Ograniczony budżet na zakup sprzętu do pracy może utrudnić życie zarówno właścicielowi małej firmy, jak i startującemu z własną działalnością młodemu profesjonaliście. W takiej sytuacji najgorszą możliwą decyzją jest wizyta w markecie z elektroniką i uszczęśliwienie się powystawowym notebookiem w „super-promocyjnej” cenie. Osiągi oraz niezawodność takiego wynalazku szybko nam uświadomią, jak udany był to zakup…
A przecież w sprzęcie biznesowym także znajdziemy niższą półkę cenową, która może nie będzie nas rozpieszczać zjawiskową stylistyką i obudowami z metali lekkich, ale zapewni potrzebną funkcjonalność i wydajność.
Lenovo maszyny z tego segmentu zebrało w podstawowej biznesowej serii Essential – jej najnowszym przedstawicielem jest notebook V330-15, mogący się pochwalić nowoczesną i wydajną konfiguracją.
Pod maską tego 15-calowego notebooka znajdziemy już ósmą generacją procesorów Intel Core – oferowana wydajność powinna zatem znacząco przewyższać osiągi maszyn korzystających z układów niskonapięciowych poprzednich generacji. Lenovo V330-15 pozwala także na stworzenie dwunośnikowego magazynu na dane (M.2 oraz 2,5-cala) oraz dysponuje wyjmowanym beznarzędziowo napędem optycznym, który możemy zastąpić dodatkową baterią. Testowana wersja dysponowała także matowym ekranem o rozdzielczości Full HD oraz niezależną grafiką AMD Radeon 530.
Specyfikacja techniczna
specyfikacja: | Lenovo Essential V330-15 |
---|---|
wymiary i waga: | 375 x 253 x 22 mm 1,8 kg |
przetestowany CPU: | Intel Core i7 8550U 4 rdzenie, 8 wątków 1,8 - 4,0 GHz TDP - 15 W cache - 8 MB |
dostępne CPU: | Intel Core i7 8550U Intel Core i5 8250U Intel Core i5 7200U Intel Core i3 7130U |
przetestowane GPU: | AMD Radeon 530, 2 GB Intel UHD 620 |
dostępne GPU: | AMD Radeon 530, 2 GB Intel UHD 620 Intel HD 620 |
dysk: | 256 GB, SSD M.2 NVMe SAMSUNG MZVLW256HEHP-000L2 |
obsługiwane dyski: | SSD M.2 NVMe plus 2,5" |
RAM: | 1x 4 GB DDR4 - wlutowane plus 1x 4 GB DDR4 - w gnieździe ------------------ maks. 20 GB jedno gniazdo |
przetestowana matryca: | 15,6 cala, 1920 x 1080 TN, matowa CMN N156HGA-EAB CMN15D5 |
dostępne matryce: | Full HD, TN, matowa HD, TN, matowa |
wybór portów: | 2x USB 3.0 2x USB 3.1 typu C HDMI VGA LAN audio |
akumulator: | 30 Wh, 2-komorowy Li-Poly |
wyposażenie dodatkowe: | czytnik kart MMC/SD/SDHC/SDXH Bluetooth 4.1 klawiatura odporna na zalanie podświetlenie klaw. w opcji TPM 2.0 czytnik linii papilarnych opcjonalna bateria UltraBay |
opcje gwarancji: | 1 rok 2 lata ------------- carry-in |
Jakość wykonania i ergonomia obudowy
Obudowa Lenovo V330-15 prezentuje się całkiem przyzwoicie – tworzywo na pokrywie i pulpicie fakturą i wykończeniem przypomina szczotkowane aluminium, a srebrna kolorystyka pomaga chronić konstrukcję przed śladami po palcach. Także spód dopasowano barwą do reszty obudowy, co polepszyło prezencję komputera. Konstrukcja jest przy tym całkiem smukła (22 mm) i nie razi wagą (1,8 kg), więc mimo klasycznej przekątnej notebook nie będzie zbytnio utrudniał podróżowania.
Solidność wykonania nie robi jednakże wielkiego wrażenia. Ekran jest zdecydowanie zbyt plastyczny oraz podatny na wykrzywianie – nie trzeba wielkiego nacisku, by na pracującej matrycy wywołać feerię artefaktów i zniekształceń obrazu. Ekran optycznie powiększa nieco odchudzona ramka, doposażona w prostą, ale pożądaną przez wielu użytkowników funkcję – fizyczną blokadę kamerki. Osoby zafiksowane na tle swojej prywatności nie będą już musiały sięgać po nieprzeźroczystą taśmę klejącą czy inne gadżety montowane nad ekranem. Teraz wystarczy przesunąć zintegrowaną z ramką przesłonę, by uchronić się przed najzdolniejszym hackerem.
Nowoczesną linię obudowy dodatkowo podkreśla centralny zawias, pozwalający na odchylenie matrycy o pełne 180 stopni. Do zmiany położenia pokrywy potrzeba większej siły, więc ekran nie wykazuje tendencji do samoczynnej zmiany położenia. Z racji elastycznej natury klapy, całość nieco sprężynuje po tym zabiegu.
Pulpit wypada zdecydowanie lepiej. Chociaż mocniejszy nacisk odkształca pokrywające go tworzywo w centralnej części i pod ekranem, a całość nieco trzeszczy przy próbie wykrzywiania, to nie powinno nam to uprzykrzać pracy. Podczas pisania klawiatura nie ugina się w stopniu utrudniającym tworzenie tekstów, a przyjemna w dotyku faktura pulpitu i samych klawiszy polepsza komfort pracy z komputerem.
Dużą zaletą Lenovo V330-15 jest zaskakująco zróżnicowany wybór portów. Na lewym boku znajdziemy bowiem cyfrowe i analogowe wyjścia obrazu (HDMI oraz VGA), gniazdo sieciowe, USB 3.0 oraz aż dwa USB 3.1 typu C – z czego jedno z zaszytą funkcją DisplayPort. Obecność USB w najnowszej wersji znacząco zwiększa możliwości komputera, dając nam możliwość doposażenia się w stację dokującą ThinkPad USB-C Dock. Chociaż rozmieszczenie portów sprzyja osobom praworęcznym, gdyż na prawym boku obudowy znajdziemy tylko napęd optyczny i drugi pełnowymiarowy USB, to wykorzystanie stacji dokującej zwolni nas z konieczności skrupulatnego podpinania potrzebnych urządzeń peryferyjnych bezpośrednio do notebooka. Ograniczy to także liczbę kabli i przewodów wystających z notebooka i ułatwi zachowanie porządku na naszym stanowisku pracy.
Osprzęt i wyposażenie dodatkowe
Ekran
Lenovo V330-15 ma się wyróżniać przystępną ceną, więc nawet w opcji nie znajdziemy tu matrycy IPS. Wybrać możemy tylko rozdzielczość matowego ekranu – HD lub Full HD. Typowe HD (1366 x 768) to na dzisiejsze standardy wręcz archaiczna rozdzielczość, zapewniająca ograniczoną przestrzeń roboczą i niezbyt ostry obraz. Na testy trafiła jednak wersja z ekranem Full HD – przy klasycznej przekątnej 15,6 cala jest to najpraktyczniejsze rozwiązanie, zapewniające znacznie większą przestrzeń roboczą przy zachowaniu komfortowej wielkości wyświetlanych elementów. Wciąż jednak jest to matryca TN o przeciętnych parametrach obrazu, więc sprosta jedynie zadaniom administracyjno-biurowym. Szczególnie słabo wypadają tu kąty widzenia w pionie – wystarczy niewielka zmiana pozycji przed komputerem, by ekran zaczął szarzeć. Wrażenia nie robi też kontrast i przeciętne odwzorowanie kolorów. Najważniejsze jednak, że ekran jest matowy, więc przy pracy nie będzie nam dokuczał efekt lustra i refleksy świetlne.
parametry matrycy | podświetlenie | kąty widzenia ekranu |
|
Klawiatura i touchpad
Klawiatura to mocna strona testowanego notebooka. Chociaż nie jest to rozwiązanie znane z ThinkPadów, to nie będziemy nim rozczarowani. Przyciski cechuje nieprzesadnie głęboki, ale za to dobrze wyczuwalny i przyjemnie sprężynujący skok. Większość klawiszy ma przy tym format mogący sprostać nawet większym dłoniom – jedynie blok numeryczny i przyciski funkcyjne zostały nieco pomniejszone. Dzięki dużym przestrzeniom między klawiszami szybciej opanujemy pisanie bezwzrokowe i ograniczymy liczbę literówek. Klawiatura jest odporna na zachlapanie, a w opcji możemy wybrać białe podświetlenie.
Touchpad ma całkiem spory format, co osiągnięto integrując jego przyciski z dolnymi narożnikami płytki. Ich skok jest krótki i dość miękki, większą wygodę zapewni nam system „dwu-pacnięć” i windowsowych gestów. Precyzja działania urządzenia nie budzi zastrzeżeń, ale całość trąci nieco plastikiem, a lekko zmatowiona powierzchnia gładzika nie przepada za wilgotnymi dłońmi i stawia im zbyt duży opór. Przy pracy stacjonarnej raczej nie zrezygnujemy z myszy, ale podczas podróży obsługa sprzętu nie powinna nastręczać większych trudności.
Głośniki
Generowanie dźwięku powierzono dwóm skrytym pod przednią krawędzią obudowy głośnikom. Taka lokalizacja sprawia, że na barwę dźwięku spory wpływ będzie miał materiał, na którym postawimy komputer. Ich głośność jest przy tym zaskakująco duża, a muzyka nie razi „pobrzmieniami” i szeleszczącymi tonami wysokimi. Nie jest to system dźwiękowy porównywalny z rozwiązaniami stosowanymi w notebookach multimedialnych, ale z powodzeniem sprosta zadaniom służbowym (wideokonferencja, Skype), a w przypadku wykorzystania go do obejrzenia filmu czy serialu także tragedii nie będzie.
Funkcje bezpieczeństwa
Nawet podstawowe notebooki biznesowe powinny oferować sprzętowe zabezpieczenia zwiększające bezpieczeństwo przechowywanych w nich danych. W przypadku Lenovo V330-15 możemy liczyć na czytnik linii papilarnych nowego typu – skanujący cały opuszek i nie wymagający przesunięcia po nim palcem – oraz moduł TPM. Dzięki temu logowanie do komputera nie będzie wymagać wpisywania hasła, a dane na dysku zostaną zaszyfrowane, co utrudni ich przechwycenie przez osoby niepowołane.
Łączność
W tej kwestii możemy liczyć na „podstawowy standard”, czyli łączność Wi-Fi oraz Bluetooth 4.1. W tej klasie cenowej brak wsparcia dla wbudowanego modemu LTE nie powinien nikogo dziwić. Jeżeli podczas podróży będziemy chcieli połączyć się z Siecią, z pomocą może przyjść „hotspot” generowany przez nasz smartfon lub przenośny modem WWAN z własnym zasilaniem.
Testy wydajności
Lenovo V330-15 to pierwszy komputer, w którym mieliśmy okazję przetestować procesor Intel Core i7 8550U. Jest to układ ósmej generacji, który mimo niskonapięciowej natury daje nam dostęp do czterech rdzeni i ośmiu wątków. Producent przygotował także konfiguracje oparte o testowany już przez nas procesor Intel Core i5 8250U oraz o układy poprzedniej generacji, np. Intel Core i5 7200U. I jest to dobrze przemyślana strategia – wydajność starszych, dwurdzeniowych procesorów klasy U będzie dla sporej części użytkowników w zupełności wystarczająca, pozwalając na wybranie tego modelu w jeszcze przystępniejszej cenie.
Główna przewaga Core i7 8550U nad i5 8250U to wyższe maksymalne taktowanie (do 4.0 GHz) oraz pojemniejsza pamięć cache (8 MB). W teorii powinno to zapewnić przewagę nad testowanymi niedawno ThinkPadami serii E, dysponującymi właśnie procesorem i5 8250U. Praktyka pokazała jednak, że dla zachowania wysokiej kultury pracy sprzętu tryb Turbo Boost został znacząco ograniczony i testy Lenovo V330-15 zakończyły się wynikami bardzo zbliżonymi do wspomnianych ThinkPadów. Widać to zarówno w benchmarkach PCMark 10, Cinebench R15, jak i w teście konwersji pliku wideo. Notebook jest zatem zdecydowanie wydajniejszy od ubiegłorocznego modelu, ale procesor nie rozwija pełni swoich możliwości.
Grafika zintegrowana z procesorem będzie nas wspierać przy zadaniach nie wymagających dużej wydajności graficznej – do pracy z pakietem biurowym, obsługi poczty czy odtwarzania multimediów nie potrzeba nic więcej. Część konfiguracji została doposażona w niezależną grafikę AMD Radeon 530 o konfiguracji znacznie słabszej od Radeona RX 550 montowanego w ThinkPadach E480 i E580.
Musimy przyznać, że nie jest to zbyt sensowne połączenie – wydajność Radeona 530 w niewielkim stopniu przewyższa osiągi grafiki zintegrowanej z procesorem, więc trudno tu mówić o wyraźnym podrasowaniu multimedialnych możliwości sprzętu. Jeżeli od czasu do czasu lubimy się zrelaksować przy dobrej grze to będziemy ograniczeni do tytułów sprzed ładnych paru lat lub do produkcji o niewielkich wymaganiach sprzętowych (FIFA 18, Team Fortress 2, Rocket League i podobne).
Wersje testowe notebooków zwykle trafiają do nas w najbardziej rozbudowanych konfiguracjach – ułatwia to producentom pokazanie pełnych możliwości nowych produktów. Choć pamiętaliśmy o tej tradycji i tak zaskoczyła nas obecność oraz wsparcie sprzętowe dysku SSD w formie karty M.2 na interfejsie PCIe NVMe. Są to najszybsze, a co za tym idzie, najdroższe rozwiązania kwestii magazynowania danych. Z takim nośnikiem sprzęt zyska na zrywności, a system będzie startował w kilka sekund, jednak znacząco odbije się to na cenie komputera – a szukając taniego sprzętu raczej nie wymagamy w nim najbardziej zaawansowanego nośnika danych.
We wnętrzu Lenovo V330-15 znajdziemy także zatokę na dysk 2,5-calowy, więc najprostsze modele będą dysponowały tylko nośnikiem talerzowym. Najsensowniejszym rozwiązaniem jest wykorzystanie zalet dwóch typów dysków: wciąż szybki, ale znacznie tańszy dysk SSD M.2 SATA 3 świetnie sprawdzi się w roli nośnika systemowego, natomiast dużo miejsca na dane zapewni nam 2,5-calowy dysk talerzowy. Więcej informacji na temat możliwości dyskowych w notebookach znajdziecie w poradniku Dyski w notebooku. HDD, SSD, SSHD, M.2 – przewodnik po możliwościach.
Testy baterii
Już sama pojemność baterii (raptem 30 Wh) sugeruje, że Lenovo V330-15 nie będzie bić rekordów czasu pracy na własnym zasilaniu. I rzeczywiście – testy praktyczne pokazały, że możemy liczyć na około 4 – 5 godzin aktywnej pracy z notebookiem. Na dzisiejsze czasy nie są to wartości robiące wrażenie, więc tym bardziej cieszy możliwość dokupienia dodatkowej baterii o pojemności 39 Wh, którą beznarzędziowo zamontujemy w miejscu napędu optycznego. To coraz rzadsze rozwiązanie, niegdyś dostępne tylko w maszynach biznesowych wysokiej klasy.
Testy kultury pracy
Ograniczenie trybu Turbo Boost procesora pozwoliło układowi chłodzenia na zachowanie wysokiej kultury pracy – zarówno przy zadaniach biurowych, jak i pod obciążeniem. Podczas symulacji pracy z pakietem Office szum chłodzenia jest łatwy do przegapienia i trzyma jednostajny, mało inwazyjny poziom.
Większe obciążenie procesora oraz grafiki Radeon w niewielkim stopniu przyspiesza tempo pracy wentylatorów – szum nieco przybiera na sile, ale daleki jest od wartości mogących obniżać komfort pracy z notebookiem.
Intel Core i7 8550U | temperatura | taktowanie |
czas pracy – 15 min. | 68° C | 2394 MHz |
czas pracy – 30 min. | 70° C | 2394 MHz |
czas pracy – 60 min | 69° C | 2294 MHz |
Temperatura obciążonych podzespołów oraz samej obudowy także nie budzi zastrzeżeń. Szkoda tylko, że ów komfort okupiono osiągami procesora.
praca biurowa | |
pełne obciążenie | |
Podsumowanie
Lenovo V330-15, mimo przystępnej ceny, wykazał się w wielu kwestiach. W jego konfiguracji znajdziemy nowiutki, wydajny i czterordzeniowy procesor Intel Core, który nawet nie osiągając pełni swych możliwości, nadal góruje nad układami niskonapięciowymi poprzednich generacji. Zaskakująco dobrze wypadają tu także możliwości dyskowe, gdyż notebook wspiera zarówno popularne i tanie nośniki 2,5 calowe, jak i nowoczesne dyski półprzewodnikowe w postaci karty M.2. Biznesową funkcjonalność sprzętu zwiększa także wybór portów, wśród których prym wiedzie USB 3.1 typu C.
Do gustu przypadła nam także klawiatura – duże przyciski i dobrze zaakcentowany skok umożliwiają szybkie i sprawne przygotowywanie tekstów. Matryca co prawda nie powala jakością obrazu, ale jest matowa i nawet w wersji Full HD nie podnosi zbytnio ceny komputera. Żadnych zastrzeżeń nie budzi także kultura pracy: jest cicho i nic nam się tu nie przegrzewa.
Nie zachwyciła nas natomiast solidność wykonania obudowy. Zastosowane tworzywo ładnie się prezentuje i jest łatwe w utrzymaniu w czystości, ale konstrukcja jest zbyt podatna na nacisk i wykrzywianie – szczególnie dotyczy to pokrywy komputera. Wielkiego wrażenie nie robią także osiągi na własnym zasilaniu. Jednak tu z pomocą może nam przyjść dodatkowa bateria, montowana w miejscu napędu optycznego.
Podsumowanie: | Lenovo Essential V330-15 |
---|---|
segment: | podstawowy notebook biznesowy |
optymalne zastosowanie: | - zadania administracyjno-biurowe - zadania wymagające dużej wydajności - praca z aplikacjami biznesowymi - gry o b. małych wymaganiach |
mobilność: | - przeciętna |
kultura pracy: | - bardzo dobra |
modem WWAN w opcji: | - nie |
opcje dokowania: | - USB 3.1 typu C |
ważne cechy: | - dobrze wyceniony - skromna, acz gustowna stylistyka - niezła klawiatura - obsługa dysku 2,5" oraz SSD M.2 NVMe - czterordzeniowy procesor 8. gen. - nowoczesny wybór portów - funkcje bezpieczeństwa - matowy ekran Full HD - miejsca dla drugiej baterii UltraBay |