Atomic Heart to druga, po Hogwarts Legacy, największa premiera lutego i jedna z najbardziej wyczekiwanych produkcji ostatnich lat. Jak się okazało – studio Mundfish raczej sprostało oczekiwaniom graczy i ich FPS z akcją osadzoną w fantastycznej wersji Związku Radzieckiego, gdzie zamiast biedy, tępej propagandy i alkoholizmu mieszkańcy otrzymali możliwość życia w harmonii z robotami oraz innymi zdobyczami techniki, zyskał nieco pochlebstw.

Jak jednak można się domyślać, sielanka w retrofuturystycznej wersji Kraju Rad nie trwała wiecznie, gdyż w pewnym momencie wszystko diabli wzięli: eksperymenty radzieckich naukowców wymknęły się spod kontroli, roboty się zbuntowały i generalnie wiele spraw wróciło na właściwie dla ZSRR tory – katastrofę trzeba było sprawdzić, rozlane mleko posprzątać, a sprawę zatuszować. I w tym miejscu pojawia się gracz, wcielając się w rolę agenta P-3.

 

 

Studio Mundfish dość mocno nęciło nie tylko samą opowieścią, ale też oprawą audiowizualną oraz stylem artystycznym. Oparta na silniku Unreal Engine 4 produkcja cieszy oko nie tylko świetnym projektem ośrodka, w którym toczy się akcja gry, ale też różnego rodzaju maszyn, robotów, mutantów i innego tałatajstwa, któremu trzeba będzie się przeciwstawić. Tyle z teorii. Mimo że rosyjskie studio z siedzibą na Cyprze całkiem ochoczo dzieliło się materiałami promocyjnymi, w tym fragmentami rozgrywki, to jednak do produkcji podchodzono raczej ostrożnie, mając świadomość, że grafika to nie wszystko. Okazało się jednak, że obawy związane z produkcją okazały się bezpodstawne i już od wczoraj gra jest w większości chwalona. Za co?

Potwierdziło się to, co już było widać na gameplay’ach i zapowiedziach – zdaniem recenzentów Atomic Heart jest grą ładną, dobrze zaprojektowaną i spójną pod kątem artystycznym, nawiązując do estetyki lat 50. XX wieku w wersji ze wschodniej strony Żelaznej Kurtyny. Do tego dochodzi bardzo dobra oprawa dźwiękowa. Dobrze wypada walka, nieco mniej jednogłośne pochwały gra otrzymała za eksplorację oraz fragmenty platformowe i niektóre zagadki. Od krytyków można się także dowiedzieć, że sztuczna inteligencja mogłaby więcej czerpać z drugiego członu swojej nazwy, ale za to starcia z bossami prezentują się dobrze. W polskich mediach uwagę zwrócono także na bardzo dobrą polską lokalizacją. Strona techniczna, zarówno w wersji na konsole, jak i PC również została doceniona. Miło, gdyż ostatnio wszystkie duże premiery szczególnie w wersji na PC kulały pod kątem optymalizacji.

Dodatkowo niektórych irytowała część questów pobocznych („przynieś, wynieś, pozamiataj”) oraz dziwne i nieco nieprzemyślane projekty niektórych lokacji. Do tego dochodzą niektóre zagadki, oraz, zdaniem części recenzentów, średnia frajda ze strzelania. Niektórzy krytycy uważają też, że „czarne charaktery” opowieści mogłyby być nieco bardziej wyrazistymi postaciami.

 

Oto, jak prezentują się niektóre oceny:

Steam (na dzień 21.2.2023): 9/10

Średnia na Metacritic: dla wersji PC: 77, dla wersji PS5: 75, dla Xbox Series X/S: 72

PurePC: bez noty, ale z rekomendacją

Antyweb: 6,5/10

IGN: 8/10

PCGames: 8/10

GamingBolt: 8/10

Hardcore Gamer: 4,5/5

GameRant: 2/5

GamesRadar+: 2,5/5

GameSpot: 6/10