Muszę przyznać, że choć Polska Fundacja Narodowa praktycznie od początku swego istnienia to prawdziwa kwintesencja zerowych kompetencji, soczystej arogancji oraz braku jakiegokolwiek szacunku do pieniędzy podatników, to ostatnie sukcesy “Działu PR Dobrej Zmiany” robią naprawdę imponujące wrażenie. I to nawet uwzględniając takie smaczki, jak ogólnopolskie szkalowanie sędziów w ramach akcji “Sprawiedliwe sądy”, czy śmiechu wart rejs zakupionego za grube tysiące jachtu, który obecnie od kwietnia stoi w amerykańskim porcie Portsmouth i czeka na naprawę masztu. Mateuszowi Kusznierewiczowi jeszcze długo się ta inicjatywa będzie pewnie odbijać czkawką…
W poniedziałek tradycyjnie przypominam, że nasza chluba za miliony złotych zamiast nas promować, nadal cumuje na Rhode Island. A @Fundacja_PFN milczy na temat @ILOVEPOLANDpfn . Nie odpowiada na pytania. Start w kolejnych regatach pod znakiem zapytania. Hej @pisorgpl co Wy na to? pic.twitter.com/GPemQAAeqL
— Paweł Żuchowski (@p_zuchowski) 16 września 2019
Jednak szczytem możliwości PFN okazała się ostatnia kampania, której celem było promowanie naszego kraju poza jego granicami. Przez kilka ostatnich miesięcy Fundacji udało się przepuścić 5,5 mln dolarów na amerykańską firmę PR-ową i prowadzone przez nią w Sieci działania. Efektem jej pracy okazało się kilka profili założonych na różnych “społecznościówkach” (Twitter, Instagram, YouTube), o budzących śmiech zasięgach – Twitter PFN mógł się pochwalić kilkoma tysiącami “followersów”, skasowany już Instagram miał 51 osób śledzących publikacje, a zanim YT przestał udostępniać tę informację miał ok. 15 subskrybentów. Niewątpliwie stosunek osiągnięć do kosztów prezentuje się tu przepysznie.
Ale na tym nie koniec kontrowersji wokół radosnej twórczości wynajętej przez PFN firmy White House Writers Group. Mimo niemałego budżetu przygotowywane posty nie mogły się nawet pochwalić autorskimi, czy choć pasującymi do kontekstu zdjęciami. Zamiast tego goście promujących Polskę portali mogli zobaczyć Pragę udającą Warszawę lub… Kamila Stocha, który nagle przerzucił się na narciarstwo dowolne.
Jak amerykańska firma pracująca dla Polskiej Fundacji Narodowej powołanej przez #PiS promuje Polskę za skromne 20 mln PLN❓
Zdjęcie na instagramowym profilu “Heart of Poland” mające prezentować uroczy, wielkanocny zachód słońca w Polsce to zdjęcie… czeskiej #Pragi🤦♂️ pic.twitter.com/2W1ERUSl2F
— Łukasz Olejnik (@olejnik_lukasz1) 17 września 2019
To nie jest fejk. Ludzie odpowiedzialni za profil, który miał promować Polskę za grube pieniądze nie wiedzą, co robi Kamil Stoch… @Fundacja_PFN nawet na to nie zwróciła uwagi. Co na to @PiotrGlinski? pic.twitter.com/evUFfNoJXH
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) 17 września 2019
Nie trzeba więc było długo czekać, by Internauci zaczęli sami przygotowywać posty okraszone niesławnym już hashtagiem #heartOfPoland. I wypada przyznać, że stworzone propozycje w niczym nie ustępują tym, na które wszyscy się złożyliśmy w naszych podatkach.
Pozostaje tylko czekać na kolejną kampanię przygotowaną przez Polską Fundację Narodową. Coś czuję, że się nie zawiedziemy…
źródło grafiki z memami: kwejk.pl