Okazuje się, że Cyberpunk 2077 powinien ruszyć na starszych i mniej wydajnych maszynach. Oprócz samych informacji odnośnie wymagań sprzętowych CD Projekt Red pokazało także dwa nowe filmy, ukazujące świat gry.

Mam świetną wiadomość – nie będzie trzeba sprzedawać nerki, aby komfortowo zagrać sobie w najnowsze dzieło polskiego studia. Sam ostrzę sobie ząbki na ten tytuł już od pierwszej zapowiedzi i ucieszyłem się niezmiernie, widząc wymagania minimalne oraz zalecane.

 

Co ciekawe, w Cyberpunk 2077 będziemy mogli zagrać na Windows 7. W minimalnych wymaganiach znalazł się również dość wiekowy procesor Intel Core i5-3570K, a także legendarny już “piecyk” AMD FX-8310. Te procesory w parze z 8 GB RAM oraz kartą GTX 780 3 GB lub Radeon RX 470 znalazły się w oficjalnym komunikacie CD Projekt RED. Potrzebne też będzie 70 GB miejsca na dysku.

Zalecane wymagania również nie powalają – Intel Core i7-4790 lub Ryzen 3 3200G, 12 GB RAM oraz GTX 1060 lub Radeon R9 Fury nie przerażają tak, jak chociażby podzespoły w rekomendowanych wymaganiach do Flight Simulator 2020.

 

 

Jeżeli zaś chodzi o materiały wizualne, producent udostępnił dwa nowe filmiki, Pierwszy z nich, zamieszczony powyżej, to Pocztówki z Night City, w którym zobaczyć możemy jak wyglądać będzie życie w Cyberpunk 2077. Widać niektóre charakterystyczne lokacje, a także postaci, które prawdopodobnie będą odgrywały ważną rolę w fabule.

Drugi zwiastun jest za to bardziej konkretny. Przedstawia on Gangi w Night City, z jakimi będziemy mieć do czynienia. Omawia między innymi Maelstrom, Valentinos, czy też 6th Streets. Każda organizacja będzie działać nieco inaczej, a także ich stosunek do głównego bohatera będzie się różnić. Spodziewam się więc mnóstwo dylematów, wybierania mniejszego zła, robienia interesów i oczywiście rozróby w klubach oraz na mieście.

 

 

Cyberpunk 2077 trafi na sklepowe półki 19 listopada. Zobaczymy ją nie tylko na PC, Playstation 5 oraz Xbox Series S i X, ale również na starszych Playstation 4 oraz Xbox One. Zostały już tylko dwa miesiące. Hell yeah!