microsoft zwolnienia

Microsoft zwalnia na potęgę. Około 9 tys. osób żegna się z pracą

W ostatnich tygodniach w branży gier coraz więcej mówiło się o redukcji etatów, którą przeprowadził Microsoft. Bardzo duża część tych zwolnień uderzyła i wciąż uderza w firmy, które znalazły się pod skrzydłami giganta. Na bruk już poleciało kilkaset osób w związku z majową falą zwolnień. Teraz zaś można mówić nie tyle o drugiej fali, co o tsunami, które uderzy m.in. w Xboksa, ZeniMax oraz inne spółki. Niektóre z nich mogą takiego ciosu nie wytrzymać.

W związku z redukcją etatów anulowanych musiało zostać sporo różnego rodzaju projektów znajdujących się na różnych etapach produkcji. Z oficjalnych informacji, płynących od samego Matta Booty’ego, szefa Xbox Games Studios, wiadomo chociażby o remake’u Perfect Dark (zamknięto także studio The Initiative odpowiedzialne za remake) czy Everwild, a także „kilku innych, niezapowiedzianych projektów”. Kurek z pieniędzmi zakręcono również Johnowi Romero z Romero Games. Romero oraz studio pracowało nad nową grą i chociaż John nie powiedział wprost, że wydawcą, który odebrał finansowanie jest Microsoft, to jednak wszystkie poszlaki prowadzą w tym kierunku. Mało tego, w kuluarach mowa jest o zamknięciu całego studia.

Oczywiście oficjalnie zwolnienia mają sprawić, że Xbox, oraz zapewne sam Microsoft, „skupi się na strategicznych obszarach działalności i usprawni działania”. Tak stwierdził Phil Spencer. Tyle tylko, że uwadze nie uszedł fakt, że Microsoft inwestuje obecnie ogromne sumy w rozwój AI. Firma inwestuje spore kwoty w skalowanie usługi AI i chmurowych, a także wciąż jest głównym inwestorem w OpenAI – firmy, która stworzyła chatGPT. Z kolei jeden z dyrektorów Microsoftu sam stwierdził, że następne półwiecze zostanie fundamentalnie zdefiniowane przez sztuczną inteligencję. Wyraźnie widać więc, w którą stronę odbija okręt zwany Microsoftem…

Źródło: bbc, the verge, cd-action


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *