Urządzenia marki Fresh ‘n Rebel pojawiły się już w naszym dziale recenzji – ja miałem okazję testować głośniki RockBox Bold w rozmiarze M oraz S, natomiast Krzysztof sprawdzał możliwości słuchawek Bluetooth Clam ANC. Wszystkie te urządzenia okazały gadżetami zarówno solidnie wykonanymi, jak i nieźle grającymi, więc z niecierpliwością czekamy na okazję, by położyć łapy na nowych przedstawicielach freshowej rodziny – ulepszonych słuchawkach Clam ANC DGLT oraz najmniejszym obecnie Rockboksie Bold o oznaczeniu X.
Nowy RockBox Bold X wyróżnia się zminiaturyzowaną formą. Owalną i spłaszczoną obudowę głośnika powinniśmy zmieścić nawet w kieszeni spodni, przy czym urządzenie nie straciło najważniejszej cechy wszystkich Boldów – wodoodporności klasy IPX7. Głośnik przetrwa zatem nawet półgodzinny pobyt pod wodą o głębokości do 1 m, a jeśli zdarzy nam go porządnie zabrudzić, to bez krępacji możemy go umyć pod bieżącą wodą.
Producent ambitnie deklaruje, że muzyka generowana przez Bolda X zaskoczy nas nie tylko czystym dźwiękiem, ale też dużą głośnością. Nie zabrakło w nim mikrofonu, więc w warunkach polowych RockBox może posłużyć także jako zestaw głośnomówiący. Urządzenie wspiera również funkcję Double Fun Mode, pozwalającą sparować ze sobą dwa głośniki i wykorzystać je jako zestaw stereo. Wbudowana bateria ma wystarczyć na 8 godzin pracy, co powinno sprostać oczekiwaniom nawet najbardziej imprezowych osób. Zapowiedziana cena urządzenia to ok. 80 euro – w sklepach RockBox Bold X pojawi się na początku listopada.
Pd względem wizualnym słuchawki Clam ANC DGTL zasadniczo nie różnią się od testowanego przez nas modelu. Mówimy zatem o konstrukcji z dobrej klasy tworzywa, która nie rozczarowała nas pod względem solidności i stylistyki. Nową wersję możemy wybrać z szerszej gamy dostępnych kolorów – niebieskawy Steel Blue oraz piaskowy Silky Sand nie były do tej pory dostępne. Całość ma być także nieco lżejsza od poprzednika, ale najważniejsze zmiany niewątpliwie zaszły we wnętrzu słuchawek.
Pojawiły się m.in. nowe funkcje – po zdjęciu słuchawek z uszu, muzyka automatycznie zatrzyma się, by ruszyć dalej po ich założeniu. Dzięki temu nie będziemy musieli sięgać po telefon, gdy np. ktoś na mieście zapyta nas o drogę. Producent zastosował tu także nową technologię redukcji szumu. ANC (Active Noise Cancelling) zastąpił ANC DGTL, czyli Cyfrowa Aktywna Redukcja Szumu, która ma sprawdzać się zdecydowanie lepiej od jej analogowej odmiany. Słuchawki Clam ANC DGTL zostały wyposażone w wewnętrzne i zewnętrzne mikrofony dla każdego zausznika, co ma pozwolić na znacznie lepsze wyciszanie „dźwiękowego spamu” otoczenia – model poprzedni najlepiej radził sobie z tonami niskimi, teraz ANC ma działać znacznie precyzyjniej. Natomiast po przejściu w tryb Ambient Sound, będącego odwrotnością ANC, będziemy lepiej słyszeć dźwięki otoczenia.
Producent zapewnia także, że słuchawki Clam ANC DGLT poradzą sobie nawet 26 godzin bez konieczności ładowania. Także one do sprzedaży trafią na początku listopada – ich cenę ustalono na poziomie ok. 200 euro.
