donald trump

Trump bije się na cła z Chinami. Pozostałe kraje mogą na razie odsapnąć

Prezydent USA, Donald Trump, po raz kolejny wytoczył ciężkie działa przeciwko Chinom. Przepychanka na cła pomiędzy oboma krajami dość mocno się zaostrzyła i swoją decyzję o podniesieniu cła na towary importowane z Chin Trump uzasadnił… brakiem okazanego szacunku przez władze Państwa Środka.

Na platformie Truth Social Donald Trump napisał: „W związku z brakiem szacunku, jaki Chiny okazały światowym rynkom, niniejszym podnoszę taryfę nałożoną na Chiny przez Stany Zjednoczone Ameryki do 125 procent, ze skutkiem natychmiastowym”. Była to jednocześnie odpowiedź na działania Chin, które w ramach odwetu za działania Białego Domu najpierw podniosły cła na towary z USA do 50%, a następnie do 84%.

Jednocześnie Donald Trump zadecydował, że za brak odwetu oraz próbę „wynegocjowania rozwiązania” zawiesza na 90 dni swoje działania oraz znacznie obniżył taryfę dla innych krajów. Wynosi ona obecnie 10%. Tak więc na chwilę obecną główna „walka na cła” toczy się pomiędzy dwoma technologicznymi gigantami o ogromnych rynkach.

Wzajemne przepychanki wpływają się tylko na relacje polityczne USA z innymi krajami, ale też na giełdę oraz oczywiście chaos cenowy. Do tego stopnia, że Nintendo zdecydowało się wstrzymać przedsprzedaż Nintendo Switch 2 na terenie Stanów Zjednoczonych do odwołania. Podobne działania dotyczą zresztą Kanady. Razer z kolei zdecydował, że na chwilę obecną niektóre laptopy tego producenta nie będą sprzedawane w USA. Framework także opóźnił przedsprzedaż swojego nowego Framework 12, a dodatkowo podniósł o 10% ceny maszyn, które może nabyć na terenie USA. Spięcia na linii Waszyngton – Pekin także nie są dobrą informacją dla Apple, które większość iPhone’ów produkuje w Chinach.

Raczej ciężko wierzyć, że to koniec handlowo-politycznych przepychanek na osi USA – Chiny…

Źródło: pcmag, engadget

Fot. tytułowe: Reuters


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *