Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki, zaskoczył dziś opinię publiczną, apelując do Polaków o bojkot samochodów Tesli. Powód? Kontrowersyjna wypowiedź Elona Muska podczas wiecu niemieckiej partii AfD, gdzie Musk stwierdził, że następne pokolenia nie powinny ponosić winy za grzechy swoich pradziadków. Minister uznał to za wystarczający powód, by nawoływać do konsumenckiego sprzeciwu wobec firmy.
Nitras w swoim apelu oświadczył: żaden normalny Polak już nie powinien kupować Tesli. Trzeba odpowiadać na to poważnie i twardo, łącznie z czymś takim jak bojkot konsumencki. Co ciekawe, tę swoją deklarację zamieścił także na portalu X – platformie również należącej do Muska. Ironia? A może brak refleksji nad tym, czym jest wolność słowa.
Żaden Polak już nie powinien kupować Tesli. pic.twitter.com/1SMlzHSScJ
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) January 27, 2025
Wolność słowa kontra bojkot
Elon Musk od dawna podkreśla, że wolność słowa jest dla niego jedną z kluczowych wartości, co zresztą było jednym z powodów przejęcia Twittera (X). Jego wypowiedzi często budzą kontrowersje, ale czy fakt, że ktoś się z nimi nie zgadza, powinien prowadzić do nawoływania do bojkotu?
Nie musimy podzielać poglądów Muska, by docenić jego wkład w rozwój innowacji – czy to w elektromobilności, eksploracji kosmosu czy komunikacji. Wolność słowa to fundament, który pozwala na swobodną wymianę poglądów, nawet tych, które nas drażnią. Zamiast emocjonalnych apeli, warto podejść do takich wypowiedzi z dystansem i potraktować je jako zaproszenie do dyskusji, a nie do wykluczania.
Czy bojkot Tesli ma sens?
Trudno mi zrozumieć, czemu taki bojkot miałby służyć. Tesla jest symbolem innowacji, a wielu użytkowników kupuje samochody marki z myślą o oszczędności i nowoczesnych rozwiązaniach, a nie ze względu na poglądy ich właściciela. Sam do nich należę. Bojkotowanie Tesli z powodu opinii Muska wydaje się być karaniem produktu za osobiste wypowiedzi jego twórcy – co z perspektywy konsumenta nie wydaje się ani logiczne, ani skuteczne. Poza tym mając na uwadze wielkość sprzedaży Tesli w Polsce, nawet gdyby ktokolwiek posłuchał wezwania ministra, to koncern tego w żaden sposób nie odczuje. Po co zatem w ogóle wychodzić z takim pomysłem?
Elon Musk korzysta z wolności słowa – nawet jeśli czasem jego wypowiedzi są kontrowersyjne, nie można zapominać, że taka wolność jest fundamentem demokracji. Zamiast wzywać do bojkotu, lepiej zastanowić się, jak prowadzić rozmowę na trudne tematy, nawet jeśli nie podzielamy czyichś poglądów. Swoją drogą dziwi mnie, że polski minister wtrąca się w sprawy innego kraju. Mało ma zajęć w naszych sprawach?
Źródło: PAP, X
Dodaj komentarz