ThinkPady serii L – dla jednych laptopy o bardzo dobrym stosunku ceny do jakości i funkcjonalności, dla innych zbędne ogniwo pomiędzy całkiem niezłymi ThinkPadami E a świetnymi „tetkami”, czyli ThinkPadami T. Tak jak z pierwszym stanowiskiem możemy się zgodzić, tak z drugim stwierdzeniem – nie.

Przeznaczone dla małych i średnich firm „elki” to notebooki biznesowe, którym mimo wszystko bliżej jest do ThinkPadów T niż E.

Punktem odniesienia jest ich wyposażenie mające zmaksymalizować ich użyteczność w firmie. W ThinkPadach L znajdziemy więc na przykład procesory z vPro – technologią umożliwiającą zdalny dostęp do komputerów i ich serwisowanie, czytnik Smart Card czy moduł NFC.

Wśród wszystkich ThinkPadów jak na lekarstwo było jednak laptopów mniejszych niż 14-calowe. Wyjątek stanowił jedynie ThinkPad 13, którego w tegorocznym portfolio Lenovo zabrakło. Ale w tym roku Chińczycy nie tylko wprowadzili do sprzedaży ThinkPada X380 Yoga (nasza recenzja konwertowalnego ultrabooka tutaj), ale też zdecydowali się na eksperyment, którego efektem jest 13-calowy ThinkPad L380 oraz jego konwertowalne alter ego – ThinkPad L380 Yoga.

W efekcie otrzymaliśmy niewielkie laptopy i lekkie laptopy, gdyż w obu przypadkach waga wynosi ok. 1,5 kilograma. Tak więc spełniają dwa podstawowe kryteria, żeby móc nazwać notebooka ultramobilnym. Ale rozmiar i waga urządzenia to nie wszystko, o czym pisaliśmy już nie raz przy okazji innych recenzji. Czego zatem brakuje niewielkim „elkom”?

Do testów otrzymaliśmy ThinkPada L380 oraz L380 Yoga w bliźniaczych konfiguracjach. Bardzo nas to satysfakcjonuje, gdyż łatwiej będzie wychwycić niuanse pomiędzy obiema maszynami.

Lenovo ThinkPad L380 Yoga

Specyfikacja techniczna

specyfikacja:Lenovo ThinkPad L380Lenovo ThinkPad L380 Yoga
wymiary i waga:322 x 224 x 19 mm
1,46 kg
322 x 224 x 19 mm
1,56 kg
przetestowany CPU:Intel Core i5 8250U
4 rdzenie, 8 wątków
1,6 - 3,4 GHz
TDP - 15 W
TDP-Up - 25 W
cache - 6 MB
Intel Core i5 8250U
4 rdzenie, 8 wątków
1,6 - 3,4 GHz
TDP - 15 W
TDP-Up - 25 W
cache - 6 MB
dostępne CPU:Intel Core i7 8550U
Intel Core i5 8350U
Intel Core i5 8250U
Intel Core i3 8130U
Intel Core i7 8550U
Intel Core i5 8350U
Intel Core i5 8250U
przetestowane GPU:Intel UHD 620Intel UHD 620
dostępne GPU:Intel UHD 620Intel UHD 620
dysk:256 GB, SSD M.2 NVMe
SAMSUNG MZVLW256HEHP-000L7
256 GB, SSD M.2 NVMe
SAMSUNG MZVLW256HEHP-000L7
obsługiwane dyski:1x SSD M.2 PCIe NVMe/SATA 3
1x SSD M.2 PCIe NVMe/SATA 3
RAM:1x 8 GB DDR4
------------------
maks. 32 GB
1x 8 GB DDR4
------------------
maks. 32 GB
przetestowana matryca:13,3 cala, 1920 x 1080
IPS, matowy
LEN4094
LP133WF2-SPL8
13,3 cala, 1920 x 1080
IPS, błyszczący, dotykowy
LEN4094
NV133FHM-N5A
dostępne matryce:Full HD, IPS, dotykowa
HD, TN, matowa
brak
wybór portów:2x USB 3.0
2x USB 3.1 typu C
HDMI
mini-RJ-45
audio in/out
2x USB 3.0
2x USB 3.1 typu C
HDMI
mini-RJ-45
audio in/out
akumulator:45 Wh, Li-Poly
Rapid Charge
45 Wh, Li-Poly
Rapid Charge
wyposażenie dodatkowe:NFC
podświetlana klawiatura odporna na zachlapanie
TrackPoint
TPM 2.0
czytnik linii papilarnych
Dolby Audio
Bluetooth 4.1
NFC/czytnik Smart Card
podświetlana klawiatura odporna na zachlapanie
piórko ThinkPad Pen Pro w zestawie
TrackPoint
kamerka IR
TPM 2.0
czytnik linii papilarnych
Dolby Audio
Bluetooth 4.1
opcje gwarancji:1 rok
-------------
carry-in
1 rok
-------------
carry-in

Jakość wykonania i ergonomia obudowy

Jeszcze trzy lata temu ThinkPady L nie prezentowały się jakoś specjalnie atrakcyjnie. Obudowy były kanciaste i grube. Generalnie nic ciekawego. Przynajmniej patrząc przez pryzmat potomków ThinkPadów L460. Dzisiejsze ThinkPady L są smuklejsze, a optycznie przestały przypominać chodnikową płytę. Ta celowa uszczypliwość ma za zadanie podkreślić zmianę na plus w wyglądzie średniopółkowych laptopów chińskiego giganta. Już w recenzji ThinkPada L480 zwróciliśmy uwagę na fakt, że tegoroczna generacja „elek” prezentuje się dużo lepiej niż poprzednicy, a 13-calowi debiutanci są dobrym potwierdzeniem tych słów.

Lenovo ThinkPad L380 Yoga
« z 7 »

Oba komputerki posiadają identyczną obudowę, wykonaną z tych samych materiałów, a jedyne co wizualnie różni testowane przez nas maszyny to kolor. L380 Yoga przybył do nas w wersji klasycznej, czyli czarnej, zaś „standardowy” L380 posiadał obudowę w kolorze srebra. Ostatnio srebrną obudowę ThinkPadów nazwaliśmy „dyskusyjnie ładną” i teraz trochę  nam głupio, bo okazuje się, że ThinkPadowi L380 zaskakująco dobrze w tej wersji…

Lenovo ThinkPad L380
« z 7 »

Jak już wspomnieliśmy, obudowy wykonane są z takich samych tworzyw. Korpus notebooków to polimery wzmocnione włóknem szklanym, a pokrywy są aluminiowe. Połączenie sensowne nie tylko pod względem wizualnym, ale, przed wszystkim, mające pozytywny wpływ na wytrzymałość notebooka. Konstrukcja w żadnym miejscu nie trzeszczy, pulpit jest całkiem solidny, a delikatne odkształcenia pojawiają się dopiero po przyłożeniu większej siły. Aluminium sprawiło, że klapa nie ma tendencji do wyginania się, a w przypadku Yogi dekiel usztywniła dodatkowo szyba przykrywająca ekran. Solidności nie można też odmówić wzmocnionym metalem zawiasom. Dwa niewielkie mechanizmy działają z odpowiednio wyważonym oporem, chociaż chcąc otworzyć notebooka, będziemy musieli sobie pomóc przytrzymując go drugą ręką. Całość budzi zaufanie i z czystym sumieniem możemy zapewnić, że „organy wewnętrzne” nowych ThinkPadów serii L są odpowiednio chronione.

Lenovo ThinkPad L380
« z 4 »

Kompozyt powstały z połączenia polimerów oraz włókna szklanego chroni powierzchnię laptopa przed smugami pozostawianymi przez nasz palce i dłonie. Co prawda na czarnej obudowie da się doszukać niekiedy pojedynczych odcisków, ale już srebrna, z racji swojego koloru, całkowicie pozbawiona jest paskudnych śladów. Trochę gorzej wypadają w tej kwestii aluminiowe klapy notebooków. Tam już ślady widoczne są nieco bardziej.

Lenovo ThinkPad L380 Yoga
« z 7 »

Rozłożenie portów w obu urządzeniach prezentuje się tak samo. Nie ma ich co prawda zbyt wiele, ale nikomu nie powinno to przeszkadzać – stanowią niezbędne minimum do wygodnej pracy, a poza tym zostały dość praktycznie rozmieszczone.

Lenovo ThinkPad L380 - złącza na lewym boku
« z 4 »

Po lewej stronie notebooka mamy port USB 3.0, HDMI oraz dwa gniazda USB typu C. Jedno z nich służy do zasilania notebooków. Na prawej krawędzi umieszczono zaś uniwersalne gniazdo jack, USB 3.0 oraz mini-RJ-45. Kwestia portu sieciowego może budzić kontrowersje, gdyż żeby korzystać z klasycznej wtyczki RJ-45 będziemy potrzebować przejściówki. W ThinkPadzie L380 Yoga znajdziemy też slot na aktywne piórko ThinkPad Pen Pro. Akcesorium, podobnie jak w przypadku ThinkPada X380 Yoga, ładowane jest wewnątrz laptopa. ThinkPad L380 piórka nie posiada. Posiada za to nikomu niepotrzebną zaślepkę w miejscu „kieszeni” dla akcesorium, która nieco nadszarpnęła estetykę obudowy laptopa.  

Lenovo ThinkPad L380 Yoga - złącza z lewej strony
« z 4 »

Osprzęt i wyposażenie dodatkowe

Ekran

Naturalnie, obie maszyny różnią się ekranami. Yoga posiada pokryty szybą, błyszczący ekran dotykowy, a w ThinkPadzie L380 zainstalowano standardowy, matowy panel, bez obsługi dotyku, chociaż i taka opcja także jest dostępna. W obu przypadkach są to wyświetlacze IPS o rozdzielczości Full HD i jest to najwyższa rozdzielczość dostępna dla ekranów testowanych maszyn. L380 posiada dodatkowo opcję w postaci matrycy HD.

Monitor ThinkPada L380 nie rzucił nas na kolana swoimi właściwościami. Okazał się być ekranem niezbyt jasnym, gdyż luminacja wyniosła 182 cd/m2. Jest to wartość mile widziana w sprzęcie konsumenckim (chociaż i to nie zawsze), ale klasa biznes, nawet w tym nieco niższym wydaniu, to wartości ok. 220 cd/m2 i wyżej. Pokrycie palet kolorów sRGB oraz AdobeRGB już mieści się w standardzie biurowych paneli IPS. Odpowiednio 60% i 41% to wartości, których można wymagać od laptopów tej klasy.

 
parametry matrycy podświetlenie kąty widzenia ekranu
  • luminancja: 182 cd/m2
  • kontrast: 715:1
  • czerń: 0,26 cd/m2 
  • paleta sRGB: 60%
  • paleta AdobeRGB: 41%

Dotykowy ekran z ThinkPada L380 Yoga pokazał się z dużo lepszej strony, a jego parametry mogłyby zawstydzić niejedną maszynę z nieco wyższej półki. Podświetlenie wynoszące 317 lumenów z pewnością ograniczy widoczność refleksów pojawiających się na szklanym panelu, a pokrycie palety barw o wartości 92% dla sRGB oraz 63% dla AdobeRGB, które nas pozytywnie zaskoczyły.

Należy jeszcze dodać kilka słów o pracy z dotykowym monitorem. Korzysta się z niego równie dobrze, jak w ThinkPadzie X380 Yoga, co jest sporym plusem. Palec ślizga się po powierzchni bez najmniejszego oporu, a jedyne na co można narzekać to ślady po naszych palcach pozostałe po pracy. Jeżeli L380 Yogę chcemy wykorzystać do prezentowania klientom np. postępów w pracy lub innych wartościowych treści, warto będzie zaopatrzyć się w miękką szmatkę i mieć ją przy sobie. Taka do czyszczenia okularów nadaje się 100%!

 
parametry matrycy podświetlenie kąty widzenia ekranu
  • luminancja: 317 cd/m2
  • kontrast: 942:1
  • czerń: 0,28 cd/m2 
  • paleta sRGB: 92%
  • paleta AdobeRGB: 63%

Klawiatura i touchpad

W obu testowanych modelach mamy do czynienia z tą samą klawiaturą, mimo że posiadają one nieco inny układ klawiszy. Różnica wynika stąd, że testowy model ThinkPada L380 pochodzi z zagranicznej dystrybucji. Yoga posiada taki sam układ klawiszy jak klawiatury z polskiego rynku.

Zdajemy sobie sprawę, że to powoli staje się nudne, ale naprawdę lubimy klawiatury z ThinkPadów. I znowu będziemy je chwalić za bardzo przyjemne wyprofilowanie płytek klawiszy, za sprężysty i głęboki skok, a także odpowiednio wyważoną odpowiedź. Możemy dać naszym czytelnikom taką radę – jeżeli widzicie, że recenzujemy ThinkPada, to do czasu aż Lenovo nie zmieni klawiatury Precision na inną, możecie śmiało pomijać ten fragment recenzji. Klawiatury w obu przypadkach są podświetlane białymi LED-ami oraz są odporne na zachlapanie.

Lenovo ThinkPad L380 - klawiatura
« z 4 »

Podobnie jak w nieco większym ThinkPadzie L480, także tutaj możemy liczyć na co najmniej dwa urządzenia pozwalające na manipulowanie kursorem. Dlaczego „co najmniej”? Dlatego, że w przypadku L380 Yoga oprócz touchpada i TrackPointa mamy do dyspozycji piórko oraz ekran obsługujący dotyk. Ale po kolei.

Powierzchnia touchpada w recenzowanych urządzeniach jest w zupełności wystarczająca do wygodnej obsługi używanych aplikacji oraz windowsowych gestów. Touchpady w L380 oraz L380 Yoga nie są jednak takie same. Różni je kolor oraz wrażenie, że płytka czarnej Yogi jest nieco bardziej szorstka. Nie wpływa to co prawda w żaden sposób na komfort korzystania z niej, ot – detal. Zestaw przycisków prezentuje się tak samo w obu przypadkach – touchpad posiada przyciski zintegrowane z płytką, zaś TrackPoint posiada trzy fizyczne przełączniki pracujące lekko i odpowiednio sprężyście.

Lenovo ThinkPad L380 Yoga - klawiatura
« z 7 »

Jak już wspomnieliśmy, ThinkPad L380 Yoga posiada w zestawie niewielkie, aczkolwiek bardzo praktyczne piórko ThinkPad Pen Pro. To ten sam gadżet, którym chwalić cię może droższy ThinkPad X380 Yoga. ThinkPad Pen Pro dobrze leży w dłoni i jest przyjemną wartością dodaną do notebooka, zaś fakt posiadania przez niego wbudowanego akumulatora ładowanego w obudowie notebooka jest godzien uznania.

Głośniki

W obu laptopach głośniki ulokowane są w tym samym miejscu – pod spodem notebooka. Na szczęście nie przeszkadza im to grać dość głośno, a co najważniejsze – czysto. Stojący na drewnianym stoliku notebook nie wywołuje dyskomfortu zbyt agresywnymi wysokimi częstotliwościami, chociaż w trakcie słuchania „Bohemian Rhapsody” zdarzała się tu i ówdzie niewielka „szpilka” w postaci nieco za wysokich tonów. Dlaczego zaznaczyłem na czym stały laptopy w trakcie testów? Ponieważ bardziej miękka powierzchnia jest w stanie zredukować wspomniane „ukłucia” niemal do zera. W naszym przypadku była to gumowo-materiałowa biurkowa podkładka pod laptopa i mysz. Polecamy.  

Funkcje bezpieczeństwa

We wstępie napisaliśmy, że Lenovo wyposaża ThinkPady L w dość rozbudowany wachlarz zabezpieczeń chroniących przechowywane dane. W 13-calowych „elkach” nie brakuje modułu szyfrowania danych TPM 2.0, czytnika linii papilarnych oraz modułu NFC, a Yoga opcjonalnie może zostać wzbogacona o kamerkę IR, współpracującą z technologią rozpoznawania twarzy. Gorzej prezentuje się kwestia czytnika Smart Card – W ThinkPadzie L380 nie znajdziemy go w ogóle, a w L380 Yoga jest on instalowany zamiennie z modułem NFC.

Jeżeli ktoś nie potrzebuje żadnych dodatkowych opcji zabezpieczających (oprócz TPM 2.0, który zaimplementowany jest w każde urządzenie z Windowsem 10), może oczywiście sięgnąć po taką konfigurację laptopa. Takim „golasem” był testowany przez nas ThinkPad L380. Jego konwertowalna wersja zaś wyposażona została wyłącznie w czytnik linii papilarnych.

Łączność

Musimy przyznać, że trochę nie rozumiemy co Lenovo miało na myśli pozbawiając najbardziej mobilne urządzenia z serii modemów WWAN. Niestety – ani w standardowym ThinkPadzie L380, ani w L380 Yoga nie zamontujemy modemu sieci komórkowej. Dlaczego, skoro w większych L480 oraz L580 taka możliwość jest? Zaprawdę, dziwna decyzja.

Lenovo ThinkPad L380 - złącza na lewym boku - HDMI, USB 3.0, dwa porty USB typu C 
« z 4 »

Jakby tego było mało, w filigranowych „elkach” nie znajdziemy także klasycznego złącza RJ-45, a jego miniaturową wersję. Jeżeli więc mamy konieczność korzystania z Internetu „po kablu”, to trzeba będzie wyposażyć się w odpowiednią przejściówkę. Na szczęście kwestia sieci WLAN pozbawiona jest jakichkolwiek niespodzianek. Laptopy zostały wyposażone w karty sieciowe od Intela – Dual Band Wireless-AC 8265 z Bluetooth 4.2.

Lenovo ThinkPad L380 Yoga - złącza na lewym boku: HDMI, USB 3.0 oraz dwa USB typu C 
« z 4 »

Testy wydajności

Dostarczone nam konfiguracje były bardzo do siebie zbliżone – obie posiadały na pokładzie Core i5 8250U, 8 GB pamięci operacyjnej oraz dysk PCIE NVMe od Samsunga.

W 13-calowych ThinkPadach L znajdziemy wyłącznie procesory niskonapięciowe Intela z rodziny Kaby Lake R. W przypadku L380 gama dostępnych CPU zaczyna się od Intel Core i3 8130U, a kończy na Core i7 8550U. Yogi jednak z „i-trójką” nie dostaniemy. Ci, którzy orientują się w intelowskich oznaczeniach podzespołów z pewnością wychwycili fakt, że „i-siódemki” nie będą dostępne w wersji z vPro. Technologię tę wspiera dopiero Core i7 7650U.

Zainstalowany Core i5 w obu przypadkach radził sobie dość dobrze w obu notebookach, chociaż w teście Cinebench R15 lepsze wyniki otrzymaliśmy w L380 Yoga (542 punkty vs. 470 punktów). Różnicę mogliśmy zaobserwować także w teście konwersji wideo L380 Yoga poradził sobie z zadaniem niemal ponad półtorej minuty szybciej. W pozostałych benchmarkach różnice oscylowały w granicach błędu pomiarowego.

Szerzej na temat najnowszych procesorów Intela w notebookach piszemy tutaj.

Pamięć operacyjna o pojemności 8 GB do zadań biurowych zazwyczaj wystarcza. Ale jak wiadomo, „zazwyczaj” nie oznacza „zawsze”. Na szczęście posiadacze 13-calowych „elek” będą mogli zwiększyć pojemność RAM-u do 32 GB dzięki dwóm dostępnym slotom na pamięć operacyjną. W laptopach 13-calowych coraz częściej spotyka się pamięć wlutowaną, więc obecność dwóch gniazd SODIMM na płycie głównej ma prawo cieszyć.

Chart by Visualizer
 

Chart by Visualizer
 

Chart by Visualizer

Chart by Visualizer
 

Chart by Visualizer

Kwestia karty graficznej z pewnością nie zaskoczy – do dyspozycji jest tylko i wyłącznie układ zintegrowany z CPU, czyli Intel UHD 620. Podstawa, która zapewni nam możliwość podłączenia dodatkowych monitorów (także 4K) oraz obsługę niewymagających multimediów.

Chart by Visualizer
 

Komputery wyposażone zostały w takie same nośniki Samsunga o pojemności 256 GB. Są do dyski w formie karty M.2 działające w oparciu o interfejs PCIe oraz protokół NVMe. Mimo, że nie są to topowe układy z fabryk koreańskiego giganta, to ich wyniki można uznać za bardziej niż zadowalające, szczególnie w przypadku dysku zainstalowanego w ThinkPadzie L380. Niemal 2000 MB/s prędkości odczytu oraz niespełna 1700 MB/s zapisu pozostawia po sobie bardzo dobre wrażenie. Dysk w Yodze posiadał co prawda niższe wyniki, ale bierzemy pod uwagę, że są to egzemplarze testowe.

Chart by Visualizer
 

Współczesne rozwiązania dyskowe w notebookach omawiamy tutaj.

Testy baterii

Początkowo Lenovo zaniepokoiło nas nie tylko brakiem modemu WWAN, ale też stosunkowo niewielką, jak na sprzęt ultramobilny, baterią. Pojemność 45 Wh nie raczej nie robi już dzisiaj na nikim piorunującego wrażenia, szczególnie w sprzęcie klasy „biznes”. Ku naszemu zaskoczeniu, akumulator okazał się być dobrze zoptymalizowanym elementem konfiguracji. W przypadku Yogi mogliśmy liczyć na niemal 10 godzin pracy w trakcie przeszukiwania czeluści Internetu. L380 zaoferował tego czasu jeszcze więcej. W trybie pracy biurowej notebooki mogły pracować, odpowiednio, przez prawie 6 oraz 7 godzin.

Akumulator wspiera technologię Rapid Charge, dzięki której jest w stanie naładować się do poziomu 80% w zaledwie godzinę, co dla osób podróżujących może okazać się istotnym detalem.

Chart by Visualizer
 

Testy kultury pracy

Pod kątem kultury pracy ThinkPad L380 oraz L380 Yoga pokazały nam się z dwóch stron. Komputery nawet w trakcie wzmożonego wysiłku nie straszyły nas głośnością układu chłodzenia, osiągając wartość 39 dB. W trybie pracy biurowej, przy zrównoważonym trybie zasilania, szumu wiatraczka nie było słychać praktycznie w ogóle.

Chart by Visualizer

ThinkPad L380 oraz ThinkPad L380 Yoga trzymają w ryzach czterordzeniowego Core i5 8250U. Pozornie przez całą godzinę testu stabilności procesory pewnie pracowały z częstotliwością powyżej taktowania bazowego, ale wykres zdradził nam, że momentami dochodziło do niewielkiego throttlingu termicznego. Wtedy na moment taktowanie potrafiło spaść do wartości sporo niższych niż bazowe taktowanie, wynoszące 1,6 GHz. Niemniej, po chwilowym „czknięciu” procesor wracał do stabilnej pracy, co obrazuje nasza tabela.

 
L380 – Core i5
temperatura CPU taktowanie CPU
czas pracy – 15 min. 84° C 2295 MHz
czas pracy – 30 min. 76° C 1896 MHz
czas pracy – 60 min 81° C 1895 MHz
L380 Yoga – Core i5 temperatura CPU taktowanie CPU  
czas pracy – 15 min. 84° C 2195 MHz  
czas pracy – 30 min. 80° C 2193 MHz  
czas pracy – 60 min 76° C 1995 MHz  

Drugą stroną jest kwestia nagrzewania się obudowy. Trzymając laptopy w rękach dało się także odczuć rosnącą temperaturę obudowy, szczególnie pod spodem. Temperatura 40 stopni Celsjusza w przypadku trybu pracy biurowej to, w obu przypadkach, górna granica tolerancji, a 52 stopnie pod spodem L380 Yoga przy maksymalnym obciążeniu CPU granicę te wyraźnie przekracza.

Jednak w tym miejscu trzeba wspomnieć, że laptopy testowane były w czasie sierpniowych upałów. O modelowej temperaturze pokojowej mieszczącej się gdzieś pomiędzy 22 a 24 stopniami Celsjusza nie było mowy. W związku z tym, od zaprezentowanych wyników spokojnie można odjąć jakieś 2 stopnie.

 
L380 – Core i5 – praca biurowa
L380 – Core i5 – pełne obciążenie
L380 Yoga – Core i5 – praca biurowa
L380 Yoga – Core i5 – pełne obciążenie

 

Podsumowanie

Tak jak pierwszy zdobywca naszej odznaki „Techsetter poleca” – ThinkPad L480 – okazał się sprzętem ze wszech miar bardzo dobrym, tak oba 13-calowe ThinkPady L pozostawiły po sobie pewien niedosyt. Sam pomysł wprowadzenia stosunkowo niedrogich, biznesowych „trzynastek”, z czego jednej w formie notebooka konwertowalnego jest strzałem w dziesiątkę. Notebooki na pewno można pochwalić za to jak się prezentują. Nawet w wersji srebrnej, która naszym zdaniem do ThinkPadów nijak nie pasuje. Laptopy są lekkie oraz cienkie, a ich obudowę można pochwalić za naprawdę satysfakcjonującą solidność. Bateria, mimo że „na papierze” nie wygląda imponująco, to jednak pokazała, że osoby często zabierające swojego laptopa poza biuro mogą na niej polegać.

Lenovo ThinkPad L380 oraz ThinkPad L380 Yoga
« z 4 »

Czego zatem 13-calowym debiutantom brakuje? Na pewno modemu WWAN i lepszej kultury pracy. I tak jak mankamenty kultury pracy dla przeciętnego użytkownika będą zazwyczaj niewidoczne (wszak pojawiały się dopiero przy dużym obciążeniu CPU), tak decyzji o braku modemu GSM w 13-calowym notebooku biznesowym aspirującym do miana ultramobilnego nie potrafimy zaakceptować.

Koniec końców uważamy, że Lenovo obrało słuszny kierunek. Niestety, zdajemy sobie sprawę, że ostateczny sąd nad 13-calowymi ThinkPadami L wydadzą użytkownicy, a w efekcie – wyniki sprzedażowe. Czy jest sens wyczekiwać kolejnej odsłony „elek” w tym rozmiarze? Jak najbardziej! Należy mieć też nadzieję, że Lenovo wyciągnie wnioski z wad tegorocznej generacji, dzięki czemu następna będzie jeszcze bardziej dopracowana.

Podsumowanie:Lenovo ThinkPad L380Lenovo ThinkPad L380 Yoga
segment:ultrabook biznesowyultrabook biznesowy
optymalne zast.:- zadania adm.-biurowe
- praca poza biurem
- praca w podróży
- praca z aplikacjami biznes.
- zadania adm.-biurowe
- praca z aplikacjami biznes.
- bezpośrednia praca z klientem
- praca w podróży
- praca w terenie
- prosta obróbka grafiki
- proste prace kreatywne (dzięki wykorzystaniu piórka)
mobilność:- bardzo duża- bardzo duża
kultura pracy:- pod względem głośności - bardzo dobra
- pod względem temperatur - przeciętna
- pod względem głośności - bardzo dobra
- pod względem temperatur - przeciętna
modem WWAN:- nie- nie
opcje dokowania:- USB 3.1 typu C- USB 3.1 typu C
ważne cechy:- dobrze wyceniony
- mała i lekka konstrukcja z materiałów wysokiej klasy
- znakomita, odporna na zachlapanie i podświetlana klawiatura
- nawet w srebrnej wersji wygląda nieźle
- niezły czas pracy na baterii
- możliwość rozbudowy pamięci operacyjnej
- dobrze wyceniony
- mała i lekka konstrukcja z materiałów wysokiej klasy
- znakomita, odporna na zachlapanie i podświetlana klawiatura
- zaskakująco dobry ekran IPS Full HD
- niezły czas pracy na baterii
- możliwość rozbudowy pamięci operacyjnej
- piórko ThinkPad Pen Pro w zestawie
- możliwość rozbudowy pamięci operacyjnej