… oraz kilka innych bajerów, w tym słuchawki Galaxy Buds 3 oraz smartwatch Samsung Watch 7/Ultra. Ale to właśnie najnowsze „składaki” od Samsunga przyciągają najwięcej uwagi. A biorąc pod uwagę, że Samsung prezentuje swojego Flipa krótko po Motoroli chwalącej się Razr 50 – nie zabraknie więc pomiędzy nimi porównań. Galaxy Z Fold 6 wciąż jednak wydaje się bezkonkurencyjny. I wciąż absurdalnie drogi, szczególnie w najdroższej wersji.

Na wstępie warto jeszcze zaznaczyć, że oba modele stały się bardziej „kanciaste”, a rozłożony Galaxy Z Flip 6 to pod kątem wizualnym prawie nowy iPhone. Samsung bardzo mocno akcentował też funkcje AI. Część z nich jest już obecna we flagowych smartfonach od Koreańczyków, ale dodano kilka nowych, jak na przykład możliwość przekształcenia prostego bohomazu w obrazek albo swojego zdjęcia w awatar w formie portretu. Bajery. Wydaje się jednak, że czymś Samsung musiał przyciągnąć uwagę konsumentów, szczególnie biorąc pod uwagę, że pod kątem czysto hardware’owym nowe „Zetki” nie wypadają w żaden sposób spektakularnie na tle poprzedniej generacji.

 

 

Z ważniejszych kwestii, serduszkiem obu urządzeń będzie Qualcomm Snapdragon Gen 3 dla Galaxy. Oba smartfony otrzymały także 12 GB pamięci operacyjnej, a główne wyświetlacze to Dynamic AMOLED 2X.

Przejdźmy jednak do szczegółów.

 

Samsung Galaxy Z Fold 6

Nowy Fold jest najsmuklejszym Foldem w historii tej serii. Po złożeniu bryła o grubości 1,2 cm pewnie wciąż będzie w kieszeni odczuwalna, ale już po rozłożeniu, smartfon w trybie tabletu będzie mógł pochwalić się 5,6 mm grubości. Fold 6 waży 239 gramów i w stosunku do pierwszego Folda, udało się go odchudzić o prawie 40 gramów. Konstrukcja to aluminiowa obudowa, a wyświetlacz zewnętrzny i plecki chroni dodatkowo szkło Corning Gorilla Glass Victus 2. Obudowa posiada normę pyło- i wodoszczelności IP48.

Zewnętrzny wyświetlacz posiada przekątną o długości 6,3 cala,  rozdzielczość 2376 x 968 pikseli oraz odświeżanie adaptacyjne 1 – 120 Hz. Główny panel po rozłożeniu może pochwalić się przekątną 7,6 cala, rozdzielczością 2160 x 1856, a także odświeżaniem adaptacyjnym o takim samym zakresie, jak ekran znajdujący się na froncie urządzenia.

 

 

Do 12 GB RAM-u Samsung dorzuca trzy konfiguracje pamięci na dane: 256 GB, 512 GB lub 1 TB. W środku czeka jeszcze bateria o pojemności 4400 mAh (a więc o takiej samej pojemności, jak w Foldzie 5), którą można ładować przewodowo z mocą 25 W, a także za pomocą ładowania bezprzewodowego i zwrotnego.

Aparat główny to sensor o rozdzielczości 50 MP, przesłonie f/1.8 oraz optyczną stabilizacją obrazu. Pozostałe dwa „oczka” umieszczone na pleckach urządzenia to teleobiektyw z trzykrotnym zoomem i rozdzielczością 10 MP (f/2.4) i OIS oraz aparat ultraszerokokątny o rozdzielczości 12 MP i przesłonie f/2.2. Galaxy Z Fold 6 posiada jeszcze dwa dodatkowe aparaty: jeden nad ekranem zewnętrznym (10 MP) oraz kamerkę, z której można korzystać po rozłożeniu urządzenia (4 MP).

Cena

Jak na flagowca i to na dodatek składanego przystało, cena urządzenia nie należy do najniższych. Za wariant podstawowy, z 256 GB pamięci na dane, trzeba wyłożyć 8699 zł, dwukrotnie więcej pamięci to już koszt 9199 zł, a za wariant 12 GB/1 TB trzeba zapłacić 10199 zł.

 

Samsung Galaxy Z Flip 6

Nie da się ukryć, że Flip jest zdecydowanie bardziej poręcznym urządzeniem niż duży Fold i to pomimo tego, że po złożeniu w naszej kieszeni znajdzie się niewielka „puderniczka” o grubości 1,5 cm. Po rozłożeniu smartfon ma niespełna 7 mm grubości, a waży 187 gramów, więc całkiem zgrabnie. Trzeba jednak zaznaczyć, że takie same wartości oferował zeszłoroczny Z Flip 5. Do zbudowania „szóstki” wykorzystano te same materiały, co w przypadku Folda 6 – mamy więc tu stop Aluminium Armor oraz szkło Gorilla Victus 2, chroniące plecki oraz przedni ekran.

No właśnie, Galaxy Z Flip 6 nie uniknie porównań do konkurenta od Motoroli. Tam zagospodarowano w zasadzie całą przednią połówkę obudowy na wyświetlacz i dano praktycznie pełną swobodę w korzystaniu z niego. Samsung jednak zdecydował się nie zmieniać tego, co wymyślił w ubiegłym roku i wciąż mamy tu do czynienia z panelem Super AMOLED o przekątnej 3,4 cala, rozdzielczości 720 x 748 pikseli i odświeżaniu 60 Hz. Podczas, gdy u konkurencji zewnętrzny wyświetlacz ma 4 cale i odświeża obraz z częstotliwością 165 Hz. W środku telefonu znajduje się zginany panel Infinity Flex o przekątnej 6,7 cala, rozdzielczości 2640 x 1080 pikseli oraz adaptacyjnym odświeżaniu 1 – 120 Hz.

 

 

Galaxy Z Flip 6 pod kątem oferowanych opcji pamięci wygląda podobnie, jak Fold 6, z tym, że brakuje tu opcji z 1 TB pamięci na dane. Producent uznał, że wariant 12/256 GB i 12/512 GB wystarczą. Koreańczycy zdecydowali się jednak na instalację nieco pojemniejszej baterii niż w ubiegłym roku i nowy Flip może pochwalić się akumulator o pojemności 4000 mAh zamiast 3700 mAh. Smartfon obsługuje ładowanie przewodowe z mocą 25 W, a także ładowanie bezprzewodowe i zwrotne.

Galaxy Z Flip posiada pod przednim ekran dwa aparaty: ultraszeroki kąt o rozdzielczości 12 MP i przesłonie f/2.2 oraz główny obiektyw o rozdzielczości 50 MP, OIS oraz przesłonie f/1.8. Kamerka selfie natomiast to „oczko” o rozdzielczości 10 MP i przesłonie f/2.2.

Cena

Galaxy Z Flip 6 jest już dostępny w przedsprzedaży. Wariant z 256 GB pamięci na dane został wyceniony na 5199 zł, a za wersję z 512 GB trzeba wyłożyć 5749 zł.

 

Źródło: samsung