Głośniki bezprzewodowe to temat z którym do tej pory nie miałem do czynienia, więc tym chętniej zabrałem się za rozpakowywanie paczki od Fresh ’n Rebel. W jej wnętrzu skrywał się fikuśny kartonik z okienkiem, chroniący niedużą, szarą kostkę, czyli głośnik RockBox Bold S.

To najmniejsze z urządzeń z tej serii – producent w swej ofercie ma także większe wersje: M oraz L, które mogą pochwalić się pojemniejszym akumulatorem i funkcją powerbanku. Jeśli jednak zależy nam na możliwie kompaktowym formacie to model S będzie najsensowniejszym wyborem. Co prawda Fresh ’n Rebel ma w swym portfolio jeszcze mniejsze głośniki, zebrane w serii RockBox (bez Bold), ale te urządzenia, w przeciwieństwie do bohatera tej recenzji, nie mogą pochwalić się wodoodpornością.

A to jedna z głównych zalet RockBoxa Bold S, gdyż opatulony nieprzemakalnym materiałem sześcian nie boi się deszczu, porządniejszego zachlapania czy nawet umycia pod bieżącą wodą. Jeśli urządzenie wpadnie nam na chwilę do jeziora także nic mu się nie stanie – klasa wodoszczelności IPX7 oznacza, że nawet 30 minutowy pobyt pod wodą do głębokości 1 metra nie zrobi wrażenia na obudowie głośnika.

Głośnik możemy zatem bez obaw zabrać na jacht lub inną łódkę, a jeśli zdarzy nam się go zabrudzić piaskiem wystarczy go opłukać i voila! – jak nowy. RockBox Bold S świetnie sprawdzi się także na działce i wszędzie tam, gdzie słoneczna i ciepła pogoda zachęcać będą to zabawy z wodą. Jeśli nasi milusińscy ganiający się z wężem ogrodowym potraktują głośnik strumieniem wody nic nie ma prawa mu się stać.

RockBox Bold S w pudełku
« z 3 »

I tu wstęp zasadniczo miał się skończyć, ale ostatnia wizyta w „Stolycy” uraczyła mnie widokiem młodego człowieka przechadzającego się Alejami Niepodległości z głośnikiem Bluetooth przystawionym do ucha (sic!) i naparzającego jakimś, za przeproszeniem, hip-hopem. Pamiętajmy zatem, że nie zawsze i nie wszędzie nasz głośnik będzie miłym dodatkiem do krajobrazu i np. towarzyszący nam plażowicze mogą zgłosić zastrzeżenia co do naszego gustu muzycznego. A w skrajnych przypadkach – nawet spróbować naruszyć naszą nietykalność cielesną…

 

Konstrukcja

Jak już nadmieniłem, głośnik ma format niedużego sześcianu o boku długości ok. 8,5 cm. Gadżet waży 286 g, więc na pewno nie będzie nam przeszkadzał w podróżowaniu. Producent przewidział przy tym kilka wersji kolorystycznych – przysłany do redakcji szary model prezentuje się najbardziej neutralnie.

Boczne ściany „Boxa” pozostają odkryte, natomiast reszta obudowy została opatulona materiałem przepuszczającym dźwięk i nieprzepuszczającym wody. Solidność głośnika robi przy tym naprawdę spore wrażenie – obudowa jest zwarta i bardzo wytrzymała, więc trzeba będzie się wybitnie postarać by ją uszkodzić.

Na boku lewym znajdziemy okrągłe przyciski włącznika oraz aktywatora parowania Bluetooth. Pod nimi, za ściśle przylegającą do obudowy gumową zaślepką, skryto gniazdo ładowania w formacie micro-USB oraz gniazdo jack 3,5mm, pozwalające podłączyć głośnik do urządzenia pozbawionego łączności Bluetooth.

RockBox Bold S 
« z 5 »

Natomiast na prawym boku doszukamy się wykonanego z wytrzymałej gumy uchwytu pozwalającego na przyczepienie głośnika do paska od spodni lub plecaka. Uchwyt przymocowano do obudowy za pomocą sporej śrubki, którą bez problemu wykręcimy palcami, aczkolwiek nie możemy go zdjąć, lecz jedynie „otworzyć” by np. zawiesić głośnik na ramie leżaka.

Na górę RockBoxa trafiły trzy przyciski. Lewy i prawy pozwalają na regulację głośności, a jeśli je chwilę przytrzymamy to przewiniemy playlistę do kolejnego lub poprzedniego utworu. Środkowy przycisk to oczywiście „play/pause” oraz możliwość odbierania lub odrzucania połączeń telefonicznych, gdyż RockBox Bold S sparowany z telefonem może także służyć jako zestaw głośnomówiący.

 

Możliwości

Korzystanie z głośnika jest dziecinnie proste. Wystarczy go włączyć i po chwili jego nazwa pojawi się w spisie „bluetoothowych” urządzeń w pobliżu naszego smartfona lub laptopa. Producent zapewnia, że naładowany do pełna akumulator wystarczy na 12 godzin grania i nie jest to zawyżona wartość – głośnik towarzyszył mi przy pracy ładnych parę dni i potrafił wytrzymać nawet nieco dłużej.

RockBox Bold S - przyciski kontrolne
« z 5 »

Brzmienie RockBoxa Bold S jest przy tym zaskakująco niezłe – szczególnie jak na tak kompaktowe urządzenie. Tony wysokie nie są przesadnie wyeksponowane, a średnie i basy mogą się pochwalić niezłą soczystością. Przez okres testów traktowałem go najróżniejszymi gatunkami muzycznymi – od symfonicznych soundtracków, przez dobitne „umcy-umcy” od Rodg, po hardrockową ekipę Skunk Anansie – i we wszystkich gatunkach głośnik spisywał się bez zastrzeżeń. Zaskakująca okazała się także jego maksymalna głośność i RockBox bez problemu wypełni dźwiękiem nawet średniej wielkości pokój. Warto tu także wspomnieć, że dwa głośniki mogą ze sobą współpracować i generować dźwięk w stereo.

 

Podsumowanie

RockBox Bold S od Fresh ’n Rebel to całkiem udany  bezprzewodowy głośnik, który nie dość, że nieźle wykonuje to, do czego został stworzony, to raczy użytkownika  dodatkowymi możliwościami. Jest solidnie wykonany i nie obawia się wody, jednocześnie może się pochwalić całkiem fajnym wyglądem – nieduży sześcian prezentuje się nowocześnie i, nie sposób ukryć, nieco bajerancko, co dodaje mu charakteru.

RockBox Bold S 
« z 4 »

Bateria bez problemu wystarczy na 12 godzin pracy, a duża głośność i niezłe brzmienie pozwolą na rozkręcenie plenerowej imprezy lub umilą wakacyjnego grilla w towarzystwie znajomych. Sprzęt nie zrywa łączności, a jego obsługa jest bardzo prosta. Jeśli poszukujecie dobrego głośnika Bluetooth, to warto rzucić okiem na portfolio Fresh ’n Rebel – z czasem postaramy się sprawdzić możliwości kolejnych modeli.