Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam, gdy technologia mnie zaskakuje…

…a to, co zrobiło BYD, to po prostu majstersztyk! Chińska firma po raz kolejny pokazuje, że stare motoryzacyjne potęgi mogą jedynie oglądać ich plecy. Yangwang U9, ich sportowy elektryk, wyposażony w zawieszenie DiSus, nie tylko unosi komfort na nowy poziom, ale wręcz skacze nad konkurencją – dosłownie. Zobaczcie sami:

Zawieszenie DiSus to prawdziwa perełka inżynierii

W wersji „P” (Performance) stworzonej dla sportowych modeli pozwala na podnoszenie auta, unikanie uszkodzeń kół czy jazdę na trzech kołach. Wyobraźcie sobie: dziura w drodze? DiSus ją ignoruje. Próg zwalniający? U9 po prostu go przeskakuje. Serio, jeśli kiedyś wkurzały Was te wredne garby na drodze, to ten samochód jest jak superbohater, który je pokonuje jednym skokiem.

Nie sposób wyjść z podziwu dla chińskich producentów aut – którzy w ostatnich latach nie tylko dogonili, ale wręcz przegonili całą “starą gwardię” motoryzacyjną. Kiedyś patrzyliśmy na chińskie auta z lekkim przymrużeniem oka, a dziś? Dziś to oni wyznaczają standardy. BYD, NIO, Xpeng – to firmy, które rewolucjonizują elektryczną motoryzację. Yangwang U9 jest tego najlepszym dowodem. 

Przyznaję, nie jestem obiektywny…

..lubię EV, sam jeżdżę tośką model 3 i nie wyobrażam sobie już powrotu do spalinówki. I podziwiam tempo, w jakim chińskie firmy wprowadzają innowacje. Ale czy można się temu dziwić? Wystarczy spojrzeć na tego wariata. Elektryk o niesamowitych osiągach (0-100 w 2,36 sek!), luksusowym wnętrzu i technologii zawieszenia, która brzmi jak science fiction. Nie wiem, jak Wy, ale ja chciałbym zobaczyć minę kierowcy w SUV-ie za milion złotych, gdy U9 po prostu przeskakuje przeszkodę, którą on omija szerokim łukiem 🙂 

BYD udowadnia, że przyszłość należy do odważnych. Zawieszenie DiSus to rewolucja, której skutki zobaczymy w najbliższych latach – zarówno na drogach, jak i w filozofii projektowania aut. Może to tylko technologia, ale czyż nie taka, która sprawia, że codzienna jazda staje się magiczna?