Anonymous to na ten moment chyba najsłynniejsza grupa aktywistów internetowych (by nie powiedzieć wręcz – hakerów), utożsamiana z charakterystyczną maską Guya Faweksa, którą do popkultury wprowadził znakomity film Wachowskich V jak Vendetta. Anonimowi po raz pierwszy pojawili się w Sieci w 2006 roku i od tego czasu zdążyli już bronić prawa Irańczyków do wolnych od fałszerstw wyborów, dostępu Australijczyków do pornografii (Operacja Titstorm – heh), stanąć w obronie Juliana Assange’a, a od 2011 roku zaczęli konsekwentnie utrudniać życie reżimom prześladujących własnych obywateli oraz korporacjom o dyskusyjnie etycznej działalności.
Dziś Anonymous na swoim twitterowym profilu zapowiedzieli działania wymierzone przeciwko Rosji, będące cyfrowym odwetem za zaatakowanie Ukrainy. I nie były to puste obietnice – pierwsza padła propagandowa strona informacyjna Russia Today News. Niestety, portal zdołał już wrócić do Sieci, aczkolwiek sam kanał telewizyjny znika z platform cyfrowych w coraz liczniejszych krajach. Russia Today nie była jednak jedynym celem cybernetycznego ataku. Anonimowym udało się także sparaliżować witryny rosyjskich dostawców internetowych, stronę rosyjskiego ministerstwa obrony oraz prezydenta Rosji. Rosyjskie siły ochrony cybernetycznej oczywiście już działają, starając się przywrócić dostępność stron, ale na ten moment lista sparaliżowanych witryn prezentuje się następująco:
Co ciekawe, sama Ukraina poprosiła o pomoc organizacje haktywistów z całego świata w ochronie cybernetycznej kluczowych dla funkcjonowania państwa infrastruktur cyfrowych. Zgłaszające się organizacje będą dzielone na dwie grupy – ofensywną i defensywną. Pozwoli to nie tylko na lepszą ochronę ukraińskich cyber-zasobów, ale także na utrudnienie pracy rosyjskim siłom cybernetycznym.