Xiaomi zamienia się w markę Premium? Tak przynajmniej wynika z kwot, jakie przyjdzie nam zapłacić za Xiaomi Mi 10 i Mi 10 Pro. Prima Aprilis za nami, fakty na tacy, więc pora przystąpić do analizy tego, co planuje chiński gigant.

Polska premiera Xiaomi Mi 10 oraz Mi 10 Pro już za nami. Chociaż specyfikacja już od dłuższego czasu nie stanowi tajemnicy warto przypomnieć, że obydwa smartfony posiadają procesor Snapdragon 865, 8 GB RAM i 128 lub 256 GB pamięci wbudowanej. W przypadku baterii w Mi 10 ma ona pojemność 4780 mAh, w Mi 10 Pro – 4500 mAh. Na uwagę zasługuje także ekran AMOLED 6,67 cala z odświeżaniem 90 Hz.

Tak jak w przypadku innych flagowców pokroju Huawei P40, czy też Samsung Galaxy S20, Xiaomi w swoich Mi 10 również postawiło na dobrą jakość aparatów. Mi 10 Pro to obecnie jeden z najlepszych smartfonów fotograficznych na rynku.

 

 

Wiemy już, że Xiaomi Mi 10 oraz Mi 10 Pro nie odbiegają wyposażeniem od flagowców konkurencji. Teraz tylko atrakcyjna cena, z której słynie chiński gigant i polski rynek znów podbity! No cóż… nie tym razem. Polskie ceny Xiaomi Mi 10 i Xiaomi Mi 10 Pro przerażają.

Smartfony trafią na rynek 14 kwietnia. W polskiej dystrybucji póki co ujrzymy trzy modele:

  • Xiaomi Mi 10 128 GB za 3499 zł
  • Xiaomi Mi 10 256 GB za 3999 zł
  • Xiaomi Mi 10 Pro 256 GB za 4399 zł

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem polskie ceny, przecierałem oczy ze zdumienia. Marka, która od lat zachwycała oferowaną jakością za niewielkie pieniądze, teraz zmieniła taktykę. Warto przypomnieć, ze poprzednie flagowce, Xiaomi Mi 9 oraz Xiaomi Mi 9T Pro, debiutowały w cenie 1999 zł.

Wiedzieliśmy, że „dziesiątki” będą droższe niż poprzednia seria. Wskazywały na to już wartości w juanach (około 2250 zł za Mi 10 128 GB), lecz podniesienie ceny o 75% z generacji na generację w polskiej dystrybucji to ewenement.

 

Xiaomi uruchomiło promocję – jeśli zakupimy Mi 10 w przedsprzedaży, dostaniemy telewizor Mi TV 4A 32″ za złotówkę.

Taka decyzja Xiaomi może okazać się strzałem w stopę. Warto jednak wziąć pod uwagę kilka czynników, które mogły wpłynąć na taką decyzję chińskiego giganta, zwłaszcza jeśli chodzi o nasz kraj.

Xiaomi w Polsce ma się naprawdę dobrze. Wynika to z wykresu IDC opublikowanego przez Marka Kujdę, który przedstawia udział producentów smartfonów w naszym kraju. W IV kwartale 2019 roku Xiaomi prześcignęło Huawei!

Popularność Xiaomi w 2019 roku niesamowicie wzrosła, a nieustanne problemy Huawei z rządem USA mocno wpływają na sprzedaż tych urządzeń również w naszym kraju. Polacy nie chcą kupować smartfonów bez Usług Google i na tym chce żerować Xiaomi.

Huawei swoją pozycję jako marki premium (oczywiście w zakresie urządzeń flagowych) wypracowywał latami. Zaczynając podobnie jak Xiaomi, po uzyskaniu silnej marki w kraju, zaczął sukcesywnie podnosić ceny. Nie zrobił tego jednak tak bardzo drastycznie jak chiński konkurent.

Wszystko wskazuje na to, że Xiaomi chce szybko przejąć klientów premium, którzy musieli zrezygnować z zakupu kolejnej generacji flagowców Huawei. Jak na tym wyjdzie producent, przyjdzie nam się przekonać w najbliższych latach. Tymczasem na miejsce Xiaomi już chce wskakiwać Realme ze swoimi smartfonami.