Skoro dałem tytuł lekko clickbaitowy, to nie będę tutaj dryblował i mylił tropów,  jak teksty pisane pod SEO o tym, czy najbliższa niedziela jest handlowa. Chodzi oczywiście o hity Netfliksa – 365 dni: Ten dzień oraz Kolejne 365 dni. Wszystkie trzy części (pierwsza miała premierę w 2020 roku i znalazła się na pierwszym miejscu ogólnoświatowej listy Top 10 za ten rok) opowieści o potencjalnych korzyściach płynących z syndromu sztokholmskiego i patologicznej relacji włoskiego mafiozy z polką, którą sobie upatrzył i uprowadził, żeby się w nim zakochała, określa się jako jedne z najgorzej ocenianych filmów w historii. Na agregatorze ocen Rotten Tomatoes na 17 ocen 365 dni: Ten dzień wciąż może poszczycić się oceną równą…0.

Żeby nie było – pierwsza część widowiska na podstawie książki (przykro mi, nie nazwę tego literaturą) Blanki Lipińskiej również w wyścigu po te jakże „cenne” owoce brała udział. Wtedy filmowi przyznano jedną „nagrodę” – za Najgorszy scenariusz. Nominacji jednak było sporo więcej: dla Najgorszego filmu, Najgorszego reżysera (w tym wypadku dwóch: Barbary Białowąs oraz Tomasza Mendesa), Najgorszej aktorki, Najgorszego aktora oraz za Najgorszy „plagiat” (uznano, że 365 dni pewnego rodzaju „zrzynka” z 50 twarzy Greya).

W tym roku jury nieco bardziej „oszczędziło” ekranizacje polskiego erotyku. Obie części ukazały się na platformie Netflix w 2022 roku i obie mają szansę na antynagrody dla Najgorszego remake’u/seque’u/przeróbki oraz dla Najgorszej ekranowej pary. I tutaj pewne zaskoczenie: nie chodzi o parę tworzoną przez pięknego kawalera ze słonecznej Sycylii z główną bohaterką i jednocześnie niewolnicą, narzeczoną i finalnie żoną naszego bad boya – Laurą. Najgorszą ekranową parą przewrotnie zostały… obie części filmu.

Z pewnością domyślacie się, że skoro kolejne odsłony 356 dni mają tylko dwie nominacje, to z pewnością były w ubiegłym roku produkcje bardziej „zasłużone”. Prawdziwym gigantem tegorocznych Złotych Malin jest film Blondynka, będący ekranizacją książki Joyce’a Carola Oatesa. Fikcyjny portret Marylin Monroe w wersji kinowej ma szansę na aż osiem wyróżnień. O jedną mniej ma szansę zdobyć film w reżyserii Machine Gun Kelly’ego. Amerykański raper był także producentem oraz zagrał główną rolę w filmie Miłego żalu. Niemałym zaskoczeniem mogą być trzy nominacje dla Toma Hanksa. Ten „zasłużył się” swoją rolą w filmie Pinokio (Najgorszy aktor) oraz Elvis (Najgorszy aktor drugoplanowy). Swojej roli w biografii króla rock’and’rolla, Hanks zawdzięcza także nominację dla Najgorszej ekranowej pary. Tworzył ją on sam i jego „obciążona lateksem twarz (i niedorzeczny akcent)”. Pełną listę nominacji znajdziecie pod tym linkiem.

 

 

43. gala Złotych Malin odbędzie się 11 marca, a więc dzień (chociaż w tym kontekście bardziej wieczór) przed rozdaniem Oscarów.

 

Źródło:pap, razzies.com