Przy okazji testów innego monitora od iiyamy – gamingowego G-Master Red Eagle GB3461WQSU -wspomniałem o tym, że Japończycy posiadają dwie naczelne rodziny monitorów: biznesowe ProLite oraz gamingowe G-Master. Obie te rodziny są do siebie bardzo podobne pod kątem wizualnym i w niektórych przypadkach ciężko jest w ogóle odróżnić monitory tych dwóch serii na pierwszy rzut oka. A żeby było jeszcze ciekawiej, to nawet pod kątem wyposażenia granice także wydają się zacierać. Ostatnio w sprzęcie gamingowym zdziwiłem się na widok trybów Picture-in-Picture oraz Picture-by-Picture. A teraz na testy otrzymałem monitor biurowy… z FreeSync.

Myślę że określenie „biurowy” w stosunku do tego monitora jest niewystarczające, a może nawet nieco krzywdzące. „Biurowy” bardziej kojarzy się z podstawową funkcjonalnością, wystarczającą do redagowania dokumentów, pisania tabel czy pracą z przeglądarką albo klientem poczty. Chyba bardziej sprawiedliwym byłoby nazwanie tego monitora biznesowym o uniwersalnym zastosowaniu. Bo co jak co, ale przekątna 27”, rozdzielczość 2560 x 1440 pikseli, wspomniany FreeSync oraz panel IPS osadzony w bezramkowej obudowie aż proszą się o jakieś ambitniejsze zadania. Wszystko to za ok. 1400 zł, co wydaje się całkiem sensowną ceną za taki zestaw.

No dobrze, specyfikacja specyfikacją. Papier przyjmie wszystko. Dajmy się zatem iiyamie wykazać w czasie testów.

 

Specyfikacja techniczna

specyfikacja:iiyama ProLite XUB2792QSU
segment:monitor biznesowy
przekątna:27 cali
wymiary i waga61,1 x 41,3 x 23 cm, 7,2 kg
rozdzielczość natywna:2560 x 1440 pikseli (WQHD)
format obrazu:16:9
typ matrycy:IPS
powłoka matrycy:matowa
kąty widzenia:178°/178°
czas reakcji (GTG):5 ms
VESA100 mm x 100 mm
porty:1x HDMI
1x DisplayPort
1x DVI
2x USB 3.0
1x USB 3.0 typu B (upstream)
1x audio in
1x audio out
funkcje dodatkowe:filtr światła niebieskiego
FlickerFree
w pełni regulowana podstawa
głośniki stereo
odświeżanie 70 Hz
FreeSync
menu w j. polskim
gwarancja:2 lata

Konstrukcja i funkcjonalność

Co tu dużo mówić? Bohater recenzji to całkiem dobry przykład tego, jak może wyglądać monitor jednocześnie uniwersalny stylistycznie oraz odpowiednio nowoczesny. Już pomijając kwestię białego koloru obudowy (dostępna jest także wersja czarna), pierwsze co rzuca się w oczy to brak ramek po bokach i u góry. Tylko dolna ramka ekranu zaznaczyła się dość wyraźnie. Dzięki temu monitor wydaje się mniejszy niż 27 cali, co ma szansę trafić w gusta osób lubiących oszczędzać przestrzeń biurka. Dla porównania – mój służbowy monitor (iiyama ProLite E2483HS) posiada matrycę 24-calową okutaną 1,5-centymetrowymi ramkami bocznymi. W efekcie szerokość monitora wyniosła 56,5 cm. Testowany ProLite przy przekątnej 27-cali i braku ramek ma tylko 3 cm szerokości więcej. I nie da się ukryć, że 3 cale więcej na długości przekątnej przekładają się na odczuwalnie większy ekran i przez to – komfort pracy. Cały zestaw, czyli monitor wraz z podstawą, waży ok. 7,5 kg, więc w żaden sposób nie przeraża wagą.

iiyama ProLite XUB2792QSU
« z 4 »

Z pewnością nie będzie dla nikogo zaskoczeniem fakt, że monitor w całości wykonany jest z tworzywa. Dokładniej – matowego i posiadającego jednolitą, delikatnie chropowatą fakturę plastiku. Maksymalnie bezpieczna bryła urządzenia powinna bez problemu wkomponować się w wystrój każdego biura czy gabinetu. Mi biały kolor od razu kojarzy się z wyposażeniem przychodni czy szpitala. Całość dobrze komponuje się z podstawą monitora, wykończoną identycznie jak sam monitor – biały mat i chropowata faktura na całej powierzchni. Ponadto, w obudowie nie znalazłem żadnych szpar lub innych niedoskonałości świadczących o nie najlepszym spasowaniu poszczególnych elementów urządzenia. Ale do tego iiyama także zdarzyła mnie przyzwyczaić.

iiyama ProLite XUB2792QSU
« z 5 »

Podstawa zresztą stara się potwierdzić profesjonalny charakter monitora. Posiada funkcję tilt (22° w górę i 5° w dół), swivel (45° w lewo i w prawo), pivot (tryb portretu) oraz regulację wysokości (13 cm). Sam monitor natomiast wyposażony został w gniazda montażowe VESA. Żeby jednak zawiesić monitor na uchwycie ściennym lub ramieniu, trzeba będzie wyposażyć się w śrubokręt krzyżakowy, albowiem podstawa jest przykręcona do korpusu czterema śrubami. Rezygnacja z fabrycznej podstawy nie wydaje się jednak potrzebna, gdyż podstawa jest odpowiednio stabilna – monitor na niej nie chwieje się, a wszystkie opcje regulacji działają jak powinny.

 

Porty, głośniki oraz menu

Testowany ProLite posiada dość podstawowy, ale jednocześnie wystarczający zazwyczaj zestaw portów. Pod spodem, po prawej stronie znajdują się trzy wejścia wideo: DVI-D, HDMI oraz DisplayPort. Po lewej stronie znajduje się gniazdo zasilania oraz wejście i wyjście audio. Na prawym boku umieszczono jeszcze niewielki hub składający się z dwóch gniazd USB 3.0. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to wystarczy do wyposażenia naszego biurka i to pewnie z nawiązką. Poza tym, pod gniazdami USB znajduje się gniazdo USB-B służące jako upstream. Po połączeniu monitora z komputerem z pomocą przewodu USB-A – USB-B, hub monitora będzie pełnił rolę huba dla peceta.

iiyama ProLite XUB2792QSU
« z 4 »

ProLite XUB2792QSU to kolejny monitor od iiyamy, który może pochwalić się wyposażeniem w całkiem poprawnie brzmiące głośniki stereo. Jakością oferowanego dźwięku bardziej przypominają, co prawda, niezłe głośniki z laptopa niż samodzielne głośniki komputerowe, ale trzeba im oddać, że są całkiem donośne, a przy tym potrafią zachować niezłą jakość na całej skali głośności. No, może powyżej 90% tony wysokie stają się za bardzo nachalne, ale nie jest to jeszcze poziom, który mógłby irytować i przeszkadzać w odbiorze treści. O bas jest ciężko, ale też membrany nie próbują na siłę go reprodukować, przez co dźwięki pozbawione są nieprzyjemnych detali w postaci charczenia czy trzeszczenia. Podsumowując – jest to zestaw audio, który umożliwi obejrzenie serialu albo słuchanie internetowego radia w tle, ale melomani raczej sięgną po słuchawki lub zewnętrzne głośniki.

Testowany ProLite posiada menu obsługiwane za pomocą umieszczonych na dolnej ramce przycisków. Szkoda, że nie ma tutaj dżojstika, jak chociażby w ProLite XB3288UHSU, którego testowałem w ubiegłym roku. Jest to dużo bardziej intuicyjne i przez to, po prostu, wygodniejsze rozwiązanie. Do przycisków trzeba przyzwyczajać się nieco dłużej i najpierw sprawdzić, który przycisk jest do czego. Na szczęście na froncie zostało to wszystko opisane, co ułatwia początkową obsługę. Podobnie zresztą jak polskie tłumaczenie menu. Z racji tego, że nie jest to (teoretycznie) monitor gamingowy lub profesjonalny (np. do obróbki grafiki czy wideo), to i wybór opcji został ograniczony do tych niezbędnych – regulacja obrazu (jasność, kontrast, ACR, tryb Eco, ostrość, redukcja światła niebieskiego), kolorów oraz opcje dotyczącego samego OSD. No i wspomniany we wstępie dodatek w postaci FreeSyncu – funkcja jednak zdecydowanie częściej widziana w monitorach adresowanych do graczy.

iiyama ProLite XUB2792QSU - menu
« z 6 »

Testy matrycy

Testowany monitor wywodzi się z wyższej serii monitorów biznesowych iiyamy, więc użytkownik ma prawo oczekiwać czegoś więcej niż niezbędne minimum w kwestii jakości obrazu.

ProLite XUB2792QSU został wyposażony w matowy panel IPS o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli oraz odświeżaniu 70 Hz. IPS-y zapewniają szerokie kąty widzenia oraz głębszy kontrast niż panele TN. Wypadają także pod tym kątem nieco lepiej od podobnej klasy matryc VA, chociaż tutaj różnice już nie są aż tak wyraźne, szczególnie w przypadku kątów widzenia.

Testy kolorymetrem wyraźnie potwierdziły moją hipotezę ze wstępu – zdecydowanie jest to monitor do bardziej zaawansowanych zadań, niż te wiążące się z oglądaniem przez osiem godzin białego tła arkuszu kalkulacyjnego, dokumentu albo klienta poczty. Jestem w stanie nawet pokusić się o stwierdzenie, że z racji parametrów oraz obecności technologii synchronizacji adaptacyjnej od AMD – FreeSyncu – monitor może zainteresować graczy oraz osoby zajmujące się obróbką materiałów wideo albo grafiki. Tym bardziej, że obsługuje on 10-bitową głębię kolorów (8 bit + FRC).

Kolorymetrem pokazał, że pokrycie palety sRGB wynosi 97%, co jest całkiem niezłą wartością.  Na kontrast i czerń także nie można narzekać, szczególnie, że sam panel jest dość mocno podświetlony (prawie 350 nitów, czyli tyle, ile deklarował producent). Niewielki zarzut mam tylko do równości podświetlenia. Testy pokazały, że boczne krawędzie są podświetlone nieco słabiej niż środek ekranu. Na szczęście nie widać tego przy codziennym korzystaniu z monitora, nawet podczas wyświetlania jednolitego tła, więc nie przeszkadza w czasie pracy.

 

Parametry matrycy:

  • częstotliwość odświeżania: 70 Hz
  • luminancja: 341 cd/m2
  • kontrast: 1106:1
  • czerń: 0,31 cd/m2
  • paleta sRGB: 97%
  • paleta DCI-P3: 77%
  • paleta AdobeRGB: 71%

 

Podsumowanie

Przetestowany ProLite okazał się naprawdę przyjemnym monitorem, a najbardziej zaskoczyła mnie jego uniwersalność. Oczywiście – pozytywnie. Mimo że urządzenie wywodzi się z rodziny sprzętu dla firm, to design, wyposażenie oraz sama specyfikacja jest na tyle uniwersalna, że z czystym sumieniem mogę polecić ten model jako monitor „do wszystkiego” i dla każdego.

iiyama ProLite XUB2792QSU
« z 4 »

Pod kątem stylistycznym właściwie nie ma nad czym się rozwodzić, gdyż wszystko jest w porządku. Brak bocznych i górnej ramki nie dość, że podnosi estetykę monitora, to po prostu sprawia, że na sam ekran patrzy się przyjemniej. Dobrze wypadła też regulowana podstawa, pozwalająca na dowolne ustawienie monitora. Niby nic wielkiego, ale podejrzewam, że nie raz i nie dwa mogliście irytować się pracując przed wyświetlaczem, którego nie można sobie podnieść, czy zmienić kąt nachylenia.

Najbardziej zaskoczyła mnie tu obecność technologii FreeSync, ale tak właściwie, to podkreśla ona wszystko to, co pisałem wcześniej – wszechstronność monitora. Uważam że jeżeli ktoś w obecnej sytuacji przeniósł się z siedziby firmy na home office i potrzebuje jednego monitora, który nada się do pracy, a później umożliwi komfortowe obejrzenie serialu, a nawet zagranie w jakiś tytuł – wszystko w dość niezłej jakości obrazu – to ProLite XUB2792QSU jest całkiem ciekawym wyborem. Tym bardziej, że wydaje się naprawdę sensownie wyceniony.

[ps_product_single_iiyama id=”438″]

Podsumowanie:iiyama ProLite XUB2792QSU
rozdzielczość i format:2560 x 1440 pikseli
27 cali - 16:9
zakrzywienie:nie
obsługiwane standardy przesyłu danych:HDMI
DisplayPort
DVI
optymalne zastosowanie:- szeroko rozumiane zastosowania biznesowe
- gry komputerowe
- multimedia
- prosta obróbka grafiki