Pojawiły się pierwsze wyniki wydajności Radeonów z generacji RDNA 2. Z nieoficjalnych danych możemy się dowiedzieć, że jedna z kart zbliży się wydajnością do RTX 2080Ti. Chociaż nie mówimy tutaj o oficjalnych benchmarkach, przecieki wyglądają dość prawdziwie i pozwolą odpowiedzieć na pytanie, dlaczego NVIDIA tak mocno dorzuciła do pieca.

Wyniki pochodzą z Ashes of The Singularity (AOTS) i pochodzą od Rogame oraz APISAK, czyli dość znanych “leakerów” w branży hardware. Niestety nie wiemy jaka konkretnie karta została przetestowana. Nie wiemy tym bardziej czy to topowa konstrukcja. Zwłaszcza, że 28 października zaprezentowana zostanie seria RX 6000, a nie pojedyncze GPU.

Karta w rozdzielczości 4K uzyskała wynik między 5900 a 6200 punktów, co stanowi wynik lepszy o około 25% względem mocno podkręconej RX 5700 XT. Karta zrównała się z RTX 2080Ti przy bazowym taktowaniu tej drugiej (nie wiemy, czy testowany RDNA 2 jest podkręcony). To jednak nic w porównaniu do najnowszego RTX 3080, która w AOTS uzyskała wynik aż 9600 punktów, co stanowi wynik aż o 55% lepszy względem testowanego RX 6000.

Pocieszeniem może być znów przeciek Rogame, z którego wynika, że “Big Navi” może być kilka. Mowa bowiem o SKU Navi22 oraz Navi21, z czego te pierwsze konkurować ma z RTX 3060Ti/3070/3070Ti, zaś to drugie z RTX 3080 wzwyż. Z zachwytami i zacieraniem rączek na konkurencję z NVIDIĄ bym się jednak wstrzymał, albowiem mówimy tutaj o niebotycznym wręcz skoku wydajności na przestrzeni zaledwie jednej generacji (chociaż sam trzymam kciuki).

 

Takie przecieki, jeżeli oczywiście są zgodne z prawdą, mogą tłumaczyć przepotężny krok, jaki wykonała NVIDIA, oferując największy skok wydajności z generacji na generację. Osobiście nie wierzę, że zieloni zapewnili taki wzrost mocy obliczeniowej tylko po to, by pokonać samych siebie. W końcu raczej nie tak zachowują się monopoliści. 😉

Z wcześniej opublikowanych zdjęć domniemanego RX 6000 dowiedzieliśmy się również, że karty zaoferują nawet 16 GB GDDR6 na 256-bitowej szynie. Dodając do tego informacje o 50-procentowym wzroście wydajności na jeden wat możemy powiedzieć jedno – zapowiada nam się niesamowicie gorący IV kwartał na rynku kart graficznych.