Targi CES 2022 co prawda nie zapowiadają się jakoś wyśmienicie w tym roku (wielu wystawców się wycofało z imprezy, a ta finalnie została skrócona o jeden dzień. Powodów pewnie się domyślacie), ale już mamy pierwsza perełkę imprezy. Chodzi o prototyp nowego „elektryka” od Mercedes-Benz. Niemiecki koncern zademonstrował wóz mogący na jednym ładowaniu pokonać trasę z Berlina do Paryża. Albo, patrząc na nasze podwórko, ze Świnoujścia do Polańczyka w Bieszczadach.

Jak z to z autami koncepcyjnymi zazwyczaj bywa, Vision EQXX nie będzie seryjnie produkowany ani sprzedawany, ale spora część technologii z niego trafi do aut elektrycznych, których produkcję Mercedes planuje na 2024 lub 2025 rok.

Mercedes-Benz chwali się, że realny zasięg (osiągnięty na publicznych drogach) uzyskano za sprawą kombinacji wielu czynników. Podstawowymi są bateria o mocy 100 kW oraz niska konsumpcja energii, wynosząca niecałe 10 kWh na 100 kilometrów. Ponadto, akumulator obsługuje funkcje szybkiego ładowania, pozwalającą pokonać kolejne 300 km (Poznań – Bydgoszcz – Poznań, żeby uplastycznić wizję) po zaledwie 15 minutach ładowania. Wysoka wydajność układu napędowego wspomagana jest dodatkowo aerodynamiką pojazdu oraz jego niską wagą. Producent chwali się, że przy budowie Vision EQXX wykorzystano doświadczenia zdobyte w czasie budowy bolidów Formuły 1. Na dachu prototypu umieszczono dodatkowo ultracienkie panele słoneczne. Ogniwa (łącznie 117) są w stanie wydłużyć jazdę o 25 km w ciągu dnia.

Oczywiście, jak wiele innych aut koncepcyjnych, to od Niemców także jest eko. Do jego budowy wykorzystane zostały m.in. materiały pochodzące z recyklingu. Wewnątrz zaś, oprócz prawie 48-calowego wyświetlacza o rozdzielczości 8K, zajmującego cały kokpit i pełniącego rolę deski rozdzielczej, znajdą się dywaniki z włókna bambusowego, wegańskie skóry i tkaniny, a także elementy wykonane z przetworzonych butelek PET.  

Mercedes-Benz Vision EQXX to nieco bardziej “przyziemny” projekt niż opisywany przeze mnie we wrześniu Vision AVTR. To zaś pozwala mieć nadzieję, że auta, dla których EQXX będzie praprzodkiem faktycznie za kilka lat pojawią się na ulicach.

 

Źródło: mercedes-benz, techradar