Newsy dotyczące polityki celnej USA wyjątkowo szybko się dezaktualizują. Na ten moment administracja Donalda Trumpa zdecydowała się wycofać z nałożenia dodatkowych ceł na smartfony, komputery i niektóre inne urządzenia elektroniczne. Tak wynika z najnowszego komunikatu opublikowanego przez Amerykańską Agencję Celną (US Customs and Border Protection).
Nowe zasady obejmą głównie import z Chin – kraju objętego wcześniej 145-procentowym cłem odwetowym. Chiny, które produkują znaczną część światowych smartfonów oraz części do nich, nie zostały uwzględnione w ogłoszonym wcześniej 90-dniowym wstrzymaniu nowych taryf.
Zwolnienie z ceł obowiązuje wstecznie od godziny 00:01 w nocy 5 kwietnia. Dotyczy m.in. półprzewodników, urządzeń do przetwarzania danych, wyświetlaczy, routerów oraz samych smartfonów. Choć biuletyn nie wymienia produktów z nazwy, zastosowano oficjalne kody klasyfikacji towarów zgodne z Harmonized Tariff Schedule (HTS).
Decyzja zapadła w momencie rosnących obaw konsumentów o możliwe podwyżki cen sprzętu elektronicznego. Część analityków przewidywała, że utrzymanie taryf mogłoby podnieść cenę flagowych iPhone’ów nawet do poziomu 2300 dolarów. Według Consumer Technology Association, ceny laptopów mogłyby wzrosnąć nawet o 45%. Niektóre firmy, jak Acer, już wcześniej wprowadziły podwyżki „na zapas”. Inni producenci, np. Framework czy Razer, postanowili czasowo wycofać część swoich produktów z amerykańskiego rynku w związku z brakiem stabilności polityki celnej oraz zamieszania związanego z cenami produktów z krajów objętych nowymi taryfami, w szczególności z Chin.
Biały Dom ograniczył się do krótkiego oświadczenia, w którym potwierdzono, że zniesienie ceł na układy scalone obejmuje również inne kategorie towarów. Wśród nich znalazły się m.in. smartfony, pamięci półprzewodnikowe, panele LCD, procesory, monitory komputerowe oraz elementy do produkcji chipów.
Administracja Trumpa utrzymuje, że ponad 75 państw zadeklarowało chęć zawarcia porozumień handlowych, jednak nie podano konkretnych nazw. Jak zauważyła senator Catherine Cortez Masto, negocjacje od zera z każdym krajem mogą być procesem „wyjątkowo skomplikowanym”.
Źródło: pcmag, techspot, engadget
Dodaj komentarz