrznych stacji dokujących. Oba interfejsy są wstecznie kompatybilne z wcześniejszymi wersjami USB i Thunderbolt, co zapewnia elastyczność w używaniu różnych urządzeń peryferyjnych bez potrzeby zmiany infrastruktury.
Mimo podobieństw, Thunderbolt 4 wprowadza surowsze wymagania. Każdy port Thunderbolt 4 musi obsługiwać minimalną przepustowość na poziomie 40 Gb/s, podczas gdy USB4 dopuszcza niższe prędkości, zaczynając od 20 Gb/s. Thunderbolt 4 gwarantuje wsparcie dla dwóch monitorów 4K lub jednego 8K, co nie jest obowiązkowe w USB4. Dodatkowo, Thunderbolt 4 wymaga, aby wszystkie urządzenia działały w pełnym zakresie funkcji (m.in. PCIe 32 Gb/s), natomiast USB4 oferuje większą elastyczność w implementacji tych funkcji w zależności od producenta.
W przypadku ThinkPada T14 Gen 5 (AMD) możemy liczyć na obecność dwóch portów USB4 o przepustowości 40 Gb/s i ze wsparciem dla Power Delivery 3.0 oraz funkcją cyfrowego wyjścia obrazu DisplayPort – przy czym wypada zaznaczyć, że do jednego z nich będziemy podłączać zasilacz. Te dwa porty trafiły na tył lewego boku, gdzie znajdziemy jeszcze pełnowymiarowe HDMI 2.1 oraz USB-A 3.2 Gen 2 i gniazdo audio. Natomiast na prawym boku notebooka ulokowano gniado RJ-45 do przewodowego łączenia się z Siecią, kolejne USB-A 3.2 Gen 2, miejsce dla karty nano-SIM i opcjonalny czytnik Smart Card.
Tym sposobem ThinkPad T14 Gen 5, mimo kompaktowego formatu, może się pochwalić wyborem portów uwzględniającym zarówno rozwiązania najnowszej generacji, jak i klasyczne, pełnowymiarowe gniazda stosowane w laptopach od wielu lat.
Osprzęt i wyposażenie dodatkowe
Ekran
Wybór matryc dostępnych w ThinkPadzie T14 Gen 5 został całkiem nieźle przemyślany i powinien sprostać oczekiwaniom większości użytkowników. Producent uwzględnił pięć typów ekranów, z których cztery to różne warianty matrycy o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli. W najatrakcyjniej wycenianych modelach będzie to matowa matryca IPS oferująca jakość obrazu wystarczającą do komfortowej pracy biurowej, ale – z racji dość przeciętnego odwzorowania kolorów (sRGB – ok. 70%) – nie jest to rozwiązanie nadające się do nawet mniej zaawansowanych zadań graficznych. Ten typ ekranu dostępny jest zarówno w wersji uwzględniającej obsługę dotykową, jak i bez tego dodatku.
Większe możliwości oferują IPS-y o tej samej rozdzielczości, ale ze stuprocentowym pokryciem palety sRGB i z nieco większym kontrastem. Także ten wariant ekranu dostępny jest w wersji dotykowej i standardowej. Warto tu wspominać, że w dotykowym panelu IPS znajdziemy także zintegrowany z matrycą filtr prywatności ThinkPad Privacy Guard – uruchomienie tego dodatku uniemożliwi osobom postronnym podglądanie naszego pulpitu.
Ostatnią i najbardziej zaawansowaną opcją jest matryca OLED o rozdzielczości 2880 x 1800 pikseli – jak OLED-owa tradycja nakazuje, ten typ wyświetlacza może się pochwalić nieskończonym kontrastem, idealnie odwzorowanymi kolorami (nawet paleta DCI-P3 ma 100%) oraz certyfikatami DisplayHDR True Black 500 i Dolby Vision. Dodatkowo ekran w tej wersji będzie odświeżany z częstotliwością 120 Hz, czyli może realnie wyświetlać do 120 klatek na sekundę.
- luminancja: 396 cd/m2
- kontrast: 1675:1
- czerń: 0,24 cd/m2
- paleta sRGB: 100%
- paleta AdobeRGB: 72%
- paleta DCI-P3: 69%
Testowany model miał na wyposażeniu ekran IPS o pełnym pokryciu palety sRGB i z naprawdę godnym pochwały kontrastem, co potwierdził nasz redakcyjny kolorymetr. Całkiem nieźle wypadły także palety Adobe RGB i DCI-P3 – w obu przypadkach możemy liczyć na ok. 70% odwzorowania kolorów.
Większych zastrzeżeń nie budzi także równomierność podświetlenia testowanej matrycy – do perfekcji trochę tu brakuje, ale różnice w jasności między środkiem matrycy a dolnymi narożnikami nie są na tyle duże, by dało się to wyłapać bez szczegółowych testów ekranu.
Klawiatura i touchpad
Testowany model przyjechał do nas z niemieckiego oddziału AMD, więc wyposażony był w klawiaturę o układzie dopasowanym do standardów lokalnego użytkownika. Oczywiście, na polskim rynku sprzedawane są modele z klasycznym układem QWERTY.
Trudno już zliczyć od ilu lat uważam wyspowe klawiatury montowane w ThinkPadach za najlepsze rozwiązanie dostępne na rynku. I ThinkPad T14 Gen 5 jedynie potwierdził, że raczej nieprędko się to zmieni. Wybierając tego laptopa zyskamy narzędzie oferujące bezkonkurencyjną wygodę pracy, co na pewno docenią użytkownicy spędzający wiele godzin przy edytorach tekstu.
Klawisze zostały wykonane z tworzywa wysokiej jakości o przyjemnie gładkiej w dotyku fakturze. Ich charakterystyczny kształt, wyróżniający się nieco zaokrągloną dolną krawędzią, sprawia, że odstępy między przyciskami są wyraźniejsze, co przekłada się na sprawniejsze i pozbawione literówek pisanie bezwzrokowe. Oczywiście, nie zapomniano także o białym podświetleniu, pozwalającym na komfortową pracę nawet w marnych warunkach oświetleniowym. Dodatkowo klawiatura może pochwalić się odpornością na zalanie, co może ocalić sprzęt przed poważną awarią lub nawet elektronicznym zgonem w niejednej sytuacji.
W poruszaniu się po pulpicie wspierać nas będą dwa dodatki. W centrum klawiatury, na styku klawiszy G, H i B, swoją miejscówkę ma czerwony łepek TrackPointa, któremu towarzyszą trzy fizyczne przyciski umieszczone między spacją a górną krawędzią touchpada. To obecne od samego początki istnienia marki ThinkPad rozwiązanie wciąż ma swoich zwolenników, ceniących go za możliwość nawigowania kursorem bez odrywania dłoni od klawiatury.
Skoro sięgamy po notebooka o zwiększonej mobilności, to wypada się liczyć z faktem, że nierzadko przyjdzie nam na nim pracować w okolicznościach przyrody uniemożliwiających wygodne manipulowanie myszą. Wspomniany TrackPoint to dość specyficzne rozwiązanie i nie każdemu przypadnie do gustu – osobiście nie jestem fanem tego dodatku – więc obstawiam, że zdecydowana większość użytkowników ThinkPada T14 Gen 5 w podróży korzystać będzie z touchpada.
Płytka gładzika została wykonana z utwardzonego do poziomu twardości i gładkości szkła polimeru Mylar, dzięki czemu błyskawicznie ją polubimy za bardzo gładki i płynny ślig palców. Przyciski zostały zintegrowane z dolnymi narożnikami gładzika, a ich klik, choć krótki, jest dobrze wyczuwalny i satysfakcjonująco sprężysty.
Touchpad nie zawodzi także w temacie precyzji nawigowania wskaźnikiem, a obsługa windowsowych gestów radykalnie ułatwia operacje ambitniejsze od przeklikiwania stron internetowych.
Głośniki
Jak już wspominałem wcześniej, głośniki w ThinkPadzie T14 Gen 5 przeniesiono spod ekranu i obecnie skryto je pod wyciętymi na bokach klawiatury maskownicami wyciętych w pulpicie dziurek. I chociaż wbudowany system audio to typowy dla sprzętu biznesowego zestaw dwóch głośników o mocy 2 W każdy, to testowany notebook bardzo pozytywnie zaskoczył mnie pod względem możliwości audialnych.
Dźwięk docierający do uszu użytkownika jest czysty i donośny, a na jego barwę nie wpływa rodzaj podłoża na którym postawimy notebooka – jak ma to miejsce w modelach z głośnikami ulokowanymi na spodzie obudowy. Z racji biznesowej specjalizacji ThinkPada, system audio najlepiej sprawdza się przy tele- i wideokonferencjach, ale przy zastosowaniach multimedialnych wbudowane głośniki też radzą sobie całkiem nieźle. Oczywiście, bas jest śladowy, ale tony wysokie nie rażą uszu nadmiernym wyeksponowaniem i nawet przy maksymalnej głośności dwie dwuwatówki nie wykazują tendencji do zniekształcania dźwięku. Spory udział w optymalnym wykorzystaniu ich możliwości ma oprogramowanie Dolby Audio, dające dostęp do kilku gotowych profili ustawień dźwiękowych (np. filmy, muzyka, głos).
Funkcje bezpieczeństwa
Gdy notebook często towarzyszy nam podczas służbowych wyjazdów, musi wyróżniać się nie tylko solidną i jednocześnie lekką konstrukcją oraz długim czasem pracy na baterii. Kwestią nawet ważniejszą jest bezpieczeństwo plików zapisanych na dysku oraz wszelkich danych logowania przechowywanych w urządzeniu. W laptopie biznesowym dobrej klasy nie może więc zabraknąć rozbudowanego zestawu sprzętowych i software’owych funkcji bezpieczeństwa, odpowiadającego za biometryczne logowanie się do systemu, ochronę zawartości wbudowanego dysku oraz uniemożliwianie lub minimalizowanie szkód wywołanych przez cyberataki lub szkodliwe oprogramowanie. ThinkPad T14 Gen 5 pod tym względem może być wzorem do naśladowania.
Biometryczne potwierdzanie tożsamości użytkownika to domena zintegrowanego z przyciskiem zasilania czytnika linii papilarnych, który już w momencie uruchomienia komputera sprawdzi, z kim ma do czynienia. Do tego dochodzi kamerka z czujnikiem podczerwieni (IR), zmieniająca naszą twarz w hasło logowania do systemu. A na tym jej funkcje bezpieczeństwa się nie kończą – mechaniczna osłona obiektywu ThinkShutter to gwarancja tego, że nawet najbardziej zaradny haker nie wykorzysta kamerki internetowej do podglądania nas przy pracy.
Do tego dochodzi Ultrasonic Human Presence Detection, czyli detektor obecności użytkownika przed komputerem, zwalniający nas z konieczności pamiętania o blokowaniu systemu, gdy musimy na moment zostawić notebooka samopas.
Trzecią opcją na logowanie się do systemu jest obsługa Smart Card, czyli wciąż popularnych w wielu firmach i instytucjach kart inteligentnych – odpowiadać za to będzie fizyczny czytnik ulokowany na prawym boku komputera.
Ochrona danych przechowywanych w komputerze to zadanie dla TPM 2.0 oraz Microsoft Pluton, przy czym aktywne może być tylko jedno z nich.
Discrete TPM 2.0 (Trusted Platform Module) to wyspecjalizowany i fizycznie odizolowany moduł sprzętowy, który przechowuje klucze kryptograficzne, hasła i inne dane związane z bezpieczeństwem. Dzięki certyfikatom TCG (Trusted Computing Group) oraz FIPS 140-2, TPM zapewnia wysoki poziom zabezpieczeń przed atakami fizycznymi i logicznymi. Moduł ten chroni dane przechowywane na dysku poprzez szyfrowanie, generując klucze tylko w przypadku pomyślnej autoryzacji. TPM 2.0 pozwala także na sprawdzenie integralności systemu, zapobiegając manipulacjom oprogramowania sprzętowego (firmware), co dodatkowo zabezpiecza dane użytkownika.
Microsoft Pluton TPM 2.0 to zintegrowane w procesorze rozwiązanie bezpieczeństwa, które funkcjonuje jako alternatywa dla klasycznych modułów TPM. Pluton zapewnia te same podstawowe funkcje, takie jak przechowywanie kluczy kryptograficznych i szyfrowanie danych, ale eliminuje fizyczną separację TPM. Dzięki głębokiej integracji z procesorem, Pluton zwiększa odporność na ataki – szczególnie te, które próbują wyciągnąć dane podczas komunikacji między procesorem a oddzielnym modułem TPM. Pluton automatycznie aktualizuje się za pośrednictwem mechanizmów aktualizacji Microsoftu, co zapewnia dodatkową warstwę ochrony przed nowymi zagrożeniami.
Nie mniej ważną linią obrony stosowaną w laptopach Lenovo ThinkPad jest zestaw funkcji bezpieczeństwa BIOS Security, które mają na celu chronić zarówno dostęp do systemu, jak i jego integralność na poziomie sprzętowym. W jego skład wchodzą:
- Supervisor password: hasło zabezpieczające dostęp do ustawień BIOS-u. Tylko użytkownicy znający to hasło mogą zmieniać krytyczne ustawienia systemu, takie jak kolejność rozruchu lub hasła innych użytkowników.
- Power-on password: hasło wymagane podczas uruchamiania laptopa, jeszcze zanim system operacyjny zacznie się ładować. Chroni to przed nieautoryzowanym dostępem do urządzenia na poziomie sprzętowym.
- System management password: hasło zarządzania systemem, które daje administratorom IT możliwość kontrolowania dostępu do zaawansowanych funkcji zarządzania systemem, np. zdalnych aktualizacji czy konfiguracji urządzenia.
- NVMe password: hasło zabezpiecza dostęp do dysku NVMe SSD, uniemożliwiając odczytanie danych na nim zapisanych nawet po przeniesieniu dysku do innego urządzenia. Chroni to fizycznie dane w razie kradzieży lub utraty urządzenia.
- Certificate based BIOS authentication: funkcja, która wykorzystuje cyfrowe certyfikaty do autoryzacji zmian w BIOS-ie. Zabezpiecza to BIOS przed nieautoryzowaną modyfikacją, zwiększając bezpieczeństwo na poziomie sprzętowym.
- FIDO (Fast Identity Online) authentication: technologia, która umożliwia uwierzytelnianie biometryczne (np. odciski palców) oraz inne formy bezpiecznej autoryzacji online, bez potrzeby używania tradycyjnych haseł. Ułatwia i przyspiesza logowanie, jednocześnie zwiększając bezpieczeństwo.
- Self-healing BIOS: ta funkcja automatycznie przywraca oryginalną wersję BIOS-u, jeśli wykryje w nim jakiekolwiek uszkodzenia lub nieautoryzowane zmiany. Zapewnia to ciągłość działania i odporność na ataki modyfikujące firmware, minimalizując ryzyko przejęcia systemu na poziomie BIOS-u.
Łączność
W testowanym modelu za łączność WLAN odpowiadała karta sieciowa Qualcomm FastConnect 6900 Wi-Fi 6E DBS. To zaawansowane rozwiązanie sieciowe wspierające standard Wi-Fi 6E, które dzięki technologii Dual Band Simultaneous (DBS) może jednocześnie korzystać z pasma 2,4 GHz oraz 5 GHz lub 6 GHz – zwiększa to przepustowość i zmniejsza opóźnienia, nawet w zatłoczonych środowiskach sieciowych. Funkcja WiFiCx zapewnia zoptymalizowaną łączność, co przekłada się na płynne działanie aplikacji wymagających dużej przepustowości, takich jak strumieniowanie wideo w jakości 4K/8K, gry online czy wideokonferencje. FastConnect 6900 obsługuje również zaawansowane funkcje zabezpieczeń WPA3 oraz technologię Bluetooth 5.3, zapewniając stabilne i bezpieczne połączenia.
Dla części użytkowników istotna może być także obecność drugiej karty sieciowej, obsługującej przewodowe połączenia przez port RJ-45. Korporacyjnym wyróżnikiem zastosowanej tu karty Realtek RTL8111EPV jest wsparcie dla funkcji Wake-on-LAN (WoL), umożliwiającej zdalne włączanie komputera lub wybudzanie go z trybu uśpienia przez Sieć. Odpowiada za to specjalny sygnał sieciowy, zwany „magicznym pakietem” – nawet jeśli komputer jest wyłączony lub w trybie uśpienia, karta sieciowa pozostaje aktywna, monitorując sieć pod kątem takiego właśnie sygnału. Funkcja WoL jest szczególnie przydatna w środowiskach zarządzania IT, gdzie administratorzy mogą zdalnie uruchamiać komputery do wykonywania zadań konserwacyjnych, aktualizacji czy innych operacji, bez fizycznej obecności przy urządzeniu.
Producent uwzględnił także potrzeby użytkowników wymagających od laptopa łączności z Internetem w czasie wyjazdów. Na wyposażaniu ThinkPada T14 Gen 5 może więc znaleźć się modem w standardzie 4G LTE marki Quectel lub Fibocom. Możliwie jest także samodzielne doposażenie notebooka w ów dodatek, aczkolwiek w tym celu musimy nabyć wersję posiadającą anteny łączności 4G.
Testy wydajności
Szczegóły na temat naszej autorskiej procedury testowej znajdziecie tutaj.
Procesor i wydajność ogólna
Nietrudno się domyślić, że konfiguracje Lenovo ThinkPad T14 Gen 5 z oznaczeniem AMD oparte są na podzespołach tej właśnie firmy. Wybrać możemy jeden z dwóch niskonapięciowych procesorów Ryzen Pro generacji 8000 – sześciordzeniowego Ryzena 5 Pro 8540U lub mocniejszego i ośmiordzeniowego Ryzena 7 Pro 8840U, który trafił do testowanego modelu.
Procesory mobilne Ryzen serii 8000 to najnowsza propozycja od AMD, oferująca zwiększoną wydajność oraz ulepszoną efektywność energetyczną. Oparte są na architekturze Zen 4 (4 nm), co pozwoliło na zwiększenie liczby rdzeni i optymalizację zużycia energii. Seria 8000 wspiera najnowsze standardy łączności, takie jak Wi-Fi 6E i Bluetooth 5.3, a także zapewnia zaawansowane funkcje zabezpieczeń, jak wspomniana już technologia Microsoft Pluton.
Zastosowany w testowanym ThinkPadzie procesor Ryzen 7 Pro 8840U to jednostka zaprojektowana z myślą o układach chłodzenia montowanych w smukłych laptopach biznesowych, więc jego emisję cieplną ograniczono domyślnie do 28 W. Wyposażony w 8 rdzeni i 16 wątków APU osiąga taktowanie bazowe na poziomie 3,3 GHz, które w trybie turbo teoretycznie może wzrosnąć do 5,1 GHz.
AMD Ryzen 7 PRO 8840U | temperatura: | taktowanie: |
---|---|---|
czas pracy – 15 min | 73° C | 2,8 - 3,0 Ghz |
czas pracy – 30 min | 72° C | 2,8 - 3,0 Ghz |
czas pracy – 60 min | 72° C | 2,8 - 3,0 Ghz |
Testy sprawdzające stosunek taktowania procesorów do ich temperatury jasno pokazały, że projektanci ThinkPada T14 Gen 5 za priorytet uznali utrzymanie niskiej temperatury pracującego Ryzena 7 Pro 8840U, a co za tym idzie – jak najlepszą kulturę pracy układu chłodzenia. I faktycznie – nawet przy długotrwałym obciążeniu CPU szum pracującego wentylatora był praktycznie niezauważalny, a temperatura Ryzena 7 nie przekraczała 74 stopni Celsjusza. Jednak by uzyskać ten efekt taktowanie ośmiu rdzeni dostało zdrowo po łapach i oscylowało między 2,8 a 3,0 GHz, a więc poniżej taktowania bazowego (3,3 GHz).
Co ciekawe, mimo obecności wspomnianego „kagańca termicznego” testowany Ryzen 7 8840U i tak osiągnął lepsze wyniki w benchmarkach niż konkurencyjny Intel Core Ultra 7 165U, testowany przez Krzysztofa w ramach recenzji ThinkPada X1 Carbon 12 Gen.
Nowa architektura ma więc sporo do zaoferowania nawet w sytuacji, gdy nie pozwala się jej rozwinąć w pełni wydajnościowych skrzydeł. ThinkPad T14 Gen 5 sprawdzi się zatem nie tylko przy pracy z oprogramowaniem biurowym o małych wymaganiach sprzętowych, ale także przy zdecydowanie ambitniejszych zastosowaniach.
Wydajność graficzna
Zintegrowana z APU grafika AMD Radeon 780M to rozwiązanie graficzne oparte na architekturze RDNA 3, które zapewnia ulepszoną wydajność w aplikacjach multimedialnych i grach. Dzięki 12 jednostkom obliczeniowym (CU) oraz taktowaniu do 2,7 GHz, Radeon 780M oferuje osiągi graficzne umożliwiające płynną obsługę rozdzielczości 1080p przy starszych lub mniej wymagających tytułach gier oraz wsparcie dla nowoczesnych standardów wideo, takich jak AV1. Dodatkowo, testowane iGPU wspiera technologię AMD Ryzen AI , która pozwala na przyspieszenie zadań związanych ze sztuczną inteligencją, takich jak rozpoznawanie obrazu czy przetwarzanie wideo, odciążając tym samym jednostkę graficzną i zwiększając efektywność energetyczną.
I kolejne pozytywne zaskoczenie – wyniki w benchmarki 3DMark także wypadły lepiej niż w przypadku przywołanego już ThinkPada X1 Carbon 12 Gen, w którym za generowanie grafiki odpowiadał Intel Graphics z czterema rdzeniami Xe.
Dysk
Dysk UMIS RPETJ1T24MHP2QDQ to szybki nośnik SSD NVMe o pojemności 1 TB, idealny dla użytkowników preferujących przechowywanie lubiących o zastosowań w laptopach i komputerach stacjonarnych. Oparty na interfejsie PCIe 4.0, oferuje znacznie wyższe prędkości transferu danych w porównaniu do standardu PCIe 3.0, co czyni go doskonałym wyborem dla użytkowników oczekujących szybkiego dostępu do plików oraz sprawnego działania aplikacji wymagających dużej przepustowości. W testowanej konfiguracji dysk UMIS oferował prędkość odczytu sięgającą 5,5 GB/s i zapisu do 4,9 GB/s, co przekłada się na szybki start systemu oraz sprawne uruchamianie zainstalowanych aplikacji. Dzięki zaawansowanej technologii 3D NAND oferuje również wysoką niezawodność i długą żywotność, idealną do profesjonalnych i multimedialnych zastosowań.
Współczesne rozwiązania dyskowe w notebookach omawiamy tutaj.
Testy baterii
Testowany ThinkPad T14 Gen 5 wyposażony był w akumulator o pojemności 52,5 Wh, a więc większą z dostępnych w tym modelu opcji – alternatywą jest bateria o pojemności niecałych 40 Wh.
Testy pokazały, że najnowsza T14-tka z AMD pod maską nie ma cię czego wstydzić w temacie czasu pracy na własnym zasilaniu, aczkolwiek nie są to wartości poziomu przysłowiowych „czapek z głów” czy „klękających narodach” – jest nieźle i tyle.
Typowa praca biurowa potrzebowała ociupinę ponad 6 godzin, by wydrenować baterię do zera, a dwie godziny więcej trwało nieprzerwane odtwarzanie youtubowych treści. Najlepiej ThinkPad wypadł w teście przeglądania stron internetowych – dopiero po 12 godzinach system odmówił dalszej współpracy bez podłączenia zasilacza.
Testy kultury pracy
Jak wspomniałem na początku sekcji omawiającej wydajność ThinkPada T14 Gen 5, utrzymanie wzorcowej kultury pracy układu chłodzenia było dla projektantów priorytetem i by osiągnąć ów cel napędzającemu testowaną konfigurację Ryzenowi 7 założono niemały ogranicznik taktowania.
Ale niewątpliwie przyniosło to pożądany efekt – notebook przy zadaniach biurowych pracuje praktycznie bezgłośnie i nawet najbardziej wyczuleni na szum układu chłodzenia użytkownicy nie znajdą powodów do marudzenia.
Jest się czym zachwycać także w momencie, gdy wszystkie osiem rdzeni procesora ruszy do akcji. ThinkPad T14 przestaje, co prawda, być bezgłośny, ale dyskretny szum wentylatora jest zasadniczo nieodczuwalny – zwłaszcza, że trzyma stałą tonację. Prędzej nam zacznie przeszkadzać pracujący w tle klimatyzator, niż w pełni obciążony układ chłodzenia.
Jakichkolwiek zastrzeżeń nie sposób mieć także to temperatury obudowy. Nawet wielogodzinna sesja z pakietem biurowym nie zdołała skłonić czarnego kadłubka do przekroczenia bariery 40° C – i to nawet na jego spodzie obudowy. Dopiero długotrwałe obciążenie notebooka zaowocowało wzrostem temperatury obudowy powyżej tej wartości. Wciąż jednak nie sposób tu mówić o sytuacji obniżającej komfort pracy z laptopem.
Podsumowanie
Najnowsza, piąta iteracja ThinkPada T14 kolejny raz udowadnia, że szukając wielozadaniowego notebooka biznesowego o ponadprzeciętnej mobilności warto rozpocząć przeglądanie ofert sklepów od tej właśnie serii biznesówek Lenovo.
Odświeżona obudowa przyciąga oko swą minimalistyczną i ponadczasową stylistyką, a jednocześnie projektanci zdołali w ramach tej designerskiej filozofii stworzyć sprzęt o nowoczesnej i smukłej linii. Ponadto, wykorzystanie do złożenia obudowy nowoczesnego poliwęglanu uszlachetnionego włóknem węglowym, pozwoliło na zredukowanie wagi sprzętu bez kompromisów na tle solidności konstrukcji.
Standardowe i opcjonalne wyposażenie uwzględnia wszystko, czego można wymagać od sprzętu biznesowego tej klasy. Dobrze przemyślany wybór portów zasiliły dwa USB4, czyli nowoczesne i wielofunkcyjne rozwiązanie w formie USB-C, a jednocześnie nie zapomniano o wciąż przydatnych, pełnowymiarowych gniazdach obecnych w laptopach od -nastu lat.
Klawiatura, to zgodnie z thinkpadowską tradycją, bezkonkurencyjne narzędzie pracy z tekstem, a wybór matryc pozwalający sięgnąć nawet po ekran OLED o rozdzielczości 2,8K, sprosta oczekiwaniom użytkowników o zarówno mniej, jak i bardziej elastycznym budżecie.
Do tego dochodzą opcje łączności, wśród których nie zabrakło możliwości łączenia się z Siecią przez LAN, Wi-Fi i modem LTE, oraz zestaw zabezpieczeń, jakiego nie powstydziłby się Fort Knox.
W największym skrócie – u ThinkPadów serii T bez zmian. I tak trzymać!
Podsumowanie: | Lenovo ThinkPad T14 Gen 5 AMD |
---|---|
segment: | uniwersalny notebook biznesowy o zwiększonej mobilności |
optymalne zastosowanie: | - stacjonarna praca biurowa - praca w podróży - notebook do hybrydowego modelu pracy - prosty montaż wideo - proste zadania graficzne - relaks z multimediami |
mobilność: | - bardzo wysoka |
kultura pracy: | - rewelacyjna |
modem WWAN w opcji: | -tak |
opcje dokowania: | - stacja dokująca USB4 oraz Thunderbolt 3/4 |
ważne cechy: | - odświeżony, ale wciąż ponadczasowy design - konstrukcja z lekkich i wytrzymałych materiałów - dwa USB4 wśród portów - bezkonkurencyjna klawiatura i znakomity touchpad - łatwa rozbudowa konfiguracji - obsługa do 64 GB RAM - ekran OLED w opcji - zaawansowany zestaw funkcji bezpieczeństwa |
Partnerem technologicznym serwisu jest sklep notebooki.pl, mogący pochwalić się partnerstwem Platinum Lenovo. Sprzęt został wypożyczony dzięki uprzejmości firmy AMD, a opinia na temat testowanego sprzętu należy w 100% do autora recenzji. Żadne osoby trzecie nie ingerowały w jej treść.
jeżeli zastanawiacie jaki laptop wybrać do pracy zdalnej z dużym ekranem zaprasza do zapoznanie sie z artykułem
Jaki Laptop z Dużym Ekranem do Pracy Zdalnej – Asdefix